Co mogą Państwo poradzić na depresje wywołaną przewlekłą chorobą - zapaleniem prostaty, mam 23 lata.
7
odpowiedzi
Co mogą Państwo poradzić na depresje wywołaną przewlekłą chorobą - zapaleniem prostaty, mam 23 lata. Od 5 miesięcy dzień w dzień zmagam się z bólami i dyskomfortem od prostaty, pęcherza, cewki. Jak wiadomo leczenie zapalenia prostaty jest często bezskuteczne i może ciągnąć sie całymi latami bez przerwy. Ciągłe boleści, niemoc wyjścia gdziekolwiek, nie można siedzieć, bo boli prostata. Zerowe libido, problemy z erekcją, problemy z oddawaniem moczu, oddawanie małych ilości moczu i ciągłe parcia. Tony leków, badań, dużo lekarzy i tysiące złotych wydane, brak efektów. Ani na godzine mi nie odpuściło przez te 5 miesięcy. Nie zaraziłem się drogą płciową, bo kontaktów żadnych nie miałem, jedynie chodziłem co kilka dni za potrzebą do publicznych toalet. Zrezygnowałem z pracy, przyjaciół, spotkań, dziewczyn, jazdy autem, wyjść z domu (zdarzają sie bóle podczas chodzenia, leżenie tylko na boku, zero cukrów, pije tylko wode. Ciągle chodze do toalety. Z dnia na dzień wszystko mi się posypało, do dziś nie moge wyzdrowieć. Trudno powstrzymać łzy na myśl, że trace swoją młodość i liczne szanse. W dodatku teraz panuje wirus i wszystko jest zamknięte, urolodzy przez telefon. Boje sie, że jak sie pogorszy i będę musiał udać się do szpitala, to zaraz zaraże sie jakimś wirusem. Ja i moi rodzice też mamy coraz mniej pieniędzy, ponieważ ta choroba pochłania spore ilości pieniędzy - badania, lekarze, leki, wyjazdy, hotele.
Mój 80 letni dziadek nie miał w życiu nawet części z tych dolegliwości i bóli od prostaty, a ja w wieku 23 lat leże w bólach miesiącami, nie widze perspektyw w leczeniu. W ciągu 5 miesięcy tylko około 15 dni byłem bez antybiotyków. Na forach ludzie piszą, że leczą sie latami na to, czasami 10, 15 lat. Dla mnie to jest jakiś koszmar.
Proszę o poradę jak sobie z tym radzić.
Mój 80 letni dziadek nie miał w życiu nawet części z tych dolegliwości i bóli od prostaty, a ja w wieku 23 lat leże w bólach miesiącami, nie widze perspektyw w leczeniu. W ciągu 5 miesięcy tylko około 15 dni byłem bez antybiotyków. Na forach ludzie piszą, że leczą sie latami na to, czasami 10, 15 lat. Dla mnie to jest jakiś koszmar.
Proszę o poradę jak sobie z tym radzić.
Dzień dobry Panu,
rozumiem że jest Panu ciężko. Trudno żyć z bezradnością... Myślę jednak, że bezradność to uczucie które jest podstawą, fundamentem do zbudowania czegoś. Z bezradnością da się nauczyć żyć, a przede wszystkim jest ona motywacją by coś się zmieniło. Bardzo często jest tak, że choroba somatyczna pogarsza u pacjenta stan psychiczny. Moim zdaniem w pierwszej kolejności powinien Pan zaprzestać przeszukiwania Internetu pod kątem swoich dolegliwości. Każdy człowiek jest inny, każdy pacjent inaczej przeżywa leczenie, posiada inną odporność, cechują go inne reakcje na leki. Czytając informacje, w któryś ktoś twierdzi że leczy się od 15-stu lat - pogłębia Pan swój obniżony nastrój. Nie wiemy kto to test, czy regularnie stosuje farmakologie, jakie towarzyszą mu choroby czy jakie intencje. Istnieją grupy wsparcia dla osób, które nie radzą sobie z chorobą. Można także odwiedzić psychologa na NFZ. Myślę że rozmowa pomogłaby Panu, inna perspektywa zawsze wnosi coś mądrego.
Ps. Najważniejsze jest stosowanie się do zaleceń lekarza! Zaprzestanie leczenia w pewnością Panu nie pomoże, lecz pogorszy sytuację. Trzeba walczyć do końca!!!! :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia :)
mgr Urszula Łaba
rozumiem że jest Panu ciężko. Trudno żyć z bezradnością... Myślę jednak, że bezradność to uczucie które jest podstawą, fundamentem do zbudowania czegoś. Z bezradnością da się nauczyć żyć, a przede wszystkim jest ona motywacją by coś się zmieniło. Bardzo często jest tak, że choroba somatyczna pogarsza u pacjenta stan psychiczny. Moim zdaniem w pierwszej kolejności powinien Pan zaprzestać przeszukiwania Internetu pod kątem swoich dolegliwości. Każdy człowiek jest inny, każdy pacjent inaczej przeżywa leczenie, posiada inną odporność, cechują go inne reakcje na leki. Czytając informacje, w któryś ktoś twierdzi że leczy się od 15-stu lat - pogłębia Pan swój obniżony nastrój. Nie wiemy kto to test, czy regularnie stosuje farmakologie, jakie towarzyszą mu choroby czy jakie intencje. Istnieją grupy wsparcia dla osób, które nie radzą sobie z chorobą. Można także odwiedzić psychologa na NFZ. Myślę że rozmowa pomogłaby Panu, inna perspektywa zawsze wnosi coś mądrego.
