Choroba otępienna. Czy oby na pewno Alzheimer?
4
odpowiedzi
Szanowni Państwo,
problem dotyczy mojej 57 letniej matki. W 2014 r. stwierdzono u niej chorobę Alzheimera (wypis z oddziału psychiatrycznego - zmęczenie psychofizyczne, trudności w skupieniu uwagi, natłok złych i pesymistycznych myśli, przygnębienie, zaburzenia snu, zawroty i bóle głowy po stronie skroniowej lewej, utrata apetytu, zaburzenia pamięci, trudności w zadaniach testowych, zaburzona koordynacja wzrokowo - ruchowa i funkcje przestrzenne, MMSE 18pky CDT - wszystkie próby błędnie wykonane, średni stopień otępienia, nadciśnienie tętnicze). Leki - Doxepin, Bisoratio, Polocard. W badaniu neuropsychologicznym pogorszenie w zakresie uczenia się, pamięci odroczonej, operacyjnej, koncentracji uwagi, wzrokowego przeszukiwania pola widzenia, nieznaczna poprawa procesów wzrokowo przestrzennych, aktualizacji słów, abstrahowania, zachowane czytanie i pisanie. Kolejne badania i ..matka trafia do worka: Alzheimer (szczególnie dlatego, iż badanie wykazało podwyższoną ilość białka tau). Leki - Donepezil, potem Memantyna, ponadto Doxepin, Faxolet. Na dzień dzisiejszy pozostał Faxolet i Doxepin i wbrew zaleceniom lekarzy odstawiliśmy Memantynę (nie pogorszyło się, więc nic nie pomagała).
A teraz jak to wygląda z mojego punktu widzenia: matka większość życia żyła w stresie (praca, a przede wszystkim dom i ojciec, który od roku nie żyje), za sprawą ojca praktycznie nie miała chwili spokoju, znosiła ciągłą krytykę i "ustawianie" (zupa za słona, herbata za słodka, to źle, to nie tak itp.). Nie mieszkam z nią od 14 lat, ale jak sięgnę pamięcią uważałem ją za kobietę "skołowaną", czasami "zakręconą", która ponadto miała wszystko na głowie. Według mnie żyła w depresji i nerwicy.
A jak według mnie przebiega choroba od czasu stwierdzenia Alzheimera: bez zmian jeśli chodzi o zaburzenia orientacji (chodzi do sklepu, chodzi na przystanek 800m, skąd jeździ na zajęcia w dziennym domu wsparcia, boi się poruszać samodzielnie na innych trasach i raczej miałaby problem), nigdy nie miała problemu z rozpoznaniem jakiejkolwiek osoby, pamięta imiona dzieci, wnuków, rodziny, wie ile ma lat, ale nie pamięta swojego roku urodzenia i dnia - zna miesiąc i znak zodiaku. Odczytuje godzinę i daty, ale jest to dla niej obojętne i bez znaczenia - nie stosuje się do tego, a poza tym zmuszanie jej do wysiłku umysłowego na dłużsżą metę kończy się jej irytacją. Ciągle musi mieć pod kontrolą klucze, telefon i torebkę. Przez te ostatnie lata były też problemy z porami dnia - spała w dzień, a w nocy dzwoniła do nas. Trzy miesiące temu wprowadziłem jej suplementację Wit. B12 (metylokobalamina), kwasem foliowym, D3, choliną, acetyl-l-karnityną, mieszanką olei zimnotłoczonych (len, ostropest, ogórecznik,czarnuszka, orzechy i inne) i wiele innych (NAC, TMG, selen, cynk, kwas alfa liponowy, B50, lecytyna, olej kokosowy i MCT). Odstawiliśmy (oderwaliśmy ją) od cukru, bo była wręcz uzależniona od słodyczy - jest osobą szczupłej budowy ciała. Od dłuższego czasu matka śpi w nocy (wcześniej wstawała i dzwoniła do nas lub jak byłem u niej sprawdzała czy jestem, a w dzień - poprawione samopoczucie i chęć działania. Żadnych infekcji od dawna. W zakresie orientacji zauważyłem, że pod wpływem presji gubi się szybko, woli bez nadzoru, w spokoju znaleźć drogę do łazienki w moim domu lub wykonać jakąś czynność. Pod presją stresuje się i jest zazwyczaj "klapa". Rożnica w zachowaniu na przestrzeni ostatniego roku - wcześniej była zupełnie nieobecna (słup soli), potrafiła nie reagować na nic, nic ją nie interesowało, nie cieszyło, nie interesowała ją wnuczka, której nie widziała kilka tygodni. Obecnie - reaguje na zadawane pytania (czasami celowo unika odpowiedzi, bo musi się wysilić), interesuje się niektórymi czynnościami, które ja wykonuję, zainteresowała się moim ogrodem i zauważyła w nim zmiany (mieszkam 200km od niej i widujemy się raz w miesiącu, a u mnie jest co 3-4 miesiące), pytała moją córkę jak idzie jej w szkole. Oczywiście ma chwile zawieszenia, jakby o czymś myślała, trzeba ją czasami z tego "wyrwać".
