Pytania pacjentów (33)
Nurtuje mnie zachowanie syna ma 21 miesięcy. Syn jest bardzo ruchliwym dzieckiem, wszędzie jest go pelno zwłaszcza na podwórku, lubi się wspinac na wszystko lubi się huśtać, lubi być łaskotany (śmieje się w glos) lubi układać puzle (zaczyna sam składać odpowiednie do siebie) bawi się np. traktorem i uklada na przyczepę zwierzątka, uwielbia pisać wszędzie i po wszystkim. Na piaskownicy wie do czego służy lopatka i wsypuje nią piasek do wiaderka. Mowi mama, tata, bam, be, kaka(kaczka), brum jak jezdzi autkiem reszte cos po swojemu. Jak pokazuje mu cos palcem podaza wzrokiem. Robi akuku, sroczka kaszkę wazyla, bije brawo, daje piątkę, robi papa (ale sporadycznie) rozumie jak mowie masz pić, jesc, smoczka,butelkę idziemy spać i(wyciaga rece zeby go wziac)tp. Jednak duzo rzeczy jesxcze nie rozumie. Jak zrobi cos dobrze patrzy na mnie w celu pochwały. Przynosi mi klocki żebym razem z nim budowała wieze lub puzzle. Lubi słuchać muzyki cicho i gosno nie ma z tym problemu nawet niekiedy tanczy do niej. Wyciaga rece do góry jak chce być wzięty na ręce. Jak coś sobie zrobi przybiega zeby się przytulic. Jako niemowlak szybko zaczął gaworzył, siadać, raczkowac czy chodzić. Niepokoi mnie brak kontaktu wzrokowego z innymi ludzmi ze mną kontakt wzrokowy ma zachowany ale jak ktoś do niego podejdzie to rzadko patrzy się na ta osobe zazwyczaj ucieka. Wziety na rece od razu chce zejść. Nie za bardzo reaguje jak się go wola (zależy jak jest zajety), nie bawi się też z innymi starszymi dziećmi. Nie pokazuje palcem co chce tylko wyciaga cala rękę zazwyczaj stara się wziąć sam to co chce lub z pomocą kogoś. Wołany przez kogoś rzadko zareaguje. Syn jest uzależniony od telefonu i pilot do tv , kiedyś bardzo dużo oglądał bajek (obecnie staram się mu je ograniczac) jak zobaczy telefon od razu rzuca wszystko i biegnie go zabrać. Wszystkie czynności wykonuje prawa i lewa ręka jest mu to bez różnicy. Nie interesują go ludzie ani dzieci. Ogólnie jest bardzo ruchliwy jest po prostu wszędzie zwłaszcza na podwórku czy sklepie na zakupach wtedy nic i nikt się nie liczy a on biega gdzie się da. Sprawia wrażenie jakby nie mial czasu dla ludzi bo on musi biegać i zwiedzać, poznawać nowe miejsca. Mam w rodzinie chłopca autystycznego i wiem jak się zachowuje dlatego niepokoi mnie ten kontakt z innymi ludzmi. Ogólnie jest bardzo wesołym i radosnym dzieckiem. Proszę o poradę czy to może być zaburzenie autystyczne, może adhd? Nie wiem czy powinnam udać się do specjalisty czy poczekać może to taki wiek dziecka a może po prostu taki ma charakter?
ODPOWIEDŹ LEKARZA:
Zapraszam do konsultacji. Postaram się pomóc.
Witam jestem mama Kuby, kuba ma 20 miesięcy niepokoi mnie jego zachowanie.
Jest bardzo energicznym chłopcem, wszędzie jest go pelno. Jest bardzo zwiazany ze mną, jak jestem w zasięgu jego ręki to nikt inny nie liczy się. Synek urodził się przez cc. Od początku mial problem z wystajacym językiem zdiagnozowano opóźnione dolne napiecie miesniowe twarzy i cofnieta dolna zuchwe. Jak byl maly gaworzył, siedzial i chodził o czasie. Od kad zaczął chodzić jest wszędzie uwielbia wspinac się na wszystko co może. Lubi się huśtać, lubi być podrzucany, lubi być łaskotany (śmieje się w glos) lubi jeździć autem a najbardziej uwielbia biegać po podwórku. W piaskownicy naśladuje mnie i wsypuje lopatka piasek do wiaderka. Mowi mama, tata, bam, brum, kaka, i cos po swojemu ogólnie jego mowa jest slaba. W rodzinie wszystkie dzieci zaczely gadać w wieku 3 lat (po pójściu do przedszkola). Oglada książeczki ciągnie mnie wtedy i pokazuje placem na obrazek a ja mowie mu co to jest lub przynosi książeczkę i chce ja wspólnie oglądać. Uklada puzzle (potrafi juz połączyć ze sobą obrazek) pisze mazakami wszędzie i po wszystkim. Bawi się autkiem uklada zwierzeta na przyczepie i pcha auto zeby jechało ale niekiedy tez uklada w rzędzie wtedy wstaje i przechodzi nad tym co ułożył. Wieze z klocków potrafi ulowyc z moja pomocą. Lubi się kąpać, z ubieraniem nie ma problemów z dźwiękami, piosenkami tez. Wyciaga rece jak chce być wzięty, przytula się do mnie jak coś sobie zrobi. Dzieli się zabawkami. Jak coś zrobi i mu wyjdzie patrzy na mnie i czeka na pochwale. Jak mu cos nie wychodzi przybiega i chce żebym mu pomogła. Przynosi