Konrad Adamski

Bardzo nieprzyjemny lekarz, nie polecam. Wywyższa się nad innymi, chamski, arogancki. Wykonuje swoją pracę jak za karę, przepisuje leki bez wykonania żadnych badań, bez wywiadu. Inny lekarz powiedział, że diagnoza postawiona przez niego jest błędna. Z dala od tego lekarza, najgorszy lekarz z jakim miałem do czynienia.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Jaromir
Lekarz Konrad Adamski leczył mnie 10 lat temu W moim przekonaniu leczył mnie nieprawidłowo, bo nie dało się go przekonać do zmiany leków, a mnie strasznie męczyła panika i urojenia /parafrenia, lekarz pozostawał niewzruszony i głuchy na prośbę zmiany leków. Na szczęście moja przeprowadzka do innej dzielnicy zaowocowała zmianą lekarza i leków.
Panie Doktorze Adamski a trza było po prostu przepisać mi kwetiapine i perazyne.
Dziś jestem po nich spokojny, czuję się normalnie i bezpiecznie. Nie boję się już cyngli XD

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pan dr Adamski może wydawać się oschly i arogancki ale to tylko pozory. Chce w ten sposób pokazać że nie jesteś pepkiem świata, że świat nie kręci się wokół ciebie i twojej choroby/problemów. Jeśli oczekujesz matczynego uglaskiwania, uzalania się nad toba i utrwalania Cię w chorobie (może właśnie po to masz objawy żeby wszyscy Cię oplakiwali) to do p. Adamskiego nie chodź. Idź do zahukanej wrażliwej pani która tylko uwierdzi cie w tym jak bardzo masz przechlapane w życiu.

To niesztampowe podejście i wg mnie skutkuje, dalo mi wiele do myślenia. Trzeba tylko podkulic ogon i pokornie słuchać. Gdy widzi że jest bardzo źle z tobą jest empatyczny i wyrozumiały (miałem bardzo poważne myśli samobójcze i nawet mu o nich nie mówiłem a on i tak zachował się jak ojciec tłumacząc mi pewne sprawy przez 1,5h). To pasjonat, erudyta, który próbuje ugryźć temat z wielu stron i sięga często do podstaw problemu. Nie boi się radykalnych rozwiązań A to czasem pozwala szybciej rozwiązać problem. Przeinteligenty człowiek i świetny obserwator, który powie ci o Tobie to czego inni boją się powiedzieć. Polecam bo dopiero jak to zrobił, przejrzałem na oczy

W pełni zgadzam się z negatywnymi opiniami o panu Adamskim. Pokrywają się z moim doświadczeniem po pierwszej i ostatniej wizycie u niego. Mam bardzo dobre doświadczenie z psychiatrą, który prowadził mnie 3 lata. Wcześniej miałem też do czynienia z paroma psychiatrami. To co mnie dziś spotkało w gabinecie Pana Adamskiego jest nie do pomyślenia. Odnosił się do mnie z wyższością, w arogancki sposób. Jego rozmowa ze mną nie przypominała wywiadu lekarskiego ale perswazję z wykorzystaniem wyższej pozycji jako lekarza, do którego przychodzę po pomoc. Udowadniał mi za pomocą pytań "retorycznych", że mój stan nie wynika z problemów psychicznych ale z braku pracy nad sobą z mojej strony.

Zdaję sobie sprawę, że w przypadku zaburzeń osobowości kluczowa jest terapia i zmiana zachowań, które wpędzają mnie w depresję i zaburzenia lękowe. Aktualnie mam przerwę w terapii i czekam na wizytę u nowego terapeuty po przeprowadzce do innego miasta. Zwlekałem długo z kontynuowaniem terapii po przeprowadzce i w związku z tym Pan doktor udowadniał mi, że mój stan psychiczny to moja wina.

Nie potrafię dokładniej opisać zachowania Pana doktora ale swoim zachowaniem doprowadził mnie do płaczu i myśli samobójczych.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pan doktor momentami wydawał się być lekarzem rodzinnym z powołania. Traktuje pacjenta jako całość: umysł i ciało. Sprawdza czy problemy nie mogą mieć podłoża w innej chorobie i doradza jakie badania przydało by się jeszcze wykonać/do jakiego specjalisty się zwrócić, a na następnej wizycie o tym pamięta i dopytuje o opinię specjalistów z innych dziedzin. Ma ogromną wiedzę z psychiatrii, a do leczenia podchodzi z należytą ostrożnością i szacunkiem do pacjenta.

