lek. Krystyna Ściana

Wizyta dermatologiczna trwała 10 minut, z czego połowa to zakładanie karty i pisanie recepty. Oglądanie rozsianych zmian na całym ciele zajęło Pani Doktor 5 sekund. Leki zostały przepisane bez żadnych badań dodatkowych, mimo że podkreślałam, że jest to już moja kolejna wizyta i oczekuję konkretnego postawienia diagnozy. Ale chyba tutaj liczymy na szczęście, że pacjent sam się wyleczy i nie będzie problemu na głowie... Na szczęście wizyta odbyła się z Medicover (swoją drogą, od razu jeździcie do Trójmiasta/ Warszawy, szkoda tracić czas).

Jestem bardzo zadowolona z podejścia Pani Doktor! Nie daje lekką ręką antybiotyków, ale robi gruntowne badanie i w porozumieniu z rodzicem podejmuje decyzję co do sposobu leczenia. Córka ją bardzo lubi. Co prawda im bliżej południa tym bardziej zmęczona i trochę się spieszy - to widać, ale w końcu też jest człowiekiem. W razie konieczności nie ma problemu ze skierowaniem do specjalisty. Polecam!

Slaby lekarz, strasznke sie spieszy, nie poswieca specjalnie duzo uwagi swojemu pacjentowi, jako dermatolog rowniez nie polecam

Pani doktor prowadzi mojego syna od urodzenia (9 lat). Dopóki chodzi o zwykłe przeziębienia i standardowe leczenie, które ogranicza się do wypisania recepty - jest wszystko ok. Jednak w stanach, które wymagają skierowań do różnych specjalistów, bo dziecko jest notorycznie chore, a Pani doktor nie ma pojęcia co jest przyczyną, zaczynają się schody. Nie chce kierować na badania i ciągle tłumaczy "ile to będzie przychodnię kosztować". Rozumiem, że Pani dba o interes przychodni, ale wydawało mi się, że pierwszoplanowym obowiązkiem lekarza jest udzielanie pomocy chorym, a nie buchalteria. Może Pani doktor powinna przekwalifikować się na księgową. Dziwne jest również to, że zapraszana na wizyty prywatne wykazywała się większą chęcią pomocy i pomysłowością. Kiedyś uważałam, że jest świetnym lekarzem. Wiedzę specjalistyczną faktycznie posiada, ale nie chce z niej korzystać, jeśli wiąże się to z kosztami.

Moje doświadczenia są bardzo pozytywne .Pani doktor to bardzo doświadczona i mądra osoba ,zawsze dyspozycyjna ,odpowiada na każdy telefon moi synowie bardzo lubią Panią Doktor Mój syn ,który choruje na autyzm ma świetny kontakt z Panią doktor .Osobiscie jestem jej wdzieczna i polecam. Małgorzata

Polecam panią doktor , jeżdżę do niej prywatnie z moją córką . Zawsze trafna diagnoza , miła , uśmiechnięta , odbiera telefon , i co najważniejsze natychmiastowe wizyty.

Szybka 2 minutowa wizyta prywatna podczas przyjmowania na nfz., postawiona diagnoza okazała sie nie trafiona - skaza białkowa u mojego 6 miesięcznego dziecka. Skutkiem czego kilka razy zmienialiśmy synkowi mleko, gdyz nie chciał pić tych świństw proponowanych przez Panią doktor. Do tego doszły różne masci, syropki, sropki i inne ustrojstwa. Po wizycie u innej dermatolog okazało się ze to nie jest żadna skaza białkowa, a zapalenie skóry, po wypisaniu jednej maści i uzbrojeniu się w cierpliwość wszystko przeszło. Szczerze nie polecam pani dr Sciany

Lekarz WYJĄTKOWY !
Wiedza fachowa, zaangażowanie, możliwość uzyskania porady i konsultacji telefonicznej, rewelacyjne podejście do pacjenta - szczególnie do tych najmłodszych pacjentów, uśmiech, ..... Można by wymieniać jeszcze długo !
DZIĘKUJEMY !!!
- Oliwia i Patryk Deresińscy z rodzicami -

Mam 2 miesięczną córeczkę i Pani dr zawsze odpowie na moje pytania zadawane przez telefon i o kazdej porze. Wcale nie namawia na prywatne zbędne wizyty , a stara się wysłuchać mnie i pomóc w jakiś sposób. Dziwię się osobą które narzekają , przecież nikt nie jest doskonały , a Pani dr stara się jak może , acha nigdy nie było tak żeby nie odebrała prywatnego telefonu , a nie musi....Jeszcze jedno nie mogłam karmić piersią , wszyscy lekarze to potępiali , ale nie Pani dr... raczej pomogła mi wybrać dobre mleczko dla mojej córci.

Witam
No niestety, może 10 lat temu Pani Doktor chciało się zająć pacjentem... ale teraz już nie! Byłam u niej ostatnio - nie chciałam iść prywatnie, bo stwierdziłam, że płacąc ponad 1700zł składek zdrowotnych, chorobowych i takich tam należy mi się coś za taką kasę - ha ha i się pomyliłam.
Miałam do usunięcia pieprzyk, na wizytę czekałam ponad miesiąc a po wejściu do gabinetu usłyszałam "Co obejrzeć go?" Błagam! Pooglądać go sobie mogę w lustrze!!
Po moim stwierdzeniu, ze się zmienia i chcę go usunąć usłyszałam - To może go wymrozimy? - hmmm fakt, głupia ja, nie jestem po medycynie i dopiero po powrocie doczytałam, że takich zmian nie wolno wymrażać!!
Ponadto zostałam kompletnie zignorowana jesli chodzi o kwestię zwolnienia - musiałam wziąć dzień urlopu bo dostałam "usprawiedliwienie" jak dzieci do szkoły - dla niewiedzących - uprawnia mnie to do dnia niepłatnego w pracy (sorry za 300 zł dniówki to mogę iść 3 razy prywatnie do lekarza!!)
No i najlepsze - zapytałam czy po wymrażaniu pieprzyk będzie brzydko wyglądał - jest w widocznym miejscu a ja mam kontakt z dużą liczbą osób w pracy - no i usłyszałam że nie. KŁAMSTWO!!
Z wizyty wyszłam zdenerwowana i rozczarowana. BARDZO NIE POLECAM!!