lek. dent. Mariusz Skobodziński

Stomatolog więcej

Białystok 1 adres

Nr PWZ: 1969071

Adres

Prywatny gabinet
Białystok, Białystok

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Brak informacji o usługach i ich cenach

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych stomatologów w pobliżu

Cennik

Brak informacji o usługach i cenach

Ten lekarz nie dodał jeszcze informacji o usługach i cenach.

Moje doświadczenie

11 opinii pacjentów

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie Sprawdzamy wszystkie opinie. Specjaliści nie mogą płacić za modyfikowanie lub usuwanie opinii. Dowiedz się więcej
M

Magdalena G.

Lokalizacja: W innym miejscu Implantacja 2

Bardzo miły lekarz, implantacja 2 przebiegła niemalże bezboleśnie. Uśmiech zupełnie inny pozdrawiam.

P

Piotr G.

Pozdrawiam Pana Mariusza i dziękuję za szybką i fachową pomoc. Byłem na ekstrakcji górnej ósemki po lewej stronie. Poszło jak z płatka. Chodziło głównie o usunięcie dziąsła, które przykrywało 1/3 zęba. Pod dziąsło dostawały się drobinki pokarmu, a ciągłe czyszczenie było bardzo uciążliwe. Zabieg był bezbolesny, bez żadnych komplikacji. Polecam, stres przed wizytą jest naprawdę niepotrzebny.

S

Sabina Tarasiuk

Historia prawdziwa z dreszczykiem
Tylko masochista lubi wizyty u stomatologa...ja ich nie znoszę i nie będę kłamała, że chodzę do gabinetu z przyjemnością (z całym szacunkiem dla ludzi tam pracujących, których uwielbiam szczerze). Dla mnie wizyta to konieczność, a że niedawno ta konieczność normalnej kontrolnej wizyty przerodziła się w konieczność usunięcia ósemki - był to dla mnie koszmar. Od dawna wiedziałam, że to mnie czeka, ale z premedytacją odkładałam ten fakt na później (zawsze coś-pewnie to znacie Państwo) ...aż w końcu prawie było za późno. Antybiotyk i kuracja przygotowały mnie na zabieg...szkoda, że nie dostałam niczego na panikarstwo (ale mogłam w sumie pójść do psychiatry).
W dzień zabiegu nie mogłam podnieść się z łóżka. Każdą czynność robiłam chyba z milion razy dłużej...na wizytę się spóźniłam. Jeszcze niegdy nie widziałam tak bardzo drżących rąk. Wypełniajac dokumentację sama siebie nie dałam rady przeczytać i zrozumieć. W końcu wyszedł po mnie lekarz, który od razu skojarzył mi się z katem, gościem od tortur, a może nawet terrorystą. Szłam na fotel jak na krzesło elektryczne...i nic nie pomagały starania lekarza. Dopiero jak usiadłam, żałowałam, że nie zdecydowałam się na narkozę...i już chciałam schodzić i uciekać (poważnie), ale dr zaczął opowiadać jakąś swoją historię i anegdoty. Nie rozumiałam ani słowa...i szczerze, mało mnie obchodziły te opowieści. Zanim się zorientowałam (chyba mnie zahipnotyzował), miałam już otwartą paszczę, zamknięte oczy, a dr cały czas mówiąc chyba coś robił. Dopiero po pewnym czasie zrozumiałam co się dzieje, ale było już zdecydowanie za późno, było już po wszystkim. Bałam się otworzyć oczu w obawie przed krwią (panicznie się jej boję), ale chęć wstania z fotela zmusiła mnie do tego, I nie zobaczyłam nic, co mogło mnie wystraszyć, a widok wręcz okazał się dość przyjemny, bo oto przed sobą ujrzałam uśmiechniętą twarz doktora (nie przypominał już kata okazał się bardzo sympatycznym człowiekiem) i usłyszałam: "z mojej strony to wszystko pani Sabino) :-). Nie uwierzycie, a i mi jest głupio....rzuciłam sie na doktora Mariusza i go przytuliłam. Skłamałabym, gdybym powiedziała, że teraz bez obaw wróciłabym na rwanie...ale chciałam w ten sposób podziękować doktorowi za jego wyrozumiałość, podejście do Pacjenta i jego głos!!! Zrobił świetną robotę, i mimo tego, że po zabiegu odczuwałam ból, nie był on nawet w jednej miliardowej tak potężny jak w moich wyobrażeniach. Mogłabym nazwać go nawet lekko pulsującym lub w świetle swoich wizji - nawet przyjemnym.

A

Ambroży

Jeżeli mam być szczery, opinie osób dotyczące dr Skobodzińskiego, jakie znalazłem na tym i innych tego typu portalach zdecydowały, komu oddałem w ręce swoje mądrości i godność. Podobnie, jak większość, wstyd się przyznać, mimo bólu unikałem dentysty dopóki ten ból był znośny, ale po nieprzespanych dwóch nocach z kolei, postanowiłem w końcu postawić wszystko na jedną kartę. Nie powiem, że nic nie bolało, bo i owszem...coś tam czułem, ale z ręką na sercu - było to raczej uczycie pewnego dyskomfotru aniżeli ból. Teraz, kila dni po zabiegu również czuję brak tego zęba...ale z doświadczenia mojej mamy wiem, że po każdej ekstrakcji jest dziwne uczucie, bo raptem niknie część człowieka, element tak samo do tej pory upierdliwy, jak i własny.

