Co powinnam zrobić?

70 odpowiedzi
Witam. jestem osobą bardzo nieśmiała zamknięta w sobie. Mam niskie poczucie własnej wartości. Zawsze w życiu byłam na uboczu znajomych porównuje się z innymi zawsze czuje się gorsza. Nic mnie nie cieszy. Ciągle żyje w stresie. Dla dziecka bym zrobiła wszystko Mam dziecko i partnera który pije alkohol codziennie kocham go ale nie mogę tego z nieść może dlatego że mój ojciec jest alkoholikiem. Chciałabym aby on się zmienił. Mam dość takiego życia ciągle jestem zagubiona. Nie umiem sobie z tym poradzić boję się że jak odejdę on się zemścić że nie dam rady finansowo itp. Czy już tak musi byc? Może to ja powinnam się zmienić żeby było dobrze? Nie chce rozbijać rodziny. Proszę o radę bo nie mam z kim porozmawiać o tym to wsydliwy temat.
Witam panią.
Nie mus tak być i wiele można zmienić.
Też kiedyś byłem nieśmiały i zamknięty w sobie.
Proponuję, żeby pani do mnie zadzwoniła na początek na konsultacje.
505_819_248
RT
Sugeruję wizytę: - 100 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Szanowna Pani,
Czytając Pani słowa zauważam parę obszarów, które stanowią dla Pani obecnie trudność. Z jednej strony jest to problem z samooceną i tak jak Pani mówi, niskim poczuciem własnej wartości. Z drugiej problem ze związkiem oraz problemy alkoholowe męża. Pojawiają się także skargi na trudności w radzeniu sobie ze stresem oraz spadek nastroju oraz motywacji do działania.
Najlepszym rozwiązaniem jakie znajduję byłoby zgłoszenie się do specjalisty - psychologa, psychoterapeuty bądź ośrodka interwencji kryzysowej. Będzie to okazja do dogłębnego przyjrzenia się trudnościom, ale także pomoże skupić się na problemach z samooceną i obniżonym nastrojem.
Odnosząc się do problemu alkoholowego Pani męża, dobrym krokiem byłoby zachęcenie go do sięgnięcia po pomoc, mogą Państwo wybrać się do specjalisty razem, może takie rozwiązanie będzie dla Państwa bardziej dogodne?
Odpowiadając na Pani ostatnie pytanie: "czy tak już musi być?", oczywiście że nie musi! Osób z problemami podobnymi do pani jest wiele i choć może się Pani wydawać, że jest Pani w tym odosobniona to gwarantuję, że tak nie jest. Wspomina Pani, że to wstydliwy temat i trudno Pani z kimkolwiek o nim rozmawiać. Ogromnym krokiem w przód jest fakt, że zadała Pani to pytanie i jest to już pierwsza oznaka, że ma Pani siłę i chęć do zmiany, a to już kamień milowy w drodze do poprawy sytuacji. Zachęcam Panią do poszukania pomocy u specjalistów, bo może Pani naprawdę wiele zyskać.
Życzę powodzenia!
witam, nie trzeba się wstydzić, bo nie zrobiła Pani nic złego. To trudna sytuacja i samej poradzić sobie może być trudno. Warto skorzystać z pomocy, może na początek psychoterapia? proszę to rozważyć. Można też skorzystać np. z pomocy Ośrodka Interwencji Kryzysowej lub innej placówki pomagającej rodzinom w kryzysie. Proszę nie zwlekać sytuacja wymaga podjęcia jakiś działań, a pani wsparcia. Życzę powodzenia. Dorota Rychter
Witam serdecznie. Ewidentnie jest Pani w trudnej sytuacji. Pomoc może Pani uzyskać w placówkach d/s uzależnień i współuzależnień, ponieważ jeśli partner ma kłopoty z alkoholem, warto zdiagnozować siebie, czy nie występują u Pani objawy współuzależnienia. Poradnie takie są w każdym mieście, a pomoc oferowana tam jest najczęściej bezpłatna.
Wstyd, lęk i stres często towarzyszą osobą w podobnej sytuacji oraz są całkowicie zrozumiałe. Jednak, żeby coś zmienić trzeba podjąć określone działania, czasem niełatwe. Dlatego zachęcam do skorzystania z wyżej wymienionej Poradni. Pozdrawiam ciepło i trzymam kciuki.
Witam. Zależy to od tego na ile czuje Pani, że ma wpływ na swojego męża? Czasami bywa tak, że takiego wpływu nie mamy na inne osoby i wtedy jedynie możemy uznać swoją bezsilność w tych sprawach i pracować w kierunku zmiany swoich postaw, zachowań, sposobu myślenia, tak aby było nam samym lepiej. Nieraz jest to lepsze dostosowanie się do obecnej sytuacji, nieraz jest to wyjście z danej sytuacji. Zawsze jest to indywidualne do potrzeb, umiejętności i gotowości konkretnego pacjenta. Niestety nie ma jednej uniwersalnej odpowiedzi na Pani pytania. Jeżeli chciałaby Pani popracować nad sobą to zapraszam Panią na konsultację.
Dzień dobry
Ma Pani dość takiego życia kiedy partner wraca do domu pod wpływem alkoholu, wówczas nie może Pani na niego liczyć pod żadnym względem. Dziecko ogląda takie sceny i kierując się doświadczeniem wiem (z resztą Pani wie lepiej) jak bardzo destrukcyjnie wpływa to na dalszy rozwój osobowości i podejmowanych działań w życiu. Nieśmiałość, poczucie bycia gorszym od innych to po części efekt dorastania wokół alkoholu. Uważam, że zdecydowanie powinna Pani podjąć terapię np. współuzależnienia jako osoba żyjąca z osobą uzależnioną, bądź DDA lub indywidualną terapię i zmieniać swoje podejście, myslenie o sobie co powinno przełozyc się na działanie, gdzie będzie Pani podejmowała decyzje (ważne, życiowe) nie pokierowane lękiem tylko dużą świadomością i odpowiedzialnością. Jeżeli wstyd nadal będzie kierował Pani życiem to nie podejmie Pani konstruktywnych działań aby Pani życie wyglądało lepiej. Zdecydowanie musi Pani podjąć kroki i zmienić to co destrukcyjne!!!
pozdrawiam serdecznie
Alicja Maliszewska
Sugeruję wizytę:
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Witam serdecznie,

wychowywanie się w rodzinie z problemem alkoholowym może wiązać się z psychicznymi konsekwencjami w dorosłym życiu. Do powyższych należy między innymi niskie poczucie własnej wartości, trudność w budowaniu satysfakcjonujących relacji z otoczeniem, problemy w wyrażaniu emocji czy utrudniona możliwość realizacji własnych potrzeb. Pani sytuacja wymaga konsultacji psychologicznej. Celem takiej konsultacji będzie rozważenie najlepszej dla Pani formy pomocy. Możliwe jest bowiem przeżycie psychoterapii bądź terapii dla osób współuzależnionych. Niewątpliwie ma pani prawo do zmiany i doświadczenia szczęścia w swoim życiu.

Pozdrawiam,
Natalia Pilarska.
Proszę zadzwonić do mnie , jeśli by Pani chciała
Bardzo się cieszę, że jest pani z Gdańska ponieważ mogę Pani polecić miejsce gdzie znalazła pomoc moja przyjaciółka i o którym słyszę od niej same dobre rzeczy. Jest to Poradnia Terapii Uzależnienia od Alkoholu i Współuzależnienia, ul. Zakopiańska 37, 80-142 Gdańsk. Niestety nie mogę tutaj podać numeru telefonu ani strony www. Myślę, że Pani sobie z tym poradzi. Pozdrawiam serdecznie.
Szanowna Pani, pisze Pani o sprawach bardzo trudnych. O swojej nieśmiałości, bólu, smutku, stresie. Miłości do dzieci i partnera, uzależnieniu ojca i partnera, dylematach moralnych, lęku przed zemstą, lęku przed przyszłością związaną z sytuacją finansową. Pragnieniu zmiany innych I swoim w tym zagubieniu. Droga Pani. To wszystko jest bardzo złożone. Nikt nie udzieli Pani prostej i jednoznacznej odpowiedzi. Dla swojego dobra, dobra dziecka, i pozostałych osób, dobrze by było gdyby Pani udała się na dłuższą terapię dla osób współuzależnionych, DDA lub po prostu terapię. Z moich doświadczeń i obserwacji wynika, że czasem potrzeba około 1 roku terapii, aby zrozumieć swoją sytuację i podjąć ważną decyzję. Ale czasami dzieje się to szybciej, czasami dłużej. Ważne, aby zacząć rozmawiać ze specjalistą. Pozdrawiam i życzę powodzenia. Maria Imbierowicz
Sytuacja w której Pani się znajduje nie musi być taka wiecznie. Można coś w niej zmienić. Rzecz w tym, że dzisiaj nie wiadomo jeszcze co jest możliwe do zmiany bo trzeba by przyjrzeć się dokładnie wszystkim aspektom Pani sytuacji. Warto się przyjrzeć temu na ile Pani obawy o finanse są uzasadnione lub z jakich komponentów składa się Pani więź mężem a z czego zbudowana jest Pani miłość do dziecka lub jaki "cień" pada na Panią w relacji z ojcem. Przyjrzenie się takim rzeczom pomoże z pewnością pomóc zrozumieć to skąd się bierze Pani niskie poczucie wartości oraz nieśmiałość. Stąd może być już krok w stronę szukania sposobów na zmianę sytuacji w jakiej Pani się znajduje. Jeśli tylko ma Pani sposobność zgłosić się do psychoterapeuty to serdecznie polecam rozejrzenie się za taką możliwością gdzieś w swoim miejscu zamieszkania lub okolicy. Powodzenia.
Witam.Myślę że w Pani przypadku zadziałał schemat wyniesiony z domu, ma Pani większą tolerancje na zachowania związane z alkoholem. Na pewno codzienne picie przez męża ma wpływ na emocje i zachowania wobec Was. Trudno o zdrową komunikację po alkoholu.
Takie działania Pani partnera mają wpływ na Panią i magą powodować lęki ,zakłopotanie ,nie przewidywalność zachowań a przede wszystkim obniżają poczucie wartości własnej.To nie jest norma i na pewno należy starać się to zmienić. Tak nie musi być.Jest wiele możliwości. Najlepiej zachęcić partnera do spotkania w gabinecie ,profesjonaliście łatwiej będzie przedstawić problem i zachecić do zmiany( pracuje z parami ,zapraszam do siebie-Malgorzata Chmielewska- Zdunek). Proszę sięgać po literaturę fachową dotyczacą DDA (czyli osób wychowywanych w domach z alkoholem) wyuczyła sie tam Pani wielu schematów ,które należy rozpoznać i zmienić.Proszę pamiętać nie ma sytuacji bez wyjścia. wazne żeby nie zostawała pani z tym sama, będzie to również sygnał dla męża ze nie jest Pani słaba i ma kontakt z osobami,które w sytuacji rozstania mogą Pani pomóc czesto jest to bodziec do zmiany dla pijącego partnera.Warto również żebyście popracowali nad Waszą relacją.Pozdrawiam serdecznie
Droga Pani,
z całą pewnością zwrócenie się po pomoc to już ważny krok. Proszę zatem pozwolić, że zachęcę Panią do podejmowania kolejnych, które sama Pani dla siebie wyznaczyła.

Po pierwsze czytam z Pani słów, że chce Pani na nowo cieszyć się życiem- czy ma Pani pomysł co dałoby Pani nieco więcej radości na co dzień?
Po drugie- motywacją jest dla Pani dziecko, to ważne, że ma Pani kogoś komu jest Pani potrzebna. Zmianę, o której pisze Pani dalej warto kontynuować chociażby z uwagi właśnie na Pani dziecko. Ono też doświadcza tego co dzieje się w jego życiu; mam na myśli ojca, który codziennie pije alkohol oraz mamę, która żyje w ciągłym stresie. A więc zmiany warto dokonać i dla siebie i dla dziecka.
Po trzecie- uważam, że słusznie upatruje Pani kierunku zmiany w sobie. Jeśli Pani mąż jest osobą uzależnioną, to jego zadanie polega na tym by się z tym uporać, powinien poszukać dla siebie pomocy i samodzielnie zdecydować o tym czy chce dalej pić. Natomiast Pani zadanie polega na tym by zadbać o samą siebie. Nierzadko zdarza się tak, że osoby, które zostały dotknięte w rodzinie problemem alkoholizmu potem odnajdują się w związkach z osobami, które także są uzależnione. To bardzo silny mechanizm i nie sposób się z niego wyrwać w pojedynkę.

