6 lat temu przymusiłam go do leczenia w szpitalu psychiatrycznym,który wydał Sąd. Pobył w szpitalu 3
4
odpowiedzi
6 lat temu przymusiłam go do leczenia w szpitalu psychiatrycznym,który wydał Sąd. Pobył w szpitalu 3 m-ce nie stosował się do zaleceń lekarzy i od tej pory zmagamy się z jego chorobą która " wykańcza nas wszystkich ,domowników" ,jesteśmy na skraju wytrzymałości psychicznej.syn twierdzi że to my jesteśmy chorzy a on jest zdrowy.Często też pije piwo które ma fatalny wpływ na jego psychikę następuje wówczas u niego natłok myśli wypowiadane w głos,wypowiedzi są nieskładne których nikt nie jest wstanie zrozumieć.I tak potrafi przez całą noc i dzień non stop głośno czasami krzykiem mówić sam do siebie.Syn był już 4 razy w szpitalu, Najgorsze jest to że pogotowie jak przyjeżdża ,pytają się syna czy chce się leczyć .Oczywiście odpowiedź brzmi nie.Więc odjeżdżają nie udzielając pomocy i zostawiając rodzinę w rozpaczy i strachu. Nie ma wyjścia Jestem już tak zmęczona,znerwicowana że zaczynam myśleć o najgorszym.Aby tylko się uwolnić.Błagam o pomoc.Maja
Witam.Sytuacja opisana przez Panią jest bardzo trudna. Jedynym sposobem na przymuszenie dorosłej osoby do leczenia jest jej ubezwłasnowolnienie. Wtedy to opiekun prawny takiej osoby podejmuje za nią decyzje. To sprawa sądowa, więc może mogłaby Pani najpierw zasięgnąć porady prawnej np.w jakimś oddziale Mops-u,czy organizacji pozarządowej, która zajmuje się pomocą dla rodzin osób psychicznie chorych. To poważny krok,więc trzeba rozważyć różne " za i przeciw".Czasem jednak nie ma innego wyjścia.Druga sprawa to zajęcie się własną psychiką i tu także można skorzystać ze wsparcia grup działających przy w/w organizacjach pozarządowych,albo poszukać pomocy psychologicznej w Centrum Interwencji Kryzysowej, w poradni, czy prywatnie. Potrzeba Pani stałego wsparcia psychicznego, bo ta sytuacja może nie znaleźć szybkiego rozwiązania ( chyba, że syn zechce się leczyć). Jeśli to możliwe proszę uzbroić się w cierpliwość i szukać pomocy.To w końcu przyniesie rezultaty. Pozdrawiam serdecznie.Beata Meus
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Współczuję Pani. W takiej sytacji warto, aby Pani jak najszybciej rozpoczęła pracę z psychoterapeutą. Zmiana jednej osoby w rodzinie wpływa na cały system rodzinny, a inaczej mówiąc pomagajac sobie, zmieniając siebie zyska Pani szansę pomocy innym członkom rodziny. Zachecam do podjęcia terapii własnej i zapraszam na konsultację. Pozdrawiam, Beata Szulik-Bomba
Nie określa Pani choroby syna (w sprawie której orzekał sąd). Przypuszczam, że chodzi o jakieś zaburzenie psychiczne. Jak rozumiem, mimo intewencji jest ono obecnie nie leczone. Prawdopodobnie niektóre objawy tej choroby syn tłumi przy pomocy alkoholu (piwa). Jest to bardzo niepokojące ze względu na możliwość uzależnienia się od alkoholu. Niestety jest to dość częsta praktyka wśród osób chorych psychicznie. Leczenie tych dwóch chorób jednocześnie jest trudne i wymaga dużej wiedzy. Proponuję, by Pani spotkała się z terapeutą i szczegółowo omówiła sytuację. Myślę, że doradzi on jak dalej postępować. Jednocześnie chcę podkreślić, opierając się na swoim doświadczeniu zawodowym, że ubezwłasnowalnianie syna, jest narzędziem obciążonym dużym ryzykiem: nie daje gwarancji skutecznego leczenia, przerzuca całą odpowiedzialność za czyny ubezwłasnowolnionego na opiekuna. Pozdrawiam Rafał Dobolewski
Dzień dobry,
Opowiada pani o bardzo trudnych sytuacjach ze swoim synem, które mają wpływ na życie całej rodziny. Syn przez swoją chorobę terroryzuje życie rodziny. Pisze pani o tym, że przychodzą pani do głowy różne rozwiązania, które trochę panią przestraszają. Ze swojego punktu widzenia to polecam skontaktować się z Ośrodkiem Pomocy Społecznej w pani mieście, gdzie pracownicy socjalni mają doświadczenia w pomaganiu rodzinom w podobnych sytuacjach. Gdzie też prawdopodobnie będzie mogła pani skorzystać również ze wsparcia radcy prawnego. Podjęcie własnej psychoterapii to również byłby dobry krok w kierunku znalezienia wsparcia w tej sytuacji.
Pozdrawiam p
Katarzyna Kruczyńska
Opowiada pani o bardzo trudnych sytuacjach ze swoim synem, które mają wpływ na życie całej rodziny. Syn przez swoją chorobę terroryzuje życie rodziny. Pisze pani o tym, że przychodzą pani do głowy różne rozwiązania, które trochę panią przestraszają. Ze swojego punktu widzenia to polecam skontaktować się z Ośrodkiem Pomocy Społecznej w pani mieście, gdzie pracownicy socjalni mają doświadczenia w pomaganiu rodzinom w podobnych sytuacjach. Gdzie też prawdopodobnie będzie mogła pani skorzystać również ze wsparcia radcy prawnego. Podjęcie własnej psychoterapii to również byłby dobry krok w kierunku znalezienia wsparcia w tej sytuacji.
Pozdrawiam p
Katarzyna Kruczyńska
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.