Chciałabym, aby ktoś innym okiem spojrzał i napisał co myśli. Jestem obecnie w trudnym momencie moje

3 odpowiedzi
Chciałabym, aby ktoś innym okiem spojrzał i napisał co myśli. Jestem obecnie w trudnym momencie mojego życia. Odeszłam od męża, który latami znęcał się nade mną. Mieszkam z 5-letnią córka sama w dużym mieście. Nie mam tu rodziny. Jestem osobą, której bardzo ciężko prosić o pomoc. Uczę się tego dlatego, że tej pomocy zwyczajnie czasami potrzebuje, gdy córka jest chora albo gdy mam jakieś sprawy do załatwienia. Nie nadużywam tej pomocy. Nie spotykam się z koleżankami, nie wychodzę do kina- proszę o pomoc gdy naprawdę potrzebuje. Nie ukrywam, że już mi trochę to ciąży, że chętnie bym spotkała się ze znajomymi, chętnie bym wyszła gdzieś sama. Nie chcę jednak obciążać osób, które mi od czasu do czasu pomagają. Mam długoletnią przyjaciółkę, która mieszka 25 km od nas. Jest signielką. Wiadomo, nigdy nie wymagam, aby ktoś rezygnował ze swoich planów aby mi pomóc. Jakiś czas temu umówiłam się z moją przyjaciółką, że przypilnuje moją córeczkę. W ostatniej chwili odmówiła tłumacząc, że ma awarie auta. Ok- zdarza się. Nie rozmyślałam o tym wtedy. Jednak okazało się całkiem przypadkowo, że w tym czasie pożyczyła auto firmowe, aby być mobilną i w sobotę tym autem była w moim mieście. Poczułam żal. Rzadko kiedy ją o coś proszę, praktycznie w ogóle. Zaczęłam rozmyślać, że gdyby ona była w mojej sytuacji, powiedziałabym- Słuchaj, zajmę się Twoją córką w sobotę idź do kina, przejdź się gdzieś, zrób sobie spokojnie zakupy, złap oddech. Czeka mnie ciężka rozprawa rozwodowa, moja przyjaciółka niestety nie zgodziła się być świadkiem- wiem, ma prawo- nie nalegałam na to. Jednak teraz jak rozmyślam o naszej relacji to czuje jakiś żal. Często jest w moim mieście, ani raz nie zapytała - Chcesz sobie wyjść spokojnie na zakupy? Nie wiem czy te moje odczucia są zasadne.
Szanowna Pani, w sytuacji kiedy czujemy się zranieni przez osobę, która jest nam bliska, poczucie żalu jak najbardziej może temu towarzyszyć.
Odnośnie sytuacji z awarią auta Pani przyjaciółki uważam, że warto byłoby z nią na ten temat porozmawiać. Mając tylko częściową informację (a tak przynajmniej wynika z Pani opisu) na temat nieprzyjemnej dla nas sytuacji, mamy niestety tendencję do tworzenia czarnych scenariuszy. Nie można wykluczyć, że za wynajęciem służbowego auta i przyjazdu do Pani miasta, stoją takie przesłanki, które rzucą całkowicie inne światło na całą sytuację, co pozwoli Pani poczuć ulgę.
Wspomina Pani również, że przyjaciółka nigdy nie zaproponowała sama z siebie pomocy w opiece nad córką, żeby Pani mogła poświęcić trochę czasu dla siebie. Z Pani opisu nie wynika czy tylko w tej kwestii koleżanka nie jest pomocna czy dotyczy to całokształtu waszej relacji. W każdym razie bezpieczniej będzie nie zakładać z góry, że przyjaciółka nie ma chęci do pomocy. Za każdym naszym zachowaniem kryje się określona przyczyna. Możliwe, że doświadczenia życiowe przyjaciółki ukształtowały ją w taki sposób, że sama nie potrafi wyjść z propozycją pomocy, ale chętnie jej udzieli kiedy zostanie o to poproszona. Jeżeli dodamy do tego Pani trudności w wyrażaniu swoich potrzeb to możemy dojść do miejsca w którym zaczyna odczuwać Pani wspomniany żal. Oczywiście to tylko jeden z możliwych scenariuszy na podstawie Pani opisu sytuacji, którego proszę nie brać za pewnik.
Biorąc pod uwagę opis Pani obecnej sytuacji życiowej, zachęcam do nawiązania stałej współpracy ze specjalistą, który pomoże Pani przejść ten trudny czas.
Pozdrawiam serdecznie

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Szanowna Autorko, serdecznie dziękuję za podzielanie się Pani historią. Pani uczucia są ważne i zrozumiałe. Przede wszystkim, chciałbym podkreślić Pani siłę i wielką odwagę w obliczu trudności, które napotkała Pani w swoim małżeństwie oraz jako matka opiekująca się 5letnią córką, sama w dużym mieście. Zdecydowała się Pani odejść z przemocowego związku, a tym samym zadbać o siebie oraz o Pani córkę. Zasługuje Pani na uznanie.
Prośba o pomoc w sytuacjach, gdy jest ona naprawdę niezbędna jest oznaką odwagi oraz zdrowego podejścia do rozwiązywania trudności. W kwestii Pani uczuć wobec przyjaciółki, jest to zrozumiałe, że odczuwa Pani rozczarowanie, gdy dostrzega Pani pewną niekonsekwencję między jej słowami, a faktycznymi działaniami. W takich sytuacjach istotne jest wyrażenie swoich uczuć i potrzeb w sposób klarowny oraz bezpośredni, jednocześnie zachowując empatię i zrozumienie dla sytuacji drugiej osoby.
Pomocna może okazać się szczera, empatyczna rozmowa z Pani przyjaciółką, podkreślając Pani uczucia i potrzeby, a jednocześnie zadając pytania dotyczące jej punktu widzenia oraz możliwości udzielenia wsparcia w przyszłości. Należy pamiętać, że Pani uczucia są uzasadnione i ważne, a wyrażenie ich oraz dążenie do zrozumienia sytuacji jest krokiem w kierunku budowania zdrowych relacji. Jednocześnie, należy mieć świadomość, że każda osoba ma swoje własne życie i ograniczenia, co wymaga znalezienia równowagi między wspieraniem innych a dbaniem o swoje własne potrzeby i granice. W celu zadbania o siebie, warto rozważyć konsultację ze specjalistą, który może pomoc Pani przejść przez trudny dla Pani okres, odnalezć balans pomiędzy pełnieniem roli mamy, kobiety, przyjaciółki oraz odkryć najlepsze możliwe rozwiązania. Proszę pamiętać, że spotkania z psychologiem są w 100% dla Pani, a Pani dobre samopoczucie jest priorytetem.
Mam nadzieję, że moja odpowiedz okazała się pomocna. Życzę Pani wszystkiego dobrego, Emilia Jędryka
Sugeruję wizytę: Konsultacja psychologiczna online (pierwsza wizyta) - 180 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Dzień dobry,
wspomina Pani, że przyjaciółka nie zgodziła się na bycie świadkiem w rozprawie rozwodowej. Być może sprawa Pani małżeństwa, przemoc owego męża zbyt obciąża ją emocjonalnie. Czasami w takich sytuacjach ma znaczenie, czy była waszą wspólną znajomą (Pani i męża) czy tylko Pani. Z pewnością rozmowa z nią mogłaby wyjaśnić niejasności między wami.

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.