Moje doświadczenie

Jestem fizjoterapeutą i inżynierem. Uwielbiam pracować z dziećmi, ich radość, energia i beztroska zawsze dodają mi sił. Zajmuję się głównie niemowlakami z zaburzeniami napięcia mięśniowego, schorzeniami neurologicznymi oraz tym jak najlepiej wspomagać rozwój małego dziecka. Swoją wiedzę zdobywam na licznych szkoleniach, konferencjach oraz warsztatach. W czasie wolnym uwielbiam wspinaczki górskie, pływanie i szydełkowanie.
więcej

Adres

Z miłości do kości
MIĘDZYNARODOWA 34/28, Praga-Południe, Warszawa

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Przyjmuję: dorosłych, dzieci w każdym wieku

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych fizjoterapeutów w pobliżu

Usługi i ceny

Ceny dotyczą wizyt prywatnych.

Fizjoterapia

140 zł

Konsultacja fizjoterapeutyczna

Od 180 zł

Konsultacja online


Badanie układu ruchu

200 zł

Kinezyterapia

140 zł

+ 3 usługi

W jaki sposób ustalane są ceny?

Opinie pojawią się wkrótce

Napisz pierwszą opinię

Jesteś już po wizycie u mgr Natalia Orzech? Daj znać, co myślisz. Inni pacjenci będą wdzięczni za pomoc w wyborze najlepszego specjalisty.

Dodaj swoją opinię

Odpowiedzi na pytania

5 odpowiedzi udzielonych przez lekarza na pytania pacjentów na ZnanyLekarz.pl

Witam, od dwóch tygodni moje dziecko pelza jednostronnie. Czy to normalne? Jak mogę mu pomóc pełzać naprzemiennie?

Dzień dobry, niestety pełzanie jednostronne nie jest prawidłowe, może prowadzić do późniejszych asymetrii i wad postawy, warto sprawdzić gdzie jest problem, może wystarczy mu pokazać prawidłowy wzorzec. Są odpowiednie techniki i ćwiczenia, które pomagają nauczyć malucha pełzać prawidłowo. Pozdrawiam Natalia Orzech Z miłości do kości ;)

mgr Natalia Orzech

Mój synek skoczył ostatnio rok. Jest cudownym chłopcem, którego wraz z mężem staramy się wychowywać „blisko”. Dużo go nosimy, przytulamy, okazujemy czułości i śpi razem z nami. Niestety wiele cech w rozwoju naszego synka nas niepokoi. Postaram się je przybliżyć.

Niepokojące:

- chodzi tylko na palcach. Zaczął raczkować gdy miał 7,5 miesiąca i niemal od razu wtedy wstawał przy meblach. Od początku tylko na palcach i nigdy nie postawił całej stopy a wręcz przy próbie położenia mu całej stopy płacze wiec nie robimy tego.
- preferował siad „w” (zaczął siadać w siadzie „w”. Pani ze żłobka poradziła żeby zacząć go sadzać w prawidłowy sposób za każdym razem - i to poskutkowało. Synek obecnie częściej siada prawidłowo niż w siadzie „w”)
- nigdy nie wkładał stópek do buzi. Gdy próbowaliśmy mu pomoc stwierdziliśmy ze jest to niemożliwe gdyż synka nie da się hmmm naciągnąć. Wagę ma prawidłowa. Nie jest „ulanym” dzieckiem.
- gdy próbuje się uspokoić np. przy zasypianiu, lubi szczypać. Jest to bolesne dla mnie lub męża. Ogólnie synek dużo szczypie i gryzie.
- nigdy nie naśladował mnie lub męża. Nie powtarzał nawet prostych „aaa”, min, gestów. Tylko się przygląda.
- synek uwielbia wszelkiego rodzaju piłki. Cały czas się nimi bawi a jego ulubiona zabawa od miesiąca to rzucanie jednej piłki do drugiej. Tak go to wciąga ze na nic nie reaguje wtedy - nawet gdy powtarzam jego imię nigdy się nie odwraca.
- bardzo nie lubi gdy mu się dotyka rączek. Kosi kosi łapki lub zwykłe papa nie wchodzi w grę.
- nie lubi być przebierany (choć myśle ze tak ma większość dzieci). Nie lubi ogólnie leżeć na plecach
- nie wskazuje w książce gdy się go np. pytam „gdzie jest piesek?” denerwuje się i zawsze chce przewracać szybko strony.
- nie nazywa rzeczy. Mówi wiele ale po swojemu. Bardzo dużo do niego mówimy i śpiewamy (aż sąsiedzi maja dość mojego śpiewu :). Jednak synek nie mówi mama, tata. Nieraz powie zniekształcone kotek (mamy kota i synek go uwielbia).

Na plus:

- synek dużo się uśmiecha, śmieje. Uwielbia zabawy w stylu akuku. Lubi gdy go gonie na czworaka albo on mnie.
- synek uwielbia być blisko mamy i często noszony wskazuje palcem gdzie chce iść.
- zaczął tez wskazywać palcem na pytany przedmiot (np. „Gdzie jest zegar?) - choć nie zawsze.
- pytany o przedmiot rozgląda się za nim i bardzo często „znajduje wzrokiem” lub jak wyżej zdarzy mu się już coraz częściej go wskazać
- dobrze się czuje w żłobku, ładnie się bawi „obok dzieci”
- goni zwierzątka w żłobku (psa i kota) i bardzo się przy tym cieszy
- rozumie „daj” i masz. Gdy bawi się piłką i powiem daj mamie - stara się ja podać lub rzucić w moja stronę.

Uprzedzając - byliśmy z synkiem u fizjoterapeuty ( ze względu na stanie na palcach i siad w) - stwierdził ze to napięcie w czaszce której przyczyna jest cc (przy porodzie naturalnym to napięcie się wyrównuje - tak tłumaczył) ogólnie nic nie zalecił, kazał się nie martwić i powiedział ze można - ale nie jest to obowiązkowe - wykonać masaż Shantala. Niestety w ogóle mnie to nie uspokoiło i zastanawiam się czy nie udać się do innego specjalisty.

Dzień dobry, jeśli chodzi o chodzenie na palcach i siad W to należy zbadać dokładnie dziecko, sprawdzić jego napięcie mięśniowe i przyczynę, czasem może to wynikać z emocji, ale warto też sprawdzić aparat ruchu. Jeśli chodzi o inne reakcje, np. mówienie to warto dać mu czas bo wygląda to jak normalne zachowanie jak na ten wiek. Polecam wybrać się do innego specjalisty, który dokładnie zbada synka i zaproponuje jakieś ćwiczenia i rozwiązania. Pozdrawiam, Natalia Orzech Z miłości do kości :)

mgr Natalia Orzech
Zobacz wszystkie odpowiedzi

Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.

Najczęściej zadawane pytania