O nas

Dentalblue to profesjonalny zespół lekarzy stomatologów różnych specjalności, dysponujący doświadczeniem i najnowszą aparaturą medyczną.
W zakresie usług DENTALBLUE mieszczą się: leczenie zachowawcze i profilaktyka, endodoncja, stomatologia dziecięca, ortodoncja, leczenie stomatologiczne w znieczuleniu ogólnym, periodontologia, protetyka, leczenie pod mikroskopem, diagnostyka RTG, chirurgia stomatologiczna z implantologią, a także stomatologia estetyczna, w tym wybielanie zębów.
więcej

Usługi

Specjaliści

Adres

Dentalblue
Pułaskiego 35, 15-337 Białystok

Opinie o specjalistach (3)

Ogólna ocena

    P

    Pacjent

    lek. dent. Bożena Modzelewska przegląd stomatologiczny, plan leczenia

    Bardzo fajna pani Doktor miałem złe podejście do dentystystów ale po przyjściu do tej pani się zmieniło i polubiłem ją

    M

    Magda

    Dentalblue

    Do czystości w klinice nie mam żadnych zastrzeżeń. Nowoczesne wnętrza, czyste, przestronne gabinety. Gorzej z leczeniem... Trafiłam do kliniki Dentalblue, bo to blisko mego domu. Chciałam zrobić przegląd uzębienia i ewentualnie coś podleczyć, bo odczuwałam ból. Na "dzień dobry" zostałam poinformowana, że najlepiej zrobić zdjęcie RTG zębów, bo dopiero na nim będzie widać ubytki itd. Zdjęcie ze "jedyne" 60 zł. Nie zgodziłam się. Pani dalej swoje. Stanęło na tym, że miałam zdjęcie wykonać na następnej wizycie (do której nie doszło, bo drugi raz tam nie poszłam). Pani obejrzała zęby i stwierdziła, że źle nie jest, ale na cito do robienia są trzy, w tym wymiana plomby z amalgamatem, bo "nie wiadomo, co tam może siedzieć pod spodem". Nie byłam pewna, który ząb mnie boli, więc pani trochę na chybił trafił zabrała się za siódemkę, w której było "trochę próchnicy". Borowała ok. 30 min. i zainkasowała.... 120 zł! Byłam w szoku, bo wielkiego leczenia tam nie było. Wróciłam do domu, ząb nadal bolał, ale myślałam, że to od borowania. Mijały dni, a ząb boli. Zdenerwowałam się i postanowiłam, że pojadę do sprawdzonego stomatologa, którego polecało wiele osób. Tak też zrobiłam. Pan doktor powiedział, że dawno tak ładnych zębów nie widział. Stwierdził, że do leczenia nic nie widzi. Ząb leczony w Dentalblue bolał, ponieważ pani.... niedokładnie założyła plombę. Myślałam, że mnie krew zaleje. Pan doktor poprawił. Zapłaciłam 60 zl. Czyli w sumie nie mocno chory ząb kosztował mnie 180 zł!
    Skoro doktor nie widział nic do leczenia i kazał się zgłosić za kilka miesięcy, mogę przypuszczać, że pani stomatolog z Dentalblue chciała mnie naciągnąć na leczenie tak naprawdę zdrowych zębów. Niedoczekanie!
    Nie polecam kliniki, bo jest drogo, a za tym nie idzie efekt. Niestety nie znam nazwiska dentystki. Może była jakąś uczącą się jeszcze, bo w czasie wizyty przyszła pani doktor, której ta młoda zawzięcie tłumaczyła i pokazywała, co zrobiła i co jest jeszcze do roboty w mojej paszczy. Ach! Duży nacisk położyła na stwierdzenie, że "dziś nie zrobiłyśmy zdjęcia, zrobimy na następnej wizycie".
    Tak na marginesie, zdjęcie RTG zębów na ul. Siewnej kosztuje 20 zł. W Dentalblue - 60!

    P

    pacjentka

    Dentalblue

    Usuwałam tam 2 ósemki, na NFZ - za darmo, mieli najkrótsze terminy w Białymstoku (6tygodni).
    Z samego wykonania zabiegu jestem zadowolona - znieczulenie zadziałało, lekarz i pielęgniarka w porządku- wszystko wytłumaczą, za rękę potrzymają;), przeprowadzili wywiad, chirurg w rękawiczkach, czysto, widać jak cały czas sprzątają.
    Niestety za każdym razem po zabiegu miałam suchy zębodół - wina moja czy lekarza - ciężko stwierdzić, ale leczenie powikłania również było darmowe i bezproblemowe, bez zawracania tyłka dzwonieniem i umawianiem się, po prostu przychodzimy i siadamy na fotel.
    Za pierwszym razem rozwalił mi się szew i krew z rany leciała chyba z 5-6 dni.. Być może dlatego, że byłam na 3 dzień po wyrywaniu na dość ważnej rozmowie kwalifikacyjnej i gadałam pełną parą chyba z godzinę, czując jak buzia napełnia się krwią (pracy nie dostałam...). Zdejmowanie tego szwu również sprawiło problemy, bo był tak ciasno związany, że "wrósł" w dziąsło, co przy tym suchym zębodole może przy zdejmowaniu wprawić nas w niekontrolowane drgawki na tle nerwowo - bólowym:) Mimo to pani była bardzo uprzejma, tak bardzo że nie miałam serca się drzeć, choć mnie bolało nieźle.
    Jedyne moje zastrzeżenia dotyczą poczucia intymności w gabinecie. Wiem, że to nie ginekolog, ale jednak otwarte na oścież drzwi i możliwość nieskrępowanego podziwiania i podsłuchiwania z poczekalni odgłosów wiercenia/rwania/szczegółów leczenia nie wpływa dobrze ani na pacjentów ani na oczekujących. Warto by było coś z tym zrobić, jednak mamy ten XXI wiek już od paru lat...
    Ostatnia sprawa - w gabinecie są dwa fotele, przedzielone jakimś niewielkim parawanem, jednocześnie może być leczonych 2 pacjentów i zdarza się że lekarze chodzą od jednego do drugiego. To dziwne. Ogólnie mimo, że gabinet jest nowy, czysty, lekarze fajni (oprócz pani, ładnej blondynki, która myśląc, że nie słyszę nazwała mnie brzydko i z tego powodu całemu gabinetowi daję 4 a nie 5 gwiazdek.o!), to brakuje jakiejś intymności dla pacjentów. Ludzie w poczekalni np muszą oglądać zakrwawione twarze pacjentów po rwaniu, którzy udają się przez poczekalnię do łazienki w celu zmycia z facjaty krwawych zacieków.
    Nie mogę nic złego o tym gabinecie powiedzieć. Polecam pana chirurga - miły facet, raz a dobrze rwie, daje tyle znieczulenia ile trzeba, wytłumaczy czego nie robić i czym czyścić paszczękę.
    Mimo to na leczenie zębów się tam nie wybieram - jakoś nie mam ochoty żeby każdy wchodzący mógł wszystko widzieć i słyszeć każde słowo moje i lekarza. Pacjenci mają prawo do poszanowania ich prywatności, a oczekujący (na zabieg, na kogoś) do spokojnego oczekiwania a nie podnoszących ciśnienie dźwięków i widoków.

    Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Najczęściej zadawane pytania