Borykam sie tez z problemem klamstawa non-stop. Moj maz 65 lat (nigdy wczesniej nie byl zonaty), ja

3 odpowiedzi
Borykam sie tez z problemem klamstawa non-stop. Moj maz 65 lat (nigdy wczesniej nie byl zonaty), ja 60 i po rozwodzie. Jestesmy razem od czterech lat, ale od dwoch lat zorientowalam sie, ze maz klamie..i to prawie codziennie, na temat wszystkiego: kontakt z poprzednia dziewczyna, tekstowanie do siebie, mowi mi ze chodzi do pracy (jeszcze przed wirusem), a okazuje sie ze bierze wolne godziny, o ktorych nie mowi mi, wrecz przeciwnie, mowil ze pracowal i tesknil za mna, lub ze np. juz rozpakowal kartony..i okazuje sie, ze tego wcale nie zrobil. Ukrywa emaile od roznych osob. Mowi, ze nie wysle kartki swiatecznej do kolezanki, ale jednak to zrobil i kartka wrocila spowrotem - tak klamstwo wyszlo...Podrabia dokumenty w pracy, zeby udowodnic mi swoja niewinnosc, ze byl w pracy tego dnia - oczywiscie klamal. Mowi, ze idzie do pracy poczym wraca do domu, zaraz po moim wyjsciu do pracy, zeby "ogladac filmy"..czyzby?. Kiedy wracam z pracy i pytam jak minal dzien w pracy..odpowiada, ze dobrze ..i opowiada mi o roznych sytuacjach z klientami....i wiele roznych innych rzeczy. Na poczatku prowadzilismy tylko rozmowy na ten temat, wyjasnialismy, zeby zrozumiec powod klamstwa. Maz zawsze prosi o wybaczenie i przyrzeka, ze nigdy wiecej tego nie zrobi i ze od dnia dzisiejszego bedzie przezroczysty ze wszystkim, i juz nigdy wiecej nic nie zataii. Nastepny dzien znowu klamie. Pytylam go, co powinnam zmienic, zeby nie musial klamac...pozniej, co ja robie takiego zlego, ze tak mnie traktuje? Za co chce mnie ukarac? Mowi, ze nic takiego nie zrobilam, ze jestem wspaniala i ze mnie kocha i to jest tylko on, ktory ma problem z klamstwami, ale wlasnie z tym skonczyl. Spokojna rozmowa, placz, prosba o zaprzestanie klamstw...postawienie warunkow, nic nie dziala! Pytam o wytlumaczenie jesli cos jest niejasne i on nie zawsze mowi prawde. nawet nie wiem jakie pytanie zadac, bo zawsze odwroci to do gory nogami...albo po klamstwie powie mi, ze o to wlasnie nie pytalam. Doszlo do tego, ze mamy potezne klotnie i on ciagle obiecuje, ze od teraz juz sie zmieni i tak jest tysiac razy. I prosi mnie, zeby mu pomoc wyjsc z tych klamstw..!..??? Ale dzisiaj podczas naszej kolejnej dlugiej klotni,
chyba juz tysiecznej...powiedzial mi, ze on ma dziwne uczucie, ze czuje tryl, podekscytowanie, ze cos moze ukryc i nikt sie tego nie doszuka! Czy to prawda, czy to falsz? Czy to tylko dramatyczne podejscie, zeby wzbudzic wspolczucie? To oznacza dla mnie, ze bedzie stale klamal, bo czerpie z tego radosc. Ja bardzo chcialam, zeby wszystko sie ulozylo, ale teraz widze, wlasciwie juz od dluzszego czasu ze mam problem, zeby zaufac mezowi, mam problem z praca, mam problem z nauka, mam problem ze zdrowiem, zoladek, zgaga, pecherzyk zolciowy przestal pracowac normalnie i mam bol w plecach, serce, krazenie, puchna nogi, przytylam bardzo, po prostu sie rozsypuje. Jestem zestresowana, czuje, ze za chwile znowu cos sie wydarzy, nie jestem pewna jutra i nawet dzisiaj. Najgorsze to jest to, ze mam swiadomosc, ze to idzie