Robert Niechorski

konkretny i rzeczowy. Mający doświadczenie. Cierpliwy i dokładny. A do tego nie sądziłem, że kiedykolwiek zacznę się śmiać podczas zabiegu rwania zęba, zwłaszcza, że zdecydowałem się na tradycyjne znieczulenie a nie gaz rozweselający. Dr nie dość, że ma swoją wiedzę (lub przynajmniej sprawia takie wrażenie - ale jeżeli udaje - robi to genialnie), ale ma też niebanalne poczucie humoru! Super. Ekstrakcja dwóch ósemek na jednej wizycie, i grad świetnych anegdot. :-). Polecam. Krzywiłem się tylko ze śmiechu, aczkolwiek bywały też chwile powagi, np. gdy mówił, a teraz wykonam......, lub właśnie wyjąłem, czyli nie traciłem ani ja ani doktor kontaktu z rzeczywistością. Tak trzymać!

Twoje konto zostało usunięte

Wizytę w gabinecie dzięki Panu Skobodzińskiemu oceniam jako traumatyczną.
Miałem usuwaną 8 - na fotelu dentystycznym spędziłem 3 godziny !!!!! Lekarz nie zrobił zdjęcia pantomograficznego (chociaż miał możliwość na miejscu) i rwał ząb w ciemno - każdy korzeń z osobna po kawałku. Pozostałości usuwał wiertłem. Dopiero po ekstrakcji dowiedziałem się że wyrywanie zęba bez zdjęcia jest niedopuszczalne !!! Mimo środków znieczulających po dwóch godzinach miałem dość i chciałem wstać z fotela z niedokończonym zębem i iść do domu. Tak obolały po zabiegu i w trakcie to jeszcze nigdy nie byłem. Dzięki Panu "doktorowi" prawdopodobnie nie zdecyduje się na usunięcie drugiej 8ki. Po zabiegu tydzień czasu dochodziłem do siebie a do dnia dzisiejszego mam wrażenie że podczas wyrywania został zruszony ząb sąsiedni co aktualnie odczuwam jako dyskomfort - unikam jedzenia tą stroną. Jak żona wyrywała 8 u innego lekarza to ten zrobił jej zdjęcie a dopiero potem przystąpił do ekstrakcji - zabieg trwał pół godziny i był bezbolesny zarówno w trakcie jak i po.- korzeń został wyjęty w całości. Nie polecam tego dentysty - może był zbyt pewny siebie i zgubiła go rutyna a może to brak elementarnej wiedzy szkoda tylko że trafiło właśnie na mnie.

J

Janek Pajda

Tydzień temu miałem ekstrakcję dwóch ósemek i usunięcie korzenia. O ile zabiegu z ósemkami w ogóle się nie bałem (żona poddała się jakieś pół roku temu u tego samego lekarza), to usunięcie korzenia było dla mnie czarną magią. Zabieg miałem, i tu się bardzo zdziwiłem, nie na fotelu stomatologicznym, a na sali chirurgicznej...nie ukrywam, że wzmogło to moje zaniepokojenie (te lampy, ta cała aparatura, itp). Przestraszyłem się trochę. Na szczęście odbyło się bez komplikacji, a nawet na wesoło, ponieważ dr Skobodziński oprócz tego, że informował na bieżąco o swoich postępach, nieopatrzenie wplatał w to całkiem śmieszne fragmenty :-). Zabieg bezbolesny, ale nie mogę powiedzieć, że przyjemny (bo świadomość, że jesteś pozbawiany kawałka własnej kości raczej niezbyt dobrze przyjmuje się w psychice). Często wizyta u stomatologa to konieczność, i tak właśnie było w moim przypadku, ale jak już kogoś ta konieczność przyszpili do muru, to polecam właśnie czar-dent i dr Mariusza Skobodzińskiego.

Twoje konto zostało usunięte

Jestem osobą, która panicznie boi się stomatologa. Od kilku lat odkładałam decyzję o usunięciu korzenia. No i w końcu nadszedł ten czas, kiedy nie można było dłużej czekać. Trafiłam do Pana Doktora Skobodzińskiego. I bardzo się z tego cieszę. Jestem kilka godzin po usunięciu korzenia. Do gabinetu wchodziłam na "miękkich nogach". Pan Doktor wyczerpująco odpowiedział na moje pytania odnośnie przebiegu zabiegu - a było ich dużo:) Sam zabieg trwał kilkanaście minut, zero bólu, na bieżąco wiedziałam co się dzieje. Jeśli będę musiała ponownie korzystać z pomocy chirurga szczękowego - to na pewno będzie to Pan Doktor Skobodziński.

P

Piotr i Sylwia Dąbrowscy

Jeśli ktoś histerycznie boi się usuwania zębów powinien skorzystać z usług Pana Dr Skobodzińskiego. Oprócz fachowego, sprawnego i w 100% bezbolesnego zabiegu pacjent może liczyć na ogromne wsparcie psychiczne, ciepłe słowo i cierpliwość. Coś co jeszcze do niedawna powodowało, że ze strachu włos mi się na głowie jeżył od dnia dzisiejszego nie jest już wcale takie straszne i to właśnie za sprawą tego niezwykłego człowieka. Dziękuję :)

S

Sawik

Jak każdy dojrzały, dorosły i silny mężczyzna......boję się stomatologa...zwłaszcza tego, który ma usunąć 8-ki. Szczerze - na samą myśl myślałem, że stracę przytomność. Gdy tylko wszedłem do Czar-Dent...usiadłem...nogi miałem miękkie jak z gumy do żucia....później dr Skobodziński wyszedł po mnie....i srach paniczny....a później już było tylko lepiej. Samego wyrwania nie czułem....i trawało to znacznie krócej niż myślałem. Fakt,...z fotela wstawałem też o giętkich nogach....ale tym razem już z wrażenia. Polecam doktora i placówkę czardent.

lek. dent. Mariusz Skobodziński

Dzielny Pan był Panie Marcinie, bardzo dzielny! :-)

Pozdrawiam
M. Skobodziński

Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Najczęściej zadawane pytania