Moje doświadczenie

Jestem psycholożką, niebawem będę chwalić się także tytułem psychotraumatologa. Dyplom psychologa obroniłam w 2004r w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie, pisząc pracę magisterską na temat syndromu Munchausena per procura. Jako jedna z pierwszych osób w Polsce poruszyłam temat tego zaburzenia psychicznego. Od czasu studiów zdobywałam doświadczenie m.in w Poradni Zdrowia Psychicznego dla Małych Dzieci, w Stowarzyszeniu Otwarte Drzwi, pracując młodzieżą z upośledzoną intelektualnie. Przez kilkanaście lat byłam związana z Fundacją Anny Dymnej "Mimo Wszystko", która wspiera osoby z niepełnosprawnościami. Jako dziennikarka od blisko 20 lat zajmuję się problemami osób z niepełnosprawnościami i ich rodzin.

Mam za sobą wiele kursów i szkoleń, organizowanych m.in przez: Szkołę Terapii Dialog, Centrum Szkoleniowo - Terapeutyczne SENS, Psychologię Pod Lupą, Fundację Sto Pociech. Jestem także certyfikowaną Trenerką Umiejętności Społecznych. Metodą TUS pracuję z dziećmi, które mają trudności w okiełznaniu emocji, w nawiązaniu relacji z rówieśnikami.
​W pracy wykorzystuję najbardziej aktualną wiedzę z zakresu psychologii rozwojowej, społecznej, pracy z lękiem, dynamiką relacji w rodzinie. Wciąż się kształcę, zdobywam wiedzę, by wspólnie z moimi klientami, mierzyć się z problemami z bardzo szerokiego spektrum.

Specjalizuję się w pracy z rodzinami. Szczególne miejsce w moim sercu mają rodziny patchworkowe. Wiem, że najtrudniej spokojnie i bez emocji rozmawiać z najbliższymi, dlatego staram się to ułatwiać. Wyróżnia mnie współpraca z rodziną w jej środowisku, po wstępnych wizytach w gabinecie, często klienci zapraszają mnie do domu. Tam obserwując ich przekonuję się gdzie tkwi problem w ich relacjach.

Jeśli:
* przeżywasz trudny czas, zmiany życiowe wytrąciły cię z równowagi
* nie potrafisz poukładać sobie relacji z najbliższymi
* jesteś macochą lub ojczymem i nie wiesz jak ułożyć relacje z dziećmi partnera
* wasz patchwork się rwie i boisz się o jego trwałość
* nie wiesz jak przeprowadzić dzieci bezpiecznie przez rozstanie z partnerem
* mierzysz się z niepełnosprawnością członka rodziny i nie masz sił
* czujesz, że jesteś w kryzysie
zapraszam, porozmawiajmy. Mocno wierzę, że każdy ma w sobie ogromny potencjał do zmiany swojego życia i walki o szczęście.

Jeśli nie pasują ci godziny przyjęć, odezwij się do mnie, może uda mi się zaproponować termin wygodny dla ciebie.



więcej

Adresy (2)

Gabinet Prywatny
Mianowskiego 24 m 26, Ochota, Warszawa

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Przyjmuję: dorosłych, dzieci w każdym wieku

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych psychologów w pobliżu
W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Konsultacja psychologiczna • 150 zł

Konsultacja psychologiczna (pierwsza wizyta) • 150 zł

Coaching • 150 zł +5 więcej

Konsultacja online • 150 zł

Konsultacja psychologiczna (kolejna wizyta) • 150 zł

Poradnictwo dla rodziców • 150 zł

Pokaż więcej usług

Inne narzędzia do konsultacji wideo:
Najczęściej do rozmów z klientami używam Skype, albo WhatsApp, możemy zobaczyć się także na aplikacji Teams.
Proszę prześlij na mojego maila ***************************** swój nick na wybranej przez Ciebie platformie i bądź gotowy 15 minut wcześniej, przed godziną naszego spotkania. Sprawdź czy działają Ci słuchawki i mikrofon. Zadzwonię do Ciebie punktualnie i porozmawiamy. Czekam na Ciebie* Niektóre informacje zostały ukryte z powodu ochrony danych. Zobaczysz je po umówieniu konsultacji.


Przygotuj się 10 minut przed konsultacją. Upewnij się, że Twój telefon lub komputer jest naładowany. W przypadku wideokonsultacji sprawdź połączenie internetowe oraz ustawienia mikrofonu i kamery. Możesz również przygotować swoją dokumentację medyczną (np. wyniki badań).

Usługi i ceny

Ceny dotyczą wizyt prywatnych.

