Chciałabym zapytać, w jaki sposób mogę przekonać osobę do podjęcia terapii. W mojej rodzinie panują

4 odpowiedzi
Chciałabym zapytać, w jaki sposób mogę przekonać osobę do podjęcia terapii. W mojej rodzinie panują dość specyficzne relacje, a od ponad dwóch miesięcy, po jednej z kłótni sprowokowanej przez ojca nie mam z nim (tak jak pozostali członkowie) żadnego kontaktu, oprócz 2-3 prób przekonania go do terapii. O terapii rodzinnej również nie ma mowy. Ojciec ma problemy ze swoimi emocjami, jest niestabilny, co przekłada się na problemy rodzinne. Regularnie poniża i krytykuje, traktując każde nasz działanie jako atak na swoją osobę. Uważa, że cały świat zwrócił się przeciwko niemu i pomimo tego, że to on jest prowodyrem każdej z kłótni, traktuje siebie jako ofiarę, a nas postrzega jako katów. Co więcej, on naprawdę w to wierzy. Zwykle tłumaczyliśmy jego zachowania stresem w pracy i pierwsi wyciągaliśmy do niego rękę, jednak te wzorce cały czas się powtarzały, dlatego też po ostatniej kłótni postanowiliśmy to zmienić. Ojciec zamknął się na nas obciążając całą winą mnie i moją mamę. Na próby przekonania go do terapii zareagował gniewem i stwierdził, że chcę z niego zrobić wariata. Widzę, że sobie nie radzi i zachowuje się bardzo dziwnie, jednak zupełnie nie wiem, jak z nim rozmawiać. Zdaję sobie sprawę z tego, że sytuacja nieco by się poprawiła, gdybym się przed nim uniżyła i wzięła na siebie winę za panujące relacje, jednak po wcześniejszych doświadczeniach wiem, że takie rozwiązanie na dłuższą metę nie ma sensu. Nie bardzo wiem, co mam zrobić, a widzę że jest coraz bardziej rozbity emocjonalnie.
Dzień dobry Pani,
sytuacja, o której Pani pisze, dotyczy rzeczywiście całego systemu rodzinnego. A ponieważ jest to system, każda osoba wpływa na każdą, i wszystkie relacje na pozostałe. W rodzinie działa szereg mechanizmów stabilizujących jej działanie. Czasem wydaje się, że zmiana jednej osoby rozwiąże problem, jednak często potrzebna jest pomoc skierowana do całej rodziny. Jesli jest to niemożliwe z uwagi na brak motywacji wszystkich członków, warto sięgnąć po pomoc dla siebie samego, aby radzić sobie z trudnymi emocjonalnie sytuacjami oraz w relacjach rodzinnych tak, aby chronić siebie ale też budować możliwie poprawne relacje z inna osobą. Trudno jest kogos namówić do terapii, jeśli nie ma własnej motywacji. Jesli ktoś nie widzi i nie czuje potrzeby pracy nad sobą, trudno aby przejął zdanie kogoś innego w tym temacie. Można za to próbować wyrażać emocje w relacji z osobą, przez którą czujemy się ranieni i stawiać jej oczekiwania co do zachowania. W sytuacji dorastania warto spróbować podjąć psychoterapię własną, aby umieć radzić sobie z doświadczanymi w domu rodzinnym trudnościami i budować poprawną, własną tożsamość.
Pozdrawiam
Barbara Matla

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dobry wieczór
Trudno jest namówić kogoś do podjęcia terapii a nawet jeśli to się powiedzie , to pojawia się pytanie o jej skuteczność... Może to właściwy czas , aby pomyślała Pani o sobie i pojęła własną psychoterapię ?
Pozdrawiam
Anita Lenartowska Hałoń
Dzień Dobry,
Niestety przekonanie kogoś do terapii bez motywacji własnej jest bardzo trudne, a często po prostu nieskuteczne. Zwykle osobą niechętnym poddaniu się terapii czy zmianie to się zwyczajnie nie opłaca. Wiąże się to bowiem z większym wysiłkiem niż funkcjonowanie w obecnej sytuacji. Jednym z możliwych kierunków mogłaby być terapia dla Pani i mamy. Praca nad swoimi granicami czy sposobami radzenia sobie z taką rzeczywistością może doprowadzić również do zmiany reakcji lub motywacji taty. Wtedy byłby to krok w kierunku pracy całej rodziny.
Pozdrawiam
Czytam, że obecna sytuacja rodzinna Pani jest trudna, a emocje ojca powodują dużo napięć i konfliktów. Niestety nie można zmusić nikogo do podjęcia terapii jeśli sam tego nie chce. Motywacja do pracy nad zmianą u takiej osoby będzie znikoma lub żadna. Bardzo trudno emocjonalnie było mi, kiedy czytałem, że bierze Pani winę na siebie za emocje ojca by ratować atmosferę w domu. Zdecydowanie to nie jest dobry pomysł i cieszę się, że zaprzestała Pani tego. Jak zapewne Pani wie rodzina jest połączonym systemem, dlatego gorąco zachęcam Panią do podjęcia terapii choćby z dwóch powodów: przede wszystkim jak dojrzale sobie poradzić z terrorem emocjonalnym ojca i zapoczątkować przez to zmianę niekorzystnych relacji rodzinnych.

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.