Przychodnia

Do dr Kani chodziłam kilka lat, w czasie gdy interesowało mnie głównie przeprowadzenie "rutynowej kontroli", otrzymanie recepty, od czasu do czasu wyleczenie jakiejś drobnej infekcji. W tej roli dr Kania spisała się dobrze. Fakt, że nie trzeba ustalać wizyty, dla osoby, która miała totalnie nieunormowany grafik, był dodatkową zaletą, kolejki traktowałam na zasadzie "coś za coś". Z biegiem czasu zaczęło mnie zastanawiać, dlaczego dr Kania nigdy nie zrobiła mi USG przezpochwowego. Gdy zadałam to pytanie, usłyszałam, że klasyczne badanie jest bardziej dokładne. Pomyślałam, że trudno, zawsze mogę to załatwić u innego lekarza i kontynuowałam wizyty. Gdy jednak zaczęłam myśleć o ciąży i porozmawiałam z dr Kanią uznałam, że czas poszukać innego lekarza. Pani doktor stwierdziła, że USG wykonuje w ciąży 3 razy, pierwsze nie wcześniej niż w 12 tc, bo tak mówi standard. Tymczasem standard mówi o Minimum 3 badaniach, a o częstotliwości ich wykonania decyduje lekarz, przy czym pierwsze badanie można wykonać już na pierwszej wizycie, gdy kobieta spodziewa się, że jest w ciąży. Usłyszałam również, że wykonanie USG przezpochwowego może prowadzić do autyzmu i innych zaburzeń, ponieważ "głowica uderza w szyjkę macicy, wpuszcza do niej powietrze zawierające różne mikroorganizmy, których wpływ na płód nie jest do przewidzenia". Pani Doktor stwierdziła też, że badania prenatalne w Polsce nie mają sensu, bo "w razie czegoś i tak nikt nic nie zrobi". Na koniec gdy zapytałam u USG 3D usłyszałam, że "to taki modny gadżet, który nic nie daje, a wartościowe informacje otrzymuje się na 2D". To była moja ostatnia wizyta u dr Kani.

Byłam u dr. Kani pierwszy raz jak miałam prawie 17 lat. Dobrze mnie zbadała, wytłumaczyła wszystko i cały czas chodzę do niej na kontrolę, wszytko przebiega pomyślnie. A to ze nie raz są długie kolejki to nie zależy od niej.

Przyszłam na badanie, kolejka na 15 osób już od godziny 7 rano. Doktor Kania, gdy nadeszła moja kolej po kilku godzinach oczekiwania oznajmiła, że przyjmie teraz swoją koleżankę, która właśnie przyszła i powiedziała do mnie "wyjdź", gdy weszłam do gabinetu w trakcie mojej kolejki. Kiedy powiedziałam, że teraz moja kolej ona powiedziała "wyjdź stąd, teraz przyjmę tą panią". Była nieuprzejma, a wcześniejsze wizyty u niej (ok cztery-pięć) rownież wiązały sie z długim czekaniem. Tabletki antykoncepcyjne p doktor przepisała mi nowe na rynku, bez wcześniejszych badań i niechętnie odpowiadała na pytania podczas wizyty. To było jakiś czas temu i pozniej juz tam nie byłam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz