Mariusz Rajzer

To jeden z najgorszych lekarzy, do jakiego niestety udało mi się trafić. Po informacji, że biorę antybiotyk, który pomaga mi w chorobie i potrzebuje recepty na kontynuowanie leczenia odmówił wypisania, wyjaśniając że nie wypisuje recept na konsultacjach telefonicznych tylko trzeba pofatygować się do gabinetu. Po pytaniu, czy mnie dziś przyjmie, bo właśnie dziś mi się kończy antybiotyk, odmówił i szybko się rozłączył tłumacząc brakiem czasu. Zostawił mnie z problemem bez udzielenia pomocy. Nie polecam!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

zgadzam się ze wszystkimi złymi opiniami na jego temat najgorszy lekarz w przychodni który powinien jeszcze raz skończyć studia na medycynę po prostu nic nie umie ani postawić diagnozy ani przyczyny choroby

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Wielkim fachowcem nie jest, ale jest to człowiek bardzo przyjazny i pomocny. Nie owija w bawełne, nie jest w stanie pomóc to mówi wprost i wysyła do fachowca. Polecam!

Ocena zmieniona przez moderatora na "dobry".

Ja jestem bardzo zadowolony z każdej wizyty u doktora. Polecam, doktor jest bardzo przyjazny dla pacjentów.

Szkoda, że nie ma \"beznadziejny\", bo \"bardzo słaby\" nie opisuje tą szacowną postać wystarczająco. Po stłuczce (prześwietleniu w na odziale chiurgii) miałam się po kilku dniach zgłosić do lekarza rodzinnego na kontrole. Więc się zgłosiłam...w sumie nie wiem po co..bo lekarz nawet na bolący kark nie spojrzał, a jak usłyszał, że chciałambym dostać od niego jakieś poświadczenie, że nadal odczuwam ból, opinię lekarza czy tym podobne (potrzebne do zgłoszenia u ubezpieczyciela) to chłop \"zwariował\". Błysneły mu dukaty, które ja mam prawo otrzymać, a on z tego nawet rąbka nie uczknie, no jak to!, niewdzięczna pacjentka...:). Doktor stwierdził, że i tak pewnie nic nie dostane... (ukryty talent - specjalista od ubezpieczeń, niezwykle pomocny dla klientów), miedzy czasie, że on się tym nie zajmuje...(to przepraszam czym ?!), itp., itd. O jakimkolwiek skierowaniu do neurologa to już nie wspomne. Myśl przewodnia...Zapraszam do prywatnego gabinetu, miło, przytulnie i wszystko da się załatwić...

Ocena zmieniona przez moderatora na "słaby".

Niestety muszę potwierdzić wcześniejsze opinie. Też byłam pacjentką dr Rajzera - na szczęście to już za mną i mam nadzieję, że nie będę już musiała korzystać z jego usług!! Zgadza się że leczy siłą sugestii... Kiedy poprosiłam o skierowanie do specjalisty (ponieważ siła sugestii okazała się niewytarczająca ;) - usłyszałam, że każde skierowanie które wypisuje pacjentowi kosztuje go kilkadziesiąt złotych ...
Przykre jest to że jesteśmy zależni od tego typu ludzi.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

SERDECZNE POZDROWIENIA OD MARII PROKOPOWICZ Z AUSTRALII DLA Dr MARIUSZA RAIZERA.

Skandaliczne zachowanie , prowincjonalizm i brak kultury w stosunku do pacjentów.
Ten geriatryczny tłum który szturmuje gabinet - to jego szczyt możliwości.
Im wystarczy tylko siła sugestii, a można ich leczyć wodą.

Przeraża mnie fakt że to my subsydiowaliśmy jego kunszt i nadal opłacamy tę żenującą pracę.

To urzędnik nie lekarz.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

To najgorszy lekarz jakiego znam. On się wogóle nia zna na tym co robi. Potrafił mi na zapalenie oskrzeli przepisac polopiryne , która jadłam już kilka dni wczesniej za nim do nie poszłam. Dobrze ze mnie coś tknęło i poszłam do innego lekarza. Okazało się, że już mam nie tylko zapalenie oskrzeli, bo poszło na zapalenie płuc. To było niedawno. A w tamtym roku poszłam do niego to też się tak mną zajął, że nie wiem czy śie śmiać, czy płakać. U wielu lekarzy byłam, ale tak beznadziejnego to jeszcze niespotkałam. On się wogóle nie zna na tym co robi!!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz