Lubomira Szawdyn

Bezpośrednia - tak, komunikuje się bardzo wprost - tak, bywa czasami dosadna - tak, więc może wydać się nieprzyjemna, szczególnie jeśli męczy Cię wielkie ego. Jednak jest niesamowicie mądrym i skutecznym psychiatrą. Guru terapii uzależnień. Dla mnie najlepsza.

Nie mogłam uwierzyć w to co się stało podczas wizyty! Nie wyobrażam sobie żeby pacjenta zwyzywać tak jak to miało miejsce w moim przypadku (cytuję "nie wiem czy chcesz być normalnym obywatelem czy takim kretynkiem", "póki znajdujesz frajerów jakoś egzystujesz"). Ta osoba mnie nie zna i nic nie może powiedzieć o mnie i moim dotychczasowym życiu. Nie zebrała o mnie pełnego wywiadu, po kilku spotkaniach mówiła: zapominam cię zapytać, nie pamiętała o czym mówiłam na wcześniejszych spotkaniach. Zostałam pożegnana słowami idź już sobie. Ale czego się mogłam spodziewać, przywitana zostałam: "Jak ci zmarznie tyłek, postoisz trochę to się nauczysz", kiedy drzwi długo się nie otwierały. Zaczęły się pretensje: "co zrezygnowałaś?" a nic takiego nie sygnalizowałam. Może Pani właśnie tego chciała. Przestrzegam wszystkich. Oczekiwała ode mnie spektakularnych efektów od razu zamiast cieszyć się z małych kroków. Ja jestem laikiem i wiem, że zmiany zaczną przychodzić z czasem. Ponadto dobiera sobie osoby do grupy szufladkując inne klientki: " ta się nie nadaje, ale poobserwuję ją, może jej się przetrze w głowie". O kliencie powiedziała "pogoniłam go jak szkudną owcę, powiedziałam, że może zamiast dziewczyny to ty sobie niepełnosprawną znajdź i będziecie siedzieć pod kocykiem". Nie powinno tak być, lekarz powinien pomagać każdemu! Sama krytykuje, ocenia, nic nie wyjaśnia z czego co wynika, ma pretensje, że przychodzisz z problemami i na następnej wizycie znowu je masz, bo jak sama mówi, jeden kontakt z nią i sprawa załatwiona.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Nie mogłam uwierzyć w to co się stało podczas wizyty! Nie wyobrażam sobie żeby pacjenta zwyzywać tak jak to miało miejsce w moim przypadku (cytuję "nie wiem czy chcesz być normalnym obywatelem czy takim kretynkiem", "póki znajdujesz frajerów jakoś egzystujesz"). Ta osoba mnie nie zna i nic nie może powiedzieć o mnie i moim dotychczasowym życiu. Nie zebrała o mnie pełnego wywiadu, po kilku spotkaniach mówiła: zapominam cię zapytać, nie pamiętała o czym mówiłam na wcześniejszych spotkaniach. Zostałam pożegnana słowami idź już sobie. Ale czego się mogłam spodziewać, przywitana zostałam: "Jak ci zmarznie tyłek, postoisz trochę to się nauczysz", kiedy drzwi długo się nie otwierały. Zaczęły się pretensje: "co zrezygnowałaś?" a nic takiego nie sygnalizowałam. Może Pani właśnie tego chciała. Przestrzegam wszystkich. Oczekiwała ode mnie spektakularnych efektów od razu zamiast cieszyć się z małych kroków. Ja jestem laikiem i wiem, że zmiany zaczną przychodzić z czasem. Ponadto dobiera sobie osoby do grupy szufladkując inne klientki: " ta się nie nadaje, ale poobserwuję ją, może jej się przetrze w głowie". O kliencie powiedziała "pogoniłam go jak szudną owcę, powiedziałam, że może zamiast dziewczyny to ty sobie niepełnosprawną znajdź i będziecie siedzieć pod kocykiem". Nie powinno tak być, lekarz powinien pomagać każdemu!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Duże doświadczenie i zaangażowanie. Zbyt kategoryczne oceny. Pani Szawdyn bywa „wszystkowiedząca”, apodyktyczna i czasami niezbyt uprzejma. Części osób będzie to pasować, może tego potrzebują. Mnie - na dłuższą metę niestety nie. Ale trzeba spróbować i samemu ocenić.

