Kalina Trautzel

Najlepsza ortodontka w Krakowie. Miałem bardzo skomplikowaną wadę zgryzu i nikt nie chciał się podjąć leczenia. Dr Kalina to zrobiła. Dziękuje.

Każda wizyta u P. Kaliny to czysta przyjemność, zęby się szybko prostują, że skomplikwanych 2 wad, nie widać śladu po 10 mscach leczenia. Higienistki też robią dobra robotę, widać że to jest bardzo zgrany zespół.

Serdecznie polecam wszystkim panią Kalinę i cała ekipę. Pięknie wyprowadza moje ząbki do perfekcji. Zawsze rzetelnie odpowiada na pytania. Nigdy nie ma problemu gdy chcę przesunąć wizytę na inną godzinę, zawsze znajdzie czas. Jedynym minusem jest tym że przyjmuje dwóch pacjentów na raz. Pozdrawiam :)))

Pani doktor to profesjonalistka !!! Podcza wizyt jest mila atmosfera ,pani doktor odpowiada na kazde pytania a zabki szybciutkko sie prostuja!!!POLECAM!!!

Osobiście uważam, że wszytskie poniższe informacje są nieprawdziwe i pewnie podszyte zazdrością, ja podpisałam się z imienia i nazwiska a osobą poniżej które pizza bzdury ju brak takiej odawagi. Ja lecze się od 8 miesięcy u Pani doctor i jestem bardzooooo zadowolona. Nie zdarzyło mi się aby coś było nie tak. Nieprawdą jest ze Pani doctor jest roztrzepana wręcz odwrotnie w porównaniu do innych, a mam przekrój, to jest kompetentna i rzetelna. Moim zdaniem wraz z dr Kaperą Pani doctor jest najlepszym ortodonta młodego pokolenia. Ja poleciłam Panią doctor moim znajomym i mają identyczne zdanie jak ja. Osobą którym brak odwagi na to aby się podpisać z imienia i nazwiska, widać nie brak odwagi pisać totalnych bzdur. POLECAM PANIA DOKTOR I PROSZE NIE CZYTAC PONIZSZYCH BZDUR. Proszę udajcie się do Pani doctor i zmienicie zdanie a równocześnie się przekonacie jakie lubi bezpodstawie bzdury piszą

Zanim zdecydowałam się na wizytę u Pani doktor, przeczytałam wszystkie znajdujące się tutaj komentarze. Pomimo tych negatywnych (ponieważ choćby nie wiem co, to i tak znajdą się tacy, którzy się przyczepią) zdecydowałam się na wizytę u Pani doktor, tym bardziej, że została mi ona polecona. ZDECYDOWANIE TEGO ŻAŁUJE. Zastanawia mnie jak to możliwe, żeby o jednej i tej samej osobie były tak skrajne opinie...Może po prostu Pani doktor nie traktuje wszystkich swoich pacjentów jednakowo? Może miewa jakieś humory? Nie wiem, ale ja wychodzić z gabientu po wizycie czułam się zażenowana. Prawdą jest to, że Pani doktor zajmuje się dwoma pacjetnami na raz, prawdą jest również to, że odnosi się wrażenie jakby jak najszybciej chciała pozbyć się jednego by móc zająć się drugim. Na moje pytania, które myślę były normalne (w przypadku osoby, która zakłada aparat, niedokończana wie "z czym się to je", płaci za to nie mało) odpowiadała od niechcenia i nawet potrafiąc wywrócić oczami,wzdychając przy tym co miało być oznaką jakiegoś zniesmaczenia. Pani Doktor poprosiła asystentkę o poranie wycisku i bez słowa przeszła do drugiego pacjenta. Jak się później okazało było to już koniec wizyty, o czym nikt mnie nie poinformował lub nawet nie zasugerował słowem "dziekuje, to juz wszystko" czy podobnie....Ja nadal czekałam na fotelu aż Pani doktor do mnie podejdzie, jednak tego nie zrobiła i pewnie jeszcze trochę bym sobie tam posiedziała, gdyby nie podeszła do mnie w końcu zdziwiona asystentka i nie powiedziała, że ja "już CHYBA mogę iść właściwie".:] Pani doktor nie poinformowała nawet co z następną wizytą jak się mam umówić,, co i jak dalej:]..Nie wiem czy to może jest to takie oczywiste....? Ja już Pani doktor podziekuje...

