Moje doświadczenie

Jestem psychologiem ( SWPS ) i psychoterapeutą pracującym w paradygmacie psychodynamicznym (4 letnie szkolenie w Krakowskim Centrum Psychodynamicznym) oraz absolwentką Szkoły Trenerów Ekonomii Społecznej.
Pracuję w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Andrychowie i w Domu Samotnej Matki w Wadowicach. Doświadczenie zawodowe zdobyłam również współpracując ze Specjalistyczną Praktyką Lekarską Artura Sochackiego w Andrychowie, Poradnią Psychologiczną i Biurem Szkoleń PARTNER, Fundacją DOMENA Rozwoju w Gliwicach, MDS Centrum Wsparcia Biznesowego w Gliwicach oraz Otawa Group –Grupa Doradcza Sp. z o.o. w Katowicach.

Pracuję pod superwizją Śląskiego Ośrodka Psychoterapii Psychodynamicznej (Katowice).
Jestem członkiem Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Psychodynamicznej.
więcej

Adres

Pracownia Psychoterapii Progres
ul. Kopernika 18, Wadowice

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Konsultacja • Od 100 zł

Poradnictwo psychologiczne • Od 100 zł

Psychoterapia grupowa • Od 100 zł

Pokaż więcej usług

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych psychoterapeutów w pobliżu

Usługi i ceny

Ceny dotyczą wizyt prywatnych.

Popularne usługi

Psychoterapia


Psychoterapia indywidualna

Pozostałe usługi


ul. Kopernika 18, Wadowice

Od 100 zł

Pracownia Psychoterapii Progres



ul. Kopernika 18, Wadowice

Od 100 zł

Pracownia Psychoterapii Progres



ul. Kopernika 18, Wadowice

Od 100 zł

Pracownia Psychoterapii Progres



ul. Kopernika 18, Wadowice

Od 100 zł

Pracownia Psychoterapii Progres



ul. Kopernika 18, Wadowice

100 zł

Pracownia Psychoterapii Progres



ul. Kopernika 18, Wadowice

Od 100 zł

Pracownia Psychoterapii Progres



ul. Kopernika 18, Wadowice

100 zł

Pracownia Psychoterapii Progres



ul. Kopernika 18, Wadowice

Od 50 zł

Pracownia Psychoterapii Progres

W jaki sposób ustalane są ceny?

2 opinie pacjentów

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie Sprawdzamy wszystkie opinie. Specjaliści nie mogą płacić za modyfikowanie lub usuwanie opinii. Dowiedz się więcej
B

Beata

Lokalizacja: W innym miejscu

Bardzo dobra psycholog można z tą Panią podyskutować na każdy temat.Profesjonalizm i indywidualne podejście do kazdego pacjenta to cechy które charakteryzują Panią Magdę.Przyznam,że przeszłam przez ręce wielu terapeutów jednak Pani Magda była dla mnie najlepsza.Pozdrawiam!

A

Agnieszka

Pani terapeutka jest bardzo profesjonalna, ma właściwe podejście do pacjenta i można na nią liczyć. Bardzo mi pomogła, cieszę się, ze ją spotkałam.

Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Odpowiedzi na pytania

3 odpowiedzi udzielonych przez lekarza na pytania pacjentów na ZnanyLekarz.pl

Dzień dobry. Czy mogę dostać krótką poradę jak wybrać właściwie: kiedy lepiej udać się po poradę / pomoc do psychologa / na terapię psychologicznej (indywidualna lub grupowa), A KIEDY do trenera / coacha?

Opisując najkrócej mój problem: chcę poznać czym faktycznie motywowane są moje działania - zdałem sobie sprawę, że mało wiem o nawykach, którymi żyję. Każdy funkcjonuje w większości automatycznie - ważne jednak by swoje "programy" wybierać świadomie. NIE WIEM często co lub dlaczego coś wywołuje we mnie uczucie strachu / entuzjazmu / przygnębienia. Poznanie niektórych mechanizmów wymaga ode mnie sporo dedukcji i eksperymentów. Na przykład jedno uczucie entuzjazmu tudzież podniecenia potrafi być "fałszywe" tzn wiąże się z działaniami, po których mam spadek energii / jestem przygnębiony I JEDNOCZEŚNIE ZNIECHĘCA MNIE do innych działań, które akurat dają mi faktycznie poczucie zadowolenia / spełnienia.

Chcę poznać swoje prawdziwe / faktyczne potrzeby, swoje źródło. Czuję, że wewnętrzny "przepływ energii" jest mocno przytkany - jak boczne koryto rzeki. Czuję, że mogę bardzo dużo ale nie wiem jak zaistnieć. Czuję, że nie brakuje mi wiele do poznania kierunku, w którym się udać - potrzebuję trochę wsparcia / właściwego pokierowania ORAZ NATURALNIE ciągłego przepracowywania kolejnych elementów, które wywołują strach i przez to ściśle unikam.

