lek. Piotr Kozanecki

Z przykrością wpisuję swoją negatywną opinię. Spotkanie z tym panem było bardzo nieprzyjemne. Zachowywał się bardzo arogancko, nie wspominając o całkowitym braku empatii. Kilka dni temu towarzyszyłam poważnie chorej, wystraszonej i obolałej, 86-letniej mamie, mimo to kazał mi wyjść z gabinetu z powodu pandemii (stan pandemii został zniesiony w maju 2022). Cały czas zachowywałam się spokojnie, informowałam, że znam prawa pacjenta i swoje, byłam w maseczce FFP2. Mimo to zastosował szantaż: "jak pani nie wyjdzie, to ja wyjdę". Wystraszyłam się, że nie udzieli pomocy, więc wyszłam. Po kilku minutach zawołał mnie do gabinetu, żeby dopytać o szczegóły związane ze stanem zdrowia mamy, bo sama nie była w stanie udzielić odpowiedzi. Merytorycznie - trudno mi ocenić, bo kontakt trwał bardzo krótko. Zapewniał mnie, że nie widzi nieprawidłowości - a została ona potwierdzona przez innych lekarzy. Złożyłam skargę.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Lekarz bardzo bezpośredni, lecz jeśli ktoś umie słuchać, wszystko dokładnie tłumaczy. Operował mnie 2 razy i zawsze dobrze doradzał co i jak robić by utrzymać zdrowie po i przed zabiegami. Zawsze chce dla pacjenta jak najlepiej, dzięki niemu będę mógł w końcu cieszyć się w pełni zdrowiem. Jestem mu bardzo wdzięczny za pełen profesjonalizm i wykonywanie zabiegów z jak najmniejszą ingerencją w estetykę miejsca operowanego.
Nie bardzo rozumiem opinii pacjentów wyżej. Według mnie lekarz bardzo profesjonalny, wie co robi, wystarczy po prostu wykonywać jego zalecenia.

Moją opinię o lekarzu najlepiej przedstawią fragmenty skargi złożonej w prywatnej placówce medycznej:
"Składam skargę na lek. Piotra Kozaneckiego (chirurg). W dniu wczorajszym
(10/02/22) o godzinie 18:45 miałam wizytę w sprawie usunięcia z głowy znamienia atypowego. Na zabieg skierowała mnie pani dermatolog.
Na wizytę przyszłam spokojna i bez żadnych obaw . Po wejściu do gabinetu pan Kozanecki zapytał z czym przychodzę, powiedziałam co mnie sprowadza, kazał pokazać znamię. Lekarz spojrzał i wymamrotał coś w stylu „czy znamię atypowe, no nie wiem…”. Od progu zlekceważył powinność mojej wizyty w gabinecie. Przeszedł do przeprowadzenia wywiadu,
zapytał jak miesiączkuje, dopytałam, że nie rozumiem pytania, wtedy naskoczył na mnie i powiedział „czego Pani tu nie rozumie, proste pytanie jak budowa cepa”- zapytałam czy chodzi o miesiączkę którą mam dostać ?Odpowiedział nie, więc odpowiedziałam, że ostatnią miesiączkę miałam pod koniec stycznia, koniec końców panu Kozaneckiemu chodziło o to
kiedy spodziewam się krwawienia. Pytania o miesiączkę lekarze zadają różne. Kiedy ma być? Kiedy była? Ile trwa cykl ? itp. To pytanie nie jest takie oczywiste jak panu Kozaneckiemu się wydaje, szczególnie jak zadał je w bardzo ogólnej formie. Chodziło o to, że nie mogę być podczas miesiączki w trakcie zabiegu tylko min. 5 dni po lub przed miesiączką, czyli wczorajszy dzień był idealny na przeprowadzenie zabiegu bo miesiączki spodziewam się pod koniec lutego.
Następnie pan Kozanecki powiedział „przede wszystkim nie wiem jakaś mama, ciocia, fryzjerka ktoś musi pani ogolić po 1 cm z każdej strony znamienia”, odpowiedziałam, że pani dermatolog mówiła, że nie trzeba będzie golić włosów. Na co znowu lekarz na mnie naskoczył, że pani dermatolog to nie wie jak wygląda zabieg i to on jest tu chirurgiem wie jak to powinno wyglądać i co należy zrobić i on tu podejmuje decyzje. Absolutnie nie chciałam wchodzić w kompetencje pana Kozaneckiego jedynie powiedziałam co przekazała mi poprzednia lekarz.
Cała rozmowa z panem Kozaneckim była bardzo nieprzyjemna, pretensjonalna, mówił podniesionym głosem, jakby był zły na mnie, że w ogóle przyszłam do gabinetu i coś od doktora chcę. Po tym komentarzu pan Kozanecki stwierdził, że i tak nie przeprowadzi zabiegu
dzisiaj bo miał przed chwilą pacjenta z jakąś ropną zmianą i nie chce przenieść bakterii. Rozumiem, że lekarz musi poinformować pacjenta o ewentualnych zagrożeniach zabiegu, ale forma w jakiej zrobił to pan Kozanecki jest szokująca. Przyszłam do gabinetu spokojna, pan
Kozanecki zaczął mówić, że głowa na takie wycinanie nie reaguje dobrze, że absolutnie nie mogę być podczas miesiączki bo zaleje się cała krwią, że może dojść do jakiś krwotoków, że jak dostanie się do rany chociaż jeden włos to zbierze się ropa i dostanę zapalenia opon mózgowych, mówił jakby to wszystko miało się stać, jakby chciał mnie przestraszyć, wszystko mówił bardzo nerwowo. Mały zabieg urósł do rangi operacji na otwartym mózgu.
Zazwyczaj spotykam się z inny podejściem lekarzy. Mówią o zagrożeniach ale przy czym tłumaczą jak zabieg lub leczenie będzie przebiegało, uspokajają i zapewniają o swoich kompetencjach, żeby pacjent czuł się jak najbardziej komfortowo i po prostu się nie bał. Wychodząc z gabinetu zapytałam jeszcze raz czy na pewno mam sama sobie obciąć włosy,
Pan Kozanecki powiedział, że tak. Dziwna sytuacja bo skąd moi bliscy albo fryzjerka będą mieć narzędzia i precyzje żeby obciąć po 1 cm przy zmianie skórnej tak żeby jej nie naruszyć. Pierwszy raz słyszę, że do zabiegu mam sama się przygotować. Pan Kozanecki powiedział ,że
jak będzie jakiś włosek to go sobie dotnie skalpelem. Byłam pewna, że raczej do zabiegu przygotowują pielęgniarki.
Cała wizyta trwała 15 minut, przyszłam spokojna, bez stresu z pozytywnym
nastawieniem, wyszłam zestresowana i przestraszona. Zostałam potraktowana z góry, bez empatii i szacunku......."