Najlepszym komentarzem jest moja życie, które dzięki doktor Lubie trwa. Minęło już wiele lat, miałem wzloty i upadki, ale zawsze pamiętałem, że to Luba pierwsza postawiła mnie na nogach.

Byłem jej pacjentem przez 5 lat, dzięki niej zdecydowałem się na terapię dla osób uzależnionych. Jednak kiedy pierwsze przerażenie związane z własnym uzależnieniem minęło zorientowałem się, że p. Szawdyn nie przestrzega żadnych terapeutycznych zasad. Na samym początku wydawało mi się to nawet uwodzicielskie. Jednak problemy zaczęły się, kiedy zacząłem potrzebować jej pomocy na dalszych etapach rozwoju. Zawdzięczałem jej bardzo wiele, darzyłem zaufaniem. Przymykałem oko na to, że opowiada mi o swoich pacjentach, dosyć szczegółowo i o ich problemach. Stopniowo moja wiedza na temat tego jak powinna wyglądać terapia się poszerzała. Pani Szawdyn doskonale czuje się w roli guru, którego niestety wielu pacjentów potrzebuje, ale nie powoduje to, że są w stanie sami podejmować decyzje. Zdarzyło mi się kilkakrotnie być ofiarą złości p. Luby. Moja ostatnia u niej wizyta przebiegła w sposób niedopuszczalny. Przyszedłem z poważnym problemem i zostałem wyrzucony za drzwi. Do tej pory nie wiem, co spowodowało taką reakcje terapeutki, domyślam się że może moje oświadczenie, że jej się boję. W normalnej relacji terapeutycznej takie wyznanie jest okazją do zrozumienia głębszych problemów. W moim przypadku usłyszałem, że mam natychmiast wyjść i nie mam czego u niej szukać. Kiedy zapytałam, dosy przyznaję roztrzęsiony, dlaczego, usłyszałem, że skoro nie wiem, to tym bardziej mam wyjść. Uważam, że p. Szawdyn ma wielkie zasługi dla leczenie uzależnionych, ale takie postępowanie wydaje mi się absolutnie niedopuszczalne.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Jest najlepsza, mimo upływu lat. Mogę śmiało powiedzieć, że to dzięki niej odnalazłem drogę do wolności czyli "12 kroków".

Moje doświadczenie z Panią Lubą było bardzo nieprzyjemne.

W kontakcie z nią zabrakło mi jakichkolwiek ustaleń czy zasad.
Podczas wizyt zdarzało się, że odbierała telefony, gotowała obiad, prosiła mnie o wyświadczenie przysługi (podrzucenie gdzieś samochodem), zwierzała mi się z problemów innych pacjentów, ujawniając ich miejsce pracy i rodzaj problemu.
Moim zdaniem nie słucha, ma gotowe zdanie i nie pozwala dyskutować (na moje stwierdzenie że nie zgadzam się z jej opinią, odpowiedziała, że to ona tu jest od wydawania opinii, a nie ja…).

Na trzeciej wizycie, gdy podzieliłam się z nią przeczytanymi na Internecie obserwacjami (dotyczącymi „dziennika uczuć” i bynajmniej nie sprzecznymi z jej praktyką) usłyszałam, że skoro mam pomysł na siebie, a bardziej niż opinię lekarza cenię internet, to "ona mnie leczyć nie będzie". Tak oto skończyłam terapię u Luby (zostałam wyrzucona).

Trafiłam gdzie indziej, do terapeuty który słucha i pozwała dyskutować. Osobom udającym się do Pani Luby radzę sprawdzić, jakich zasad powinien przestrzegać terapeuta w swojej praktyce.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Dr.Lube Szawdyn poznałam ,jako żona alkoholika /bardzo ciężki przypadek/.Wtedy nie była jeszcze tak znanym specjalistą i proszę mi wierzyc że do dziś dziękuję opatrzności za to ,że postawiła Ją na naszej drodze.To dr Lubie zawdzięczam to,że
uratowała moją rodzinę ,że mąż mój od wielu,wielu lat jest alkoholikiem nie pijącym.Kochana Lubo ,dziękuje Ci z całego serca za to,co dla nas zrobiłaś. Ala i Jasio Steczkowie.

Jest najlepsza, bo bardzo, zdecydowana, stanowcza,konkretna, wymagająca. Poza tym nazywa rzeczy po imieniu.
```
Ocena została zmieniona na "Polecam". Powód: Zbyt lakoniczna argumentacja do wystawienia najwyższej oceny.
```