Zdaję sobie sprawę, że te kroki mogą nie być łatwe, ale jest dobra wiadomość- są miejsca, w które może się Pani udać po pomoc oraz mnóstwo przychylnych ludzi. Zachęcam by poszukała Pani dla siebie wsparcia wśród najbliższych osób z rodziny i znajomych (takich,którzy wspierać będą Pani samodzielność, pomogą w trudnych chwilach emocjonalnych i ekonomicznych) oraz profesjonalnego wsparcia w postaci specjalisty (psychologa zajmującego się tematem uzależnienia i współuzależnienia, terapeuty, ośrodki zajmujące się osobami z tego typu problemem znajdzie Pani w całym Trójmieście).

Zapraszam na wizytę jeśli chce Pani skorzystać z mojego wsparcia na czekającej Panią drodze. Gratuluję odwagi zmierzenia się z problemem i życzę powodzenia!
Sugeruję wizytę: - 100 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Dobry wieczór,
Przedstawia Pani wiele ważnych spraw, które mogą być powiązane z poczuciem niskiej wartości czy samooceną. Myślę, że wpadła Pani w krąg błędnego myślenia o sobie, o swojej sytuacji życiowej. Słusznie Pani zauważyła- zmianę warto zacząć od siebie. Inni mogą nie widzieć takiej potrzeby.. Warto zawalczyć o siebie. Zachęcam do poszukania terapeuty, który pomoże Pani poszukać przyczyn doświadczanego dyskomfortu i wątpliwości, zwróci uwagę na istotne momenty w Pani życiu. Zawsze jest dobry czas, aby zadbać o siebie!
Pozdrawiam,
K.
Dzień dobry, niestety pewnie Pani z uwagi na to, że posiada ojca alkoholika wie, jak to poważna choroba, i jak duże spustoszenie wprowadza w rodzinę. Tak naprawdę to właśnie dla dziecka powinna Pani partnerowi postawić granice, że ma się leczyć. Jeżeli tego nie uczyni pomyśleć o ułożeniu sobie życia bez niego, przede wszystkim dla dziecka, które nie będzie musiało obserwować tych wszystkich sytuacji, kiedy tata pije, zawodzi, kłamie, awanturuje się. To co ważne proszę pamiętać, że nie ma w tym Pani winy, że partner pije. Nawet jeżeli tak czasami mówi, to jest to dla niego tylko pretekst. Bardzo standardowa sytuacja. Niestety poza tym, że partner pójdzie się leczyć, nie ma możliwości innej pomocy.
Pozdrawiam A. Pacia
Szanowna Pani,

mam wrażenie, że opisana przez Panią trudność polega przede wszystkim na życiu w tzw. rodzinie alkoholowej – zarówno generacyjnej, jak i swojej obecnej, co wiąże się z dużym obciążeniem na różnych płaszczyznach, m.in. emocjonalnym czy finansowym.
Kolejnym tzw. błędem poznawczym, o którym Pani wspomniała, jest życie w przekonaniu, że uda się Pani zmienić partnera – niestety nie uda, jeśli on nie podejmie leczenia sam, nikt go nie będzie w stanie ukształtować wg swojej wizji, a często towarzyszkom osób pijących wydaje się, że ich własna chęć, będzie w stanie zdziałać cuda. Podobnie zmiana Pani zachowania nie zmieni preferencji partnera do alkoholu.
Przy tym wszystkim towarzyszy Pani niskie poczucie własnej wartości, które mam wrażenie blokuje Panią przed podjęciem różnych decyzji. Jedyne co mogę polecić to znalezienie terapii indywidualnej i/lub dla osób współuzależnionych, aby popracować nad Pani samooceną i przyjrzeć się zachodzącym w Pani procesom emocjonalnym, bowiem podjęcie decyzji na temat Pani dalszego życia w przedstawionym układzie należy tylko i wyłącznie do Pani.

Życzę dużo siły w walce o siebie.