Dziękuję

Dzień dobry, u profesjonalnego psychologa/terapeuty/mentora/trenera/coacha nie otrzyma Pan porady. Każdy ze specjalistów będzie Panu towarzyszył w eksplorowaniu opisywanych przez Pana dylematów. Różnica polegać będzie na koncentracji dotyczącej czasu: przeszłość/teraźniejszość /przyszłość i celów działania z możliwą konfrontacją Pana autodiagnozy/problemu wg. zasady: To Czego Pan chce nie zawsze jest tym czego Pan potrzebuje. Może warto rozważyć wizytę/sesję o Osoby, która działa paralelnie z uwagi na posiadane kompetencje np. psychoterapeuty/coacha/trenera itp.

 Magdalena Chmielniak

Witam, mam zdiagnozowane mieszane zaburzenia osobowości, wydaje mi się również, że mogę mieć nerwicę. Otóż kilka miesięcy temu kupiłem sobie nowy fotel biurowy, stary już był w bardzo marnym stanie. Próbowałem na nim siedzieć, ale niestety nie byłem w stanie. Zmuszałem się wiele razy, w konsekwencji ciągle odnosiłem porażkę (wracałem do starego). Obecnie stary już jest na tyle zniszczony, że wylądował na strychu i siedzę na tym "nowym". Ciężko mi wytrzymać gdyż towarzyszą mi typowo nerwicowe objawy, kiedy na nim siedzę: derealizacja, złość, poirytowanie, chęć kopania nogami, zniszczenia czegoś, napady gorąca, nieuzasadnione bóle. Moja uwaga jest całkowicie pochłonięta objawami, dlatego też cieżko mi cokolwiek zrobić, nawet pisać. Unikam kontaktu ze znajomymi, gdyż mój stan może spowodować, że zacznę być niemił i mnie odrzucą, czego nie chce bo już nie mam nikogo. zreszta w przeszłosci często tak było.Siedzenie na tym fotelu pogarsza moją prace przy komputerze, popełniam głupie błedy podczas pisania, nie mogę sie skupić kiedy czytam, itd. Mam ochotę wykrzyczeć "nienawidzę cie fotelu!!!!" i wyrzucić go, ale nie moge.. chętnie bym go zmienił, lecz nie stać mnie na nowy, jestem tylko studentem. często objawy na tyle się kumulują, że nie mam myśli autodestrukcyjne, jestem nimi oszołomiony, czuję silną derealizację/depresonalizację, ledwo zdaje sobie sprawę gdzie jestem i idę spać, by tylko nie siedzieć na tym fotelu i czuć spokoj. chce mi się plakać, ale nie mogę.
pisze już to pytanie któryś raz, bo na innym portalu wyskakiwały błędy i nie zapisało się...
dlaczego zwykły fotelu wywołuje u mnie tak nieprzyjemne, całkowicie nieuzasadnione objawy? to tylko fotel. nie przypominam sobie, aby ktoś w przeszłości mnie skrzywdził własnie na fotelu, więc dlaczego? musze na nim siedzieć, nie mam innego wyjścia, poza tym nie kosztował mało. najbardziej denerwuje mnie to, że kiedy na nim siedze to nie jestem soba, nie mogę sie wyluzować, moja sprawnośc umysłowa jest zaburzona... boje się ze przez to jakiś znajomy pomyśli o mnie coś złego. Brałem pewien lek, ale ostatecznie z niego zrezygnowałem, bo czułem się pobudzony, a ja chce być tylko spokojny.
Pozdrawiam i dziękuję za ewentualną odpowiedź... chociaż wcale na nią nie licze i przepraszam, że nie jestem tak miły, jak powinienem być, ale ten fotel mnie do tego doprowadza.

Witam, bardzo dużo słów i intelektualizacji w Pana wypowiedzi mimo, że pisze Pan o emocjach. Można odnieść wrażenie, ze wypowiadane przez Pana słowa/zdania służą ekspresji emocji czy odreagowaniu napięcia emocjonalnego. Rozumiem, że korzystał Pan z pomocy/wsparcia/terapii? ( Tzn. Wspomina Pan o postawionej diagnozie ). Czy był Pan lub czy jest Pan aktualnie pod opieką psychiatryczną/psychologiczną? Objawy/symptomy, które Pan opisuje są raczej przejawem przeżywanych konfliktów wewnętrznych lub możliwych pewnych braków/deficytów. Zrozumienie Pana dyskomfortu/cierpienia psychicznego wymaga odkrywanie/eksplorowania źródeł, a nie leczenia objawów. Implikacją takiego rozumienia potrzeby wglądu poznawczego i emocjonalnego jest uczestnictwo w pogłębionym procesie psychoterapii, a być może zastosowaniu ( dodatkowo ) farmakoterapii. Nie zastąpi go poradnictwo psychoedukacyjne, czyli różnego rodzaju wskazówki czy sugestie postępowania.

 Magdalena Chmielniak
Zobacz wszystkie odpowiedzi

Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.