Adresy (2)

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Brak informacji o usługach i ich cenach

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych neurologów w pobliżu
W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Brak informacji o usługach i ich cenach

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych neurologów w pobliżu

Cennik

Brak informacji o usługach i cenach

Ten lekarz nie dodał jeszcze informacji o usługach i cenach.

Moje doświadczenie

48 opinii pacjentów

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie Sprawdzamy wszystkie opinie. Specjaliści nie mogą płacić za modyfikowanie lub usuwanie opinii. Dowiedz się więcej
A

Aneta

Lokalizacja: Gabinet Lekarski

Pana Profesora oceniam jak najbardziej na plus.
Od wielu miesięcy nieskutecznie walczyłam o diagnostykę i leczenie swoich dolegliwości. Tym czasem okazało się, że w ośrodku Pana Profesora całą diagnostykę o którą się starałam można przeprowadzić w 1 dzień łącznie z rezonansami, punkcją lędźwiową, specjalistycznymi badaniami krwi itd. Nagle okazało się, że można. Konsultacja była niezwykle profesjonalna i uprzejma. Spędziłam w ośrodku niecały 1 dzień. Po kilku dniach jak wszystkie wyniki były gotowe, dostałam wreszcie diagnozę (szczegółowo wytłumaczoną). dziś dostaję już leki i czuje się lepiej.
Gorąco polecam.

K

Kinga

Lokalizacja: Gabinet Lekarski

Lekarz nic nie zrobił w kierunku diagnostyki ani jakiejkolwiek pomocy. Za wizytę wziął 500 zł za nic. Godzinę zajęło opowiedzenie przypadku. Obiecał że skontaktuje się z innymi lekarzami aby coś zadziałać. Kazał zadzwonić w poniedziałek jak zadzwonilismy nic nie zadziałał i nie zrobił nic tym w kierunku.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pacjent

Kilka lat temu moja mama, chora na SM, zapisała się do profesora Selmaja. Szliśmy do niego z nadzieją, że może on będzie w stanie w jakikolwiek sposób pomóc. Mama zachorowała mniej więcej w wieku 30 lat, jednak lekarze (a byliśmy u bardzo wielu specjalistów) przez kolejnych kilkanaście nie byli w stanie zdiagnozować co jej dolega, część wręcz wmawiała jej hipochondrię lub chorobę umysłową. Gdy wreszcie padła diagnoza, było już za późno - NFZ uznał ją za "za starą na leczenie". Długo szukaliśmy, aż trafiliśmy na prof. Selmaja. Wiedzieliśmy, że będzie drogi, ale nie sądziłem, że aż tak. Każda kolejna wizyta i każdy wlew sterydowy okazywał się droższy od poprzedniego, znacznie przekraczając miesięczną rentę mamy. Zaplanowanych kuracji, po których, jak zapowiadał prof., miała czuć się dużo lepiej, miało być siedem. Przerwaliśmy chyba po czwartym wlewie, droższym od pierwszego o kilkaset złotych. Raz, że nie było nas już na to stać, dwa, że po każdym kolejnym mama czuła się znacznie gorzej, a po drodze dostała kolejnego rzutu choroby. Niestety, na wzmiankę o koszt leczenia stwierdzono bezczelnie, że na zdrowiu nie powinno się oszczędzać i trzeba się poświęcić.
Słyszałem, że wielu profesor pomógł i nie chcę kwestionować jego umiejętności, ale za to jak potraktował moją mamę mam do niego ogromną niechęć.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

R

Ryszard

Byłem u profesora Selmaja 18.09.2013.
zadzwoniłem do sekretariatu o godz 14.00, poinformowano mnie, że zwolniło się miejsce jeszcze w tym samym dniu, nie zastanawiając się zabrałem swoje wyniki badań i ruszyłem w drogę, o 17.00 byłem na miejscu, po dwugodzinnym oczekiwaniu (jako pacjent z "łapanki" byłem przygotowany na dłużej) odbyła się wizyta trwająca ok. 1 godziny, Profesor w przeciwieństwie do innych lekarzy u których już byłem ze swoimi badaniami (jednoznacznie wskazującymi na SM), dokładnie przeanalizował moje rezonanse objaśniając przy okazji zmiany które były widoczne na sekwencjach, następnie przeprowadził badanie neurologiczne, a na koniec szczegółowo objaśnił mechanizm SM i poinformował mnie o możliwościach "leczenia".
efekt: od wtorku z duszą na rameniu startuje z kuracją lekową (Gilenya)
Polecam Profesora, to najwyższa półka wiedzowa w naszym kraju.

