Przemysław Bieńkowski

Trafilam do Pana doktora z dzieckiem w wieku szkolnym. Dziecko zostalo szczegolowo zbadane w tym usg na czym najbardziej mi zalezalo. Pan doktor sympatyczny i otwarty na wszelkie pytania. Polecam z calego serca.

Super specjalista, bardzo polecam! Byliśmy dzisiaj na usg bioderek córeczki. Bez kolejek w poczekalni, przyjęci byliśmy od ręki. Doktor bardzo biegły w tym co robi, elokwentny i do tego super uprzejmy i dowcipny. Wynik badania wkleił w książeczkę zdrowia dziecka, a kopię kazał przekazać pediatrze. Na następną wizytę mamy zgłosić się dopiero z kolejnym dzieckiem :) Serdecznie polecam lekarza!

Jak dla mnie jeden z lepszych lekarzy jakich znam z różnych dziedzin...samo podejście do pacjenta i postawienie diagnozy,trafnej diagnozy bo to jest dla mnie ważne....jest dla mnie rewelacyjny......!!!!jeden lekarz u którego byłam stwierdził tylko delikatnie naciągnięte mięśnie bez żadnego zdjęcia bez niczego i zapisał leki przeciwbólowe i maść na kolano....co oczywiście w niczym nie pomogło....no i musiałam jakoś się ratować więc poszłam do doktora Bieńkowskiego i co się okazało...NADERWANIE TOREBKI STAWOWEJ W KOLANIE.....więc dla mnie to już nie było śmieszne lecz tragiczne jak pan doktor zaczął mówić co powinnam robić żeby z kolanem było wszystko ok to to gdybym mogła wtedy usiąść raz jeszcze to bym usiadła...kolano w ortezie nic nie robienie,masakra......mija już trzeci tydzień i kolanko jest prawie w pełni sprawne :) :) i wracam powoli do formy :) więc za półtora tygodnia wyjazd na urlop zgodnie z planem :) :) hurrrraaa..........DZIĘKUJĘ PANIE DOKTORZE ZA WSZYSTKO..... :) :)

Poszedłem do Niego z zerwanym wiązadłem krzyżowym w kolanie a on zapisał mi jakieś tabletki i zalecił ćwiczenia. To niby miało pomóc. Co do wzmocnienia mięśnia dwugłowego uda się zgadzam a reszta to jakaś paranoja. Gdyby od razu zalecił mi rekonstrukcje to bym nie rozwalił sobie bardziej chrząstki stawowej. Konsultacja u innego ortopedy i rekonstrukcja ACL teraz jest ok

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Córka gdy miała 6 tygodni okazało się że ma poważną dysplazje bioderka pan doktor założył jej szelki "Pawlika" nosiła je przez 10 miesięcy . Dziś córka ma 4 latka jest żywiołową dziewczynką. i bioderko ma zdrowe nie widać nawet że miała kłopoty z bioderkiem.

Ja jestem mega zadowolona. Od dawna szukałam dobrego lekarza, który w końcu mi pomoże i znalazłam. Jest osobą której zaufałam praktycznie od pierwszej wizyty. Jest baaaaardzo dobry!!!
Jeśli chodzi o wizyty to każda prywatna wizyta kosztuje podobne pieniądze... Także jeśli ktoś jest niezadowolony to niech nie chodzi. Proste. Ja jestem i dlatego nie liczą się dla mnie koszty takiej wizyty... Uważam, że warto.
Pozdrawiam

Chciałbym się dowiedzieć czy ten lekarz zajmuje się leczeniem stóp u małych dzieci? Z góry dziękuje za informacje .

odradzam
zgadzam się z wyżej napisanym postem, źle postawiona diagnoza a co za tym idzie ?? wiadomo ludzie wydaja pieniadze na darmo gdzie mogli by je dac komuś kto naprawde leczy.Mi przebił lekarz płuco robiąc zastrzyk wiec mozecie sobie wyobrazic co się ze mna działo dalej...

