Chciałabym opisać krótko historię mojego "związku" bo nie wiem co robić. Jestem w trudnej syt
3
odpowiedzi
Chciałabym opisać krótko historię mojego "związku" bo nie wiem co robić. Jestem w trudnej sytuacji. Jesteśmy razem od roku. Związałam się z kimś kto ma lekkie upośledzenie umysłowe , padaczkę lekooporną plus zestaw innych chorób z tym związancyh. Jest osobą bardzo zaburzoną. Po prostu chorą. Często "partner" nie myśli logicznie. Partner bardzo chce żebyśmy razem żyli, razem zamieszkali, żebym się nim opiekowała. Jest niezdolny do samodzielnej egzystencji. Ja z powodu wyrzutów sumienia, że zostawiam chorą osobę i jednak go w końcu przez ten czas poznałam nieco i się ze sobą bardzo zżyliśmy i nie mogę odejść. Jego rodzina jest szczęśliwa, że się razem spotykamy. Mam 41 lat. Tylko ja nie jestem szczęśliwa. Chciałabym mieć prawdziwego partnera, żebyśmy razem mogli podejmować decyzje, razem żyć, tak normalnie. Ja nie jestem tak niepełnosprawna jak partner i muszę rezygnować z wielu rzeczy żeby się do niego dostosować. Partner jest pod opieką rodziców ale ma świadomość , że rodzice nie będą żyć wiecznie i szuka osoby, z którą mógłby żyć. Partner ma braci ale oni układają sobie życie osobno. Padło na mnie. Tylko ja nie chcę takiego związku, chcę normalnie z kimś po partnersku żyć. Czuję , że to chyba moje przeznaczenie opiekować się nim i taki mój los. Nie zdawałam sobie sprawy bardzo długo jak on jest chory i co mnie czeka. Bardzo mnie obciąza psychicznie ten związke a muszę mieć siłe na pracę. Wiem, że mogłam nie wchodzić w ten związek ale weszłam. Mam konflikt wewnętrzny, że nie chcę sprostać jego oczekiwaniom , że nie chcę zostać jego partnerką życiową i opiekunką. Mam duże wyrzuty sumienia. Moje potrzeby prawie w góle nie są spełniane, bo on nie jest w stanie ich spełnić z powodu choroby. Rozmowy nic nie pomagają. Nie wiem co robić. Nie chcę się wybielać a jego tylko oskarżać, on też jest człowiekiem i się zżyliśmy. Czy ktoś by mógł coś doradzić? Czy mam prawo odejść i nie spełnić jego oczekiwań i skazać go na samotność? Z góry dziękuję.
Myślę sobie, że ma Pani prawo być szczęśliwa. Ma prawo czuć się spełniona i zadowolona. Warto sobie zadać pytanie jak Pani by chciała by wyglądało Pani życie? Czego oczekuje? Być może warto byłoby skorzystać z konsultacji u psychoterapeuty, który pomógł by Pani zastanowić się nad tym wszystkim.
Życzę spełniania,
Agnieszka Pajewska
Życzę spełniania,
Agnieszka Pajewska
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Aby być osobą szczęśliwą w pełni tego słowa nie powinno się ronić większości rzeczy wbrew sobie. Natomiast kierowanie się litością czy wyrzutami sumienia nie są najlepszą opcją. Gdyby zrobienie kroku było ciężkie zawsze może Pani skorzystać ze wsparcia psychoterapeuty. Zachęcam aby zadbała Pani o siebie.
Witam zawsze mamy prawo do zmiany decyzji.Ten związek jest trudny ze względu na Pani duze obciążenie ale też piękny.O ile Pani uczucie do partnera nie wygasło bycie w tym związku może jednak dać wiele satysfakcji.Odejsć można zawsze ale skoro ma Pani takie wątpliwosci to może jeszcze nie ta pora.W takim związku też można bardzo kochać i być kochaną.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.