A

Agnieszka Kędziora

Byłam u profesora W prywatnym gabinecie( z polecenia innego lekarza) jako fachowca w dziedzinie SM.
Idąc na wizytę oczekiwałam może więcej ale za 500 złotych, które zapłaciłam za wizytę otrzymałam skierowanie do szpirtala na oddział w szpitalu Barlickiego i miałam zrobione badania pod kątem stwardnienia rozsianego. Badania nie wyszły jednoznacznie, Pan Profesor nie pofatygował się nawet na jeden obchód w ciągu tygodnia, które spędziłąm na oddziale. Kolejna wizyta kosztuje 300 złotych, nie będę ryzykowała co u pana Profesora w cenie tej wizyty można ,,kupić''...............
Może jest fachowcem w dziedzinie SM, ale ja tego nie doświadczyłam.
Liczyłam na inne potraktowanie i zaangażowanie w cenie 500 złotych za wizytę..............
No chyba że to takiego traktowania przygotowuje nas Służba Zdrowia od najwyższej rangi!!!!!!!!!!!!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

C

convalijka

Byłam u profesora jeden,jedyny raz, z polecenia rodziny, miał być wspaniałym specjalistą, niestety rozczarowałam się bardzo.Nie miał zamiaru mnie zbadać ale kiedy moja mama zapytała czy z moją chorobą (epi) mogę lecieć samolotem do USA to pan profesor diametralnie zmienił nastawienie do mnie, nagle postanowił mnie zbadać, obejrzeć wyniki badań, nagle stwierdził że wypisze mi receptę na leki i kazał umówić się na kolejną wizytę...nie skorzystałam...

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

S

scewola

Na Sm choruję 25 lat. Postać przewlekle postępująca , bez wyrażnych rzutów .Teraz chodzę o lasce .W 2011r profesor zaproponował mi Mitoxantron - cena -jeden wlew 1800 zł .Po przyjęciu kroplówki mój stan się pogorszył ,chód stał się niestabilny , nogi szybko się męczyły ,łatwo traciłem równowagę i przewracałem się co wcześniej się nie zdarzało.Te dolegliwości utrzymują się do dziś .Zacząłem więc szukać informacji na temat tego leku i stosowania go leczeniu SM.Okazało się , że w leczeniu tej choroby nie zdał on egzaminu ,a na pewno nie jest mitoxantron zalecany w przypadku przewlekle postępującej postaci tej choroby czego niestety mnie i podejrzewam nie tylko ja doświadczyłem .
Często zadaje sobie pytanie czy ....

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

P

Pakos

Nie wiem czy jest dobry czy słaby lekarz, czy dobry człowiek tez nie wiem, ale tak po prawdzie byłem w gabinecie na Częstochowskiej z wychowanką ze szkoły, cierpiącą na SM. Czekaliśmy 4 godziny i mocno przemarzliśmy. Nora - tak to świetne określenie. Zimna nora (za 500 zł za 10 min wizytę).

Ocena zmieniona przez moderatora na "neutralny". Powód: Brak wystarczających argumentów do wystawienia innej oceny.

C

CÓRKA

Do Prof. Selmaja trafiłyśmy razem z chorą na SM mamą (diagnoza postawiona w innym szpitalu)kilkanaście lat temu.Od początku trwania choroby mamy przypadek był trudnym do zdiagnozowania i budzącym wiele wątpliwości. Prof. zlecił specjalistyczne badania w Szpitalu Barlickim, na podstawie których (pomimo stosowania sterydów z dobrym skutkiem przez wiele lat oraz rzutów choroby powodujących niedowałd kończyn dolnych-wskazujących na SM) zakwestionował stwardnienie rozsiane, stawiając diagnozę udaru mózgu i "skazując" ją tym samym na rehabilitację(we własnym zakresie), bez szans na jakiekolwiek leczenie interferonami, czy innymi farmakologicznymi środkami dostępnymi profesorowi(wówczas była w wieku tzw. pacjenta "rokującego"-czyli takiego, u którego zastosowane leki mogłyby przynieść dobre rezultaty: zatrzymać ,bądź spowolnić rozwój choroby i dać szansę na normalne życie... Przez lata trwania i pogłębiania choroby prof. zlecał kolejne badania, które w jej przypadku nie dawały jednoznacznej odpowiedzi(nadal nie zmieniał diagnozy i metod leczenia),a stan zdrowia mamy pogarszał się z roku na rok coraz bardziej. Choroba postępowała i wyniszczała organizm w zastraszającym tempie, a kolejny-ostatni już pobyt mamy w Szpitalu Barlickim i zlecone badania potwierdziły jednoznacznie, iż jest to CIĘŻKI PRZYPADEK SM-diagnoza Prof. Selmaja ... Mamy nie mam już od 2 lat… to tyle na temat prof...jego wiedzy, doświadczenia, możliwości, chęci leczenia, zaangażowania i pomocy zwykłym ciężko i obłożnie chorującym ludziom...

