Krzysztof Lenart

Bardzo lekceważący ortopeda. Zbagatelizował pęknięcie łąkotki, mimo, że objawy podałam mu książkowe. Wmawiał mi, że uprawiam za dużo sportu i że mam sobie dać spokój (jeździłam tylko na rowerze do pracy i 2x w tygodniu miałam godzinne zajęcia rozciągające). Rozumiem gdybym miała 70lat, ale mam dopiero 24 lata. Gdy całkowicie rozdarła mi się łąkotka podsumował mnie tylko "doigrałaś się na własne życzenie, generalnie można z tym żyć, jak chcesz to się zoperuj, jak nie to nie". Nie raczył nawet oglądnąć płytki z rezonansu. Wizyta trwa 5 minut, z czego przez 4 minuty rozmawia z kimś przez telefon o swoich prywatnych sprawach. Na szczęście znalazłam innego ortopedę, który mnie pilnie zoperował, bo dzięki temu "generalnie z tym można żyć" zaczęły mi puszczać więzadła, które też musiały być poddane zabiegowi rekonstrukcji. Nie wspomnę już o tym, że czeka się kilka godzin w poczekalni i nigdy nie wiadomo na którą godzinę zjawi się doktor. Bardzo żałuję, że wcześniej nie zmieniłam ortopedy.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Oczekiwanie na przejecie to jakaś kpina, czekoladki, rozmowy, spóźnienia lub nie stawienia się do pracy to kpina. Całkowity brak zainteresowania, popatrzył na nogę wypisał leki i pa

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Bardzo dobry i konkretny lekarz .Polecam bardzo u Pana doktora wizytę .

To bardzo dobry lekarz. Miałam problem z kolanem .Od razu była trafna diagnoza i zalecenia. Jestem bardzo wdzięczna za skuteczne leczenie . Poszłam do dr Lenarta , bo słyszałam ,że potrafi wyleczyć najcięższe przypadki. Nie zawiodłam się . Zawsze jest dużo ludzi u niego , ale warto czekać.

Kolbuszowa zdecydowanie najgorszy lekarz u jakiego byłam, pomijając czas jaki musiałam odsiedzieć na poczekalni czyli dwie godziny ,wizyta od samego wejścia do gabinetu odbywała się w sposób jaki nie powinna ponieważ wraz ze mną do gabinetu weszła znajoma pana doktora która gdy już wyszła przeszedł do mojego ,, badania " które się tak naprawdę nie odbyło bo jedyne co to pan doktor wysłuchał się stało zapytał czy boli moja odpowiedź brzmiała w tej chwili nie i moja wypowiedź została przerwana słowami to po co przyszłaś nie masz co w domu robić do pracy nie chodzisz na moje tłumaczenie że dostałam skierowanie i takie zalecenie pan się zaśmiał kazał mi wstać przejść się w przód dostałam wkładki do butów lecą mi nogi do środka a moje kolano z którym poszłam zostało zbagatelizowane ,nie obyło się też bez chamskiego komentarza że krótsza spódniczka byłaby lepsza a następnie że no niestety osoby o większej wadze często mają problemy z kolanami

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Zdecydowanie nie polecam tego lekarza. Cała wizyta, to był jeden wielki absurd. Przyszłam ze złamaną kością śródstopia, a przez większość wizyty wysłuchiwałam na swoj temat samych najgorszych rzeczy w związku z tym, że - uwaga - zdecydowałam się na nazwisko dwuczłonowe! Usłyszałam, że on nie popiera takich decyzji, że tylko utrudniłam sobie życie i szkoda chłopa, że się na to zgodził. Oliwy do ognia dolała informacja, że mój mąż również ma nazwisko dwuczłonowe. Usłyszałam wtedy, że omotałam faceta, że on do końca życia będzie tego żałował i że to nasz największy życiowy błąd, a dzieci mnie za to znienawidzą. Koniec końców o mojej kontuzjowanej stopie dowiedziałam się tyle, że mam: chodzić albo nie chodzić, używać kul albo nie używać, nosić szynę albo nie nosić, a jak nosić to 3 tygodnie, albo 5 tygodni. Na pytanie czy mam przyjść do kontroli, albo czy wskazana jest rehabilitacja, usłyszałam: chyba oszalałaś! Nigdy wcześniej nie byłam tak zniesmaczona wizytą u lekarza.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Kiedy zgłosiłam się po raz pierwszy ze strzelających kośćmi skierował mnie na prześwietlenie stawów i badania na bolerioze. Kiedy przy kolejnej wizycie powiedziałam, że bardzo boli mnie kość od pewnego czasu jedyne co powiedział, to "znajdź sobie chłopaka to przestanie Cie boleć". Całe szczęście, że inny lekarz wykonał dodatkowe jej prześwietlenie, bo pojawił się na niej guz, który w późniejszym leczeniu wymagał operacji. Nie polecam, brak zaangażowania, traktowanie młodych osób cynicznie.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Słyszałem,że lekarze na kasę chorych traktują pacjentów jak intruzów ale osobiście przekonałem się dopiero w dniu dzisiejszym po wizycie u pana Lenarta.Lekarz po usłyszeniu co mi dolega nie zobaczył bolącego miejsca ani dokumentacji medycznej i stwierdził,że to będzie jeszcze długo boleć.Wizyta trwała dokładnie tyle ile lekarzowi zeszło napisanie czegoś w mojej karcie może ze cztery minuty.Żadnych zaleceń jak dalej to leczyć.Szkoda,że przez moją chorobę przeszkadzałem lekarzowi w pracy,Nikomu tego lekarza nie polecam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Po tym jak odwołuje wizytę, na którą chory człowiek odliczając dni czeka przez 3 miesiące, nie proponując innego terminu, widać, że dobro pacjenta jest ostatnią rzeczą obchodzącą tego lekarza. Człowiek zostaje postawiony pod ścianą, w sytuacji bez wyjścia. Są lekarze z powołania i lekarze biznesmeni. Smutne ale prawdziwe

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Nie jestem zadowolona z wizyty. Nie oceniam merytorycznej strony. Chodzi mi o podejście do pacjenta, Wizyta trwała 5 minut. Nie miałam nawet możliwości zadać pytania. Szybko, szybko, bo już następny proszę. A gdzie w tym wszystkim jest człowiek i jego choroba....

Ocena zmieniona przez moderatora na "neutralny".