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

super lekarz!
jak ktoś potrzebuje pogadać to polecam psychologa a jak fachowego chirurga to Pan Kozanecki jest prawdziwym kozakiem!
kilka razy korzystałem z jego usług zawsze profesjonalna i fachowa diagnoza i leczenie szczerze polecam!!

Kilka dni temu moja teściowa podczas przyprawiania mięsa ukłuła się w palec wystającą z niego kostką ostrą jak igła. dziś w nocy (ok.02:10 ,19.04.2014) ból stał się nie do wytrzymania więc postanowiliśmy udać się do przychodni całodobowej na ul. B.Śmiałego 33. Dojeżdżamy , w przychodni światła pogaszone, zamknięta na głucho. Jest dzwonek- Hura! Drzwi otwiera przesympatyczna, uśmiechnięta pani ( z szatni chyba) i idzie obudzić panią pielęgniarkę. I tu zaczyna się koszmar... Pani jest strasznie zła że ktoś ją budzi w czasie pracy. Po zebraniu danych pada hasło " no to z taką bzdurą do lekarza nocnego? Z trudem ale powstrzymałem się od komentarza, moja teściowa zwija się z bólu jednocześnie przeprasza panią że ją obudziła ale ból jest okropny itd...
Pojawia się pan lekarz . PIOTR KOZANECKI. I tu się zaczyna jeszcze większa tragedia, obudzony pan lekarz pyta dlaczego nie poszliśmy do lekarza rodzinnego? Czy tak trudno zrozumieć że mnie boli ?? wizyta trwa ok 3 min , pada diagnoza " ja tu nic nie widzę". Proszę do apteki po antybiotyk. Arogant to najdelikatniejsze określenie dla tego pana. Teściowa znów przeprasza pana lekarza że śmiała go obudzić!!!
Oduczmy się traktować ich jak święte krowy... Lekarz to tylko facet który skończył studia jak kilka milionów ludzi w tym kraju. Piętnujmy takie zachowania lekarzy bo bez nas pacjentów są nikim

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Niestety pierwszy raz spotkałem się z tak niekompetentną osobą. Mając m.in. 39 st gorączki, pan doktor nawet mnie nie zbadał a wizyta trwała 3 minuty. Kazał kupić sobie pyralginę w aptece. To jest jakiś absurd bo tyle to ja wiedziałem bez studiów medycznych i zanim poszedłem do lekarza to sam się leczyłem, a skoro nic mi nie pomagało przez 2 dni to znaczy, że potrzebowałem pomocy specjalisty. Na mój komentarz czy to już koniec, pan lekarz stwierdził, że jak jutro nadal będę się źle czuł to żebym przyszedł na ostry dyżur. To nie można od razu przepisać jakiegoś leku na receptę, czy może chodzi aby dwa razy skasować od NFZ za pacjenta?

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Nie polecam nikomu. Bardzo arogancki lekarz, dla ktorego kazdy problem wydaje sie błahy, chociaz wedlug innych specjalistow okazuje sie byc bardzo powazny. Jesli ktos chce zostac potraktowany powaznie i profesjonalnie zalecam udania sie do innego lekarza.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Bardzo kiepski lekarz. Przy temperaturze 38,5 przy wzięci pyralginu stwierdził, że wszystko jest ok. Do bolącego gardła nawet nie zajrzał. Gdy zapytała czy mam leżeć, stwierdził, że on w czasie choroby nie leży. Zwolnienie lekarskie musiałam wyprosić, bo nie chciał wystawić. W kontakcie werbalnym bardzo oschły. Leki, które wypisała wcale nie pomogły. BARDZO KIEPSKI LEKARZ- wszytstkim odradzam

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

No niestety musze wystawic taka opinie..
Jestem dosyc mloda osoba ale Pan doktor stwierdzil ze ubzduralam sobie ze cos mnie boli...
Gdybym uwierzyla w jego slowa to dzis nie ruszalabym reka...

Odradzam..

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Byłem u niego w szpitalu z bólem w pachwinie.Szybko zdjagnozował, zoperował i teraz czuję się dobrze.Wspaniały lekarz!