Katarzyna Kisielewska

Jestem pacjentką dr Kisielewskiej od wielu lat. Jest dobrym lekarzem. Taktownym człowiekiem. Czasem bywa terapeutą rodzinnym -:).
Poświęca wizytom odpowiednią ilość czasu. Odpowiada na wszystkie pytania. Zleca wiele badań i rutynowych kontroli co sprawia, że czuję się podwójnie zaopiekowana. Nie zawahała się poprosić o konsultację w momencie trudnej diagnozy. Za co bardzo ją cenię.
Jedyny minus to fakt, że nie pracuje w żadnym szpitalu.

Pani Doktor prowadziła moje ciąże. W obu ciążach miałam problemy związane z krwawieniami, które nie ustępowały przez wiele tygodni. Groziło mi poronienie. Dzięki dobrze dobranym lekom, częstszym wizytom kontrolnym i opiece Pani Doktor wszystko skończyło się szczęśliwie. Polecam tego lekarza.

Bardzo skrupulatna i rzetelna pani dokror. Prowadzi bardzo dokładny wywiad z pacjentem. Zleca komplet badań ważnych dla kobiety w ciąży. Doradza w kwestii samopoczucia i diety ważnej dla przyszłej mamy. Polecam serdecznie.

Chodziłam do niej przez kilka dobrych lat i prowadziłam również pierwszą ciążę. Kulturalna, w miarę delikatna, spokojna. Właściwie nie miałam większych zastrzeżeń, ale nie miałam też praktycznie żadnych problemów. Prowadzenie ciąży wydało mi się jednak trochę "mechaniczne", według schematu, poza tym lekarka już od dawna nie pracuje w szpitalu, nie ma kontaktu z porodami. Dlatego też na prowadzenie drugiej ciąży wybrałam innego lekarza, który wciąż ma czynny kontakt z porodami.

Pierwsza moja wizyta u Pani Doktor była bardzo pozytywna: przeprowadziła szczegółowy wywiad, wypytała o historię chorób w rodzinie i miało się wrażenie, że wykazuje dużo troski o pacjenta. W trakcie badania okazało się, że mam infekcję, dlatego została mi wydana recepta, a następnie - po zakończeniu leczenia - polecono mi, żebym przyszła na kontrolną cytologię. Wszystko przebiegło ok, infekcja została wyleczona, więc wróciłam do Pani Doktor za rok na wizytę kontrolną. I tym razem został u mnie zdiagnozowany stan zapalny (poważniejszy, niż rok wcześniej), więc zaczęłam dopytywać, z czego to może wynikać i "co robię źle?". Pani Doktor uśmiechnęła się i odpowiedziała, że czasami wszystko robi się dobrze, a infekcje powracają. Wypisała mi receptę na inny lek, niż poprzednio, zleciła kurację i powtórne badanie kontrolne. Po raz kolejny zastosowałam się do zaleceń, badanie powtórzyłam, infekcja po raz drugi została pokonana i wg tego, co powiedziała Doktor Kisielewska - chyba nie było się czym martwić, skoro "czasami tak to już po prostu jest..."? Przed kolejną roczną kontrolą ginekologiczną już nie byłam tak przekonana, co do tej lekarki... Jednak mam tam blisko, znam już ten zakład, nie chciałam zmieniać ginekologa, itd. Trochę zaryzykowałam i przed tą wizytą aplikowałam leki, które doktor przepisała mi poprzednio (w opakowaniu jest wystarczająco dużo globulek na dwie kuracje, a lek ciągle miał datę ważności). Może nie jest to do końca odpowiedzialne, ale chciałam "uprzedzić fakty", bo obawiałam się, że znowu dowiem się o infekcji, znowu zapłacę za receptę, potem kolejną wizytę kontrolną, kolejne powtórzenie cytologii...
Po tej nieco samodzielnej kuracji wybrałam się ponownie do Doktor Kisielewskiej, wszystko wyglądało ok, pobrano mi cytologię, a za tydzień otrzymałam telefon z Kliniki, że mam stan zapalny (to już trzeci raz z rzędu!!!) i mam zgłosić się po receptę (recepta 20zł, a potem badanie kontrolne z powtórzeniem cytologii 40zł, czyli kolejne 60zł wydane bez żadnej informacji na temat mojego stanu zdrowia...!).
Tym razem nie byłam już taka głupia, odebrałam wyniki i zgłosiłam się z nimi do innego lekarza, który był szczerze zdziwiony, że wcześniej nie zaproponowano mi dodatkowych badań w związku z powracającymi infekcjami, a tylko wypisywano recepty (na dość mocne - jak się okazało - leki, których użycie nie było do końca uzasadnione...). Pod opieką nowego lekarza czuję, że ktoś się moim zdrowiem zainteresował, a nie tylko "odbębnił" ze mną wizytę i naciągnął mnie na koszty. Żałuję, że tak długo wierzyłam w kompetencje doktor Kisielewskiej, bo straciłam tylko czas pieniądze, a wkrótce okaże się, co stało się również z moim zdrowiem.
Wg mnie naprawdę nie warto wydawać pieniędzy na dr Kisielewską, jeśli chce się otrzymać kompetentną informację, bo ta Pani nie jest w ogóle zainteresowana stanem zdrowia nawet swoich stałych pacjentów.
NIE POLECAM.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Jestem bardzo zadowolona z opieki Pani Doktor. Leczę się u niej od kilku lat, w minionym roku prowadziła moją ciążę. Jest bardzo szczegółowa i dokładna. Faktycznie zleca podczas ciąży dużo badań, ale moim zdaniem to tylko na plus. Jeśli miała inne zdanie niż ja, jasno i konkretnie mi to mówiła, argumentując. Jeśli zdecyduję się na drugą ciążę, to zdecydowanie będzie ją prowadziła dr Kisielewska, chociaż nie pracuje podobno w zadnym szpitalu. Gdy zapytałam, poleciła mi też bardzo fajną szkołę rodzenia i położną.

