Marzena Bartczak-Sawrycka

Nie polecam tej pani Z przyczyn niezależnych ode mnie, przez zła organizacje przychodni Citomed (nauka nowego pracownika i kolejka ok 20 osób) - spóźniłem się na wizytę. Pani dr w czasie mojej wizyty przyjęła już innego pacjenta. Po wyjściu z gabinetu dowiedziałem się że nie zostanę przyjęty z powodu spóźnienia. Ta Pani była bardzo niemiła, opryskliwa i nieprzyjemna. Krzyczała na cały korytarz, nie ma kultury osobistej, na koniec trzasnęła drzwiami mi przed nosem i poprosiła innego pacjenta, który też był spóźniony , z tego samego powodu co ja. Nie udzielając porady lekarskiej.

Pani doktor kompetentna , rzeczowa, punktualna i przede wszystkim bardzo mila. Jestem pacjentka od kilku lat i nie wyobrażam sobie wizyt u innego neurologa

Pierwsze i ostatnia wizyta u P. Doktor. Z przyczyn ode mnie niezależnych, ale przez kiepska organizacje leczniczy citomed spóźniłam się na wizytę zaledwie 5 minut. Biegłam aby zdążyć, zapukałam do drzwi i p. doktor rozmawiała przez telefon, więc czekałam po 10 min wyszła i p.doktor spytała się kto następny i oznajmiłam, że jestem umówiona ale spóźniłam się na co w bardzo niemiły i wręcz ignorancki ton usłyszałam że już nie wejdę już kolejka minęła, mogę jechać do domu.Nie zdenerwowałabym się tak jeżeli byłby to normalny ton, ale p doktor wręcz mnie zignorowała na oczach całego korytarza wpuszczając kolejna osobę, nie wysłuchując moich wyjaśnień. Byłam pacjentem umówionym prywatnie i czekałam długo na wizytę i wróciłam z kwitkiem. Nigdy nikt mnie tak nie potraktował w tak niemiły sposób. Od kiedy lekarz ma zaledwie 10 min na wizytę. Brak szacunku do pacjenta. Po tym potraktowaniu cieszę się ze wizyta nie doszła do skutku, bo osoba p doktor nie jest rekomendacją specjalisty z powołania.

Pani doktor bardzo profesjonalnie podchodzi do pacjenta,po wysluchanie objaśni szczególowo jak dalej postępować i leczyć.polecam kazdej osobie ktora potrzebóje pomocy lekarza neurologa.

Uwaga na tą osobę - byłam na wizycie neurologicznej, i nie dość, że ta osoba nie raczyła przyjść na czas do pracy powodując już na starcie opóźnienie, to zamiast porady lekarskiej dostałam jakąś tyradę ideologiczną na temat diety i poglądów zupełnie niezwiązanych z neurologią. Brakuje podstaw, by ocenić wiedzę lekarską, ale wydaje się nikła: na problemy neurologiczne kazała jeść wywar z kurzych łapek lub żelki. Kiedy powiedziałam, że nie jem mięsa, zaczęła kpić że mnie. Pani lekarka posunęła się do oceniania (kupienia i obrażania) moich poglądów na tematy związane z przekonaniami. Generalnie lepiej omijać. Wstyd dla Citomedu że ja zatrudniają. Przenigdy nie wrócę do niej na wizytę. Nie spotkałam się nigdy wcześniej z taką absurdalną sytuacją, by iść po poradę i pomoc lekarską a spotkałam się z obrażanie moich przekonań nie mających nic wspólnego z celem wizyty, którym jest bolący kręgosłup.