Pozdrawiam
Anna Jerzak/Psychonomia.pl
Dzień dobry,
Z podanych przez Panią informacji można wywnioskować, że posiada Pani cechy syndromu DDA (Dorosłe Dziecko Alkoholika), dla których charakterystyczne jest niskie poczucie własnej wartości, poczucie wyobcowania i wiele innych. Nie jest to diagnoza, lecz pewien konstrukt teoretyczny, charakteryzujący osoby z rodzin alkoholowych. W życiu dorosłym powieliła Pani schemat z domu rodzinnego- wybrała Pani partnera, który również nadużywa alkoholu, podobnie jak Pani ojciec. Z całą pewnością powinna Pani skorzystać z pomocy psychoterapeuty, ponieważ pewne zachowania partnerów osób uzależnionych powodują podtrzymywanie objawów chorującego (np. wyręczanie pijącego małżonka w czynnościach dnia codziennego: pranie mu, sprzątanie, gotowanie, usprawiedliwianie przed rodziną, szefem itp.). Żeby mogła mu Pani pomóc potrzebuje Pani wskazówek i wsparcia specjalisty. Sam mąż powinien zgłosić się na terapię do terapeuty uzależnień, który po rozpoznaniu problemu wybierze najbardziej efektywny sposób pomocy. Proszę zawalczyć o Siebie, bo ma Pani dziecko, które musi Pani chronić, by nie powieliło schematów z domu. Polecam zgłosić się do Poradni Zdrowia Psychicznego. To, że ma Pani myśli, że nie da Pani rady są typowe dla osób współuzależnionych- brak poczucia wpływu na cokolwiek.
Jeśli chciałaby Pani skorzystać z mojej pomocy- serdecznie zapraszam. Nie musi ta być !
Pozdrawiam ciepło Paulina Dąbrowska
Sugeruję wizytę: - 100 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Witam,

Rozumiem Pani obawy, lęki i niezgodę na sytuację. I właśnie dlatego zachęcam Panią do podjęcia terapii, by móc w bezpiecznej relacji z terapeutą omówić to, co dla Pani jest najbardziej istotne, to co powoduje u Pani napięcie, stres, to, o czym napisała Pani w liście.
Ostatnio na jakiejś reklamie przeczytałam "wstydem jest się wstydzić" - niech Pani przemyśli to zdanie, bo pójść po pomoc, pytać o nią to ogromna odwaga i Pani to już zaczęła, wysłała Pani zapytanie, naprawdę zachęcam by kolejny krok, był wizytą u specjalisty.

Z poważaniem, Magdalena Pstrągowska
Szanowna Pani, być może zrobiła Pani pierwszy krok w kierunku zmiany swojej (i swojego dziecka) sytuacji życiowej - odważyła się Pani powiedzieć. Z Pani opowieści wynika, iż doświadcza Pani problemu alkoholizmu w rodzinie i doświadczała go P{ani również w przeszłości,w swojej rodzinie pochodzenia. Nikt oczywiście nie podejmie za Panią decyzji, co ma Pani zrobić, bo ta decyzja finalnie będzie należała do Pani. Jednakże są miejsca, w których uzyska Pani wsparcie i pomoc. Przykładowymi tego typu instytucjami będzie: OPS - Ośrodek Pomocy Społecznej, Poradnia Leczenia Uzależnień i Współuzależnień, komisja (miejska, powiatowa lub gminna) do spraw rozwiązywania problemów alkoholowych. Istnieje również szansa, iż w toku długotrwałego (pisze Pani, iż trwa to od dzieciństwa) przebywania w towarzystwie osób bliskich, uzależnionych, mogła wykształcić Pani cechy tzw. współuzależnienia, które mogą utrudniać Pani wyjście, radzenie sobie w doświadczanej sytuacji. W tym celu może Pani pomyśleć o poszukaniu wsparcia psychologa lub terapeuty uzależnień w Poradni Zdrowia Psychicznego lub Poradni Leczenia Uzależnień.
Naturalnie ma Pani prawo namawiać partnera na podjęcie leczenia i zmianę, co z założenia jest niezwykle trudne. Jako jednostki mamy nikłe możliwości zmienienia drugiego człowieka, jeśli on tego nie chce. To na co mamy wpływ to zmiana siebie i swojej sytuacji. Zachęcam do korzystania ze wsparcia instytucji, które świadczą pomoc w sytuacjach zbliżonych do Pani sytuacji. Często to co wydaje się możliwe w pojedynkę staje się możliwe w grupie i przy wsparciu.