Rozmowa z nią w dalszym ciągu nie należy do najłatwiejszych, brakuje jej słów, nie gubi jednak tak często wątku, jak rok temu. Nie ma i nie miała urojeń, aczkolwiek czasami mówi mi przez telefon, że zrobiła obiad i zostawiła dla mnie porcję (a mieszkam daleko od niej).
Z badań krwi i moczu z ostatnich lat wynika, że B12 ciągle spadało, aż do 252 pg/ml w 2016 r. Homocysteina 6,8., kwas foliowy 12,8. Ostatnie badanie tomograficzne głowy (2016 r.) - zaniki korowe w płatach czołowych, układ komorowy symetryczny. Zapis EEG nieprawidłowy z przewagą rytmu wolnych fal theta.
Moje wnioski: stres działa na nią paraliżująco (potrafi wywołać łzy i niemożność jakiegokolwiek działania).
To wszystko w skrócie. Poszukuję więc lekarza (najlepiej wielkopolskie lub lubuskie), który być może z mojego krótkiego opisu wyciągnął wnioski inne niż dotychczasowi lekarze, widzi cień szansy pomocy i odważy się podjąć ewentualnie leczenia. Zdaję sobie też sprawę, że jeśli nawet to nie Alzheimer to może być inna forma otępienia bez pomyślnej prognozy.
Z chęcią odpowiem na pytania.
problem dotyczy mojej 57 letniej matki. W 2014 r. stwierdzono u niej chorobę Alzheimera (wypis z oddziału psychiatrycznego - zmęczenie psychofizyczne, trudności w skupieniu uwagi, natłok złych i pesymistycznych myśli, przygnębienie, zaburzenia snu, zawroty i bóle głowy po stronie skroniowej lewej, utrata apetytu, zaburzenia pamięci, trudności w zadaniach testowych, zaburzona koordynacja wzrokowo - ruchowa i funkcje przestrzenne, MMSE 18pky CDT - wszystkie próby błędnie wykonane, średni stopień otępienia, nadciśnienie tętnicze). Leki - Doxepin, Bisoratio, Polocard. W badaniu neuropsychologicznym pogorszenie w zakresie uczenia się, pamięci odroczonej, operacyjnej, koncentracji uwagi, wzrokowego przeszukiwania pola widzenia, nieznaczna poprawa procesów wzrokowo przestrzennych, aktualizacji słów, abstrahowania, zachowane czytanie i pisanie. Kolejne badania i ..matka trafia do worka: Alzheimer (szczególnie dlatego, iż badanie wykazało podwyższoną ilość białka tau). Leki - Donepezil, potem Memantyna, ponadto Doxepin, Faxolet. Na dzień dzisiejszy pozostał Faxolet i Doxepin i wbrew zaleceniom lekarzy odstawiliśmy Memantynę (nie pogorszyło się, więc nic nie pomagała).
A teraz jak to wygląda z mojego punktu widzenia: matka większość życia żyła w stresie (praca, a przede wszystkim dom i ojciec, który od roku nie żyje), za sprawą ojca praktycznie nie miała chwili spokoju, znosiła ciągłą krytykę i "ustawianie" (zupa za słona, herbata za słodka, to źle, to nie tak itp.). Nie mieszkam z nią od 14 lat, ale jak sięgnę pamięcią uważałem ją za kobietę "skołowaną", czasami "zakręconą", która ponadto miała wszystko na głowie. Według mnie żyła w depresji i nerwicy.