Konsultacja psychologiczna

150 zł

Konsultacja psychologiczna (pierwsza wizyta)

150 zł - 180 zł

Coaching

150 zł

I konsultacja diagnostyczna

180 zł

Konsultacja online

150 zł

+ 5 usług

W jaki sposób ustalane są ceny?

5 opinii pacjentów

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie Sprawdzamy wszystkie opinie. Specjaliści nie mogą płacić za modyfikowanie lub usuwanie opinii. Dowiedz się więcej
K
Numer telefonu zweryfikowany
Lokalizacja: Gabinet Prywatny konsultacja psychologiczna (kolejna wizyta)

Pani Marta uważnie słucha, okazuje dużo empatii i angażuje się w spotkanie i cały proces terapeutyczny. Polecam

mgr Marta Kądziela

Pięknie dziękuję za miłe słowa :) pozdrawiam pani Kasiu

A
Numer telefonu zweryfikowany
Lokalizacja: Online Konsultacja psychologiczna

Pani Marta to znakomity fachowiec, uważnie słucha i jest empatyczna. Mówi ''prostym'' językiem, łatwo ją zrozumieć :) Gorąco polecam

W
Numer telefonu zweryfikowany
Lokalizacja: Online konsultacja online

Pani Marta jest bardzo wnikliwa, empatyczna i skuteczna. Zdecydowanie polecam

mgr Marta Kądziela

Dziękuję za miłe słowa.

M
Numer telefonu zweryfikowany
Lokalizacja: Gabinet Prywatny Konsultacja psychologiczna

Pani Kądziela jest stworzona do pracy z ludźmi. Umie słuchać, ma ogromną wiedzę. Polecam każdemu!

mgr Marta Kądziela

Dziękuję pięknie pani Marysiu :)

N
Numer telefonu zweryfikowany
Lokalizacja: W innym miejscu Inny

Od Pani Marty dostałam ogrom wsparcia, zrozumienia i empatii koniecznej do tego, by jako pacjent poczuć się bezpiecznie. Udziela dużo cennych rad, więc jeśli ktoś znajduję się w trudnej sytuacji życiowej takiego specjalistę polecam

mgr Marta Kądziela

Pięknie dziękuję za ciepłe słowa :)

Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Odpowiedzi na pytania

4 odpowiedzi udzielonych przez lekarza na pytania pacjentów na ZnanyLekarz.pl

Dzień dobry, skończyłam jednolite studia magisterskie z psychologii, broniłam się w lipcu i mam problem co dalej, jak dalej ruszyć się, żeby pracować w zawodzie, wiem że trzeba ukończyć staż, tylko nie wiem czy za każdy staż się płaci, bo oferty, które znajdowałam tak właśnie wyglądały, że to stażysta płaci za odbycie stażu. Czy mogłabym prosić o jakieś wskazówki odnośnie tego jak pokierować swoją dalszą drogą zawodową? Ponieważ próbowałam się dowiedzieć czegokolwiek u swoich wykładowców na uczelni, na różnych stronach i portalach, ale niestety nadal stoję w miejscu. Będę wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki. Pozdrawiam

Ja bardzo wierzę w naukę w praktyce, wiem, że nie każdy może sobie na to pozwolić, ale fantastyczną sprawą są wolontariaty w rozmaitych NGO. Dotyczą bardzo różnych obszarów działalności pomocowej i można się naprawdę dużo nauczyć. Odwagi!