Pan doktor wkłada wszystkich do jednego worka! Po wizycie od Pana wyszłam tak rozbita i zdenerwowana jak jeszcze nigdy. Mając nerwicę lękową od wielu lat i słysząc , że jest się zagrożonym psychozą bądź schizofrenią dla osoby, która się tego boi (ze względu na zaburzenie) jest czymś najgorszym co może usłyszeć od lekarza. Przez całą wizytę ja mówiłam o jednym, a Pan doktor o czymś zupełnie innym na siłę przekonując mnie że jednak nie jestem do końca normalna. Najlepiej nafaszerować pacjenta lekami, ale to, że człowiek przyszedł do Pana po pomoc / radę nie jest istotne. Nie polecam!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Moja pierwsza wizyta u p. Adamskiego zdecydowanie była moją ostatnią. Mam bardzo duże doswiadczenie w kontakcie z lek. psychiatrii i nigdy wcześniej nie spotkałam osoby, która traktowała mnie z taką wyższością z jaką traktował mnie wspomniany wyżej pan. Podczas wizyty, doktor z sobie tylko znanych pobudek, przekonywal mnie, jak bardzo "nienormalna" jestem, czyniąc to poprzez porównywanie moich zachowań z zachowaniami "95% populacji ludzkiej" (jego słowa). Było to bardzo przykre, gdyż jestem częścią populacji ludzkiej i uważam za bardzo niestosowne wykluczać mnie z tego grona. :( poczułam się jak osoba z marginesu społecznego, "cała zła", napiętnowana słowem "CHORA PSYCHICZNIE. Moim zdaniem świadczy to o braku szacunku do pacjenta, który przecież jest człowiekiem a nie "jednostką chorobową.
Dodatkowo, p. Adamski Podważał opinie chyba wszystkich lekarzy, którzy mnie diagnozowali. Robił to w sposób...nie wiem, jakiego słowa użyć, ale odebrałam ton Pana doktora jako prześmiewczy i odniosłam wrażenie, że jedynym autorytetem p. Adamskiego, jest on sam. Wisienką na torcie był moment, kiedy p.doktor odebrał przy mnie telefon. Zero przepraszam, totalnie nic (a bynajmniej nie był to tel. "alarmowy", bo doktor pogodnie zakończył rozmowę słowami: "tak, tak, pani X. Widzimy się normalnie w piątek".).. Nie wiem, być może dla części pacjentów tego typu zachowania są akceptowalne, czy wręcz naturalne, ale dla mnie nie, gdyż mój terapeuta (jak również poprzedni lekarze) zawsze wyłączał telefon podczas sesji.
Dodatkowo, p. Adamski wiedząc ze cierpię na anoreksję, po zważeniu mnie, powiedział:" aaaa, 44 kg przy wroście 166cm! czyli wszystko jest w porządku, SPOKO, nie ma się czym martwić". Nie, nie ma, poza tym, że mam anemię i problemy hormonalne. Ale Pan doktor, zignorował moje uwagi i kiedy na pytanie, czy regularnie miesiączkuję, odpowiedziałam ze ostatnio trochę schudłam i musiałam przejść sporo bardzo stresujących sytuacji, więc spoznia mi sie okres ... kazal zrobic mi test ciążowy, bo "jest pani w zwiazku SEKSUALNYM, a pani zaburzenie sugeruje, ze z antykoncepcja jest pani nie po drodze". :O jestem w szoku, jak można powiedzieć takie słowa do pacjentki, której w zasadzie w ogóle nie zna. Ok, nie mówię, że zalecenie zrobienia testu ciążowego było nieadekwatne, bo doskonale rozumiem ,że w przypadku zaburzeń cyklu miesiączkowego, należy sprawdzić każdą możliwą przyczynę, ale p. Adamski zignorował fakt, że mam niedowagę, za niski poziom żelaza i ostre stany lękowe z powodu silnych reakcji na sytuacje stresowe (jak wiadoomo, wszystkie czynniki ,które wymieniłam, mają niepodważalny wplyw na zachwianie regularnego miesiączkowania.)
Na koniec chcę zaznaczyć, że nie kwestionuję wiedzy psychiatrycznej p. Adamskiego i ciesze sie (naprawdę szczerzę się cieszę, ponieważ życzę każdemu cierpiącemu na zaburzenia psychiczne jak najlepiej!), jesli pomogl komus dobierajac odpowiednie leki (a czytając pozytywne opinie na temat tego Lekarza, wnioskuję, że nie są to pojedyncze przypadki:)), ale dla mnie farmakoterapia to nie wszystko i z takim podejsciem do pacjenta, p. dr. Adamski jest dla mnie skreslony.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Jestem bardzo wdzięczna Panu Doktorowi. Bardzo mi pomógł, leczyłam się wiele lat ale dopiero dr Adamski dobrał mi leki odpowiednio. Oprócz tego że jest świetnym specjalistą, dr jest również kulturalnym i sympatycznym człowiekiem, zaangażowanym bardzo w leczenie swoich pacjentów. Oby więcej takich lekarzy.

Nie wiem skąd się biorą opinie w stylu "ten lekarz nie przejmuje się pacjentem". Moja opinia o tym lekarzu jest zupełnie inna. Jest wręcz przeciwnie - to jest jeden z nielicznych lekarzy, jakich spotkałem, których obchodzi pacjent. W tej opinii nie jestem osamotniony; pozwolę sobie przytoczyć opinię dziewczyny, z którą rozmawiałem w kolejce do gabinetu: "To jest pierwszy lekarz, który poważnie ze mną porozmawiał."

Leczylam sie róznie odod 10 lat i jako pierwszy lekarz mi pomógł. Nie tylko farmakologicznie, ale tez chocby krótka 15 min. rozmowa. Moze sie wydawac czasami nieprzyjemny, ale on sie nie bawi - trafia w sedno. Jak ktos sie chce faktycznie leczyc to tylko do niego:)