Krzysztof Muskalski

Krzysztof Muskalski

Szanowni Państwo,
Po dłuższym zastanowieniu postanowiłem odnieść się do kolejnej negatywnej opinii nawiązującej do jakości moich usług, ponieważ moim zdaniem są one częścią budowania fałszywej wirtualnej rzeczywistości.
Nie chcąc aby moja osoba była częścią tejże fałszywej wirtualnej rzeczywistości zwróciłem się do administratora portalu o usunięcie mojego konta. Okazało się, że jest to niemożliwe, ponieważ jak mi wyjaśniono, wykonuję zawód zaufania publicznego i podlegam opinii społecznej. Opinii oczywiście anonimowej w stosunku do mojej nie-anonimowej osoby.
Ale okazuje się, że nie jestem pozostawiony z tym problemem sam, bowiem nad takimi „pokrzywdzonymi” osobami czuwają firmy dbające o pozytywny wizerunek. Tak więc , po każdej negatywnej opinii otrzymuję co najmniej kilka propozycji zadbania o mój wizerunek, czyli usunięcie negatywnych opinii i zadbanie aby pojawiały się tylko opinie pozytywne. Koszt takiej operacji niemały bo opiewający na kilka tysięcy zł rocznie. Ale za to poparty bogatą statystyką jak negatywne opinie wpływają na wyniki finansowe prowadzonej firmy i jak można je znacząco poprawić budując pozytywne opinie o prowadzonej działalności.
Ponadto kreowane jest coś, przez ekspertów medycznych współpracujących z portalami opiniotwórczymi , co nazwałbym „wirtualną jakością usług medycznych”, czyli skłanianie Pacjenta do opierania się na opiniach internetowych a nie na bezpośredniej opinii Pacjenta przekazywanej innemu potencjalnemu Pacjentowi na temat danego lekarza. Takie zachowanie jest wręcz wyszydzane i określane mianem „syndromu Goździkowej” (odniesienie do znanej reklamy telewizyjnej). W moim odczuciu rekomendacja mojego zadowolonego Pacjenta przekazana kolejnej osobie jest najlepszą reklamą świadczonych przez mnie usług. Niejednokrotnie doświadczam tego, gdy Pacjenci w moim gabinecie na wstępie zaznaczają, że do wizyty u mnie skłoniła ich rekomendacja kogoś z rodziny, znajomego, kolegi z pracy czy sąsiada. I niewątpliwie stanowi to dla mnie źródło dużej satysfakcji zawodowej.
Odnosząc się wreszcie do meritum ostatniej opinii, czy całej „kampanii źle dobieranych okularów”. Otóż proszę Państwa, zawód okulisty wykonuję od ponad 30 lat. Średnio, we wszystkich ośrodkach w których przyjmuję Pacjentów (poradnie okulistyczne, badania profilaktyczne, gabinet prywatny, itd) oprócz diagnostyki i leczenia chorób oczu, dobieram ok. 200-300 okularów miesięcznie. Podejrzewam, iż gdybym to robił źle miałbym kolejki z reklamacjami, a nie kolejki m.in. po dobór okularów.
Co do „namawiania do kupna soczewek w swoim salonie optycznym” – każdy z moich Pacjentów noszących soczewki kontaktowe wie, że nie są one kupowane w salonie optycznym ale są aplikowane bezpośrednio przeze mnie w moim gabinecie. Żaden z Pacjentów nie musi się tłumaczyć (i to przy każdej wizycie!) czemu nie chce nosić soczewek. Część Pacjentów posiadających wadę wzroku (nie każdy Pacjent się kwalifikuje) jest informowana, że taką wadę można korygować również soczewkami. Jeśli Pacjent stwierdzi, że nie jest zainteresowany – zaznaczam to w kartotece i przy kolejnych wizytach temat soczewek nie jest podejmowany. Z drugiej strony dość często Pacjenci, zwłaszcza z mniej typowymi wadami wzroku np. z astygmatyzmem są zdziwieni, że taką wadę można skorygować soczewkami, bo do tej pory mieli przekazywaną informację, że jest to niemożliwe.
Ponadto jestem przeciwnikiem, co często podkreślam na prowadzonych przeze mnie wykładach czy szkoleniach, kupowania soczewek poza gabinetami specjalistycznymi, tylko w salonach optycznych czy internecie, poza kontaktem ze specjalistą. Prowadzi to do zwiększenia ryzyka powikłań, do niewłaściwego sposobu noszenia i obsługi soczewek. I tak na marginesie, sam również noszę soczewki kontaktowe, szczególnie w trakcie rekreacji, aktywności ruchowej np. na urlopie. I szczególnie taki system noszenia soczewek rekomenduję też swoim Pacjentom - nie na stałe, wyłącznie soczewki zamiast okularów, tylko alternatywnie na zmianę z okularami, i zdecydowanie nie w systemie dzień i noc.
Konkludując, myślę proszę Państwa, że wszyscy powinniśmy z dystansem podchodzić do narzucanej nam wirtualnej rzeczywistości przez coraz bardziej ekspansywne media.
Z najlepszymi pozdrowieniami,
Dr n. med. Krzysztof Muskalski – lekarz okulista
Członek Rady Okulistów Polskich
Członek Amerykańskiej Akademii Okulistycznej
www.muskalski.pl

Mój dorobek zawodowy: www.muskalski.pl/cv