lek. dent. Małgorzata Goździkowska

Już na pierwszej wizycie dalo sie wyczuć cos w rodzaju braku zainteresowania moim przypadkiem (ortodoncja). Ale cóz zrobiono zdjęcia i wyciski za 200 zł a na kolejnej wozycie p. Goździkowska stwierdziła że to jest trudny przypadek i ona woli pracowac z dziećmi a dorosłych ma zaledwie kilku ale z bardzo prostymi wadami. Bo u mnie to trzeba by zrobić to i tamto...
Odprawiła mnie z kwitkiem dając do zrozumienia że to leczenie im za bardzo nie pasuje. Uważam że nie da sie tej Pani ufać, trochę kręci. Jeździłem też do niej z dzieckiem (14 letnie) przez 2 ,5 roku i zawsze cos jej nie pasowało no i za przykrecenie śróbki w aparacie ruchomym na wizycie może nawet nie 5 minut płaciłem 50 zł (2 lata temu). Efekt końcowy tez nie najlepszy został osiągnięty ponad rok po przewidywanej dacie zakończenia az było widac na końcu leczenia że p. Goździkowska jest po prostu znudzona tym przypadkiem.

Bardzo polecam bo jest doskonałą specjalistką , ma profesjonalne podejście do zaistniałego problemu . Budzi zaufanie , poświęca wiele czasu ,aby jak najlepiej pomóc .

Świetna specjalistka. Prowadziła moją córkę przez wiele lat. Wie co robi i nie kieruje się tylko zyskiem. Ktoś kto tak uważa nie ma pojęcia ile biorą inni ortodonci! Można mieć do Niej pełne zaufanie. Uratowała zęby córki po tym jak inny " fachowiec" z Konina z przychodni PLUS spaprał robotę. Szkoda, że tak mało osób zamieszcza opinie w internecie o swoich lekarzach (nie straciłabym 2000 zł !). Ja szczerze polecam Panią Goździkowską.

Może i dobra specjalistka w zakresie ortodoncji, ale niestety dość droga. Czasami miałam wrażenie, że liczy się tylko ilość, nie jakość kiedy chodziłam z dzieckiem najpierw "na kasę" do 13-tego roku życia. Niestety nie zauważyłam zdecydowanie wyraźnej poprawy wady zgryzu u dziecka. Wizyta za wizyta, jeszcze jakieś uwagi, jeszcze jakieś wskazówki, aż przyszło mi kontynuować leczenie prywatnie (od 14-tego roku życia). Za każde "podkręcenie śrubeczki" kasa, kasa i jeszcze raz kasa, a więc normalna wizyta. Nie polecam, nie odradzam. Rodzice robią co mogą dla swoich pociech, ale tacy lekarze specjaliści niekiedy wręcz nie mają sumienia. Być może dla nich 30, 40, 50 zł czy więcej za wizytę sprawdzającą nie jest dużo, ale skąd przeciętny rodzić ma brać taką kasę? A leczenie niestety trwa często latami.