lek. Małgorzata Waldman

Byłam na NFZ, naciaganie na prywatną wizytę w jej gabinecie, bo może coś jeszcze tam sprawdzi, lub wystawi szybsze skierowanie w przypadku cukrzycy ciążowej co oczywiście się nie zdarzyło bo stwierdziła że nie ma podstaw a w szpitalu na krzyczeli że powinnam u nich być w 39tc max a nie w 41tc, po urodzeniu dostałam silnego zapalenia, też oczywiście nie było kontaktu choć czekałam 2 dni na telefon, pielęgniarka też nie rozumiała że pani doktor nie zadzwoniła, blizna jej zdaniem po 1 CC była ok, w szpitalu stwierdzili że nie mogę rodzic naturalne bo bym mogła się wykrwawić, na pewno już bym do tej pani nie poszła, tym bardziej w ciąży

Byłam na wizycie u Pani Waldman w ramach NFZ i jestem bardzo zadowolona z wizyty.

Szczerze odradzam i ostrzegam!!! Szok!!!
Byłam u dr. Waldman po NFZ Przychodnia Morena. Pani doctor była bardzo nie miła i arogancka, traktowała mi jako przedmiot. Żadnej empatii, nie jest w żadnym stopniu delikatna nawet kiedy pacjentka wykazuje ból. Wizyta była bardzo krótka, max 5 min. Pani doktor na każde moje pytanie odpowiadała jednym słowem, kompletnie nie odpowiadała na pytania. Cały czas była w telefonie w swoich sprawach. A kiedy ja pytałam coś o swojem zdrowie, rozglądała swoje czerwone paznokcie. Miałam wrażenie, że dr. Waldman nie słucha, ponieważ każdą informację, o którą pytała musiałam czesto powtarzać po kilka razy. Skierowanie na badanie musiałam wyciągać i bardzo prosić, na co otrzymałam odpowiedź '' tutaj nie lista życzeń, jeżeli coś nie pasuję zapraszam do innego lekarza''.
Nikomu w życiu nie polecam!!!

Bardzo, bardzo nie polecam. Byłam u tej pani kilka razy prywatnie oraz na nfz w czasie ciąży. Po pierwsze miałam wrażenie, że dr Waldman nie słucha, ponieważ każdą informację, o którą pytała musiałam czesto powtarzać po kilka razy podczas jednej wizyty. Po drugie, pytałam o różne sprawy, między innymi o to czy przyjmować nadal leki, które przyjmowałam, czy przestać. Na każdej wizycie słyszałam inną odpowiedź i w efekcie nie wiedziałam co robić. Na jednej z kolejnych wizyt podczas usg doktor nagle stwierdziła, że nie słyszy serduszka. Właściwie bardziej powiedziała to do siebie niz do mnie, bez żadnych emocji, po czym odeszła od usg i kazała się ubrać. Oczywiście byłam przerażona tym, co uslyszalam. Na moje pytania co sie dzieje, czy mam sie martwić odpowiedziała mniej wiecej "no tak, bo powinno bić". Wystawiła skierowanie do szpitala, kazała sie do niego zgłosić za dwa dni i tyle. Żadnych wyjaśnień, słów wsparcia, nic. Zero empatii i zrozumienia. Wyszłam z gabinetu totalnie roztrzęsiona, zapłakana i nie wiedziałam co dalej. Dodam, że zaszłam w pierwszą ciążę po wielu latach starań, o czym dr Waldman wiedziała. Nie życzę żadnej kobiecie, żeby dowiedziała się o utracie dziecka, szczególnie w taki sposób. Później miałam do czynienia z kilkoma innymi lekarzami, którzy potrafili okazać wsparcie, zrozumienie i współczucie, co w takich chwilach bardzo pomaga. Wizyty u dr Waldman zdecydowanie odradzam.

Byłam na wizycie u Pani dr na NFZ- pierwsza wizyta ciążowa. Wizyta była spokojna, w przyjaznej atmosferze. Pani doktor była wyrozumiała i liczyła się z moim zdaniem. Badanie lekarskie było delikatne a lekarz udzielił mi wszystkich najważniejszych dla mnie informacji.

Niestety nie jestem zadowolona z wizyty u pani doktor, była bardzo niemiła zarówno dla mnie, jak i dla pracującej z nią położnej. Wizyta była bardzo krótka, pani doktor na każde moje pytanie odpowiadała jednym słowem, obiecywała tylko, że na prywatnej wizycie u niej dowiem się więcej. Podczas USG usłyszałam tylko, że wszystko z dzieckiem ok i zaproszenie do prywatnego gabinetu, bo tam będzie lepiej. Na sam koniec dostałam tylko wizytówkę, bez skierowanie na dalsze badania. Nie polecam i sama nigdy więcej nie wrócę.

Pani Dr prowadziła moją pierwszą ciążę 11 lat temu I bardzo miłe wspominam gdyby nie fakt iż mieszkam za granicą napewno bym wróciła do pani Dr na kolejną ciążę

Pani doktor jest na prawdę miła ciepła i ludzka. Nie wiem skąd te oceny - na prawdę nie rozumiem tego. Ja byłam i doktor już kilka razy i na pewno będę wracać. Dodam, że byłam na fundusz w INVICIE. Miałam nieprzyjemne badanie (kolposkopia) o którym się nasłuchałam i naczytałam, a wcale tego nie odczulam! Panią doktor oceniam na duży plus - oprócz życzliwości jest również zainteresowana stanem pacjentki, wrażeniami jak i ogólnie stanem zdrowia. Polecam

Jestem mile zaskoczona:) chodzę do Pani Doktor na Chelmie na NFZ. Na pierwsza wizytę (ciàża) szłam z dusza na ramieniu. Tyle sie naczytałam negatywnych opinii, że byłam spanikowana. Myslałam, ze bedzie to pierwsza i ostatnia wizyta u Pani Doktor. Dziś byłam już na 6 wizycie i jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona. Pani Doktor jest bardzo kompetentna. Skierowania daje na wszystkie badania. Nie bagatelizuje zadnych sygnałów ani objawów. Mozna sie o wszystko zapytac. Nie traktuje pacjenta jak intruza. Jestem zadowolona :) jedyny minus jest taki, ze czasami sie spoznia sporo :)

Od 7 lat prowadzi mnie Pani doktor i nigdy mnie nie zawiodła . Stwierdziła w mnie nie doczynnosc tarczycy i jako lekarz ginekolog ustawiła mi leki na tarczyce . Udałam się do endykrynologa i otrzymałam po wielu kosztownych badaniach takie same zalecenia co od Pani Małgorzaty ... nie mogłam w to uwierzyć że Pani doktorvz jednego wyniku krwi wyczytala tyle a endykrynolog potrzebował ich aż 10 ...