Chciałabym prosić o poradę psychologa lub psychiatry. Mam 18 lat. Od zawsze miałam problemy (wycofa

2 odpowiedzi
Chciałabym prosić o poradę psychologa lub psychiatry.
Mam 18 lat. Od zawsze miałam problemy (wycofanie, brak umiejętności nawiązywania i utrzymywania kontaktów z ludźmi, również myśli samobójcze średnio od 9 roku życia), ale ostatnio bardzo się nasiliły w związku z problemami w domu (choć panuje w nim zdrowa atmosfera i nic złego się nie dzieje) - ciężką chorobą mamy, problemami finansowymi, ale i samobójstwem kolegi z klasy.
Mam problemy ze snem - potrafię spać jedynie w ciągu dnia, dokładnie w godzinach między 4 a 20, próby wcześniejszego zaśnięcia są z góry skazane na porażkę. Jeśli zasnę w ciągu dnia, śpię bardzo długo, nawet do wieczora i jest to z reguły głęboki sen, rzadko zdarza się przerywany. Jestem ciągle wyczerpana i ciężko mi zmobilizować się do jakiejkolwiek czynności, choćby najprostszej, jak pójście się umyć czy zrobienie sobie posiłku, często jest to dla mnie niemal niemożliwe. Bardzo spadła mi frekwencja w szkole, a jestem w klasie maturalnej. Mam na chwilę obecną około 50% nieobecności i choć zawsze uczyłam się bardzo dobrze - olbrzymie zaległości, których nie mam siły nadrabiać. Mam wielkie problemy ze skupieniem i bardzo pogorszyła się moja pamięć.
Stresuje mnie każda błaha sprawa do tego stopnia, że się trzęsę nawet jednym ciągiem przez kilka godzin. Od pół roku nie byłam w stanie pójść zrobić sobie jeszcze dowodu. Miewam częste ataki paniki. Wszystko staje się dla mnie obojętne i przytłaczające zarazem. Coraz częściej mam myśli samobójcze i jedynym, co mnie hamuje, jest świadomość, że skrzywdziłabym tym rodziców. Potrafię mieć straszne huśtawki nastrojów nawet w ciągu jednej godziny bez wyraźnego powodu (są momenty, kiedy czuje się niezwykle dobrze i nie widzę żadnego problemu, by po 30 minutach nie móc usiedzieć w miejscu i kiwać się, trzęsąc), częściej nie panuję nad emocjami. Są momenty, gdy wyłączam się i nie pamiętam, co robiłam przez kilka godzin. W bardzo stresującej sytuacji zdarza mi się hiperwentylować. Nie samookaleczam się (poza obgryzaniem paznokci). Miewam poczucie zagrożenia i poczucie bycia obserwowaną, jestem ciągle w bardzo dużym napięciu. Od niecałego roku zaczęłam wręcz obsesyjnie (w ciągu pół roku zawaliłam roślinami całe mieszkanie, byleby mieć zajęcie i sposób oderwania myśli) zajmować się uprawą roślin, choć ani nie mam na nie miejsca, ani warunków, ani nigdy do tej pory mnie w najmniejszym stopniu nie interesowały.
Prosiłam rodziców o pójście ze mną do psychologa, bo nie sądzę, bym sama była w stanie to zrobić, ale zrzucają problem na okres dojrzewania i twierdzą, że samo mi minie z czasem i każdy przechodzi coś takiego w młodości. Czy naprawdę tak jest i nie powinnam się niczym martwić?
Witam serdecznie, cieszę się, mimo wszystko szuka Pani wsparcia i pomocy. Faktycznie klasa maturalna sama w sobie to trudny moment, z którym młode osoby różnie sobie radzą. Jednak objawy jakie Pani opisuje, ich czas trwania i bardzo trudne sytuacje, które ostatnio mają w Pani życiu miejsce (problemy w domu, finansowe, samobójstwo kolegi) sugerują, że jak najszybciej powinna udać się Pani do specjalisty. Psycholog bądź psychiatra, na indywidualnym spotkaniu, będą w stanie postawić dokładną diagnozę i zaplanować dla Pani sposób pomocy. Objawów o których Pani wspomina zdecydowanie nie należy bagatelizować. Pozdrawiam i życzę siły i odwagi.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam,
Z pani opisu wynika, że warto by było jak najszybciej udać się do psychologa i myślę, że także psychiatry (obaj specjaliści w duecie razem mogą skutecznie pomóc). Trudne doświadczenia i Pani stan nie wynika moim zdaniem tylko z okresu dojrzewania. Ataki paniki, natrętne myśli, trudności ze snem, wycofanie, utrudnione funkcjonowanie na co dzień wskazują, że potrzebuje Pani wsparcia i warto po nie sięgnąć.
Na szczęście jest Pani już pełnoletnia i może się udać na psychoterapię nie potrzebując zgody i pomocy rodziców.
Bardzo Panią zachęcam do tego kroku i życzę sukcesu.
Pozdrawiam
K. Stefaniak

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.