mgr Monika Zawłocka

Witam , maz jest od kilku lat uzalezniony od alkoholu i gier . Jest to lotto i maszyny ,na gry pobral w parabankach ogromne pozyczki . Przypadkowo dowiedzialam sie o tym ,ze ma takie dlugi i wciaz zaciaga te pozyczki zeby splacac raty poprzednich . Mamy 62 lata . Jest to dla mnie cos z czym trudno mi sobie poradzic ,przy tym na codzien jest bardzo agresywny strasznie nerwowy wybuchowy , wulgarny. Czy sa przypadki wyjscia z tych nalogow w tym wieku .Moze uzyskam od Panstwa wskazowke jak przekonac go na terapie.Ja jestem zupelnie bezradna . Pozdrawiam.

Mój Brat gra,i nie może przestać i przebaczyć sobie że przegrał pieniądze oszczędzanie przez lata....cały czas liczy na to że znowu wygra,bo tak było,lecz obstawil za wszystko i przegrał,wie że to przez chciwość,stracił długoletni związek,jest sam poza granicami kraju,ma 35 lat i nie wiem jak mu pomóc,wiem że sam musi tego chcieć,za żadne skarby nie potrafię mu pomóc...mówi mu że musi sam sobie z tym poradzić,wygrać,posplacac długi,zakochać się znowu,jest świadomy że traci czas,ale wierzy że ten dzień nadejdzie i będzie"złoty strzał",który niby rozwiąże jego wszystkie problemy
W nałogu jest już ok 5 lat,najpiękniejsze lata swego życia
Jak mogę mu pomóc,w jaki sposób z nim rozmawiać,jak do niego dotrzeć?????