Jarosław Grzeszczyk

Pan dr Jarosław Grzeszczyk jest najlepszym ginekologiem z jakim spotkałam się w Polsce. Jest to doktor na poziomie międzynarodowym, jego podejście i opieka lekarska jest na najwyższym poziomie. Jest to człowiek z empatia i poświęceniem co dzisiaj rzadko spotyka się w gabinetach lekarskich. Życzę każdej pacjentce z problemem ginekologicznym żeby mogła doswiadczyc takiej profesjonalnej opieki. Mnie Pan doktor uratował życie. Dziękuję Panie Doktorze

W Grudniu ubiegłego roku moja babcia miała termin operacji ginekologicznej,której jednak Pan doktor się nie podjął,kierując babcię do świetnego Profesora w Lublinie.Z ogromnymi wyrazami wdzięczności i szacunku,bardzo Panu doktorowi dziękujemy,gdyż babcia jest już po operacji i czuje się dobrze .To wszystko dzięki Panu,bo gdyby Pan nie udzielił nam informacji o Panu Profesorze,nie wiadomo co by się teraz z babcią działo.Jeszcze raz bardzo Panu dziękuję w imieniu babci Krysi z Białobrzeg oraz całej naszej rodziny,pozdrawiam :)

Pana Doktora poznałam, jako ordynatora Oddziału Ginekologii w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu. Trafiłam tam w swojej pierwszej ciąży, która właśnie się roniła... Nie trudno domyśleć się co wtedy czułam i jak to przeżywałam, niestety żadnego wsparcia nie otrzymałam. Nie wiem czego wymaga od swoich podwładnych doktor Grzeszczyk,ale ja jako pacjentka oczekuje rozmowy, kompetencji i respektowania podstawowego prawa pacjenta, jakim jest prawo do informacji. Dopiero po prawie dobie spędzonej na oddziale i mojej interwencji u doktora dowiedziałam się że "to" się nie rozwija i roni się. Dla mnie "to" było dzieckiem. Natomiast o tym kto jest moim lekarzem prowadzącym dowiedziałam się po odebraniu wypisu. Bo po co przedstawiać się pacjentce. Takie panują warunki na oddziale Pana Ordynatora Grzeszczyka.

Jest dziwny, jak na dzisiejsze czasy. Potrafi porozmawiać i wyjaśnić problem. Nie wyrzuca za drzwi. Potrafi przyjść na salę i zaprosić do siebie, jeśli wie, że ktoś potrzebuje rozmowy z nim. Wyjaśnia na czym polega problem i szuka najlepszego rozwiązania. Wykazuje dużo empatii i zrozumienia. Szczerze przejmuje się czyjąś trudną sytuacji. Pociesza. Podtrzymuje na duchu. Nie żałuje swojego czasu. Do tego podobno kasa, to nie jest jego priorytet. Co najmniej dziwne zachowanie w dzisiejszych czasach. Bywa czasami sarkastyczny i oschły.
Jego Pacjentka

Doktor prowadził moją ciążę od początku do końca. Urodziłam w sierpniu. Nigdy nie zbagatelizował żadnych objawów. Zlecał wszelkie możliwe badania. Spokojnie i jasno wyjaśniał wszelkie wątpliwości. W trakcie pobytu w szpitalu jest oficjalny, stanowczy ale zarazem miły.Pod jego opieką czułam się bezpiecznie, potrafi stworzyć atmosferę zaufania. Zawsze można do niego zadzwonić. Jeśli nie odbierze oddzwania (pod warunkiem, że wyśle się mu wiadomość). Ja zamierzam pozostać jego pacjentką na długie lata. Wszystkim polecam dr Grzeszczyka. Dziękuję Panie doktorze za opiekę nade mną i nad moją córeczką.

