lek. dent. Joanna Kępa-Prokopienko

Stomatolog więcej

Warszawa 1 adres

Nr PWZ: 1357684

5 opinii

Moje doświadczenie

Adres

K&K Dent
ul. l. Wańkowicza 2 lok. 3a, Ursynów, Warszawa

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Brak informacji o usługach i ich cenach

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych stomatologów w pobliżu

Cennik

Brak informacji o usługach i cenach

Ten lekarz nie dodał jeszcze informacji o usługach i cenach.

5 opinii pacjentów

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie Sprawdzamy wszystkie opinie. Specjaliści nie mogą płacić za modyfikowanie lub usuwanie opinii. Dowiedz się więcej
P
Lokalizacja: K&K Dent Inny

Polecam! Leczę u pani dr zęby od wielu lat. Przejeżdżam w tym celu pół Warszawy. Zawsze jest profesjonalnie i z uśmiechem . W

K

leczyłam u tej Pani zęby wieloktornie, co z tego ze miła, usmiechnieta jesli kazdy zab ktora leczyla wymaga po 2 latach poprawki, nie dosc ze poprawki sa drogie, - ponowne kanalowe, to jeden z kanalow mi przebili sperforowali i wypelnienie sie rozpelzlo po zebie przez co cierpialam katusze az nie natrafilam na denstyste z powołania i zacięciem by dociec prawdy z Sadyby /nie bede go tu reklamowac ale doktor ocalił mnie przed zwiariowaniem od bólu kazdego zeba leczonego przez ta pania kanałowo/ w jeszcze innym zebie zostawila mi kawalek narzedzia /bez komenatrza/ pozatym bardzo bardzo droga a usługa jak widac mierna, pisze rozemocjonowana bo paru wizytach u dentysty ktory to teraz ratuje, pawdopodbnie dwa zeby beda mimo to do wyrwania. goraco NIE POLECAM, sotsunek jakosci do ceny - smiechu warte

Przesympatyczna, cierpliwa i delikatna Pani Doktor. Wspaniały człowiek i lekarz. Panicznie bałam się dentystów, odkąd trafiłam do Pani Doktor Joanny, chodzę bez obaw. Polecam wszystkim, którzy nie lubią wizyt u stomatologa. Dodatkową atrakcją są cudne, pełne humoru opowieści Pani Doktor o córeczkach :)

G

doświadczony i ciągle dokształcający się lekarz,bardzo miła.
```
Ocena została zmieniona na "Polecam". Powód: Zbyt lakoniczna argumentacja do wystawienia najwyższej oceny.
```

A

Wspaniała lekarka, profesjonalna w każdym calu!!!Ma dla każdego czas, omówi dokładnie problem, wytłumaczy.Niezwykle życzliwa osoba.Jestem pacjentka od niedawna ale Pani Dr zaufałam. Polecam

Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Odpowiedzi na pytania

63 odpowiedzi udzielonych przez lekarza na pytania pacjentów na ZnanyLekarz.pl

Dzień dobry,
w lutym rozpoczęłam leczenie dentystyczne. Ze względu na kiepski stan uzębienia zdecydowałam się na założenie koron porcelanowych na wszystkie górne zęby, w tym most składający się łącznie z 5 zębów. Od samego początku informowałam, że zależy mi na zrobieniu wszystkiego przed majem, dlatego prosiłam o częste i dłuższe wizyty. Z racji tego, że korony miały być założone na wszystkich zębach mogłam wybrać dowolny kolor. Przy pierwszym wyborze dentystka stwierdziła, że nie ma jaśniejszych od odcienia B1. Od razu mówiłam, że wyobrażałam sobie jaśniejszy kolor. Nie miałam jednak wyboru, więc Pani doktor zrobiła most, przy czym zaznaczyła, że do momentu akceptacji i zacementowania na stałę nic nie płacę. Później dowiedziałam się na własną rękę, że są jeszcze kolory rozjaśniane. Na kolejnej wizycie poprosiłam więc dentystkę, aby się upewniła, czy aby na pewno nie ma jaśniejszych. Przy kolejnej cotygodniowej wizycie Pani doktor powiedziała, że jednak są kolory jaśniejsze. Obiecała, że za dwa tygodnie protetyk pożyczy jej wzornik i będę mogła wybrać. Na tej samej wizycie Pani doktor zaczęła pobierać odciska na dwie kolejne korony z drugiej strony. Zapytałam jej, czy jest sens robić teraz te korony, skoro być może spodoba mi się kolor jaśniejszy, który obiecała mi pokazać. Wówczas stwierdziła, że te jaśniejsze kolory można zrobić tylko na zębach z przodu, a te boczne na podbudowie metalowej nie mogą być jaśniejsze. Wydało mi się to dziwne, więc dowiadywałam się, czy faktycznie jest to prawda. Okazało się, że nie, o czym powiedziałam lekarzowi przy kolejnej wizycie. Dzisiaj Pani doktor bardzo mnie zaskoczyła, bo oznajmiła mi, że nie zrobi mi przednich zębów. Jako powód podała, że mogę nie być zadowolona i żebym sobie zrobiła jaśniejszy przód gdzieś w innym miejscu. Ja odpowiedziałam m.in., że przecież nie zrobię tylko 5 zębów z przodu w innym kolorze, bo jak to będzie wyglądało. A ona, że nie będzie dużej różnicy. Prosiłam ją, żeby dokończyła mi przód w tym samym kolorze (B1), a ona znów odpowiedziała, że nie, bo mogę nie być zadowolona. Powiedziałam, że przecież mamy już 4 wizyty do przodu ustalone i gdzie ja teraz znajdę dentystę, że są terminy, a ja od początku podkreślałam, że ze względów osobistych bardzo zależy mi na ukończeniu leczenia przed majem. Pani doktor odpowiedziała, że to nie jest sprawa życia i śmierci więc kiedyś sobie zrobię. Wiem, że nie jest, ale dla mnie to sprawa bardzo ważna. Od wielu lat miałam ogromne kompleksy związane z zębami, ponadto jest to dla mnie duży wydatek, dlatego liczyłam na profesjonalne podejście. Czuję się oszukana. Pani doktor po prostu mnie okłamała w związku z kolorem. Pomijając jednak kolor, umawiałam się z nią, że zrobi mi korony na całą górę, rozjaśni i wyleczy plombami dół, czego się podjęła. Zależało mi, żeby zrobić ,,całą szczękę" w jednym miejscu, bo oczywiste jest, że praca różnych protetyków może się różnić i wszystko po prostu nie będzie estetyczne, prawda? Co mam zrobić? Koszt związany z takim leczeniem to ponad 10 tys. zł, co jest dla mnie ogromną kwotą i wydaje mi się, że mam prawo liczyć na zdrowy i ładny uśmiech. A teraz obawiam się, że kształt przednich zębów będzie się różnił. Poza tym, nie zdążę już zrobić tego w zakładanym terminie lub będę musiała szukać gabinetów, które mają jeszcze wolne terminy, podejrzewam, że będą to te oferujące najdroższe usługi. Zęby te nie są założone na stałę. Płaciłam na bierząco za leczenie kanałowe, natomiast za most porcelanowy zapłaciłam tylko zaliczkę 1000 zł, zanim dowiedziałam się, że Pani doktor wprowadziła mnie w błąd. Wspomnę jeszcze, że w trakcie leczenia kanałowego doszło do przepchnięcia podchlorynu sodu do tkanek i byłam przez tydzień spuchnięta, obolała, z ogromnym krwiakiem pod okiem. Dentystka zapewniała jednak, że jest to powikłanie. Ja nie jestem osobą konfliktową, więc uznałam, że każdemu może się zdarzyć błąd i nie będę robić z tego powodu problemów. Bardzo proszę o pomoc. Co mam zrobić? Czy muszę akceptować te zęby, których nie chcę? Jutro mam iść na założenie tych dwóch koron, bo przy przymiarce zauważyła, że są za krótkie, przez co zęby z jednej strony jakby ,,idą w górę". Dentystka odpowiedziała mi na to, że taka moja uroda i mam nierówny zgryz. Jednak, czy nie po to są korony, żeby niwelować niedoskonałości? Błagam o szybką odpowiedź...

Dzień dobry, podsumowując krótko: wszelkie prace estetyczne powinny zostać zaakceptowane przez pacjenta przed założeniem ich na stałe. Przed leczeniem ustalamy szczegółowo oczekiwania pacjenta i możliwości ich realizacji, bo da się dużo, ale jednak nie wszystko. Owszem, isntnieją kolory jaśniejsze niż B1, nie w naturze, bo są to kolory zębów wybielanych, dostępne także jako prace porcelanowe. Proponuję jeszcze raz porozmawiać z lekarzem wykonującym pracę, bo rzeczywiście najłatwiej byłoby dokończyć wszystko w tym samym miejscu. I pewnie najmniejszym kosztem. Jeśli nie dojdziecie do porozumienia, proszę jednak szukać innej placówki. Przepchnięcie podchlorynu jest faktycznie powikłaniem związanym zarówno z budową anatomiczną, jak niezbyt ostrożną pracą, zdarza się. Współczuję całej sytuacji i życzę, aby jednak udało sie uzyskać wymarzony uśmiech

lek. dent. Joanna Kępa-Prokopienko

Moje dziąsła po wstawieniu porcelanowych koron na podbudowie metalowej nadal nie są zdrowe. Od zabiegu minęło już prawie sześć miesięcy. To cztery zęby przednie. Dwie jedynki i dwie dwójki. Dziąsła są obrzmiałe, zaczerwienione i często odczuwam palące pieczenie nad jedną dwójką i jedynką.Od zabiegu byłam na kilku wizytach kontrolnych , stosowałam wiele preparatów gojących. Obecnie smaruję Metronidazolem co trzeci dzień, ale dyskomfort pozostaje. Dziąsła nadal pieką i są lekko opuchnięte.Lekarz za każdą wizytą zaleca uzbroić się w cierpliwość.

Jeśli problem trwa już pół roku, nie widzę innego wyjścia, tylko wymianę koron. Najpierw na korony tymczasowe, starannie dopasowane w okolicy dodziaslowej, a po uzyskaniu wygojenia tej okolicy, co może zająć kilka miesięcy wymiana na korony pelnoceramiczne. Możliwe są dwie sytuacje - zbyt głęboko osadzone brzegi koron, być może ze względu na duże zniszczenie zębów lub rodzaj reakcji uczuleniowej na metal. Jesli nie jest możliwe osadzenie brzegu korony na poziomie, który jest bezpieczny dla dziąsła, ząb nie kwalifikuje się do odbudowy i należy go usunąć i uzupełnić w inny sposób. To, że mamy korzeń zęba nie zawsze oznacza, że coś sensownego jesteśmy w stanie na nim zbudować. Ale raczej obstawiam alergię, skoro dotyczy to wszystkich czterech

lek. dent. Joanna Kępa-Prokopienko
Zobacz wszystkie odpowiedzi

Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.

Najczęściej zadawane pytania