Adres

Przychodnia weterynaryjna Łukasz Kwieciński
Wrzosowa 9, Kielce

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Brak informacji o usługach i ich cenach

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych weterynarzy w pobliżu

Cennik

Brak informacji o usługach i cenach

Ten lekarz nie dodał jeszcze informacji o usługach i cenach.

Moje doświadczenie

33 opinie pacjentów

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie Sprawdzamy wszystkie opinie. Specjaliści nie mogą płacić za modyfikowanie lub usuwanie opinii. Dowiedz się więcej
D
Lokalizacja: Przychodnia weterynaryjna Łukasz Kwieciński Inny

Zdecydowanie odradzam, ceny wziete z kosmosu, podejscie do klienta totalnie nijakie. Odnioslem wrazenie ze swoim przyjsciem i przyprowadzeniem psiaka do zwyklego odrobaczenia przed wyjazdem z Polski, sprawilem mu wielka przykrosc. No i 80 PlN za 4 tabletki ktorych i tak psu nie zaaplikowal, a powinien gdyz za to wziol pieniadze i ponosi odpowiedzialnosc to chyba przesada.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

A
Lokalizacja: Przychodnia weterynaryjna Łukasz Kwieciński Inny

Bardzo polecam, dr Kwiecinski ma niesamowite podejście do zwierzaków, jest delikatny, a właścicielom tlumaczy wszystko bardzo prostymi słowami i zawsze służy dobrą radą. Od 3 lat korzystam z usług tej Przychodni i nie wyobrażam sobie zmienic lekarzy!

P
Lokalizacja: Przychodnia weterynaryjna Łukasz Kwieciński choroba

Od 20 paru lat jeździmy z naszym pupilem do dr Kwiecinskiego. Super ludzie z wielkim sercem, profesjonalne podejście i dokładność jeśli chodzi o badania. Nie liczy się czas, ale jak najlepiej zbadać zwierzę. Cena jak na tyle badań które miał robiony noj zwierzak to naprawdę grosze. Raz na początku choroby byliśmy bliżej swojego miejaca zamieszkania i tak zgolili a dostał 1 zastrzyk i wizyta sama 160 zł. Tutaj miał mnóstwo badan i prześwietlen i zaplacilismy 230 zł. Polecam gorąco naprawde warto

K

Witam wszystkich bardzo serdecznie. Uważam, że wszyscy lekarze w lecznicy Pana Łukasza są superanccy :) Dają z siebie ile mogą i ile powinni. Kilka lat temu Pan Łukasz przedłużył życie mojego już stareńkiego psa, ale i na nią przyszedł czas uśpienia. Dzisiaj sprawuje świetną opiekę na moją kotką i moim psem - któremu już 2 krotnie uratował życie. Chciałabym też prosić wystawiających opinie ludzi o zwracanie uwagi na którego Pana Kwiecińskiego piszą... Czy Seniora czy Juniora... Uważam, że Pan Andrzej to świetny specjalista, ale nie lubię jego podejścia do ludzi i zwierząt.

N

Nawet wrogowi bym nie poleciła tego lekarza. Przykład osoby, który całkowicie minął się z powołaniem...Moja kotka miała częściowy zator jelita. Leczona była w lecznicy przez dwa tygodnie (wykonywane wszystkie badania diagnostyczne, usg, rtg, badania krwi) codziennie była inna diagnoza, podawane kroplówki i później sterydy i leki wzamacnające wątrobę (chociaż tego nie wymagała). Oczywiście płacone jak za zboże...Suma sumarum - lekarz stwierdził, że kocica jest agresywna (8 lat) i on jej leczyć nie będzie, więc trzeba uśpić. Zabrałam kotkę czym prędzej z lecznicy - do innego weta na konsultacje. Sytuacja miała miejsce pod koniec maja na chwilę obecną - kotka ma się znakomicie.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

N

Wspaniały lekarz, swietny diagnosta z duzym zasobem wiedzy, oddany swoim pacjentom. Lecze mojego pieska u pana doktora juz wiele lat i nie raz uratował mu zycie, Do pana doktora trafilam z innej "znanej" lecznicy gdzie moj pies po wypadku i fatalnym złamaniu przelezał 2 dni w klatce i nikt nie byl w stanie zrobic zabiegu, zabrałam go z "przechowalni" po zapłaceniu niemałego rachunku i juz w tym samym dniu pies był po zabiegu, lapka sie zrosła i dzis piesek biega szczesliwy. Do tamtego miejsca juz nigdy niem pojade. Polecam wszystkim wspaniałych lekarzy z podejsciem do pacjenta, miłych i uśmiechnietych, przejetych losem zwierząt

M

Ostatni raz byłam u pana Kwiecińskiego kilka lat temu, ale to co przeżyłam w gabinecie to tej pory pamiętam. Moja kocica miała zapalenie ucha środkowego co związane było z ogromnym bólem. Lekarz wcale się tym nie przejmował mimo, że mój kot strasznie miauczał i się wyrywał. Później zaczął na nią krzyczeć jakby to miało w czymkolwiek pomoc, a na koniec, gdy w końcu wyrwałam kota lekarzowi (!!!) powiedział mi, że powinnam ją uśpić. Gdy wróciłam do domu okazało się, że moja kocica ma zerwaną wewnętrzną powiekę oka po wyczynach pana Kwiecińskiego. Nie polecam tej lecznicy.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

K

Byłam w tej lecznicy kilka razy.Daje opinię neutralną ponieważ lekarze też ludzie mają lepsze i gorsze dni. Gdy przyszłam w sprawie odrobaczenia 2 moich piesków, których niestety nie mogłam przyprowadzić do lecznicy ( jeden jest dość agresywny), lekarz dał mi odpowiednie tabletki oraz krople do oczu dla jednego z piesków. Zrobił to choć nie miałam przy sobie wystarczająco pieniędzy, zaufał mi, dlatego nie zgodzę się z opinią, że to bisnesmeni. Gdy przychodziłam na szczepienia byłam zawsze mile przyjmowana, a moje pieski dzięki troskliwości, życzliwości i wspaniałemu podejściu personelu do tej pory nie boją się weterynarzy. Wszystko byłoby super gdyby nie jedna wizyta. Była bardzo wczesna godzina, większość gabinetów było zamkniętych. Tylko pan doktor mnie przyjął;. Mnie i mojego owczarka szkockiego (Colie). Mój piesek miał rozcięte udo, w drodze do lecznicy stracił sporo krwi. Przyjmował go o ile dobrze pamiętam dr. Kwieciński junior. Był bardzo miły. Przyjął pieska i zaczął operację (to chyba zbyt wielkie słowo, zszywał jego ranę pod narkozą). Moim zdaniem był albo bardzo zmęczony albo dopiero zaczynał swoją praktykę. Zszył ranę może nie super ale w miarę ok. Mój ukochany piesek niestety nie mógł się wybudzić z narkozy, bardzo długo to trwało, nawet sam dr Kwieciński senior przyszedł go obejrzeć i podał jakiś lek. Dzięki bogu pies się obudził. Po powrocie do domu wymiotował miał temperaturę, nie wiem ale może jest to normalne po takim zabiegu. Tydzień chodził osowiały słaby jakby pijany.Noga go jednak nie bolała aż tak bardzo jak powinna, gdyż kulał tylko przez 4 dni i to lekko. Od tamtej pory na szczęście widuje weterynarzy tylko na szczepieniach. Długo zastanawiałam się dlaczego mój pies tak zareagował na narkozę. Może to jego organizm, może pan doktor ważąc psa nie odjął masy sierci której mój pupil ma bardzo dużo, może stracił zbyt wiele krwi... nie wiem. Nie będę obarczać winą lekarzy, bo czasem nawet choć robią co w ich mocy to nasi pupile odchodzą tak jak moja sunia Dora która zmarła na stole operacyjnym. Dr Kwiecińskiego seniora oceniam na celujący, natomiast dr Kwiecińskiego juniora .... narazie na neutralny + ponieważ jeszcze oprócz tej jednej operacji nie zdążyłam go poznać, choć wydaje mi się że ma wielkie serce, bardzo kocha zwierzęta, jest przemiły lecz jego wiedzę i jej praktyczne zastosowanie pozostawie bez oceny, Mam nadzieje że kiedyś dorówna dr seniorowi

R

Również należę do osób które chcą raczej pochwalić Dr. Kwiecińskiego juniora. Uratował życie naszego kota gdy dwaj inni weterynarze nie byli w stanie stwierdzić przyczyny jego dolegliwości. Mimo że ma czynne do 20,00 wyszliśmy dopiero 2 godziny po tym czasie z pełną informacją na temat dalszej pielęgnacji zwierzaka. Przyznam iż nie należy do osób wylewnych i super uprzejmych, dlatego ocena dobra. Jednak przebywając tam 4 godziny zauwazyłem że sława kosztuje i być może doktor na uprzejmości nie już poprostu siły. Próbować jednak nigdy nie zaszkodzi, pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za zdrowie i szczęscie pupila.

A

jeździłam do tej przychodni początkowo z jednym psiakiem, następnie przybył kolejny- bardzo skrzywdzony- boi się jazdy samochodem i nie ma siły aby go przekonać, swoje waży, bo to bernardyn. Do kolekcji doszedł kociak.
Początkowo nie było problemu, aby umówić się na wizytę domową- ze względu na bernardyna.Wszystkie zabiegi (kastracja kota, odpchlenia, kleszcze i inne zalecane) i szczepienia załatwiane były tylko w tej przychodni. W sierpniu pojechałam do przychodni w celu zamówienia wizyty domowej właśnie dla bernardyna- ropne zapalenie skóry, zaawansowane, bo przez futro nie było nic widać, dopiero kiedy ciało zaczęło przy tych temperaturach gnić- zaczęło śmierdzieć. Pan Kwieciński sprawdził w komputerze, że i owszem jego klient i obiecał oddzwonić. Do dziś tego nie zrobił - pomógł Pan Steinhoff - pomimo późnych godzin. Nie łudzę się i nie czekam- proponowałam, że sama dopytam o wizytę domową, ale dr Kwieciński uznał, że sam się ze mną skontaktuje. Chyba zapomniał, moje zwierzaki zapomniały również o nim.

Ocena zmieniona przez moderatora na "słaby".

Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Jesteś tym lekarzem?

Edytuj lub przejmij profil

Najczęściej zadawane pytania

Zgodnie z RODO informujemy, że administratorem danych osobowych ujawnionych na profilu Profesjonalisty jest ZnanyLekarz sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, ul. Kolejowa 5/7 kod pocztowy 01-217. ZnanyLekarz przetwarza dane osobowe Profesjonalisty w celu informowania użytkowników internetu o prowadzonej przez Profesjonalistę działalności leczniczej lub innej podobnej, w tym specjalizacjach, miejscach przyjmowania pacjentów i opiniach na temat jego działalności (art. 6 ust. 1 lit. f RODO) Dane osobowe pochodzą z powszechnie dostępnych źródeł, w tym CEIDG. Więcej o danych osobowych na stronie: https://www.znanylekarz.pl/gdpr/landing#tab=professional