Wszystkim Paniom, które poszukują rzetelnej pomocy niestety serdecznie nie polecam.

Zgłosiłam się do Pani doktor z infekcją ginekologiczną. Pierwsze spotkanie wywarło na mnie niesamowicie pozytywne wrażenie - Pani doktor była zainteresowana historią mojego leczenia, dopytywała o przebyte choroby, zbadała piersi. Poczułam, że jako lekarz jest naprawdę zainteresowana moim stanem zdrowia, jako pacjentki. Niestety, tylko pierwsze wrażenie okazało się być pozytywne.

Pomimo przepisanych leków, infekcja nie przeminęła, a dalsze zlecone przez Panią doktor badania (np. wymaz) wykazały, że właściwie to jestem całkowicie zdrowa... W akcie desperacji udałam się do innego lekarza. Tym razem rzetelnego na tyle by zidentyfikować bardzo poważną infekcję bakteryjną, z której leczyć się będę przez kolejny miesiąc.

Gdyby nie niekompetencja Pani doktor już dawno pozbyłabym się uciążliwej infekcji ("leczyłam" się u Pani doktor przez dwa miesiące), pozostała bogatsza o ok. 500 zł i nie truła się przez cały czas nietrafionymi lekami (Pani doktor leczyła mnie na infekcję grzybiczą, a infekcja była bakteryjna).

Jeśli zależy Wam drogie Panie na swoim zdrowiu, naprawdę odradzam - w problematycznych infekcjach, Pani doktor ewidentnie nie udzieli Wam pomocy.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Jestem pacjentką Pani dr Kisielewskiej już od paru lat i jestem bardzo zadowolona. Nigdy nie byłam przy Niej skrępowana, ani onieśmielona. Zawsze wita wszystkich z miłym uśmiechem. można zapytać Ją naprawdę o wszystko. Jeśli chodzi o badania, to czasem mam wrażenie, że zależy Jej na moim zdrowiu bardziej niż mnie. :) Drobiazgowo pilnuje, abym nie zapomniała o kontrolnych badaniach, od których przecież czasem zależy nasze życie. To bardzo duży POZYTYW ! Absolutnie "nie naciąga" rzeczy zbędne. Wprost przeciwnie, sugeruje zmianę leków na tańsze, ale równie skuteczne. Będąc Jej pacjentką - czuję się spokojna o swoje zdrowie, wiem, że wszystko jest pod troskliwą kontrolą. POLECAM SERDECZNIE !

Mam mieszane odczucia niestety. Jeśli chodzi o wizyty przed porodem i z początku ciąży to OK. Wszelkie badania, bardzo dobry sprzęt, odpowiedzi na wiele pytań - ciągłe uspakajanie ze strony Pani Doktor. To uspakajanie nieco uśpiło moją czujność...uwierzyłam w poród jak z filmu, cudowny kontakt z dzieckiem od pierwszych chwil. Tak sie jednak nie stalo...moje dziecko urodziło sie przedwczesnie, cudem przeżylo...Na wizycie kontrolnej Pani Doktor nie dopytywala sie specjalnie o jego stan zdrowia, nie komentowala sytuacji porodowej. Dopiero z pewnej perspektywy czasu i po rozmowach z innymi lekarzami wiem ze ta lekarka powinna byla zastosowac profilaktyke ktora mogłaby uchronic nas przed tak trudnym i niespodziewanym rozwiazaniem. Wiem ze w ginekologii nie w-ko da sie przewidziec, ale nie mozna tez z gory zakladac ze pacjentka urodzi w bezproblemowy sposob. W moim odczuciu - to jednak spory minus iz Pani Doktor nie przyjmuje porodow. Łatwiej jest prowadzic ciaze, a potem liczyc iz inny lekarz bedzie brał odpowiedzialnosc za to co faktycznie bedzie sie dzialo przy porodzie. Łatwiej umyc rece, bo nie jest sie w tym decydujacym momencie przy rodzacej. Z przykroscią (bo bardzo wierzylam we "wspolprace"z ta lekarka...) - ale pozostaly mi mieszane uczucia i 2 ciazy bym juz u Pani Dr nie prowadzila.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Znakomita pani ginekolog - poszłam do niej z powodu pozytywnych komentarzy zamieszczanych przez ludzi na tej stronie i zdecydowanie nie żałuję! Pani doktor jest bardzo miła, empatyczna, o wszystko pyta, rozwiewa wątpliwości i znakomicie doradza.