A jak według mnie przebiega choroba od czasu stwierdzenia Alzheimera: bez zmian jeśli chodzi o zaburzenia orientacji (chodzi do sklepu, chodzi na przystanek 800m, skąd jeździ na zajęcia w dziennym domu wsparcia, boi się poruszać samodzielnie na innych trasach i raczej miałaby problem), nigdy nie miała problemu z rozpoznaniem jakiejkolwiek osoby, pamięta imiona dzieci, wnuków, rodziny, wie ile ma lat, ale nie pamięta swojego roku urodzenia i dnia - zna miesiąc i znak zodiaku. Odczytuje godzinę i daty, ale jest to dla niej obojętne i bez znaczenia - nie stosuje się do tego, a poza tym zmuszanie jej do wysiłku umysłowego na dłużsżą metę kończy się jej irytacją. Ciągle musi mieć pod kontrolą klucze, telefon i torebkę. Przez te ostatnie lata były też problemy z porami dnia - spała w dzień, a w nocy dzwoniła do nas. Trzy miesiące temu wprowadziłem jej suplementację Wit. B12 (metylokobalamina), kwasem foliowym, D3, choliną, acetyl-l-karnityną, mieszanką olei zimnotłoczonych (len, ostropest, ogórecznik,czarnuszka, orzechy i inne) i wiele innych (NAC, TMG, selen, cynk, kwas alfa liponowy, B50, lecytyna, olej kokosowy i MCT). Odstawiliśmy (oderwaliśmy ją) od cukru, bo była wręcz uzależniona od słodyczy - jest osobą szczupłej budowy ciała. Od dłuższego czasu matka śpi w nocy (wcześniej wstawała i dzwoniła do nas lub jak byłem u niej sprawdzała czy jestem, a w dzień - poprawione samopoczucie i chęć działania. Żadnych infekcji od dawna. W zakresie orientacji zauważyłem, że pod wpływem presji gubi się szybko, woli bez nadzoru, w spokoju znaleźć drogę do łazienki w moim domu lub wykonać jakąś czynność. Pod presją stresuje się i jest zazwyczaj "klapa". Rożnica w zachowaniu na przestrzeni ostatniego roku - wcześniej była zupełnie nieobecna (słup soli), potrafiła nie reagować na nic, nic ją nie interesowało, nie cieszyło, nie interesowała ją wnuczka, której nie widziała kilka tygodni. Obecnie - reaguje na zadawane pytania (czasami celowo unika odpowiedzi, bo musi się wysilić), interesuje się niektórymi czynnościami, które ja wykonuję, zainteresowała się moim ogrodem i zauważyła w nim zmiany (mieszkam 200km od niej i widujemy się raz w miesiącu, a u mnie jest co 3-4 miesiące), pytała moją córkę jak idzie jej w szkole. Oczywiście ma chwile zawieszenia, jakby o czymś myślała, trzeba ją czasami z tego "wyrwać".
Rozmowa z nią w dalszym ciągu nie należy do najłatwiejszych, brakuje jej słów, nie gubi jednak tak często wątku, jak rok temu. Nie ma i nie miała urojeń, aczkolwiek czasami mówi mi przez telefon, że zrobiła obiad i zostawiła dla mnie porcję (a mieszkam daleko od niej).
Z badań krwi i moczu z ostatnich lat wynika, że B12 ciągle spadało, aż do 252 pg/ml w 2016 r. Homocysteina 6,8., kwas foliowy 12,8. Ostatnie badanie tomograficzne głowy (2016 r.) - zaniki korowe w płatach czołowych, układ komorowy symetryczny. Zapis EEG nieprawidłowy z przewagą rytmu wolnych fal theta.
Moje wnioski: stres działa na nią paraliżująco (potrafi wywołać łzy i niemożność jakiegokolwiek działania).
To wszystko w skrócie. Poszukuję więc lekarza (najlepiej wielkopolskie lub lubuskie), który być może z mojego krótkiego opisu wyciągnął wnioski inne niż dotychczasowi lekarze, widzi cień szansy pomocy i odważy się podjąć ewentualnie leczenia. Zdaję sobie też sprawę, że jeśli nawet to nie Alzheimer to może być inna forma otępienia bez pomyślnej prognozy.
Z chęcią odpowiem na pytania.
