lek. Marcin Ornat

Pan Marcin to rzeczowy i konkretny lekarz. Fakt - trochę małomówny i trzeba wypytywać się o wiele rzeczy, zwłaszcza jak się jest po pierwszej kontuzji w życiu, ale uważam, że jest bardzo dobrym lekarzem.

Jestem bardzo zadowolona z wizyt .Pan doktor , od pierwszej chwili nastawiony przyjażnie, nie śpieszył się i całą uwagę skupił na moim problemie. A, to wcale nie jest norma .Bardzo profesjonalnie i wyczerpująco wyjaśnił moje wątpliwości , zrobił niezbędne badania , skierował na fizykoterapię i poinformował o ewentualnym zabiegu , gdyby ból nie ustępował . A, mam poważny problem z barkiem , Szczerze polecam Pana doktora.

Konkretny, precyzyjny i bardzo miły. Cieszę, że znalazłam odpowiedniego specjalistę dla mnie i dla całej mojej rodziny. Polecam z całego serca

U Pana Marcina Ornata byłem już kilka razy i mogę stwierdzić jego pełne zaangażowanie w problemy zdrowotne pacjenta. Podczas tych wizyt nigdy nie odniosłem wrażenia, że jestem "niechcianym" pacjentem, jak niestety często doświadcza się tego ze strony innych lekarzy.

Niestety muszę wystawić negatywną opinię po wizycie z pakietu Medicover, która mam nadzieję, sprawi, że następne osoby, które pojawią się z promieniującym bólem pleców nie zostaną odesłane z kwitkiem, szczególnie teraz w trakcie pandemii, gdzie przez brak ruchu i pracę z domu, wiele osób cierpi na bóle pleców.

Do Pana Ornata trafiłem w połowie grudnia 2020 z bólem pleców w okolicy lędźwiowej (uczucie przebicia włócznią), problemami ze schylaniem się oraz problemami z chodzeniem, objawiającymi się bólem promieniującym po nodze. Ten stan utrzymywał się z przerwami od kilku miesięcy. W trakcie badania, pomimo przeszywającego bólu w pewnym zakresie ruchu, postawioną diagnozą było napięcie mięśni oraz potencjalnie syndrom mięśnia gruszkowatego. Z taką diagnozą zostałem wysłany do fizjoterapeuty. Nie ukrywam tutaj, że mój stan i zwłoka w konsultacji fizjoterapeuta, była spowodowana brakiem ruchu i unikaniem zbędnych kontaktów, w związku z ciążą Żony w dobie pandemii. Zanim jednak trafiłem do fizjoterapeuty, zacząłem ćwiczenia na rozluźnienie mięśnia gruszkowatego oraz ogólno-rozluźniające. Do wizyty i umówionej drugiej konsultacji u innego ortopedy nie dotrwałem. Po około dwóch tygodniach, w trakcie których pogorszyły się objawy, przy próbie schylenia się po spacerze, poczułem przeszywający ból, następnie udało mi się ledwo dojść do łóżka, z którego już nie wstałem przez tydzień. Diagnoza na rezonansie megnetycznym to sekwester dysku L3/L4 i spowodowana tym rwa udowa... Wszystko wskazuje, że stan poprzedzający wypadnięcie dysku dawał objawy już dużo wcześniej. Od tego czasu minęły 4 miesiące, na szczęście wskazania do operacji nie ma, ale ból towarzyszy mi w ciągłym funkcjonowaniu a mam dopiero 33 lata.

Nie twierdzę, że skierowanie mnie na badania od razu po wizycie rozwiązałoby problem, ale może wcześniej wiedziałbym, że coś jest już poważnie nie tak z moim kręgosłupem i miałbym okazję interweniować i zmienić nawyki. Tego wymagałbym od lekarza, który słyszy, że ktoś w wieku 33 lat ma utrzymujące się problemy z chodzeniem.