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

K

Krystek K.

Piszę komentarz powtórnie, ponieważ poprzedni sprzed dwóch lat usunięto z nieznanych mi powodów. Proszę zauważyć, że staram się bezstronnie ocenić profesora Selmaja, z punktu zdrowej osoby. A więc: byłem kilka razy u prof. Selmaja z moją żoną (30 lat), która choruje na SM. Po raz pierwszy w 2004 roku i tych wizyt było kilka. Dodam, że inicjatorką była matka zony wierząca w wiedzę Selmaja. Za każdym razem coraz mniej zaczynałem wierzyć, że jest w stanie cokolwiek nowego nam poradzić i za każdym razem Selmaj się spóźniał, po godzinie może dwóch, nadchodził niespiesznym krokiem doświadczonego upiora i zaczynał obsługę w iście ekspresowym tempie. Pacjenci wychodzili po kilku minutach lecz nie dłużej jak po pięciu, być może wcześniej zmęczył ich czekaniem na siebie? W każdym razie kolejka topniała w oczach, az miło, a asystentka żwawo pakowała kasę do kasetki (nie wydając paragonu - uwaga na potrzeby UKS). Z każdą wizytą znany neurolog podnosił stawki ale małżonka mówiła, że jak go wypytać, to zawsze udzielał wyczerpujących odpowiedzi, ale niczego nowego nie wniósł ani razu. W 2009 roku byliśmy po raz ostatni w nowym lokalu, przy ul. Częstochowskiej. Była zima, temperatura na zewnątrz około - 10 stopni. W poczekalni stało osiem krzeseł, i pełno stojących, czekających pacjentów z odległych zakątków kraju w tej zimnej nowej norze, a pan profesor...spóźnił się dwie godziny. Jego asystentka cały czas gadała przez telefon ze znajomymi o swoim synu, albo umawiała pacjentów, próbując stworzyć domowy nastrój albo kierowała do pobliskiego marketu na mały poczęstunek, obiecując jednak że na pewno nie muszą się spieszyć z powrotem do gabinetu. Wypadało żenująco jak na gabinet profesora - znanego profesjonalisty. Zastanawiam się ile musi pracować aby ogrzać do 22 st.C ten gabinet na kilka godzin przez miesiąc? Pół godziny? Oj, chyba mniej.... Bilans ostatniej wizyty dla mojej żony był konsekwencją przemarznięcia - przeziębienie i rzut choroby. Sterydy, zwolnienie, łóżko i niesprawność przez dwa miesiące! Dla staruszki, która zapłaciła przed nami za zrobienie przez profesora zastrzyku (250 zł) chyba był szczęśliwszy. Na pewno tam NIGDY nie wrócę!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Jesteś tym lekarzem?

Edytuj lub przejmij profil

Najczęściej zadawane pytania

Zgodnie z RODO informujemy, że administratorem danych osobowych ujawnionych na profilu Profesjonalisty jest ZnanyLekarz sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, ul. Kolejowa 5/7 kod pocztowy 01-217. ZnanyLekarz przetwarza dane osobowe Profesjonalisty w celu informowania użytkowników internetu o prowadzonej przez Profesjonalistę działalności leczniczej lub innej podobnej, w tym specjalizacjach, miejscach przyjmowania pacjentów i opiniach na temat jego działalności (art. 6 ust. 1 lit. f RODO) Dane osobowe pochodzą z powszechnie dostępnych źródeł, w tym CEIDG. Więcej o danych osobowych na stronie: https://www.znanylekarz.pl/gdpr/landing#tab=professional