Jarosław Kozakowski

Konsultowałam u pana dr. Kozakowskiego wyniki badań wskazujące na zmianę torbielową prawego płata tarczycy. Uzyskałam wyczerpujące odpowiedzi na moje pytania. Zostałam ukierunkowana odnośnie kolejnych etapów leczenia. Pan Kozakowski przedstawił mi spektrum możliwości, jakie niesie współczesna medycyna. Bardzo dziękuję za rzeczowość, profesjonalizm i indywidualne podejście do pacjenta.

Bardzo konkretny lekarz. Szczegółowy wywiad, zlecenie odpowiednich badań i co najważniejsze skuteczne leczenie. Doktor nie skupiał się na pogaduszkach i żartach, po prostu rozwiązał mój problem. Tego oczekuje po wizycie u lekarza. Polecam i dziękuję

16.02.2017
Muszę zgodzić się niestety z poprzednimi opiniami.
Towarzyszyłam swojej mamie podczas długo wyczekiwanej wizyty w szpitalu bielańskim. Po bardzo krótkim wywiadzie i bardzo długim opisywaniu w komputerze, mama otrzymała skierowanie na usg i badanie krwi oraz zalecenie żeby brała to co do tej pory i zapisała się w rejestracji na kolejną wizytę. I do widzenia. Mama wyraziła obawę, że termin tej następnej wizyty może się okazać bardzo odległy a ona cierpi. „Trudno” - odpowiedział pan Kozakowski - „taki jest system”. Na pytanie czy przyjmie ją w jakimś dodatkowym terminie, kiedy wykona zlecone przez niego badania, kategorycznie odmówił, choć jak się dowiedziałam później w rejestracji, taka wizyta jest jak najbardziej możliwa, ale zależy od dobrej woli lekarza.
Nie wytrzymałam. Zapytałam co zrobił, żeby pomóc mamie w problemie, z którym przyszła. Skarżyła się na piekący ból i z tym samym bólem wychodzi nie poznawszy nawet diagnozy. Powiedział, że nic mamie nie jest (to po co te dodatkowe badania?!!!), że ma „guzki niekliniczne”, z którymi nic nie trzeba robić i to nie one daję objawy bólowe. I on nie wie co ją boli.
Osoby, które w ramach nfz czekają czasem wiele miesięcy na wizytę powinny omijać tego lekarza z daleka.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Niestety nie mogę polecić pacjentom tego lekarza. Lekarz schematyczny, arogancki, mało empatyczny. Uważa , ze każdy przypadek np. niedoczynności tarczycy jest taki sam i są standardy jak to leczyć i tego on sie trzyma, nie ma wyjątków od reguły. A przecież każdy organizm, każdy przypadek jest inny.Lekarz uważa, ze nie powinno sie dołączać ulotek do leków , gdyż pacjenci sa za bardzo wyedukowani. Na moje spostrzeżenia o chorobie a mam Hashimoto stwierdził, ze mowie brednie, ze to wszystko nie trzyma sie kupy, ze nie po to robił 6 lat studiów żeby wysłuchiwać takich bredni, ze nie takie przypadki on leczy, ze mój to pikuś itp.Komunikacja lekarz-pacjent nie istnieje u tego lekarza.Jeśli chodzi o diagnozę to zlecił zwykłe badanie tsh i kazał do siebie przyjść za miesiąc.Szukajmy dobrych specjalistów, gdyż nikt nie ma zdrowia na bycie królikiem doświadczalnym.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Okropny lekarz. Ale od początku. Byłam u niego na wizycie na nfz w Warszawie w przychodni Alvit czy jakoś tak. Na wizytę czekałam 6 miesięcy, a trwała ona uwaga - 5 minut. Szanowny doktor raczył zbadać moją tarczycę oraz stwierdzić, że z ciążą będę miala bardzo duży problem o ile w ogole w nią zajdę. A poza tym to mam sobie zwiększyć dawkę hormonów. Więcej nie chciało mu się wyjaśniać, ponieważ "była już późna pora". Wspomniał coś o Hashimoto, ale nie chciał wytłumaczyć na czym ta choroba polega "bo nie wiadomo czy w ogóle ją mam". Zlecił 2 badania z krwi na kolejną wizytę za kolejne 6 miesięcy. Straszny człowiek, zero wyjaśnień, empatii i podejścia do pacjenta. Mam 21 lat i na wstępie usłyszałam, że nie zajdę w ciążę! Dziwne, że nie ma tu ani nigdzie indziej zadnych opinii o tym "lekarzu". Ludzie, to że jesteście lekarzami nie znaczy, że jesteście bogami. Trochę empatii i szacunku dla pacjenta. Na szczęście zmieniłam lekarza na takiego, który wszystko mi tłumaczy i wnikliwie bada, a nie tylko odhacza na liście jak Kozakowski. Wizytę wspominam bardzo źle i nikomu nie polecam. On pewnie się ucieszy,bo chyba nie lubi pacjentów (a przynajmniej nie tych na nfz).
Doktorze, nie pozdrawiam.
Magda Wieczorek, pacjentka z sierpnia.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz