lek. Marzenna Gadomska

Przyjazna atmosfera w gabinecie. Konkretne wyjaśnienie mojego problemu. Leczę się u pani doktor już bardzo długo i zawsze wychodzę z gabinetu zadowolona. Polecam wszystkim panią doktor.

Serdecznie polecam Panią Doktor. Przemiła, skuteczna i pełen profesjonalizm, zaangażowanie. Wchodząc do pokoju Pani Doktor zawsze jest przygotowana zapoznana z wynikami oraz leczeniem pacjenta. Pani Doktor, dzieki wprowadzonemu leczeniu zawdzieczam inikniecie cukrzycy. Naprawdę gorąco polecam.

Przemiła Pani doktor.Przygotowana zanim weszłam do gabinetu.z wszystkimi informacjami z gabinetu pomiarów zapoznała się wcześniej przed moim wejściem.bardzo dokładnie o wszystkim opowiedziała.bardzo jestem zadowolona i z czystym sumieniem mogę polecić.

Pani Doktor każdego Pacjenta pamięta zna jego chorobę. Dostosowuje leczenie i konsultuje zalecenia.

Dobry kontakt, zaangażowanie i pomoc podczas wizyty. Polecam.

Pani Doktor należą się duże podziękowania, co zresztą już zrobilismy z mężem. Pomogła nam zmienić tok myślenia co do nawyków i zdrowego żywienia, a otyłość zagrażała i mnie i jemu. Doktor zwróciła uwagę na podstawowe błędy, które robilismy regularnie i brak ruchu, który przełożył sie na inne dolegliwości. Zajęła się nami kompleksowo. Leczenie nie było łatwe, ale z jej wsparciem i wskazówkami, a przede wszystkim dopasowanym programem leczenia, na przełomie pół roku, osiągnęliśmy cel bez inwazyjnego leczenia, którym nas straszyli inni. Dziękujemy

Na wizytę do Pani Marzeny zapisałam się z polecenia koleżanki. Szukałam kogoś, kto będzie umiał mi pomóc. Przebieg konsultacji- super. Mnóstwo zrozumienia, empatii, rzetelne i szczegółowe wyjaśnienia a także konkretne zalecenia odnośnie tego, co robić dalej. To nie koniec mojej przygody! :)

Odradzam! Unikać! Opiera badania tylko o wymiary "brzuszka". A o swój brzuszek bardzo walczę mimo że przesypiam od insuliny całe życie.
Przyszłam z insulinoopornością oraz hiperinsulimią (czekałam długo przed gabinetem). Według tej kobiety obecna medycyna nie potrafi korzystać z krzywej insulinowej i przepisują ją lekarze "by się popisać". Na koniec wizyty zostałam skwitowana - " zajęła Pani tylko innym miejsce w kolejce" nie dostałam nawet recepty, wypisywanej przez wykwalifikowanych lekarzy na codzienne przyjmowanie leków. Dla osób wykształconych: mam HOMA 6,29 mimo że cukier całe życie 98 (no bo w prl leczylo sie tylko tych powyzej 100), dla 3 innych lekarzy jestem przypadkiem do codziennego przyjmowania leków! Mimo całkowitego przestrzegania diety niskoglikemicznej z dobrej jej świadomością, niską kalorycznością oraz dużym wysiłkiem fizycznym. (nie portafila okreslic czy to dużo: pływanie 3 razy po półtora kilometra w ciągu godziny+ rower codzinnie do pracy) nie mogę schudnać przez insulinę. lekarka uznała że symuluję i na pewno kłamię.
Więcej szkoda pisać (i nie mogę) stracony czas, byłam u niej dawno temu, szok niewiedzy tej kobiety pozostał i jednak doszłam do wniosku że powinnam ostrzec innych. zadowolone chyba osoby tylko z cukrzyca 2 w koncowych stadiach. W czasie wizyty zostałam zakrzyczana przez tą kobietę, pochopne wnioski, podchodzenie do pacjenta tylko utartym szlakiem.

Lekarz nie potrafił mi pomoc zakresu hiperinsulinemii i insulinooporności. Bagatelizuje oraz nie uznaje krzywej insulinowej - to podstawa do badania insulinoopornosci. Nie posiada szacunku do pacjenta jeżeli ma inne zdanie lub wspomnie o najnowszych metodach leczenia, nie szanuje pacjenta

lek. Marzenna Gadomska

16 listopada w Szpitalu Medicover w Klinice Wallness nie przyjmowałam żadnego takiego pacjenta. Proszę wyjaśnić miejsce wizyty i całą sprawę niezadowolenia pacjenta - ja sobie takiej wizyty nie przypominam.Z poważaniem M.Gadomska

Jestem trudnym przypadkiem. Choruję na insulinooporność, niedoczynność tarczycy, PCOS. Kilka lat temu udało mi się bardzo schudnąć,ale po ciąży,po odstawieniu metforminy , będąc kilka miesięcy na diecie od mojej dietetyk (która opiekuje się mną od kilku lat) nagle zaczęłam tyć,będąc cały czas na diecie i nie pozwalając sobie na żadne odstępstwa od diety. Mimo że wyniki glukozy z krzywej cukrowej zrobionej 3 miesiące po porodzie były w normie,wiedziałam że coś jest znowu nie tak. Po konsultacji z moim ginekologiem , internistą i panią dietetyk ,wiedziałam ,że badania krzywej cukrowej muszę powtórzyć. Natomiast w Medicoverze jest tak,że skierowanie na takie badania może wypisać tylko lekarz diabetolog. Podczas wizyty u doktor Gadomskiej wszystko powiedziałam,powiedziałam ,że będąc na diecie ciągle tyję, na co pani doktor stwierdziła,że nie ma podstaw do włączenia lekarstw,ponieważ wyniki sprzed kilku miesięcy mam dobre. Przepisała mi badania ,natomiast powiedziała,że na krzywą cukrową mnie nie skieruje,bo nie widzi takiej potrzeby. Na insulinooporność choruję od kilku lat,więc wiem ,że jest to podstępna bestia i wiarygodna diagnoza jest tylko po spojrzeniu na wyniki glukozy i insuliny po obciążeniu. Co tez mówili mi to inni lekarze i dietetyczka. Na wizycie prosiłam chyba 5 razy o skierowanie na to badanie, na co pani doktor stwierdziła,że mi go nie wypisze, ponieważ jak coś się dzieje,to glukoza i insulina będzie podwyższona na czczo,nie po obciążeniu. Po czym pani doktor zmierzyła mój obwód w pasie, stwierdziła,że rzeczywiście jest 8 cm ponad normę i zaczęła mi czytać zalecenia dla osób otyłych. Czyli nie mogę jeść słodyczy,pić słodkich napojów, jeść regularnie. Cały czas powtarzałam,że jestem na diecie od dietetyka,nie pozwalam sobie na żaden cheat meal , więc to nie jest to. Pani doktor niestrudzenie powtarzała,że to pewnie dlatego,że coś robię źle,może podjadam w nocy, może jem tłusto,albo nie ćwiczę (akurat ja ćwiczę), czułam się,jakbym rozmawiała ze ścianą,pani doktor mnie zwyczajnie nie słuchała. 2 dni po wizycie ,kiedy okazało się ,że na badaniach przepisanych przez panią doktor wszystko wyszło w normie, zrobiłam sobie glukozę i insulinę po obciążeniu w na własną rękę w Alabie i okazalo się że glukozę mam w normie i insulinę na czczo mam w normie,ale po obciążeniu glukozą insulina po godzinie i po dwóch jest tragicznie ponad normę. Z tymi wynikami poszłam do innej pani doktor, polecaną przez mojego ginekologa,która była w szoku,że z moim opisem co się ze mną dzieję nie zostałam skierowana od razu na to badanie i że musiałam to robić na własną rękę,od razu otrzymałam również receptę na leki,które muszę brać. Po wizycie u doktor Gadomskiej jestem zażenowana i upokorzona. Może pani doktor jest dobrym specjalistą dla osób otyłych ,którzy musza zmienić swój styl życia od jedzenia w fast foodach do zdrowego jedzenia i może w dobry sposób ich motywuje,natomiast mój przypadek i mój bardzo duży problem zupełnie zbagatelizowała

lek. Marzenna Gadomska

Przykro mi ,że pacjentka nie zrozumiała mojej argumentacji tylko nazwała to czczym powtarzaniem tego samego. Wyjaśnię zatem jeszcze raz- powtarzanie badania z glukozą w zbyt krótkim czasie jeden po drugim jest niewskazane- obciąża trzustkę do nadmiernego wydzielania insuliny , a poza tym niestety, ale krzywa obciążenia glukozy nie jest tak dobrze powtarzalna, Wykonywanie badania stężenia insuliny po jednej i dwóch godzinach nie jest rekomendowane w zaleceniach diabetologicznych jak również nie istnieją wartości referencyjne.
Z mojego doświadczenia te wartości są bardzo różne od bardzo wysokich do zupełnie niskich. Rozpoznanie stawiamy na podstawie stężeń cukrów w teście z 75 g glukozy . Określenie insulinooporności opiera się na wynikach badań glukozy na czczo i insuliny na czczo ( też trzeba pamiętać, że stężenie insuliny we krwi jest bardzo zmienne i nie zawsze udaję się je prawidłowo zbadać).
Rozumiem , że pacjentka chciałaby otrzymać jakiś złoty środek , który by temu zaradził. Jest lek wspierający leczenie otyłości , przy BMI większym bądź równym 27 z jednym choć objawem towarzyszącym jako powikłanie tej choroby, który umożliwia skuteczne wdrożenie zmiany stylu życia - przestaje się podjadać i dużo szybciej pojawia się uczucie sytości i w ten sposób spada kaloryczność diety.
Pamiętajmy, że żeby zredukować masę ciała należy mieć ujemny bilans energetyczny- moja pacjentka niestety nie przyjmowała tego do swojej świadomości. Ja przestrzegam zasad podawania leków zgodnie z iCharakterystyką Produktu Leczniczego i gdy nie ma wskazań to ich nie podaje.
Niektórzy lekarze podają lek off-label i idą drogą na skróty.
Swoją wiedzę opieram na posiadanych już dwóch certyfikatach Polskiego Towarzystwa Badań nad Otyłością,( pierwszego i drugiego stopnia.)
Szkoda, że pacjentka nie chciała mnie słuchać tylko cały czas powtarzała swoje- widocznie należy popracować obopólnie nad lepszą komunikacją i wykazać więcej zrozumienia.Może pacjenta to też przemyśli. Pozdrawiam.