np. Zabawke i druga jej część i chce abym ja naprawiła. Kiwa na nie, robi akuku, brawo, sroczka kaszkę wazyla lubi bawić się w chowanego. Jest bardzo uparty, jak wie ze bierze cos czego nie może wtedy patrzy się na mnie i czeka na moja reakcje. Lub zanim zacznie robić coś czego nie moze najpierw sprawdza moja reakcje na to co chce zrobić. Wie czego nie może i za co mama krzyczy i niekiedy robi to specjalnie i czeka aż ktoś podbiegnie do niego wtedy śmieje się. Ogolnie jest uzależniony od telefonu i tv potrafi sam włączyć sobie telefon i operuje palcem lepiej od niejednego dziecka. Wie jak włączyć aparat jak przeciagan aby go uruchomić itp. Wiem ze to moja wina, od małego bajki były zawsze mu włączane i teraz sądzę że dziecko uzależniło się. Trzeba chować telefony bo inaczej jest krzyk jak mu się go nie da. Niepokoi mnie jego brak wskazywania palcem od małego jak coś chce ciagnie nas zeby mu to podać lub wspina się np. Na krzesło i stoł i bierze sam ma również ograniczony kontak do innych ludzi. Zachowuje się jakby nie miał czasu bo musi biegać lub jakby w ogóle go nie interesowali. Jak go wołają roznie reaguje raz tak raz nie. Chociaż jak ktoś go wezmie na zewnątrz da rękę to lubi spacerować. Z dziećmi ma roznie raz się pobawi ale ogólnie nie jest zainteresowany starszymi dziećmi. Rozumie kilka słów ktore często są do niego używanie. Zwłaszcza to ze czegoś nie może wtedy jest bardzo uradowany. Jak chce spać mruczy aaaa i wyciaga raczki zeby go wziac. Martwi mnie tez jego oburecznosc wszystkie czynności wykonuje obiema raczkami. Raz wezmie łyżeczkę do lewej raz do prawej to samo z pisaniem czy układaniem puzzli. Z moich obserwacji uwaza ze palec służy mu do klikania w cos i włączania (nawyk od małego do włączania bajek i przełączania ich na telefonie). Jednak niedawno przeczytałam ze jak dziecko nie wskazuje palcem i nie reaguje na imię może to oznaczać zaburzenia ze spektrum autyzmu i bardzo się martwię czy może to dotyczyć Kubusia. Jak go wolam reaguje w zależności od tego jak jest zajęty (każdy tez mowi do niego inaczej nie po imieniu i może to go gubic) jak mowie chodz idziemy papa przybiega. Robi pa pa jak mowie ze idziemy pa pa - jak ktoś mowi mu na pożegnanie papa nie robi. Jak pokazuje coś palcem podąża za tym (np jak szuka części pizzli a ja pokaze mu palcem gdzie jest- patrzy w tym kierunku i idzie po to) Kontakt wzrokowy ma ze mną zachowany jak go ubieram bawie się z nim, karmie go czy przebieram patrzy się na mnie tak samo z ciotka, niania czy babcia. Ale nie do wszystkich chce iść. Niektórym boi się spojrzeć w twarz i wyrywa się z rąk. Przeczytałam również ze obirecznosc nie jest dobra dla rozwoju dziecka a mój syn od małego wszystko wykonuje obydwiema. Mam w rodzinie chłopca atystycznego który ma zachowania typowe dla atyzmu np. Nadwrażliwość na dzwiek, strach przed zmianami, obcymi, nie lubi się ubierać, kapac jest czuły na dotyk ale ma też pozniona mowa (nic nie mowi) i w ogóle nie reaguje na imię. Czy mam powody do zmartwień czy powinnam dac jeszcze dziecku czas bo taki ma charakter (my z mężem tez jesteśmy bardzo uparci i nerwowi wszystko stawiamy na swoim) a może od razu udać się do jakiegoś specjalisty. Proszę o poradę
ODPOWIEDŹ LEKARZA:
Zapraszam do konsultacji. Postaram się pomóc.
Parę dni temu urodziłam drugie dziecko. Starsza córka (niespełna 3 letnia), już na drugi dzień mojego pobytu w szpitalu zaczęła się jąkać. Widać, że czasem ją to denerwuje, gdy nie może dokończyć słowa. Kiedy może szuka zamienników, ale nie zawsze jest to możliwe. Dodatkowo będę musiała najbliższe dni spedzić z młodszym dzieckiem w szpitalu. Obawiam się, że to jąkanie u córki powiększy się.
Dużo rozmawiałyśmy przed moim porodem, tłumaczyłam jej gdzie będę, gdzie będzie ona. Wiedziała, że może zawsze dzwonić, gdyby chciała porozmawiać.
Wiem, że bardzo przeżyła pierwszą rozłąkę ze mną, a ta druga może być dla niej jeszcze trudniejsza.
Co robić z tym jąkaniem? Poczekać, aż ustabilizuje się sytuacja w domu, czy już szukać specjalisty? Jak pomóc córce?
Narazie nie zwracamy na to uwagi, nie krytykujemy, cierpliwie słuchamy, czasem wspomożemy, gdy brakuje jej słowa.
ODPOWIEDŹ LEKARZA:
Zapraszam do konsultacji. Postaram się pomóc.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4