Bez zbadania pacjenta i osobistego przejrzenia badań (nie doczytałem się w opisie wyniku TSH -tarczyca) trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Niestety w otępieniach możliwości skutecznego leczenia są mocno ograniczone.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Nie wiem czy dobrze rozumiem piszącego ale najistotniejszą dla mnie częścią listu jest, cytuję, "poszukuję lekarza... który być może z mojego krótkiego opisu wyciągnął wnioski i n n e n i ż dotychczasowi lekarze,... widzi cień szansy pomocy i o d w a ż y się podjąć ewentualne leczenie".
Z opisu mogę wnioskować, że matka piszącego(szącej) najprawdopodobniej zdradza objawy procesu otępiennego. Przy takim rozpoznaniu pacjentowi można pomóc. Należy jednak stosować się do zaleceń! Kategoryczne stwierdzenie, że odstawienie Memantyny nie pogorszyło stanu ergo nic nie pomagała, jest z punktu widzenia lekarskiego dość ryzykowne! Stosowanie w nadmiarze, licznych środków dostępnych bez recepty też może być przeciw skuteczne.
Ilość osób z zaburzeniami otępiennymi jest dużą, narasta. Nie trzeba mieć specjalnej o d w a g i by strać się im pomóc. Robimy to od lat!
"Worek choroba Alzheimera" zawiera wiele odmian otępienia o różnym przebiegu i nasileniu.
Nie wyobrażam sobie by jakikolwiek lekarza zdecydował się na postawienie diagnozy jedynie na podstawi opisu podanego przez członków rodziny. Proces diagnostyczny to znacznie więcej niż zbiór intencjonalnie podanych "faktów" i interpretacji.
Proponuję odszukać lekarza, któremu piszący(a) może zaufać i uzgodnić z nią(nim) postępowanie nie tylko medyczne ale i opiekuńcze!!
Z opisu mogę wnioskować, że matka piszącego(szącej) najprawdopodobniej zdradza objawy procesu otępiennego. Przy takim rozpoznaniu pacjentowi można pomóc. Należy jednak stosować się do zaleceń! Kategoryczne stwierdzenie, że odstawienie Memantyny nie pogorszyło stanu ergo nic nie pomagała, jest z punktu widzenia lekarskiego dość ryzykowne! Stosowanie w nadmiarze, licznych środków dostępnych bez recepty też może być przeciw skuteczne.
Ilość osób z zaburzeniami otępiennymi jest dużą, narasta. Nie trzeba mieć specjalnej o d w a g i by strać się im pomóc. Robimy to od lat!
"Worek choroba Alzheimera" zawiera wiele odmian otępienia o różnym przebiegu i nasileniu.
Nie wyobrażam sobie by jakikolwiek lekarza zdecydował się na postawienie diagnozy jedynie na podstawi opisu podanego przez członków rodziny. Proces diagnostyczny to znacznie więcej niż zbiór intencjonalnie podanych "faktów" i interpretacji.
Proponuję odszukać lekarza, któremu piszący(a) może zaufać i uzgodnić z nią(nim) postępowanie nie tylko medyczne ale i opiekuńcze!!
Witam, Istnieje Sekcja Psychogeriatrii i Choroby Alzheimera w Polskim Towarzystwie Psychiatrycznym, która ma koło w każdym województwie. Proszę sprawdzić na stronie w/w instytucji jacy lekarze pracują w tej sekcji w ośrodku akademickim najbliższym Pana miejscu zamieszkania. Z pewnością przyjmują pacjentów w trybie ambulatoryjnym. Myślę, że ktoś taki powinien się zająć Pana mamą- przypadek wymaga pogłebionej wiedzy z zakresu psychogeriatii i dużego doświadczenia klinicznego. Pozdrawiam.
Witam, podaje Pani bardzo dużo informacji, zarówno dotyczących wyników badań jak i informacji z Pani obserwacji. O rozpoznaniu decyduje obraz kliniczny, najlepiej jeśli obserwacja pacjenta odbywa się przez pewien okres czasu np. w szpitalu. Myślę, że jeśli ma Pani wątpliwości dotyczące rozpoznanie warto udać się do lekarza, który w codziennej praktyce zajmuje się pacjentami z otępieniem, z pewnością rozstrzygnie wątpliwą kwestię i zaproponuje adekwatne leczenie.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.