Pozdrawiam
Witam, ma Pani dziecko które bardzo kocha, chce dla niego jak najlepiej, zastanawia się nad swoją sytuacją, możliwościami na przyszłość. Proszę skorzystać z konsultacji z psychologiem, zapraszam do kontaktu. Może Pani skorzystać z bezpłatnej pomocy psychologicznej i prawnej w Fundacji Centrum Praw Kobiet, na ul. Kosynierów 11 (obok zieleniaka) i w spokojnej atmosferze porozmawiać z życzliwą osobą lub w Centrum Interwencji Kryzysowej PCK na Plac Gustkowicza 13. Proszę nie zwlekać, nie musi tak być. Pozdrawiam serdecznie
Cieszy Pani motywacja, żeby się zmienić, co będzie miało wpływ nie tylko na aktualną Pani sytuację życiową ale też na wszystkie relacje. Ma Pani trudności natury osobowościowej, zwłaszcza na tle lękowym. Psychoterapia może w takim przypadku bardzo pomóc. Nie warto tak siebie katować, przeżywając ciągły stres, brak radości i tak niską samoocenę. Temat jest wstydliwy i na pewno trudno o nim rozmawiać, jednak ukrywając go, nic się nie zmieni.
Witam Panią. Bardzo poruszył mnie Pani post. Jakbym miała odpowiedzieć na Pani pytanie to rozważyłabym udanie się po pomoc psychologiczną do Poradni dla osób. Wspołuzależnionych. To co Pani pisze wskazuje, że ma Pani dość duży problem współuzależnieniowy przez alkoholizm ojca. Nie bez przyczyny wybrała Pani na swojego partnera mężczyznę , który ma problem z nadużywaniem alkoholu. To co Pani pisze jest dość typowe. Wcale nie musi tak być. Psychoterapia jest bardzo skuteczna. Proszę poszukać w swoim mieście takiej poradni. Pomoc tam świadczona jest bezpłatna. Życzę dobrych decyzji i trzymam kciuki.
Pozdrawiam ciepło
Dzień dobry Pani,
Napisała Pani o trudnościach, których doświadcza Pani w życiu. Z jednej strony są to problemy w relacji z samą sobą - niskie poczucie własnej wartości, poczucie bycia gorszą od innych. Z drugiej strony mówi Pani o tym, że Pani mąż i ojciec maja problem z alkoholem. Nic dziwnego, że jest Pani smutna i zestresowana. Dźwiga Pani duży ciężar. Chciałaby Pani, aby mąż się zmienił. Na to niestety ma Pani bardzo ograniczony wpływ. Właściwie tylko on mógłby podjąć decyzję i wysiłek, żeby dokonać zmian w sobie.
Jest Pani zmęczona takim życiem, ale obawia się Pani podjęcia stanowczych kroków, nie jest Pani pewna, czy poradzi sobie z konsekwencjami. Ale może warto zadać sobie pytanie, jakie będą konsekwencje, jeśli nic Pani nie zrobi? Czy na pewno mniejsze?
Nie chce Pani rozbijać rodziny. Ale czy to na pewno Pani rozbija rodzinę? Czy to Pani codziennie pije alkohol? Czy zadbanie o siebie i zapewnienie spokoju i bezpieczeństwa dziecku, jest czymś złym?
Pyta Pani, czy tak już musi być i czy to Pani powinna się zmienić, żeby było dobrze. Nie, nie musi tak być, z pewnością są wyjścia z Pani sytuacji, choć niekoniecznie proste. Tak, to Pani musi dokonać zmian w sobie, bo jest Pani jedyna osobą, na którą ma Pani taki wpływ. I nie mówię o zmianach pozwalających na zaadaptowanie się do sytuacji, w której się Pani znajduje, ale o zmianach, które pozwolą Pani na prowadzenie satysfakcjonującego, spokojnego życia oraz rozpoznanie i zaspokojenie własnych potrzeb. Myślę, że ta potrzeba zmiany i siła do niej niezbędna gdzieś w Pani jest, skoro zdecydowała się Pani na szukanie pomocy na tym portalu.
Niestety nie mogę powiedzieć Pani co ma Pani zrobić. To Pani życie i to Pani będzie ponosić konsekwencje wszelkich decyzji, więc ważne, aby to były Pani decyzje, aby była ich Pani pewna. Myślę, że warto, aby rozważyła Pani pójście na psychoterapię. Pomogłoby to Pani lepiej zrozumieć samą siebie, przyczyny Pani nieprzyjaznego stosunku do samej siebie. Psychoterapia też z pewnością pomogłaby Pani podjąć właściwe decyzje i zmierzyć się z ich konsekwencjami. No i dostałaby Pani coś jeszcze - możliwość szczerego porozmawiania na ten wstydliwy dla Pani temat. Warto jednak pamiętać, że to nie Pani ma się czego wstydzić, tylko Pani nadużywający alkoholu mąż i ojciec.