Ps. Najważniejsze jest stosowanie się do zaleceń lekarza! Zaprzestanie leczenia w pewnością Panu nie pomoże, lecz pogorszy sytuację. Trzeba walczyć do końca!!!! :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia :)
mgr Urszula Łaba
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam Pana...
Po pierwsze chcę napisać że poruszyła mnie Pana historia. Jest Pan w sytuacji, która jest obiektywnie trudna przede wszystkim ze względu na nagłą zmianę Pana jakości życia, cierpienie psychiczne wywołane bólem.
Po drugie, bardzo ważne jest to by widział Pan i doceniał swój wysiłek podejmowany w celu leczenia.
Po trzecie ciało i psychika wzajemnie oddziałują na siebie, zatem podjęcie terapii choćby ze wgłębi na depresję ale i na przewlekły ból byłoby bardzo wspierające i leczące.
Pozdrawiam
Renata Lis- Jędrzejczak
Po pierwsze chcę napisać że poruszyła mnie Pana historia. Jest Pan w sytuacji, która jest obiektywnie trudna przede wszystkim ze względu na nagłą zmianę Pana jakości życia, cierpienie psychiczne wywołane bólem.
Po drugie, bardzo ważne jest to by widział Pan i doceniał swój wysiłek podejmowany w celu leczenia.
Po trzecie ciało i psychika wzajemnie oddziałują na siebie, zatem podjęcie terapii choćby ze wgłębi na depresję ale i na przewlekły ból byłoby bardzo wspierające i leczące.
Pozdrawiam
Renata Lis- Jędrzejczak
Witam, myśle że porobiłem jest głębszy, warto rozważyć konsultacje u psychoterapeuty.
Pozdr
EWX
Pozdr
EWX
Z tego co Pan pisze słychać obawę w obecnym czasie przed utratą młodości, poczucie niesprawiedliwości, że spotkała Pana ta choroba w tak młodym wieku.
Jednocześnie jako młody człowiek podejmuje Pan działania, by sobie pomóc w tej sytuacji (badania, lekarze, leki), szukanie informacji w internecie odnośnie radzenia sobie z chorobą oraz uzyskanie porady od psychologa, psychoterapeuty.
Szuka Pan rozwiązań!
Jest to bardzo ważne działanie w sytuacji niezależnej od Pana (choroby), przywraca Pan w ten sposób poczucie własnej sprawczości w obliczu obecnej sytuacji.
Sytuacje dzielimy na niezależne od nas i te, na które mamy wpływ. Dlatego ważne, by działać w tych obszarach, które zależą od nas. I Pan to już robi.
Jestem ciekawa jakie kolejne działania Pan podejmie w obecnym czasie. Powodzenia!
Jednocześnie jako młody człowiek podejmuje Pan działania, by sobie pomóc w tej sytuacji (badania, lekarze, leki), szukanie informacji w internecie odnośnie radzenia sobie z chorobą oraz uzyskanie porady od psychologa, psychoterapeuty.
Szuka Pan rozwiązań!
Jest to bardzo ważne działanie w sytuacji niezależnej od Pana (choroby), przywraca Pan w ten sposób poczucie własnej sprawczości w obliczu obecnej sytuacji.
Sytuacje dzielimy na niezależne od nas i te, na które mamy wpływ. Dlatego ważne, by działać w tych obszarach, które zależą od nas. I Pan to już robi.
Jestem ciekawa jakie kolejne działania Pan podejmie w obecnym czasie. Powodzenia!