W szpitalu na Józefowie na odddziale ginekologicznym przebywałam od 21 maja 2012 roku. Zoperował mnie Pan doktor Grzeszczyk- Ordynator oddziału. Jestem doktorowi bardzo wdzięczna za troskliwą opiekę, życzliwość i ludzkie podejście. Z całego serca dziękuję. Wdzięczna Pacjentka.

spotkałam pana doktora na oddziale w szpitalu gdy zbliżał się poród, miałam nietypową sytuację i nie zauważyłam zrozumienia , ani wyjaśnienia co będzie dalej jakie zalecenia , coś poszeptał do swojego personelu , a mi nie raczył wytłumaczyć jakie działania będą podejmowane . Wydaje mi się że to nie jest człowiek dla ludzi. Uważam ze nie powinien nadużywać władzy w kontaktach z pacjentami a niestety tak jest pacjentki są przez niego poniżane, wyśmiewane, upokarzane, ale żadna z nas po porodzie nie ma na tyle sił , aby zrobić z tym to co trzeba i zareagować.

Och, jakież ja mam mieszane uczucia co do tego lekarza:). Spędziłam 3 tygodnie w szpitalu na Józefowie i byłam przez Pana Grzeszczyka operowana. Usunięto mi olbrzymi guz jajnika. Po pierwszym, bardzo niedelikatnym badaniu przez Pana ordynatora przy asyście tłumu lekarzy, wyszłam z płaczem. Spowodowane było to, po pierwsze bólem, a po drugie czułam się upokorzona całą tą sytuacją i odzywkami pana doktora. Przy kolejnych obchodach lekarskich zaczęłam jednak odczuwać troskę o moje zdrowie i poczułam, że jestem w kompetentnych rękach. Przed samą operacją lekarz wszystko mi wyjaśnił i pomimo sporego zagrożenia kazał być dobrej myśli. Bardzo chętnie udzielał też wszystkich informacji mężowi, odpowiadał na niepokojące pytania, w pewnym sensie dodawał otuchy. Operacja się udała i dzięki temu, że doktor Grzeszczyk jest świetnym specjalistą szybko wróciłam do zdrowia :). Na wizytę kontrolną udałam się do Jego prywatnego gabinetu, gdzie okazał się zupełnie inną osobą niż w szpitalu. Bardzo miły, delikatny, wytłumaczył wszystko, co powinnam wiedzieć i jak w swojej sytuacji zdrowotnej postępować. Niestety na kolejną wizytę nie mogę się umówić, bo Pan doktor nie odbiera telefonu, a gdy byłam w jego gabinecie w godzinach przyjęć, po prostu go nie było:(
Mimo wszystko dla mnie jest świetnym specjalistą, o troszkę dziwnym sposobie bycia, które nie każdemu może odpowiadać.

Facet jest niesamowity! Dużo mówi -co jest rzadkością u lekarzy - i tylko to co potrzeba - bardzo konkretnie - to niespotykane ! Lekarze z reguły albo nic nie mówią albo ględzą. To lekarz humanista - nie zrobi swoimi diagnozami krzywdy pacjentce - idąc do niego na wizytę można się nie bać. To ogromny komfort !!! Polecam wszystkim paniom tego lekarza.

Pan doktor pomylił powołanie z rządzą władzy.Będąc ordynatorem powinien swoim nienagannym zachowaniem dawać przyklad personelowi.Natomiast jesli pan Jarosław jest sarkastycznym człowiekiem, opieka pielęgniarska nigdy nie bedzie stała na jakimkolwiek poziomie.Kobiety bedące pacjentkami na "porodówce' ewentualnie patologii ciąży sa pacjentami ktore powinno otoczyc sie specjalna, czuła opieką.Niestety nie ze strony Jarosława, którego nie interesuje stan pacjentek tylko "stan" punktów z NFZ.Drogie kobiety nie bójcie sie zwracać uwagi jak również zgłaszac sie do dyrektora szpitala jeśli poziom leczenia was nie zadowala.W moim przypadku zastanawiałam sie czy nie zglosic przypadku wymiarowi sprawiedliwosci.Placicie ciezkie pieniadze (skaldka ZUS + podatki) za to ze ten pan pobiera wysoką pensje.A jesli uwaza ze nie pobiera to nikt go tam na siłe nie trzyma.Trzeba powalczyc zeby lekarz ktory nas leczy stwarzal nam komfortowy stan dochodzenia do zdrowia a nie tylko byl panem Grzeszczykiem, na tytul "doktora" trzeba sobie zasluzyc.