5 lat temu po treningach i jedzeniu słodkiego pojawił się ból z lewej strony szczęki. Na zdjęciu rtg

5 lat temu po treningach i jedzeniu słodkiego pojawił się ból z lewej strony szczęki. Na zdjęciu rtg wszystko wyglądało ok. Po kilku miesiącach ból się nasilił do tego stopnia, że od razu było wiadomo, że chodzi o górną piątkę. Do samego końca zdjęcia rtg nic nie pokazywały, ale w leczeniu okazało się, że jest zgorzel. Dostałam antybiotyk, a ząb został przeleczony kanałowo.

Odezwał się ponownie po roku. Dentysta stwierdził, że kanał nie był wypełniony dokładnie i powtórzyliśmy leczenie kanałowe. W trakcie ząb pękł i naprawdę zostało z niego niewiele, ale został odbudowany.

Ból z tej strony szczęki pojawił się ponownie po roku. Leczenie kanałowe piątki tym razem zostało ocenione przez kilku dentystów jako wykonane poprawnie, stwierdzono, że do leczenia jest siódemka z tej samej strony. Została przeleczona kanałowo.

Lewa strona szczęki odezwała się po kolejnym roku. Zdjęcia nic nie pokazały, obydwa zęby przez różnych specjalistów zostały ocenione jako przeleczone dobrze.

Minął kolejny rok, tym razem ból jest już nieustanny. Budzi mnie rano, po zjedzeniu słodkiego, wieczorem, gdy się kładę. Czasami kłuje w ciągu dnia i po treningu. Zdjęcia rtg nic nie pokazują (Candeo), odwiedziłam wielu specjalistów, którzy sprawdzali to na rożnym sprzęcie rtg, rtg 3D, tomografia. Zęby były ostukiwane, co nic nie dało, bo ból czuje bardziej w dziąsle. Raz boli bliżej 5, raz bliżej 7, więc rozwierciliśmy ząb pośrodku - szóstkę - i został przeleczony kanałowo tydzień temu (Stomatologia RAHMA). Ból ustąpił w trakcie leczenia, ale teraz znowu się pojawił. Jest taki sam + w buzi czuję dużo ropy.

Na wtorek mam umówiona kolejna wizytę u dentysty (Poznań), ale nie mam pojęcia jak dalej działać.

Co zrobić, gdzie badać, jak znaleźć problem?