donikad a raczej do kompletnej destrukcji i ze powinnam podjac decyzje o rozstaniu bo z takimi klamstwami meza i moim wyczerpaniu, daleko nie zajde. Ale nie moge zebrac mysli, znaczy emocjonalnie jestem tak rozstrojona, ze nawet nie moge skoncentrowac sie na moich kursach ktorych nauki sie podjelam, zeby poszukac pracy. Ze wzgl. na coronowirus moja praca zostala zredukowana. Maz pracuje z domu. No to teraz jestem jakby w sytuacji bez wyjscia. Majac swiadomosc, ze znowu dowiem sie o nastepnym klamstwie, jestem przerazona, jak to wszystko przetrzymac. Czuje sie osaczona, nie wierze juz w nic co jego dotyczy..Mam wrazenie, ze jesli zostawie go na 10 min samego, znowu zrobi cos za moimi plecami...tak jak to bylo wczesniej wiele razy. Nigdy wczesniej nie znalam zadnego czlowieka, ktory by tak klamal! Stracilam milosc i szacunek do niego! Czy jest jakis sposob inny na powstrzymanie klamstw? Czy jest jakis sposob na powstrzymanie moich destrukcyjnych uczuc, zeby nie zwariowac, chociaz tymczasowy? Jak pomagaja sobie inni w podobnej sytuacji. Czy jest jakis ratunek dla takiego zwiazku? Bede wdzieczna za kazda odpowiedz, sugestie!!
Mozna pracowac nad Pani przezywaniem i funkcjonowaniem w takim zwiazku. Mozna prowadzic debaty o tym, co by bylo gdyby maz sie zglosil na psychoterapie, jesliby w ogole uznal, ze ma problem i ma motywacje do zmiany. Jest tez trzecia opcja - spotkanie na sesji terapii par, aby, w bezpiecznych warunkach, poruszyc wszystko to co tutaj przez Pania zostalo powiedziane. Prosze zdecydowac i wykonac pierwszy krok. Trzymam kciuki.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam, proszę zastanowić się czy jest Pani w stanie funkcjonować w relacji w której jak słyszę nie ma poczucia bezpieczeństwa.
Pozdrawiam
Witam, z Pani opisu wynika, że Pani mąż może mieć zaburzenia w postaci mitomanii lub osobowości makiawelicznej. W jednym i w drugim przypadku zarówno przyczyny jak i cel kłamstwa są inne i wymaga to zróżnicowania przez doświadczonego specjalistę. Niestety jednak, w żadnym z tych przypadków nie można liczyć na zmianę w zachowaniu męża tylko po Pani uwagach. Proponuję umówić się do psychologa, który stosując odpowiednio dobrane metody i narzędzia, zdiagnozuje źródło zachowań męża i we właściwy sposób pokieruje zarówno Panią jak i nim. Trzeba się jednak przygotować na długą terapię, w której Pani udział może okazać się bardzo istotny. Na chwilę obecną, może Pani oczekiwać konkretnych dowodów na prawdomówność męża, starając się w jak najmniejszym stopniu polegać na jego wyłącznych deklaracjach, a weryfikując je w innych źródłach. Może Pani także udać się na własną terapię indywidualną, w trakcie której będzie Pani łatwiej podjąć życiowa decyzje i poradzić sobie z jej skutkami. Proszę jednak pamiętać, że kłamstwo pani męża w żaden sposób nie wynika z Pani zachowania lub postawy wobec niego. To dorosły Człowiek, i tak jak każdy dorosły, to przede wszystkim on ponosi odpowiedzialność za własne decyzje i zachowania. Życzę siły i mam nadzieję, że uda się Pani odnaleźć spokój. Dominika Wieland-Lenczowska

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.