ciężkie rozstanie
1
odpowiedzi
Witam.
Chciałabym umówić się z Panem na wizytę. Mam problem odnośnie rozstania. Ciężko to znoszę. Od dłuższego czasu nie było dnia w którym bym nie płakała. Może to wydawać się śmieszne lub słabe ale ledwo żyję. Nie mogę jeść, śpię kiepsko. Dodatkowo ciągła praca, brak odpoczynku plus problemy finansowe przytłaczają mnie. W pewnym momencie odechciało mi się wszystkiego. Próbuję jakoś sobie poradzić ale ciągle czuję winę. Mój były którego nadal kocham obarcza mnie winą o wszystko. Uważa, że moja zazdrość do tego doprowadziła. Rozstał się ze mną a po wyprowadzce obwinia mnie że to ja go opuściłam, że odeszłam. Mówi,że przez to musi brać leki na depresję. Planowaliśmy życie razem, ślub, dzieci a teraz pozostało nic. Czuję pustkę i smutek. Czuję się winna wszystkiemu. Zastanawiam się czy leki mi pomogą...ale czy zapomnę o tym wszystkim. Mój ból jest nie do zniesienia. Ciągłe zmiany w moim życiu powodują stres. Nie umiem ułożyć sobie normalnie życia aby było ustabilizowane. Bardzo proszę o pomoc. Czy faktycznie tkwi we mnie duży problem. Chciałabym osiągnąć spokój wewnętrzny. Sama sobie nie potrafię poradzić, znajomi również nie potrafią mi pomóc. Najgorsze, że dla niego przeprowadziłam się 500km od domu, rzuciłam wszystko i zostałam z niczym. Proszę o odpowiedź. Czy potrzebuję terapii czy rozmowy? Pozdrawiam :(
Chciałabym umówić się z Panem na wizytę. Mam problem odnośnie rozstania. Ciężko to znoszę. Od dłuższego czasu nie było dnia w którym bym nie płakała. Może to wydawać się śmieszne lub słabe ale ledwo żyję. Nie mogę jeść, śpię kiepsko. Dodatkowo ciągła praca, brak odpoczynku plus problemy finansowe przytłaczają mnie. W pewnym momencie odechciało mi się wszystkiego. Próbuję jakoś sobie poradzić ale ciągle czuję winę. Mój były którego nadal kocham obarcza mnie winą o wszystko. Uważa, że moja zazdrość do tego doprowadziła. Rozstał się ze mną a po wyprowadzce obwinia mnie że to ja go opuściłam, że odeszłam. Mówi,że przez to musi brać leki na depresję. Planowaliśmy życie razem, ślub, dzieci a teraz pozostało nic. Czuję pustkę i smutek. Czuję się winna wszystkiemu. Zastanawiam się czy leki mi pomogą...ale czy zapomnę o tym wszystkim. Mój ból jest nie do zniesienia. Ciągłe zmiany w moim życiu powodują stres. Nie umiem ułożyć sobie normalnie życia aby było ustabilizowane. Bardzo proszę o pomoc. Czy faktycznie tkwi we mnie duży problem. Chciałabym osiągnąć spokój wewnętrzny. Sama sobie nie potrafię poradzić, znajomi również nie potrafią mi pomóc. Najgorsze, że dla niego przeprowadziłam się 500km od domu, rzuciłam wszystko i zostałam z niczym. Proszę o odpowiedź. Czy potrzebuję terapii czy rozmowy? Pozdrawiam :(
Dzień dobry,
nie jestem w stanie ocenić po jednym mailu czy potrzebuje Pani psychoterapii czy też nie - ocenić to mogę w gabinecie. Jeśli chce Pani umówić się na wizytę proszę o tel pod nr tel.: 883_549_930.
Z poważaniem.
Adam Zajączkowski
nie jestem w stanie ocenić po jednym mailu czy potrzebuje Pani psychoterapii czy też nie - ocenić to mogę w gabinecie. Jeśli chce Pani umówić się na wizytę proszę o tel pod nr tel.: 883_549_930.
Z poważaniem.
Adam Zajączkowski
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.