Dzień dobry,
znalazł się Pan w sytuacji,która jest obiektywnie trudna. Pytanie jakie chciałabym Panu zadać to to - na co w tej sytuacji ma Pan wpływ? Zachęcam do rozpisania spraw, które są dla Pana najtrudniejsze (ból?, samotność?, brak nadziei?) a następnie zastanowienie się co ja sam mogę zrobić, aby moja sytuacja była choć trochę lepsza. Jednym w czynników budujących dobrostan psychiczny człowieka jest wsparcie społeczne - zachęcam - NIECH PAN NIE REZYGNUJE Z KONTAKTÓW Z LUDŻMI, ale aktywnie ich poszukuje - proszę napisać list, maila, sms-a do dawnego przyjaciela/znajomego, nawiązać kontakt z jak największą liczbą osób, które mogą potencjalnie mogą Pan wesprzeć (nawet jeśli część z nich Pana nie zrozumie). Ponadto zachęcam do budowania poczucia tożsamości: poszukiwania odpowiedzi na pytanie "kim jestem" - co ciągle mam do zaoferowania światu (może pomoc innym, którzy sa w takiej samej sytuacji?) - życzliwe wspieranie innych to jedna z najsilniejszych broni w radzeniu sobie z własnym cierpieniem. Najważniejsze jest jednak odzyskanie poczucia kontroli: nie ma wpływu na to co będzie, ale ma Pan wpływ na każdy kolejny dzień rozpoczynamy nadzieją: dziś będę się do siebie uśmiechał, i wykorzystam każdy najmniejszy krok w kierunku zdrowienia. Pozdrawiam Pana bardzo serdecznie z ufnością, że podzieli się Pan kiedyś ze światem historia swojego wyzdrowienia. Anetta Jaworska
znalazł się Pan w sytuacji,która jest obiektywnie trudna. Pytanie jakie chciałabym Panu zadać to to - na co w tej sytuacji ma Pan wpływ? Zachęcam do rozpisania spraw, które są dla Pana najtrudniejsze (ból?, samotność?, brak nadziei?) a następnie zastanowienie się co ja sam mogę zrobić, aby moja sytuacja była choć trochę lepsza. Jednym w czynników budujących dobrostan psychiczny człowieka jest wsparcie społeczne - zachęcam - NIECH PAN NIE REZYGNUJE Z KONTAKTÓW Z LUDŻMI, ale aktywnie ich poszukuje - proszę napisać list, maila, sms-a do dawnego przyjaciela/znajomego, nawiązać kontakt z jak największą liczbą osób, które mogą potencjalnie mogą Pan wesprzeć (nawet jeśli część z nich Pana nie zrozumie). Ponadto zachęcam do budowania poczucia tożsamości: poszukiwania odpowiedzi na pytanie "kim jestem" - co ciągle mam do zaoferowania światu (może pomoc innym, którzy sa w takiej samej sytuacji?) - życzliwe wspieranie innych to jedna z najsilniejszych broni w radzeniu sobie z własnym cierpieniem. Najważniejsze jest jednak odzyskanie poczucia kontroli: nie ma wpływu na to co będzie, ale ma Pan wpływ na każdy kolejny dzień rozpoczynamy nadzieją: dziś będę się do siebie uśmiechał, i wykorzystam każdy najmniejszy krok w kierunku zdrowienia. Pozdrawiam Pana bardzo serdecznie z ufnością, że podzieli się Pan kiedyś ze światem historia swojego wyzdrowienia. Anetta Jaworska
Polecam książkę Mantak Chia: "Miłosny potencjał mężczyzny". Znajdują się tam m.in. techniki masażu gruczołu prostaty oraz sposoby na zdobywanie większej świadomości swojej energii seksualnej i kierowanie nią z korzyścią dla ciała i ducha.
Dzień dobry, wyobrażam sobie jak taka sytuacja musi dezorganizować Panu życie. Przewlekły ból jest bardzo męczący psychicznie i fizycznie. Z tego co Pan pisze zrozumiałam, że pyta Pan co może Pan jeszcze zrobić poza leczeniem urologicznym. Mówi Pan, że ma depresję - to czy jest to faktycznie depresja czy naturalne w tej sytuacji obniżenie nastroju, "dół" mówiąc kolokwialnie może ocenić psycholog lub psychiatra. Jeśli rzeczywiście ma Pan depresję o silnych objawach warto rozważyć konsultację psychiatryczną i przyjmowanie leków antydepresyjnych. Depresja - jeśli występuje - może nasilać objawy choroby somatycznej i na odwrót. Czyli jak ma Pan depresję, to ciało bardziej choruje i trudniej zdrowieje, a dolegliwości fizyczne pogłębiają depresję. Bez względu na to czy ma Pan depresję czy nie psychoterapia może Panu pomóc. Leki łagodzą objawy, ale nie sięgają przyczyn problemów. W zależności od tego w jakim nurcie psychoterapeuta pracuje będzie inaczej podchodził do Pana problemu i co innego będzie mógł Panu zaproponować. Sugeruję poszukać terapeuty, który pracuje integracyjnie, włącza do swojej pracy pracę z ciałem i/lub hipnozę, ma doświadczenie w pracy z osobami chorującymi somatycznie. Jeśli terapeuta ma taką wiedzę, to możecie na sesji popracować z samym objawem bólu, żeby go łagodzić czy zmieniać sposób odczuwania i postrzegania bólu tak żeby Pana nie paraliżował. Wspólnie zastanowić się w jaki sposób może Pan lepiej funkcjonować w sytuacji w jakiej Pan jest, wykorzystać zasoby, które z pewnością Pan ma. Zastanowić się czy Pana dolegliwość i jej uporczywość w jakiejś części ma podłoże emocjonalne. To są takie kierunki pracy jakie przychodzą mi do głowy po przeczytaniu tego co Pan napisał. Wszystkiego dobrego.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.