Adresy (2)

DOBROSTAN Psychoterapia
Solec 30A, Śródmieście, Warszawa

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Przyjmuję: dorosłych

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych psychoterapeutów w pobliżu

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Przyjmuję: dorosłych

Konsultacja psychoterapeutyczna • 180 zł

Konsultacja psychoterapeutyczna (pierwsza wizyta) • 180 zł

Psychoterapia • 180 zł +3 więcej

Psychoterapia indywidualna • 180 zł

Interwencja kryzysowa • 180 zł

Psychoedukacja • 180 zł


Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych psychoterapeutów w pobliżu

Usługi i ceny

Ceny dotyczą wizyt prywatnych.

Popularne usługi

Konsultacja psychoterapeutyczna


Konsultacja psychoterapeutyczna (pierwsza wizyta)


Psychoterapia


Psychoterapia indywidualna

Pozostałe usługi


Skaryszewska 12,

180 zł

SITIS



Skaryszewska 12,

180 zł

SITIS



Solec 30A, Warszawa

DOBROSTAN Psychoterapia



Solec 30A, Warszawa

DOBROSTAN Psychoterapia

Za ceny i informacje związane z cenami odpowiadają specjaliści lub placówki. ZnanyLekarz nie ma wpływu na ceny i nie odpowiada za ich określanie.

Moje doświadczenie

Jestem psychoterapeutką, pedagogiem i romanistką.
Ukończyłam studia na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz w Szkole Psychoterapii Ośrodka INTRA w Warszawie, rekomendowanej przez Polskie Towarzystwo Psychologiczne.
Jestem członkiem Polskiego Towarzystwa Psychologicznego.
W mojej pracy korzystam ze zdobyczy różnych nurtów psychoterapii, szczególnie bliskie jest mi jednak podejście humanistyczno-egzystencjalne.
Szanuję duchowy świat klienta i uwzględniam go w procesie psychoterapii.
Moją pracę poddaję regularnej superwizji u certyfikowanego superwizora.
więcej

2 opinie pacjentów

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie Sprawdzamy wszystkie opinie. Specjaliści nie mogą płacić za modyfikowanie lub usuwanie opinii. Dowiedz się więcej
R

Robert S.

Niezwykle cierpliwa i ciepła osoba, ale bynajmniej nie jakieś ciepłe kluchy. Od początku uświadomiła mi, że psychoterapia to ciężka praca i rzeczywiście tak było, ale nie żałuję. Odkryłem, że działałem według jakiegoś schematu, przez który moje życie było szare i się nie zmieniało, i zacząłem widzieć, że mogę postępować inaczej, że mam w sobie potencjał! To było duże zaskoczenie. Nie żałuję zainwestowanego czasu i środków. Polecam z czystym sumieniem.

D

Daria

Dobra terapeutka, pomogła mi wyjść z moich lęków. Kiedy do niej trafiłam, nie byłam w stanie sama wyjść z domu, przyprowadzali mnie znajomi. Teraz o tym problemie już nie pamiętam, w innych sytuacjach też nie panikuję. Dzięki pani Monice. Polecam.

Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Odpowiedzi na pytania

16 odpowiedzi udzielonych przez lekarza na pytania pacjentów na ZnanyLekarz.pl

Witam,
Od dłuższego czasu zmagam się z wahaniami nastroju. Są dni, kiedy jestem towarzyska, zmotywowana do pracy, realizuję swoje hobby. Niestety czasem napada mnie poczucie, że nie mam siły nic robić, albo, że to co robię jest zbyt słabe, nawet jeśli pare dni wcześniej byłam z pracy zadowolona. Nie chodzi o przygnębienie, ale brak energii, woli do czegokolwiek. Nie odzywam się do ludzi, bywa, że po przebudzeniu nie mogę zmusić się do wstania z łóżka przez wiele godzin, dużo płaczę, łatwo mnie rozdrażnić. W tym stanie nie raz chciałam już rezygnować ze studiów, rzuciłam dobrą pracę - zupełnie bez powodu, szef dzwonił nawet do mnie i zachęcał do powrotu, a ja i tak wybrałam bezczynne siedzenie w domu. Bywają okresy, że czuję kompletną bezradność i bezsilność, wydaje mi się, że nie jest to niczym spowodowane. Po pewnym czasie ten stan mija, wszystko wraca do normy i tak na zmianę już od długiego czasu. Szukałam odp w internecie, ale na hasło "bezsilność" przeważnie wyskakuje dużo artykułów o depresji. A ja podobne stany miewam okresowo, czasem znikają zupełnie i czuję się normalnie.
Dodatkowym chyba jeszcze większym problemem jest, nie jestem pewna jak to określić, nadmierna wyobraźnia. Potrafię godzinami siedzieć sama i wyobrażać sobie, że robię pewne rzeczy, prowadzić wyimaginowane rozmowy. Nie byłoby to problemem, gdyby nie fakt, że często z premedytacją doprowadzam do sytuacji kiedy jestem sama, tylko po to, żeby "wyobrażać sobie". Najbardziej martwi mnie fakt tych "rozmów". Zaczynam to robić zupełnie bezwiednie, czasem przerywam pracę, żeby np. opowiedzieć komuś co właśnie robię, czasem w myślach, czasem na głos. To nie jest tak, że nie mam w rzeczywistości z kim porozmawiać. Mam rodzinę i cudownych przyjaciół, staram się być aktywna towarzysko. Tym bardziej nie rozumiem skąd u mnie takie skłonności, ale bardzo mnie to martwi, zwłaszcza, że nie wiem jak sobie z tym radzić, a niekiedy tracę na podobne czynności kilka godzin dziennie. Samo "już więcej tak nie będę" nic nie daje. Skąd mogą brać się podobne skłonności?

Dzień dobry,

nie da się i nie należy stawiać diagnozy na odległość, dlatego zalecałabym, żeby skonsultowała Pani swoje niepokoje z psychoterapeutą.
To, co napiszę niżej, będzie więc tylko krótkim opisem problemu, z którym często zmagają się tak zwani "młodzi dorośli" i nie wiem, czy będzie pasowało do Pani sytuacji, ale warto to wziąć pod uwagę, bo z faktu, że Pani studiuje, wnioskuję, że należy Pani do tej grupy. Lata tak zwanej "młodej dorosłości" to okres, w którym u wielu ludzi ujawniają się problemy nerwicowe, lękowe, wynikające stąd, że na horyzoncie pojawia się już wymaganie podjęcia zobowiązań zawodowych, życiowych, podjęcie życia seksualnego, jakaś deklaracja, co zamierza się robić i z kim się związać "na zawsze", itd. Są to wymagania społeczne/kulturowe/rodzinne, które mogą przerażać, ale to przerażenie często pozostaje nieuświadomione. Pojawiają się wtedy różne zachowania ucieczkowe, które nas powstrzymują i do pewnego stopnia zwalniają od zajęcia się tym, czego się obawiamy. Same monologi wewnętrzne i skłonność do introwersji nie są patologią, ale jak wszystko - w nadmiarze mogą szkodzić, gdy zachowania, w które uciekamy, przekształcą w nawyk, nałóg lub natręctwo. Nie każdy człowiek znajdujący się na takim progu rozwojowym potrzebuje psychoterapii, ale wielu trafia na nią właśnie w tym momencie. Warto skonsultować się z psychoterapeutą, żeby mogła Pani zrozumieć, co się z Panią dzieje i dlaczego u Pani rozwinęła się akurat taka sklonność. Dla wielu ludzi wzmocnieniem na takim etapie jest psychoterapia grupowa, w której trakcie spotykają osoby borykające się z podobnymi problemami i uczą się, jak sobie z nimi radzić. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

 Monika Osiecka

Witam
Czytając różne artykuły zdiagnozowalem u siebie zespół niezaspokojenia emocjonalnego oraz niskie poczucie własnej wartości.
Chcialbym o pomoc w odnalezieniu terapeuty który ma doświadczenia w tym zakresie i jego podejście do pracy głównie skupia się na niesieniu pomocy i odczuwania satysfakcji z tego. Szukam konkretnego terapeuty co na prostuje mi życie i nada mu kolorowych barw.

Dobry wieczór,
przedstawione problemy są obszarem pracy każdego psychoterapeuty, dlatego nie warto w tej sytuacji sugerować się konkretnym nurtem psychoterapii. Warto po prostu poszukać psychoterapeuty z dobrymi opiniami i udać się do niego. Jeśli mieszka Pan w Warszawie, zapraszam.

 Monika Osiecka
Zobacz wszystkie odpowiedzi

Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.