lek. Maria Majchrzak-Baś

Witam serdecznie.Chciałbym podzielić się swoją opinią na temat pani Dokotor i przeprowadzonej diagnozy .
Znalazłam pnia dokotor w Przychodni którą dostałam z polecenie od znajomej .
Syn od niemowlaka przez lekarza pierwszego kontaktu miał zdiagnozowaną alergię na laktoze.Niestety leki i odstawienie lakozy nie pomagały .U pani doktor Marii syn diagnozę dostał w pół minuty ,kiedy tylko zdjął skarpetki .Byla trafna odrazu .Pecherzowe oddzielanie naskórka.Pani dokotor bardzo dobrze wyjaśniła mi ta chorobę ,dużo opisała przypadków z którymi się spotkała .Bardzo duża wiedza pani Doktor mnie uspokoiła.Wizyta przebiegła bardzo miło,zamieniłam kilka prywatnch zdań z panią doktor.Doradzila mi kilka rzeczy co robić itd.Chetnie będę do pani Marii wracać i polecać innym .Bardzo się cieszę,że trafiłam na profesjonalną doświadczoną lekarz .

Nie polecam, dojechałam spóźniona ok 30min z innego miasta, nie mogłam przewidzieć co będzie na drodze, tu zaczęła się opryskliwość owej Pani doktor. Trafiłam do niej z 3,5 letnim synkiem z kłykciną kończystą przy odbycie. Pani dermatolog zaczęła grozić mi prokuraturą i wmawiać, że dziecko jest krzywdzone przez jakiegoś mężczyznę, może dziadka, wujka, tatę... Na początku zrozumiałam jej podejrzenia ale wyjaśniłam, że sama miałam dość duże takie zmiany w momencie gdy rodziłam syna siłami natury - myślałam że nie będę musiała tłumaczyć jak wygląda poród siłami natury. I ginekolog i pediatra powiedziały, że w momencie porodu wirus mógł przejść na syna i teraz się uaktywnił ale Pani dermatolog uparcie wmawiała, że dziecko jest krzywdzone przez mężczyznę. Dodam, że nie ma żadnych przesłanek z zachowania dziecka aby w ogóle mieć takie podejrzenia!!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Nie polecam i podpisuję się pod innymi negatywnymi opiniami. Pani doktor była niemiła od samego początku do końca wizyty. Nie mogła uwierzyć że wcześniejsze leczenie dziecka nie przynosi efektów kilkukrotnie zarzucając mi kłamstwo że niemożliwe ze stosowałam leki i zalecenia. Szczytem było kiedy musiałam opowiedzieć jak dokładnie wyglądało opakowanie lekarstwa ktore stosowałam i co miało w środku (zakładam ze miało to być dowodem że leku nie stosowałam). Mimo, iż dokładnie stosowałam się do zaleceń i odpowiedziałam na każdy zarzut i tak po raz 5 zostałam podsumowana, iż musiałam zaniedbać zalecenia skoro lek okazał się nieskuteczny...Tłumaczenia nie pomagały usłyszałam jedynie że ja mam słuchać a nie mówić. Oczywiscie każde z tych pytań było zadawane ironicznym tonem sugerującym że i tak kłamie. Po takiej wizycie nie dziwię się negatywnym opinion leczenia na NFZ...i nie chodzi tylko o czas oczekiwania...a o szacunek do pacjenta. Najgorsza moja wizyta.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani Doktor bardzo życzliwie podeszła do córki, pochwaliła za systematyczne stosowanie leku. Wyjaśniła, jak należy postępować przy terapii, która była skuteczna. Zachęcała do przyjścia do pani doktor, gdyby była jeszcze taka potrzeba. Bardzo miły lekarz.