Jeszcze raz zachęcam Panią do skorzystania z pomocy psychoterapeuty. Jeśli nie stać Panią, aby pójść na terapię prywatnie, może Pani skorzystać z terapii w ramach NFZ, zarówno indywidualnej jak i grupowej (dla osób współuzależnionych lub DDA).
Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia
Aneta Bielejec
Szanowna Pani,
nie wiem ile ma Pani lat ale pierwsze co nasuwa mi się po przeczytaniu tego listu to to, że „ nie ma Pani z kim porozmawiać o tym wstydliwym temacie”. Dlaczego wstydliwym? Czego miałaby się Pani wstydzić ? Co powoduje , że uznała go Pan za wstydliwy? Picie męża? Znęcanie się jego nad Panią ? Jest Pani DDA czyli dorosłym dzieckiem alkoholików co obrazuje sposób w jaki Pani myśli o waszej sytuacji i sobie samej.
Jak zwykle mam za mało informacji żeby napisać coś więcej niż to, że powinna Pani udać się do specjalisty ( psychologa ) w Pani miejscowości. Może to być Poradnia a może prywatny gabinet. Może znajdzie się też jakaś grupa wsparcia dla osób z przemocą domową albo inna osoba z Pani otoczenia która ma podobny problem i możecie o tym porozmawiać. Pracę nad Waszym związkiem musi Pani zacząć od siebie, żeby zrozumieć że nie ma tu Pani żadnej winy, że to nie Pani odpowiada za męża tylko on sam i że ewentualnie da Pani sobie sama radę.
Trzymam kciuki i serdecznie pozdrawiam
Magda Synowska
Dzień dobry
Opisując swój problem użyła Pani w którymś momencie stwierdzenia "Może to ja powinnam się zmienić żeby było dobrze". Myślę że ma Pani wspaniałą intuicję i podskórnie wie Pani, że lepsze życie zależny od Pani a nie od decyzji i zachowania partnera. idąc tym tropem gorąco zachęcam do skorzystania z profesjonalnej pomocy osób, które zajmują się pracą z osobami nadużywającymi alkoholu i ich rodzinami. Psychoterapeuta uzależnień pomoże lub pokieruje Pana do kogoś kto wspólnie z Panią będzie pracował nad problemem niskiego poczucia własnej wartości.
Z poważaniem
Joanna Frąckowiak
Trudna sytuacja życiowa, w której się Pani znajduje jest bardzo złożona. Podsumowując to, co przeczytałam, mam wrażenie, że zmaga się Pani z trzema głównymi ścieżkami trudności. Pierwsza dotyczy przeszłości związanej z wychowywaniem się w rodzinie z problemem alkoholowym. Druga to Pani nieśmiałość, poczucie niskiej samooceny i odczuwany brak radości. Trzecia ścieżka to trudności, które Pani przeżywa w związku z prawdopodobnie chorobą alkoholową męża. Może tak być, że druga i trzecia ścieżka trudności są wynikiem wychowywania się w rodzinie alkoholowej. Rozumiem, że to dla Pani wstydliwy temat, jednak tak złożony problem, który Pani opisała, zasługuje na kompleksowe podjęcie tematu, najlepiej w gabinecie psychologa-psychoterapeuty. Może tak być, że praca nad tymi trudnościami będzie dla Pani dużym wyzwaniem, ale efekty Pani wytężonej pracy będą tego warte.
Pozdrawiam,
MK
Zachęcam do odwiedzin najbliższej poradni leczenia uzależnień. W każdej poradni pracują terapeuci,którzy zajmują się rodzinami osób uzależnionych. Doradzą, jak postępować.
Dla pijącego partnera tak naprawdę najlepszą pomocą jest spowodować,żeby podjął leczenie odwykowe. Wbrew pozorom jest to dosyć proste. Jak to zrobić dowiesz się od terapeuty odwykowego.
Ty natomiast powinnaś podjąć terapię dla osób współuzależnionych. Serdecznie pozdrawiam i zachęcam do jak najszybszego podjęcia działania.