mgr Marta Kądziela

Dzień dobry,
mam 34 lata i od dwóch lat jestem w związku małżeńskim. Podejrzewam, że ja jestem osobą „borderline” albo mam jakieś tam objawy tej osobowości.
Bardzo kocham mojego męża (on ma 38 lat) ale mam wrażenie, że to on albo ja nie umiemy stworzyć „normalnej” rodziny.
Chodzi o to, że mąż od początku naszego małżeństwa wszystko mówił swoim rodzicom, jest z nimi bardzo zżyty. Mieszkają 60 km od nas ale praktycznie codziennie lub te parę razy w tygodniu do nich dzwoni. Np. było to mówienie, że zrobiłam za słone mięso. Albo jego mama się pytała, czy się kłócimy a on ze szczegółami jej opowiedział jak wyglądają nasze kłótnie. Jeśli sobie coś kupiłam np. buty to on o tym mówi swojej mamie. Gdy byliśmy na etapie szukania mieszkania, to mój mąż w tajemnicy przede mną dwa mieszkania oglądał ze swoją mamusią. Jeśli byliśmy w sklepie oglądać meble to po jakimś czasie słyszę od mojego męża, że „mama powiedziała, żeby z tej i tej firmy nie kupować”.
Ja sama nie mam ojca od ponad 4 lat, mój ojciec był alkoholikiem. Od mojego 5 roku życia pił dwa- trzy razy w roku w dwutygodniowych ciągach. Jak już wyprowadziłam się na studia i uciekłam od tego ojca to myślałam, że się uwolnię od tej relacji ale chyba skutki tego, że nieraz musiałam się nim zajmować albo poświęcić swój wolny czas by opiekować się pijanym ojcem, odczuwam właśnie dziś.
Mam za to wspaniałą mamę, która potrafiła sobie poradzić z ojcem alkoholikiem i zapewnić mnie i mojemu bratu w miarę „normalny” dom.
Odkąd jestem w związku małżeńskim z moim mężem, to mam problem przede wszystkim z radzeniem sobie z emocjami, złością i agresją. Byłam już z tym u psychologa, ale to „łatwo powiedzieć” a trudniej zrobić jeśli chodzi o kontrolę swoich emocji.
Co mogłoby mi pomóc w takich sytuacjach:
- odczuwam złość a może zazdrość, że rodzice mojego męża przychodzą do naszego mieszkania pod moją nieobecność (gdy jestem w pracy a mąż jest wtedy w domu) i jedzą moje obiady oraz rozpływają się nad tym, jakie to cudowne mieszkanie mój mąż kupił (ja też mam swoje własne mieszkanie, które nabyłam 4 lata przed ślubem, obecnie jest wynajmowane).
- ciągle muszę słuchać, że moje mieszkanie (mieszkaliśmy w nim niecałe dwa lata po ślubie) było beznadziejne, za małe, zimne itd. (choć to nie do końca jest prawda). Po któryś tam komentarzach wybucham… dosłownie.
- Mąż chlubi się tym, że kupił mieszkanie za gotówkę (pracował wcześniej za granicą), a moje mieszkanie jest na kredyt oraz, że jest to "klitka".
- Mąż powtarza mi, co mówią na mnie jego rodzice. Np. jego mama powiedziała, że jestem gruba albo dlaczego (pracując zdalnie z domu) z nią nie porozmawiałam, kiedy była odwiedzić syna. To wszystko są negatywne zdania na mój temat.
Widząc, że mąż dzieli się ze wszystkim ze swoimi rodzicami po jakimś tam komentarzu wybucham. I to dosłownie. Mój mąż jest leniwą osobą a ja bardzo pracowitą. Do szału doprowadza mnie to, że ja np. przygotowuję obiad a on w tym czasie leży na kanapie i coś ogląda lub po prostu śpi i czeka na gotowe.
Mam wrażenie, że czasem jak się nazbiera we mnie tyle tych negatywnych odczuć (rodzice jego, docinki w moją stronę, brak pomocy przy przygotowywaniu posiłków, brak pomocy w zakupach, w codziennym życiu itd.) to wystarczy impuls, żebym wybuchła. Wtedy zaczynam wrzeszczeć, fizycznie bić mojego męża, rzucać i niszczyć różne rzeczy w mieszkaniu, mówić, że nie chcę z nim być, wyzywać go od debili, maminsynków oraz zaczynam pakować swoje rzeczy mówiąc, że wracam do swojego mieszkania. Po wszystkim mamy ciche dni. Ja wiem, że patrząc z boku to jest śmieszne i żałosne co wyprawiam, ale ja serio nie potrafię sobie z czymś takim radzić.
Wiem, że cierpię i ja i mój mąż w tym związku. Chciałabym by mąż był za mną a nie przeciw mnie oraz by nie mówił swojej mamusi wszystkiego co się u nas dzieje.
Mąż też mnie obraża, że mam chorobę psychiczną po ojcu. Myślę, że nie mam… Tylko, że jestem perfekcjonistką, zawsze byłam ambitna, jestem bardzo dobrym i chwalonym pracownikiem w firmie.
Proszę o rady jak sobie radzić z emocjami. Jakaś książka, artykuł?
Terapia dla par nie wchodzi w grę, mój mąż nie dałby się na to namówić.
U psychologa już z tym problemem byłam i jak widać, nadal nie umiem stłumić negatywnych emocji.

Dzień dobry, w tym co Pani tutaj napisała, widać ogromną plątaninę emocji. Warto troszkę to "uspokoić". Proponuję najpierw porozmawiać ze specjalistą, psychologiem, na spokojnie obgadać to co Pani przeszkadza, co pani lubi w waszej relacji, a co jest dla Pani trudne. I potem zaprosić męża na spotkanie we dwoje z terapeutą par. Albo psychologiem, który pracuje z rodzinami. Trzymam za Was kciuki

mgr Marta Kądziela
Zobacz wszystkie odpowiedzi

Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.

Najczęściej zadawane pytania