Swoją opinią, chcę zwrócić uwagę na fakt, że tego typu dolegliwości dotykają coraz młodszych ludzi, a w dobie pandemii, braku ruchu i pracy z domu takich przypadków jak mój będzie coraz więcej. Nie popełniajcie moich błędów, zasięgajcie drugiej opinii i nie ignorujcie objawów, nie ważne jakim kosztem..

Bardzo dobry specjalista Leczę się od lat i przyznam, ze dzięki swojej wiedzy i kompetencji Pan dr. bardzo mi pomógł
Zaangażowany w leczenie, wrażliwy na ludzkie cierpienie.. lekarz z powołania! Zawsze mogę liczyć na fachową porade i skuteczne leczenie. Dziękuje.

Jestem bardzo zadowolona z usług pana doktora. Uważam, że wielką zaletą Pana Ornata jest to, że bardzo życzliwie podchodzi do pacjenta. Wszystko spokojnie i rzeczowo wyjaśnia. To pierwszy ortopeda, który nie musiał patrzeć na wynik rezonansu, by orzec zerwanie więzadła krzyżowego przedniego już podczas badania fizykalnego (w przeciwieństwie do dwóch innych ortopedów, którzy nawet nie zechcieli mnie zbadać). Pan doktor pokazał mi jak chodzić o kulach, zalecił rehabilitację i od razu wypisał skierowanie na artroskopię z rekonstrukcją ACL. Serdecznie zachęcam do wizyt u pana doktora.

Niestety, mimo wielu pozytywnych opinii jestem zmuszony wystawić negatywną.
Miałem do czynienia z lekarzem zaraz po tym jak uszkodziłem sobie staw skokowy. Na infolinii zostałem umówiony do Pana Marcina. Lekarz obejrzał staw skokowy i stwierdził, że to może być złamanie. Wystawił zatem skierowanie na RTG, gdzie od ręki zostały mi zrobione dwa zdjęcia. Zaraz po tym jak zdjęcia były dostępne trafiłem z powrotem na konsultację. Lekarz na podstawie dwóch zdjęć RTG nie miał pewności, czy jest to złamanie, czy nie (opis zdjęcia w tym czasie nie był jeszcze dostępny). Ostatecznie lekarz stwierdził, że uważa, że to złamanie oraz założył gips na spuchniętą nogę.
Po dwóch dniach opis RTG był już dostępny. Z opisu wynikało, że to nie złamanie, a skręcenie stawu skokowego. Tydzień później umówiłem się już do innego lekarza, który od razu ściągnął gips. Niestety pod gipsem zrobiły się już odleżyny oraz rana, co spowodowało tylko więcej problemów.
Pod koniec wizyty lekarz bardzo się spieszył do kolejnego pacjenta (zakładanie gipsu zajęło więcej czasu, niż standardowa konsultacja). Do tego stopnia, że zapomniał wystawić recepty na lek, który miałem przyjmować (w zaleceniach napisał, że lek jest konieczny i że recepta została wystawiona). Musiałem zatem umawiać kolejną teleporadę, aby kolejny lekarz wystawił mi receptę na lek.
Z tego powodu nie jestem w stanie wystawić pozytywnej opinii.

Lekarz, który nie tylko zapoznał się z dokumentacją, ale też sam bardzo szczegółowo zebrał ode mnie wywiad, przeprowadził niezwykle dokładne badanie i przy tym wszystkim cały czas tłumaczył co w danym momencie będzie robił i po co. Leczenie, które mi zaproponował wyjaśnił szczegółowo i mam takie przekonanie graniczące z pewnością, że to iż moje kolano jest w niezłym stanie, zawdzięczam właśnie Jemu. Dodatkowo Pan doktor podczas zupełnie innej wizyty zajął się moimi skręconymi kostkami i również z sukcesem. Bardzo dziękuję.

Bardzo konkretny lekarz. Omówienie przeze mnie problemu, zapoznanie z dokumentacją, potem badanie i propozycja leczenia. Bez zbędnego gadania i owijania w bawełnę. Lecz jednocześnie wszystkie informacje jasno przekazane.