lek. Marek Radzki

Wizyta domowa. Bardzo miły doktor z dużym doświadczeniem i wiedzą. Prawidłowa diagnoza choroby dziecka. Dużo przydatnych informacji o dziecku i porad na teraz i na przyszłość. Polecam serdecznie :)

Polecam wizyty domowe, Pan doktor jest świetnym lekarzem z dużą wiedzą i zaangażowaniem . Nie przepisuje leków na siłe , tylko gdy jest to konieczne .

Dzieci już podrosły, więc rzadziej się spotykamy, ale bardzo jestem wdzięczna za wszystkie wizyty, rozmowy telefoniczne, odpowiedzi na mniej lub bardziej mądre pytania i porady, które najczęściej brzmiały: "samo przejdzie", "w tym wieku to normalne". Raz jednak Pan Doktor, po moim telefonie i opisie objawów u tygodniowego noworodka, zalecił nam pilnie udać się do szpitala (nie było jeszcze wówczas e-skierowań) i pod żadnym pozorem nie dać się z tego szpitala wyrzucić! Minęły już lata, ale cały czas pamiętam ten dzień. Drzwi do szpitala broniła pani waleczna niczym cerber. Powiedziała, że w tym szpitalu nie ma dyżuru, nie ma lekarzy i w ogóle nic nie ma i żebyśmy wracali do domu. Na szczęście dzięki radom Pana Doktora nie daliśmy się spławić i udało nam się dostać do dyżurującego lekarza który stwierdził, że dziecko ma sepsę i wymaga natychmiastowej pomocy. Gdyby nie nasza wcześniejsza rozmowa z Panem Doktorem, zapewne wrócilibyśmy z dzieckiem do domu i moment rozpoczęcia leczenia opóźniłby się. Bardzo więc jestem wdzięczna za wszystkie porady, ale za tę jedną szczególnie, bo uratowała dziecku zdrowie, a może i życie.

Doskonały lekarz, fachowy, życzliwy, konkretny. Dzięki niemu szczepienia naszych dwóch córek (w domu) są nieporównywalnie przyjaźniejsze niż zwykłe w innych przychodniach. Polecamy z calego serca!

To co najważniejsze na wizycie lekarza pediatry, zawsze trafna , szybka i konkretna diagnoza. Dokładnie wie co dziecku dolega i jak leczyć. Dla mnie to bardzo cenne u lekarza, który leczy dzieci. Bardzo polecam.
Kasia

Dobry, mądry, rzeczowy, umie wprowadzić luźną atmosferę, świetny fachowiec. Pediatra w przychodni, do której chodzi mój 8-miesięczny synek, nie wysłuchał u niego zapalenia oskrzeli. Dzięki Doktorowi Radzkiemu i jego szybkiemu rozpoznaniu choroby udało się uniknąć powikłań w postaci zapalenia płuc. Przy okazji dowiedziałam się paru innych rzeczy, na które powinnam zwrócić uwagę, a o których również żaden lekarz wcześniej mi nie mówił. Polecam w stu procentach.

Super. Wiele lat leczył moje dzieci, kilkakrotnie uratował nas przed szpitalem, kiedy jednak wiedział, że szpital jest konieczny kazał jechac i mówił, ze on już nic nie poradzi, że trzeba np. dac antybiotyk dożylnie. Jest konkretny. Nie jest naciągaczem. Można do niego dzwonic po poradę. Dobry lekarz.

Ja polecam dr Radzkiego. Jest pediatrą mojego 6-miesięcznego syna. Kompetentny, rzeczowy i doswiadczony. Ma dobry kontakt z moim synem, delikatny podcza badania, potrafi zaszczepic w taki sposob, ze maluch nawet nie zaplacze. Jak juz ktos tu napisal potrafi uspokoic zdenerwowanych rodzicow, nie panikuje, nie straszy tylko rzeczowo informuje. Jego poczucie humoru zdecydowanie nam odpowiada. Kolejne dziecko rowniez bedzie prowadzil dr Radzki. Polecam.

Po trosze ze wszystkimi opiniami można się zgodzić, ponieważ dr Radzki jest specyficzny. Mi np. jego poczucie humoru odpowiada, pozwala spuścić trochę napięcia wokół złego stanu zdrowia dziecka, a kiedy trzeba zawsze reaguje. Choroby przyjmują tak różne etapy i uzależnione są od tak wielu czynników, że na pewno na bazie interpretacji rodziców nie rozstrzygniemy tego sporu.

Zgadzam się z opiniami, że konkretny, że unika antybiotyków, że rozpoznaje choroby na oko - ale zanim zbada, że nie waży i nie mierzy, choć do roku życia dziecka pyta o wagę i jej przyrost i jeszcze jedna ważna rzecz, któej nikt tu nie porusza: potrafi zaszczepić tak, że dziecko nawet się nie zorientuje.

Ja i moje dwie córki jesteśmy zadowolone.

Drodzy aktualni i przyszli Opiekunowie pacjentów Dr Radzkiego, nie dajcie się oszukać opinii " RODZICÓW C" Nam Go też poleciła JEANNETTE KALYTA i ani my, ani Ona nie żałujemy.Jest świetnym pediatrą,leczy nasze dziecko od 2 lat, jesteśmy zadowoleni.My też musieliśmy powtórzyć pierwsze badanie słuchu, które było u naszego małego wykonywane zaraz po uodzeniu w szpitalu,Drugie zostało wykonane w dwa tygodnie póżniej w tym samym szpitalu na podstawie Karty Przesiewowego Badania Słuchu tzw. niebieska kopia dla rodziców (Wszyscy ją dostają, sami możecie sprawdzić)W niej to, na samym dole w części "C" jest zaznaczona pogrubioną ramką rubryka "dziecko skierowano do", która jest wypełniana kiedy badanie słuchu pierwsze i drugie jest nieprwidłowe. Jest to zarazem skierowanie do dalszego specjalistycznego leczenia w przypadku wątpliwych wcześniejszych, wyników badań.Wniosek z tego,jeżeli istnieje potrzeba dalszego diagnozowania dziecka w kierunku niedosłuchu , nie potrzeba żadnych dodatkowych skierowań wystawianych przez innych pediatrów, bo dawno się jest w jego posiadaniu. Dziwi pominięcie tego ważnego faktu w opinii przedstawianej poniżej. Czy aby nie doszło do zbagatelizowania sprawy przez samych rodziców, a po czasie kiedy okazało się najgorsze, obwinianie w koło wszystkich.