Zostałam skierowana do pani doktor z niespełna 2-letnim dzieckiem ze zmianami (czerwone, swędzące zgrubienia), które pojawiły się na piętach. Niestety nie udzieliła nam diagnozy, ponieważ nie wiedziała "co to może być", zapisała tylko maść. Nie to jest jednak najgorsze. Zdziwienie pani doktor odnośnie płaczu mojego dziecka, które zwyczajnie się bało bylo ogromne. Dosłownie nie dowierzała, że dziecko może płakać. Trzymałam siłą moje wystraszone dziecko, żeby doktor mogła obejrzeć stopy, ale tak bardzo przeszkadzał jej płacz, że nie chciała się tego podjąć. To wszystko tylko wydłużyło płacz i strach mojego dziecka. Na koniec stwierdzila, ze dziecko "nie zasłużyło na nagrodę i nie dostanie naklejki". W rozmowie ze mną była bardzo niemiła, chociaż starałam się jakoś załagodzić tę sytuację. Jestem bardzo niezadowolona z wizyty u tej pani. Zdecydowanie nie polecam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Niestety, ale bardzo nie polecam tej pani dermatolog. Jako młoda osoba zaufałam pani i podjęłam się leczenia trądziku izotekiem. Lek bardzo dobrze wszystkim znanym, wiadomo jakie zło może wyrządzić w organizmie. Leczyłam się nim aż dwa lata. Pani doktor za każdym razem gdy odstawiliśmy lek i to wracało przedłużała go dalej. Na ostatniej wizycie gdy znów miała miejsce taka sytuacja uslyszalam, ze taką po prostu mam skore. Oprócz podstawowych badań krwi , zawierajacych cholesterol, który ważny jest przy tym leku, nie miałam zrobionych żadnych innych badań. Jestem strasznie zawiedziona. Żałuje brania tego leku i leczenia się u tej pani, łudząc się ze w końcu mnie wyleczy.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Niestety dołączam do złych opinii. Mam wrażenie, że Pani wszędzie próbuje rozpoznać AZS. Wizyta prywatna jeszcze jako tako przebiegła, miałam chociaż przez moment wrażenie, że jest zainteresowana. Za to NFZ - dramat. Pani doktor wchodzi w słowo, nie daje dokończyć zdania - przez co w ogóle nie zbiera pełnego wywiadu od pacjenta. Nie odpowiada na pytania, nie rozwiewa wątpliwości. Zapisuje maści z informacją, że "i tak nie ma jej w aptekach", a potem jest oburzona, że pacjent jej nie używał i twierdzi, że "to dlatego wysypka nadal była" - mimo stosowania równolegle innego leku, który też zapisała i miał pomóc.
Na pewno tam nie wrócimy.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

U małego pacjenta nie rozpoznała łojotokowego zapalenia skóry, tylko atopowe zapalenie skóry. Po maści ze sterydem skóra była w tragicznym stanie, a natłuszczanie inną maścią też przyniosło zły efekt. Dziecko miało gorszą skórę niż przed wizytą, dodatkowo nabawiło się trądziku, bo maści pozapychały pory. Na szczęście trafiliśmy do innego lekarza, który postawił prawidłową diagnozę i skóra malucha wygląda coraz lepiej.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Mojej bratowej bardzo pomogła w wyleczeniu tradzika, ale mi niestety nie tzn ja miałam problem z "suchymi" plamami na twarzy oraz potwornym wypadaniem włosów, przez prawie rok mnie leczyła, 'plamy' początkowo zdiagnozowała jako atopowe zapalenie skóry, zapisywała mi 4 rodzaje maści które łącznie stosowałam przez ok. pół roku, ostatecznie stwierdziła, że to sa plamy na tel alergicznym, w końcu jakoś z nimi sobie poradziłam ale tylko dlatego, że lekarz ogólny skierował mnie do alergologa - pani dr sugerowala alergie ale nie zasugerowała wizyty u alergologa ;/ przez 9 miesięcy brałam różne specyfiki na włosy, łącznie wydałam ok. 1200zł bo gelacet czy szampony firmy pharmaceris nie są takie tanie, żelazo też mogła zapisac tańsze - innej firmy (a to tylko 1/4 tego co przez 9 miesiecy testowałam) ostatecznie okazało się, U INNEGO LEKARZA że mam łagodne stadium łojotokowego zapalenia skóry - pani dr jak jej pwiedziałam, że okropnie przetłuszczają mi się włosy stwierdziła, że nie ma to pomocy, swędzenie skóry teżzbagatelizowała ;/ także tak jak pisze, jednym pomaga inny niestety nie, ale z tego co sie zorientowałam ciężko o dobrego lekarza który znałby się na owłosionej skórze głowy i włosach, mi pomogła pani Anita Mazur

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Polecam. Uważna i dokładna. Widać, że ma duże doświadczenie i diagnostyka była bardzo trafna. Trafiłam do Pani doktor z dzieckiem, które mialo bardzo mocne zmiany skórne przy AZS. Diagnostyka była trafna a Pani doktor jest bardzo skrupulatna i szczegółowo omawia i odpowiada na pytania.