lek. Lech Koma

Dr Koma to prawdziwy lekarz. Bardzo dba o swoich pacjentów. Uważnie słucha i proponuje leczenie zgodne ze schorzeniem. Lekarz z wieloletnim stażem jest wart polecenia. Jestem bardzo zadowolona z każdej wizyty u Pana Dr. Komy. Szkoda, że mało jest tak świetnych lekarzy z takim wspaniałym podejściem do pacjenta.

Witam czytających... moja refleksja: jak różne można mieć doświadczenia z tą samą osobą. Dla mnie Pan doktor Lech Koma jest dobrym, wrażliwym, szlachetnym człowiekiem. Jako lekarz zoperował mi obie ręce /cieśń nadgarstka/. Minęło kilka lat a ja nie mam nawrotu choroby co często zdarza się... owszem z różnych przyczyn. Nie oceniam innych wypowiedzi. Czułam wewnętrzny nakaz mojej uczciwości, aby napisać tych kilka ciepłych słów w kontrze do tych nieprzychylnych a czasem i nieprzyjemnych. Pozdrawiam.

My możemy tylko wystawić opinie bardzo słabą, wręcz tragiczną. Pierwsze badanie kontrolne bioder u niespełna 2 miesięcznego niemowlaka. Badanie usg bioderek wykonane bardzo szybko - stwierdził, że czegoś córka nie ma wytworzonego w pełni w stawie biodrowym. Nakrzyczał na nas, że córka powinna być już leczona od 1 dnia życia. Na pytanie czego nie ma - nie mógł, albo nie chciał udzielić. Na stole, przy badaniu rozchylanie nóg praktycznie na siłę. Zalecił ortogatki, a jak nie będzie poprawy to dziecko w gips. Po wizycie u innego lekarza - dowiedzieliśmy się co dolega córce, jakie leczenie i jakbyśmy zrobili tak jak dr nam zalecił to byśmy dziecku tylko krzywdę zrobili.

Najlepszy ortopeda w Puławach. Operował mnie dwa razy i nigdy nie było żadnych problemów. Uratował mi dwa biodra. Jest bardzo miły i wyjątkowo przyjazny. Polecam każdemu.

Lekarz tragiczny. Nie wykrył podczas 5 wizyt dysplazji u mojej córki. Efekt- roczne dziecko w poduszce ortopedycznej z zakazem chodzenia. Bagatelizuje symptomy, spóźnia się, ma za nic pacjentów. Człowiek porażka!

Trafiłam do tego lekarza z bólem nadgarstka uniemożliwiającym funkcjonowanie. Obawiałam się, że dostanę coś do smarowania i tyle. Okazało się, że Pan Koma potraktował mnie poważnie. Przeprowadził wywiad, a przy przypisaniu leku uwzględnił, to, że karmię piersią i starał się wybrać możliwie najlepsze rozwiązanie. Pomogło. Ręka nie boli, a ja mogę normalnie funkcjonować.

Najgorszy ortopeda jakiego spotkałem.

W maju 2005 roku skręciłem kolano, na pogotowiu założono mi gips na 2 tygodnie. Po 2 tygodniach gips został zdjęty i polecono mi "bardzo dobrego ortopedę w Puławach" podobno ordynatora szpitala. Pan Lech Koma na pierwszy rzut oka wydawał mi się bardzo zaufanym człowiekiem, jak się później okazało było to złudne odczucie.

Przez dwa lata jeździłem do tego wspaniałego ortopedy z nadzieją, że jestem w dobrych rekach. Z kolanem działy się dziwne rzeczy, najczęściej po prostu "uciekało" i po tym pojawiał się obrzęk, który z czasem znikał. I tak w kółko. Na każdej wizycie dostawałem receptę na tabletki, ponieważ miałem "uszkodzoną łękotkę" i tabletki miały małe uszkodzenie naprawić. Oczywiście przy każdej wizycie zostawiłem u Pana doktora 50zł.

Po dwóch latach "intensywnego" leczenia, postanowiłem zasięgnąć porady innego lekarza, którego polecił mi znajomy, tym razem w Lublinie. To było, jak się później okazało, bardzo dobre posunięcie.

Lekarz w lublinie kiedy tylko usłyszał co się dzieje z kolanem, kazał mi się położyć, chwycił za nogę, szarpnął w różne strony i stwierdził od razu, że mam uszkodzone przednie więzadło krzyżowe, ale dla pewności kazał zrobić USG. Badanie potwierdziło hipotezę lekarza. Teraz jestem już po operacji kolana. Ciekawą historią jest to, że kiedy byłem przyjmowany do szpitala, zupełnie inny lekarz mnie przyjmował i również chwycił za nogę i w kilku ruchach potrafił stwierdzić, że coś jest nie tak z więzadłem.

Najciekawszą historią jest to, że Pan Lech Koma na każdej wizycie robił mi USG.
Nie wierzę, że nie widział niczego niepokojącego...
Zresztą to się nawet nieźle opłaca, 50zł za trochę żelu na kolano przy USG.

Nie namawiam Was do niczego. Po prostu się dobrze zastanówcie przed pójściem do tego lekarza....

pozdrawiam
Kamil

Leczyłam się u pana Komy kilka lat temu,jako 15-18 lataka rzetelnie mi tłumaczył co i jak, traktował poważnie a nie jak bachora za co wielkie dzięki. Nigdy nie miałam problemów w nagłych wypadkach z konsultacją. Ze zdziwieniem dostrzegam,że ma opinię oschłego, cóż ja tego nie zuważyłam zawsze był bardzo miły, uśmiechnięty :) Bardzo go lubie i mam jak najlepsze zdanie o nim.

dla mnie facet kompletnie z księżyca. na usg bioderek dziecka przerzucał go jak jakaś lalkę!! mały zaczął strasznie płakać. myślę ok facet starszy (zapewne z doświadczeniem w fachu - przecież to ordynator puławskiej ortopedii) widocznie takiego "szarpania". idąc dalej badanie usg - 30 sek na oba stawy - zapewne na prywatnej wizycie udało by sie coś zobaczyć!! dr strasznie oszczędny w słowa wszelkie pytania pozostawia bez odp. jedyne słowa to ma: "nosić pieluszkę na pampersie" ale jak ja nosić przez ile kiedy zdejmować tego już sie wydobyć z dr nie udało. opinie są różne do mnie ten Pan nie trafił.

Ten doktor operował oba stawy biodrowe (wstawiane endoprotezy) mojej mamy (74 lata). Już po pierwszej operacji mama poczuła ulgę. Po operacji mama szybko doszła do zdrowia i gdy na wizycie kontrolnej lekarz powiedział że trzeba jeszcze operować drugie biodro poddała się operacji bez wahania. Obecnie porusza się sprawnie bez kul (minęło 7 m-cy od pierwszej i 4 m-ce od drugiej operacji). Jeśli ktoś ma problemy ze stawami to bardzo polecam tego lekarza.