Katarzyna Izabela Ryka

Pierwszy lekarz, który chce pacjenta wyleczyć, a nie zbyć. Pani doktor jest bardzo rzeczowa, ostrożnie dobiera indywidualny sposób leczenia

Lekarz z powołania. Bardzo miła, przyjazna. Ma bogatą wiedzę. Od razu widać, że to dobry fachowiec. Zawsze można liczyć na fachową diagnozę.

Super Pani doktor, kontaktowa ,miła co u lekarzy jest żadko spotykane ,wyleczyła mi syna z paskudnego trądziku ropnego miał wiele podawanych leków i antybiotyków inni lekarze nie dawali rady i kuracje nie przynosiły żadnych skutków ,po roku kuracji u Pani doktor efekt piorunujący ,a teraz leczy córkę ma tak samo problemy mam nadzieje że z takim samym skutkiem.

Pani doktor jest kontaktowa, miła, konkretna.
Trafnie postawiła diagnozę po czym zaordynowane leki po dwóch tygodniach usunęły dolegliwości wyprysku kontaktowego.
Więcej takich lekarzy w służbie zdrowia!

Z tego, co wiem to dr Ryka już nie pracuje w tym szpitalu (tzn. w Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej - Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 4), bo z jej skierowania byłam tam na dermatologii i mówiono, że kończy z nimi współpracę. Regularnie chodzę do niej do Przychodni Sante na ul. Sądowej. U dr Ryki leczę się od około 3 lat - początkowo próbowała na mnie kuracji antybiotykami, ale sukces był tylko na jakiś czas - potem trądzik, a przede wszystkim łojotok wracał. Z dużą ostrożnością, po wytłumaczeniu mi wszystkiego, sprawdzeniu, czy na pewno wiem na co się piszę, zdecydowała się leczyć mnie Izotekiem (Isotretinoinum). I pierwszy raz od wielu lat mogę powiedzieć, że mam ładną, zdrowo wyglądającą cerę. Wcześniej leczyłam się u wielu dermatologów, zarówno prywatnie, jak i na Fundusz, ale wszyscy chcieli mnie "podleczyć". Dr Ryka to pierwszy lekarz, który stwierdził "chcę panią WYLECZYĆ". Naprawdę polecam, warto jej zaufać (bo początkowo nie zawsze rozumiałam do czego zmierza zapisując mi pewne leki). Żałuję kasy wydanej prywatne wizyty, w czasie których często miałam wręcz wrażenie, że lekarz chce mnie leczyć jak najdłużej, aby zarobić.