Bardzo proszę o pomoc, bo kontakt z rodzicami już mnie wykańcza. Mam 20 lat i rodzice jeszcze mnie u

3 odpowiedzi
Bardzo proszę o pomoc, bo kontakt z rodzicami już mnie wykańcza. Mam 20 lat i rodzice jeszcze mnie utrzymują. Ich nadopiekuńczość doprowadziła mnie do depresji i pogłębiła moje myśli nerwicowe. Rodzice zawsze byli ludźmi, którzy trzymali dyscyplinę, kiedy byłam mała, a nawet w gimnazjum dawali mi kary i kilka razy oberwałam pasem. Teraz boję się im postawić, bo każda próba kończy się awanturą, a drążenie tematu słowami,, masz robić co ci każemy i bez dyskusji!" Ja rozumiem, że oni się o mnie martwią, jestem na ich utrzymaniu, ale czepiają się odnośnie bardzo wielu rzeczy. Zakazują picia słodkich soków, bo to prowadzi do cukrzycy, przypominają o gaszeniu światła, utrzymywaniu higieny osobistej. Mamę próbowałam przekonywać do kolczyka w nosie, na początku uznała że kolczyk oszpeca twarz, nie stanowi biżuterii jak np naszyjnik. W końcu dała się namówić, ale w zamian za częstsze sprzątanie w domu. Innym razem doczepiła się moich brwi, że są za cienkie i żebym już tak bardzo ich nie regulowała. O prostownicy nie chce słyszeć, bo zniszczy mi włosy. Pomijając sprawy, które są po prostu śmieszne, bo możnaby dawać takie zakazy małemu dziecku rozmawiamy na tematy, które dotyczą mojej przyszłości. Mój chłopak jest ateistą, a rodzice chcą żebym,, zachęcała go do chodzenia do kościoła". Nie wyobrażają sobie nawet ślubu jednostronnego, a co dopiero mówić o cywilnym. W napływie gniewu oznajmili, że nie mam prawa decydować o niczym, bo nałożą na mnie sankcje. Ja też muszę chodzić do kościoła, mimo że nie zawsze mi się chce. Zazwyczaj jadę wtedy gdzieś autobusem, nie mówiąc nic rodzicom. Mam dosyć takiego traktowania. Pewne prawa udaje mi się,, wywalczyć" buntem albo okłamując rodziców/ nie mówiąc im nic, jednak nie na wszystko to działa. Nie potrafię się bardzo sprzeciwić po stosowanej w dzieciństwie przemocy fizycznej. Przez to wszystko tracę kontrolę nad własnym życiem, czuję, że moje marzenia stają się nieosiągalne i popadam w coraz większą rozpacz. Rodzice mówią, że robią to z troski, żebym w życiu nie cierpiała, ale przecież jestem dorosła, sama poniosę konsekwencję własnych wyborów, muszę się kiedyś,, sparzyć", żeby odróżniać dobre decyzje od złych. Oni uważają, że nawet jak zamieszkam sama to mają prawo,, zabraniać mi złych decyzji" czym mnie tylko dobijają.
Dzień dobry,
Rozumiem Pani sytuację. Na pewno trudno Pani znieść kontrolę ze strony rodziców. Najlepiej by było, żeby Pani jak najszybciej się uniezależniła od nich finansowo i mogła się od nich wyprowadzić. Dopóki to nie jest możliwe, może Pani próbować stawiać im granice - jest Pani pełnoletnia i nie ma Pani obowiązku żyć wedle ich oczekiwań. Może Pani przy tym skorzystać z pomocy psychoterapeuty, terapia pomoże też Pani poradzić sobie z trudnymi doświadczeniami z przeszłości, a przez to lepiej reagować w teraźniejszości.
Pozdrawiam i życzę powodzenia,
Justyna Wojciechowska
Sugeruję wizytę: Psychoterapia indywidualna - 100 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry, opisuje Pani siebie, jako osobę, która gotowa jest wyjść spod "skrzydeł" rodziców. Rozumie Pani i umie nazwać swoje potrzeby, są jednak obszary, nad którymi warto popracować, takie jak stawianie granic, realizowanie swoich pragnień oraz uniezależnienie się od rodziców. Bardzo ważne wydają się być dla Pani relacje z rodzicami, ich odczucia i komfort, ponieważ darzy ich Pani uczuciem. Czas, gdy dojrzewa niezależność, bywa jednak bardzo trudny dla całej rodziny, zmienia on relacje wśród bliskich, stwarza miejsce dla nowych osób ( np. dla Pani chłopaka), dla nowych poglądów. Takie zmiany bywają bolesne, ale nie oznacza to zerwania więzi, tylko nowy układ. Może on być wspaniałym początkiem dla Pani rodziny - tej obecnej i tej przyszłej. Warto spotkać się z psychoterapeutą, porozmawiać o tym co jest dla Pani ważne, być może zgłosić się na sesję rodzinną. Jeśli problemy finansowe, mogą być barierą, to proszę poszukać w swojej okolicy psychoterapeuty przyjmującego na NFZ lub w darmowych poradniach. Pozdrawiam serdecznie
Dagmara Ejdys-Bukowska
Dzień dobry,
myślę że opisana przez Panią sytuacja składa się z bardzo wielu drobnych, codziennych spraw, w których po woli może Pani uczyć się stawiać granice rodzicom i dbać o swoje potrzeby. Pomoże w tym psychoterapia, gdzie będzie Pani mogła omawiać z terapeutą możliwe sposoby radzenia sobie z kontrolującymi zachowaniami rodziców. Zachęcam gorąco do pracy nad sobą. Można umówić się na terapię w ramach NFZ - polecam zadzwonić na numer informacji medycznej lub poszukać w internecie adresów odpowiednich placówek. Nabyte umiejętności z pewnością pomogą Pani lepiej radzić sobie w wielu sytuacjach w życiu. Jednocześnie gratuluję wytrwałości w walce o siebie ponieważ, jak Pani pisze stara się Pani być asertywna i to się czasem udaje.
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za Panią!
Emilia Szymanowicz

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.