Jestem dwa lata po leczeniu u dr Trautzel. Każda wizyta to był chaos - latanie między dwoma pacjentami i dopytywanie mnie co to w ogóle ja mam w tej szczęce i co poprzednio robiła na wizycie. Odnosiłam wrażenie, że Pani dr w ogóle nie ma obmyślonego jakiegoś planu leczenia, tylko wszystko przygotowuje na spontanie. Dwa lata po zdjęciu aparatu mam znów krzywe zęby - może nie tak jak kiedyś, ale efekt leczenia mnie nie zadawala. Najgorszą pomyłką jest mój łuk stabilizacyjny na dolnych zębach - robiła go jakaś praktykantka, bo Pani dr nie miała dla mnie wówczas czasu chociaż to z nią byłam umówiona. Przy kolejnej wizycie Pani doktor oniemiała jak zobaczyła jak dramatycznie krzywo mam założony ten łuk, ale go nie poprawiła, a ja po kilku tygodniach zyskałam dzięki niemu szparę między jedynką a dwójką, której tam nigdy wcześniej nie było. Pani dr ogólnie jest sympatyczną osobą, ale nie jestem zadowolona z wyników leczenia się u niej. Dużo bólu i pieniędzy poszło na marne...

ta Pani na pewno nie jest najgorsza,
ale biorąc pod uwagę jej postępowanie - niezdecydowanie i niepewność co do sposobu leczenia, nie dawanie mi alternatywy (dała mi w wieku ponad 20 lat aparat retencyjny, bo stałego się bała(i tego kategorycznie mi odmówiła) z powodu ryzyka ekstrakcji - warto dodać, że mój obecny ortodonta nie ma z tym problemu i (o dziwo) wciąż mam wszystkie zęby - nie polecam

poza tym idąc do na leczenie ortodontyczne do tej Pani nie trzeba mieć zdjęcia rtg szczęki, co (choć może i się nie znam) wydaje mi się dziwne i nieprofesjonalne;

zęby i zgryz to poważna sprawa, nie zostawiałabym ich w rękach tej osoby

Miałam wadę zgryzu w postaci cofniętej dolnej dwójki i szpary ok. 2 mm między górnymi a dolnymi trzonowcami i przedtrzonowcami. Pani doktor zajęła się wyłącznie dwójką, owszem, z dobrym skutkiem, chociaż w pewnym momencie leczenia tak "wygięła" sąsiedni ząb, że o mało go nie urwała, na szczęście jest żywy. Dodam, że sama była przerażona tym faktem :/ Na górę dostałam plastikowe nakładki, które kosztowały tyle samo co aparat stały, a zupełnie nic nie dały!!! Na koniec usłyszałam, że szpary w zgryzie nie ma - wszystko jest w porządku!!! Gdyby powiedziała, że nie da się tego poprawić, zrozumiałabym, ale nie, że nie ma czegoś, co widać gołym okiem!!! Fakt, że "obsługuje" dwóch pacjentów na raz, ale zawsze odpowiadała na moje pytania bez zniecierpliwienia, a pytałam sporo.

Nie chcę tutaj wchodzić w kompetencje tej pani, ale jako klient wymagający i wiedzący czego chce nie poleciłabym się do niej fatygować. Jakie mam zastrzeżenia? Pierwsza wizyta, bez planu leczenia, bez żadnych wymierzeń i przemyśleń jedynie na podstawie wstępnych oględzin już dostałam skierowanie na usunięcie zęba (w planach do usunięcia była jeszcze zdrowa piątka!). Po drugie wizyta przebiegła chaotycznie, nie spodobało mi się, że na fotelu obok przyjmowany był inny pacjent. Pani doktor sprawiała wrażenie zabieganej i naciskała na mnie dając do odczucia, że mój czas się skończył. Koncepcja leczenia dalszego też niespecjalnie mi się podobała (kanałowe przeleczenie dwóch zdrowych zębów), dlatego nie zdecydowałam się u tej pani "zadrutować". Teraz jestem pod opieką innego ortodonty, zęby (poza nieszczęsną niepotrzebnie wyrwaną szóstką -będzie potrzebny nawet implant!) wszystkie mi zostaną, nie będzie żadnych endodoncji i innych wymysłów. Da się? Jasne, że tak. Oczywiście ocena neutralna, bo nie wiem, jak ta osoba leczy. Po prostu nie zgodziłam się z jej koncepcją poświęcania zdrowych zębów w imię niczego.