Zobacz inne placówki

Kogo szukasz?

Szukaj innej specjalizacji

Usługi

Specjaliści

Adres

Szpital na Siemiradzkiego im. Rafała Czerwiakowskiego
Siemiradzkiego 1, 31-137 Kraków

Opinie o specjalistach (56)

Ogólna ocena

    K
    Szpital na Siemiradzkiego im. Rafała Czerwiakowskiego Inny

    Serdecznie polecam poród z panią położną! To cudowna, ciepła, empatyczna kobieta. Dzięki niej, mój poród był magiczny i na zawsze będę go wspaniale wspominać. Pani Jola ma ogromne doświadczenie co dało się odczuć podczas akcji porodowej. Jeśli będę ponownie rodzić, nie wyobrażam sobie tego z nikim innym :)

    M
    Szpital na Siemiradzkiego im. Rafała Czerwiakowskiego Inny

    Pani Danusia to Anioł, wspaniała, opiekuńcza osoba, która cały poród prowadzi bardzo sprawnie i na najwyższym poziomie. Dokładnie wie co i kiedy powinno się zadziać, choćby podanie znieczulenia, tak żeby do samego końca można było rodzić bez bólu. Dzięki jej sprawnej ocenie, pierwszy synek urodził się zdrowy, mimo że rodził się z rączką przy głowie i owinięty pępowiną, a poród nie był najłatwiejszy. Drugi poród, marzenie, każdej kobiecie życzę takich wspomnień. Z całego serca polecam Panią Danusię!

    B
    lek. Iga Sendor Inny

    Z Panią dr spotkałam się na porodówce, cudowny człowiek, empatyczny w trudnych momentach gdyby nie Pani doktor nie dała bym radę. Fachowa pomoc i kompetencja. Z całego serca dziękuję że trafiłam na Panią doktor.

    L
    Szpital na Siemiradzkiego im. Rafała Czerwiakowskiego Inny

    Wspaniała położna!
    Rodziłam siłami natury przy wsparciu Pani Joli (wykupiona usługa położnej). Została mi ona polecona przez znajome i bardzo cieszę się, że skorzystałam z tej opcji ponieważ p. Jola faktycznie jest aniołem stróżem podczas porodu.
    Jest ona niezwykle ciepłą osobą z ogromnym doświadczeniem i genialnym podejściem do pacjenta. Cierpliwie objaśniała wszystkie etapy porodu, instruowała jak przygotować się do tego co nadejdzie, w razie potrzeby zagadywała aby odwrócić uwagę i pomóc się zrelaksować. Bez niej nie dałabym rady tak dobrze przejść przez poród, który dzięki p. Joli był dla mnie pozytywnym doświadczeniem.
    To jest prawdziwa położna z powołania! Bardzo polecam Panią Jolę!

    E
    lek. Iga Sendor Inny

    Na Panią Doktor trafiłam pierwszy raz na zastępstwie w przychodni na Kremerowskiej a później na moje szczęście przy porodzie w szpitalu na Siemiradzkiego. Profesjonalne i skuteczne podejście. Polecam!

    B
    Szpital na Siemiradzkiego im. Rafała Czerwiakowskiego Inny

    Rodziłam z panią Jolantą 3 lata temu. Decyzję o poproszenie pani Jolanty podjęłam bazując na opiniach z portalu i od znajomych. Spotkanie zapoznawcze wypadło pozytywnie, położna była otwarta, opowiadała o możliwości znieczulenia, wertykalnych pozycjach do porodu, więc czułam, że oddaję się w dobre ręce. Do szpitala zostałam przyjęta na indukowanie porodu.. Pojawiła się w sali na drugi dzień, kiedy byłam już po nieudanej próbie oksytocynowej i baloniku. Z kroplówką w ręce zaprosiła mnie na salę porodową. Niestety nie przedstawiła się, a miała inną fryzurę niż kilka miesięcy wcześniej i gdyby nie identyfikator, z którego sama przeczytałam nazwisko, to nie wiedziałabym z kim wychodzę. Ale pomogła mi zabrać rzeczy, pokazała wszystko w pokoju i wyszła. Później zdecydowano o przebiciu pęcherza i akcja ruszyła. Pani Jolanta zaglądała co jakiś czas, nie dostałam żadnych wskazówek co robić, jak spróbować załagodzić ból. Używałam wielkiej piłki, co pamiętałam ze szkoły rodzenia i tyle. Ból był do zniesienia o ile nie musiałam leżeć, ale to nie miało znaczenia, bo położna za każdym razem kazała mi się kłaść do badania, tylko ostatni raz wywalczyłam (!), ledwo otwierając powieki z bólu, badanie w pozycji stojącej. I zrobiła to bez większych trudności, więc nie wiem dlaczego musiałam ją o to tyle razy prosić. KTG kilkakrotne, pół godziny każde, również na leżąco, więc w bólu. Ze znieczuleniem nie było problemu, pani Jolanta wyczekała do właściwego momentu i mi je podano, za co jestem jej wdzięczna. Natomiast końcówkę rozwierania, która była najtrudniejsza dla mnie do zniesienia, spędziłam na czekaniu na położną, bo byłam wystraszona tym ogromnym bólem i potrzebowałam jej obecności, jako osoby kompetentnej, umiejącej rozpoznać czy to co się dzieje jest normalne, czy to coś groźnego. Szczególnie, że po to, żeby mi towarzyszyła, podpisywałam umowę ze szpitalem. Tu również musiałam ją prosić jak wychodziła, żeby wróciła szybciej niż za pół godziny. Kiedy zaczęły się skurcze parte, z pozycji wertykalnych, po mojej prośbie, zaproponowano mi wstanie z piłki, którą ciągle miałam między nogami i parcie. Po tym jak spróbowałam raz, położna stwierdziła, że to bez sensu, nie dano mi czasu nawet na poćwiczenie przynajmniej na kilku skurczach i przyjęcie wygodniejszej pozycji. Musiałam wejść na łóżko i do końca pozostać w pozycji półleżącej. Parcie szło całkiem dobrze, wyczułam ten rytm, położna masowała też krocze kilka razy. Zjawiły się jeszcze dwie panie, równie dobrze mogły to być przypadkowe osoby z ulicy, bo oczywiście żadna się nie przedstawiła, ale pomagały położnej przy przyjmowaniu dziecka tzn. trzymały mi nogi i dyktowały mi kiedy, ile razy mam przeć. Kiedy za kolejną złotą radą powiedziałam tylko, że skurcz się kończy kiedy one mówią, że dalej mam przeć, to usłyszałam od pani Jolanty, za co mam do niej największy żal, że najwyrazniej mam jeszcze dużo siły skoro TYLE dyskutuję. Bo powiedziałam jedno zdanie. A towarzyszące anonimowe panie radośnie jej przyklasnęły. Położna zdecydowała oczywiście o nacięciu krocza, co wykonała, później wszystko sama pozszywała i ogarnęła już po porodzie, pomogła też z przystawieniem do piersi. Zawiozła mnie potem na oddział, byłam tam z dzieckiem cały tydzień, raz mnie odwiedziła, a kiedy byłam w domu to raz do mnie zadzwoniła.
    Piszę ten komentarz dlatego, bo dwa miesiące po porodzie okazało się, że muszę mieć zabieg na bliznę, bo nie mogłam siedzieć. Kilka dni temu miałam kolejny zabieg, bo blizna po nacięciu wciąż dawała o sobie dokuczliwie znać. Mam nadzieję, że ostatni. Lekarz opracowujący bliznę powiedział, że nacięcie było bardzo duże, blizna jest bardzo głęboka i zrosty przypominały już bliznowce. Mimo ze regularnie masowałam bliznę, odwiedzałam też fizjoterapeutkę uroginekologiczną.
    Pani Jolanta przeprowadziła mnie przez poród zgodnie z procedurami, aczkolwiek odniosłam wrażenie, że planu porodu, który przyniosłam i tak nie przeczytała, ponieważ do rzeczy które tam zawarłam ani razu się nie odniosła, a zadawane przez nią pytania były tymi, które znajdowały się w planie. Mam wrażenie też że zawiniła komunikacja. No i ta skandaliczna wręcz uwaga o tym, że dyskutuję, kiedy do porodu szłam z wielkim zaufaniem i pokorą, że pani Jolanta jest specjalistką i mnie przez niego bezpiecznie przeprowadzi. Robiłam wszystko to co mówiła, z zaufaniem do niej, oprócz tych dwóch razów, kiedy błagałam o badanie na stojąco i zasygnalizowałam, że skurcz się skończył. Dodam jeszcze, że nie było żadnego zagrożenia jeśli chodzi o dziecko, więc poród, chociaż boleśnie, to przebiegał prawidłowo.
    Mam nadzieję, że mój komentarz pozwoli kolejnym Paniom podjąć dobrą dla nich decyzję.

    D
    Szpital na Siemiradzkiego im. Rafała Czerwiakowskiego Inny

    Profesjonalizm, zaangażowanie, poczucie bezpieczeństwa. Niesamowita osoba, godna naszego polecenia. Rodziłam przy jej pomocy 2 dzieci. Polecam dziewczyny bo to doświadczenie i wsparcie jest bardzo potrzebne przy porodzie.

    J
    Szpital na Siemiradzkiego im. Rafała Czerwiakowskiego Inny

    Gorąco polecam! Z Panią Jolą rodziłam w styczniu tego roku. Pełen profesjonalizm i wsparcie :) niezwykle cierpliwa i opiekuńcza osoba.

    P
    lek. Iga Sendor Inny

    Kontakt z Panią Doktor miałam podczas pobytu w szpitalu na Siemiradzkiego po porodzie. Jestem pod wrażeniem empatii i podejścia do pacjenta. Wspaniały lekarz, który angażuje się w swoje powołanie na 100%. Po porodzie miałam problemy z zawrotami głowy i dużym osłabieniem, Pani doktor zleciła badania po porodzie dzięki czemu szybko zdiagnozowała u mnie anemię.

    P
    Szpital na Siemiradzkiego im. Rafała Czerwiakowskiego Inny

    Rodziłam z Panią Jolą w październiku, to najlepsza położna i z całym sercem mogę ją polecić. Cierpliwa, miła, szczera, wyrozumiała po prostu złota kobieta .

    Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Najczęściej zadawane pytania