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Doktor Bieńkowski jest po prostu najlepszy. Po roku odbijania się od ortopedy do ortopedy, on pierwszy postawił żonie właściwą diagnozę i zaproponował skuteczne leczenie. W poradni gdzie pracuje przyjmuje oprócz niego jeszcze pięciu ortopedów, i do dra Bieńkowskiego są najdłuższe kolejki - wszyscy chcą się dostać własnie do niego. Jest sumienny, uczciwy i ma bardzo przyjazne podejście do chorego. W poczekalni gdzie zawsze ma tłumy pomimo długiego czekania w kolejce i niekiedy nerwowych sytuacji wszyscy go wychwalają. My po dwóch wizytach na NFZ sami zdecydowaliśmy chodzic dalej do dr Bieńkowskiego prywatnie, gdzie ma tak samo tłumy pacjentów. Moja żona na szczęście uiknęła dzięki niemu operacji, ale nasłuchaliśmy się w tych poczekalniach opowieści operowanych przez niego chorych i wszyscy byli mu wdzięczni za dobrą pracę. Jak dla mnie świetny fachowiec, i prawdziwy lekarz z powołania. A cenik ma sprzed potopu (80 złotych za wizytę) - w Poznaniu brali od 120 do 200 zł (profesor) i nikt nie potrafił postawić właściwej diagnozy.

Z pierwszym synkiem byliśmy u innego lekarza w naszej miejscowości. Na tą samą godzinę umawiano kilkoro dzieci, więc już w poczekalni były przepychanki. Lekarz ( z tytułem doktora, podobno ze znanej kliniki) badał bioderka po zsunięciu śpiochów, całe badanie trwało ze trzy minuty. Dowiedzieliśmy się, że "nie jest tak źle, ale trzeba pieluchować", i wyznaczono kontrolę za trzy tygodnie. W książeczkę pan doktor nie raczył wpisać co jest dziecku. Za trzecią(!) wizytą, gdzie dowiedzieliśmy się że "Jeszcze nie jest dobrze", oczywiście nigdy nic na piśmie, nie wytrzymałam. Znajomi polecili nam doktora Bieńkowskiego. Pojechaliśmy, mimo iż było ponad 20 kilometrów. Pierwsze zaskoczenie - w poczekalni brak tłumów. Drugie zaskoczenie - pan doktor miał 5minut "opóźnienia" i już nas za to przepraszał, tłumacząc się że poprzedniemu maluchowi musiał poświęcić trochę więcej czasu. Kolejnym zaskoczeniem było że lekarz kazał rozebrać synka do golaska i badał go skrupulatnie, od stóp do głów. Dostrzegł niewielki kręcz szyi, którego nie zauważono w szpitalu, nie zwróciła na to uwagi pediatra ani położna a rzeczywiście sami zauważyliśmy że buźka naszego synka zaczyna się wykrzywiać. Pocieszył, że to nic takiego, cierpliwie pokazywał ćwiczenia, zostawił numer telefonu na wypadek jakbyśmy mieli jakieś wątpliwości. Powiedział że do kontroli nie musimy przyjeżdżać, chyba że nie będzie się poprawiało. Co do bioderek stwierdził, że wszystko jest w najlepszym porządku. Na koniec znowu zaskoczenie - w książeczkę doktor Bieńkowski wkleił wynik badania, dał też kopię dla lekarza rodzinnego. Oddzielnie wpisał informację o szyjce i zalecenia. Z drugim synkiem po dwóch latach pojechaliśmy oczywiście do niego. I tym razem okazało się, że wszystko jest w najlepszym porządku, doktor żartował, że do kontroli mamy przyjechać "dopiero z następnym dzieckiem, jak nam się urodzi". Doktor Bieńkowski ma świetny kontakt z dziećmi, starszy przy wejściu dostał od niego taką magiczną pałeczkę i był zafascynowany, szedł z nią spać, długo jeszcze wypytywał kiedy pojedziemy do tego "pana czarodzieja". A co do ceny wizyty - zostaliśmy poinformowani o tym przez panią która nas rejestrowała, informacja o przebiegu badania i cenie wizyty wisiała też przed wejściem do gabinetu. Jak dla mnie lekarz jest wzorem solidności i podejścia do pacjenta. Może piszecie o kimś innym? A może lekarz na NFZ zbadał niedokładnie bo mu się nie chciało? Z naszych znajomych wszyscy polecają sobie tego lekarza. Moja pani doktor pediatra też powiedziała do koleżanki, która kilka razy chodziła gdzie indziej i nic mądrego się nie dowiedziała poza tym że trzeba powtarzać badanie - żeby pojechała do doktora Bieńkowskiego, "bo on jest najlepszy". Jak dla mnie - nic dodać, nic ująć. Nie planujemy trzeciego dziecka, ale jak się "przytrafi" to nie wyobrażam sobie żeby jechać do kogoś innego.