Dzień dobry,
Uzależnienie to choroba, która zawsze ma wpływ na życie bliskich osób. To, co może Pani zrobić w swojej obecnej sytuacji to przede wszystkim zadbać o siebie i dziecko: o Wasze bezpieczeństwo, zdrowie. Warto zgłosić się do najbliższej Poradni Leczenia Uzależnień, która ma ofertę dla osób współuzależnionych (partnerów, rodziców, rodzeństwa osób uzależnionych). Na terenie Gdańska to m.in. Wojewódzki Ośrodek Terapii Uzależnień. Tam otrzyma Pani właściwe wsparcie: będzie Pani mogła opowiedzieć o swoich problemach, uzyska informacje jak rozmawiać z mężem, ale przede wszystkim co robić żeby poczuć się lepiej.
Życzę Pani dużo sił, wiary we własne możliwości. Pierwszy krok ma Pani już za sobą: powiedziała Pani komuś o swoim problemie. Teraz warto zrobić kolejny i pójść osobiście w miejsce, w którym na pewno uzyska Pani wsparcie.
Dobrze, że zaczynasz pisać na ten temat, to sygnał, że zaczynasz coś zmieniać w swoim życiu. Z pewnością temat wymaga indywidualnej pracy terapeutycznej. Poszukaj sobie dobrej opieki psychologicznej czy psychoterapeutycznej i zobacz na czym stoisz. Z tego co opisujesz jest wiele tematów do omówienia w terapii. Rozważ kontakt terapeutyczny. mam głęboką nadzieje, że to pomoże Ci otworzyć się na Siebie i zobaczyć pewne trudności z dystansu i rozwiązywać je.
Dzień dobry Pani. jestem specjalista od uzależnię i przez 20 lat doświadczenia w zawodzie nie trafił do mnie żaden alkoholik który by sam z własnej inicjatywy zaciął sie leczyć. Wiec radze pani żeby pani zaczęła sie leczyć od"współuzależnienia"
Ponieważ pani pochodzi z rodziny gdzie ojciec jest alkoholikiem pani jest przyzwyczajona do alkoholu i życia z alkoholikiem. Wiec radze pani zgłosić sie na terapie,czy w ośrodkach związane z NWZ lub prywatnych ośrodkach leczenia. Polecam również klubu AA (anonimowych alkoholików) gdzie istnieją grupy wsparcia dla kobiet współuzależnionych. Oczywiście na końcu (jeżeli pani stać) na terapie indywidualna do Gabinetu Terapeutycznego.
Zicze pani powodzenia.
Wita Panią,
może dobrze byłoby, gdyby zdecydowała się Pani na terapię indywidualną dla siebie, która miałaby szansę dać Pani większe rozumienie siebie, wyborów, które Pani podejmuje, zobaczyć wyraźniej na ile jest to destrukcyjne dla Pani, rozpoznać nieświadome mechanizmy kierujące Pani motywacją. To nie musi być wstydliwym tematem, wiele osób boryka się z takimi problemami. Są przeróżne grupy wsparcia i terapii dla osób współuzależnionych (będących w związkach z osobami uzależnionymi i wykazujących określone reakcje i zachowania). Zachęcam Panią do zrobienia jakiegokolwiek kroku z próbą pomocy sobie, to zawsze daje szanse na wyjście z "zaklętego" kręgu powtarzających się w nieskończoność tych samych historii.
pozdrawiam
Katarzyna Augustynowicz
Trudno rozmawiać o tym co Pani opisuje poprzez wiadomości. Trudności, jakie Pani opisuje można jak najbardziej rozwiązać. Zachęcam do poszukania terapeuty w okolicach Gdańska lub mogę zaproponować rozmowę przez Skype. Pozdrawiam, Joanna Młynarczyk
To ważne, że dostrzega Pani problem, niestety samej Pani będzie trudno poradzić sobie z nałogiem partnera. Zachęcam Pania do skorzystania z pomocy terapeuty, specjalisty w leczeniu uzależnień. Dzięki temu, Pani jako osoba współuzależniona otrzyma wsparcie i pomoc, która być może pozwoli Pani znaleźć w sobie siłę by ratować siebie i swoja rodzinę. Wiem, że to trudne, tymbardziej że odczuwa Pani wstyd i lęk, ale ma Pani prawo do tych emocji. Najważniejsze żeby o nich rozmawiać, terapia napewno w tym pomoże. Pierwszy krok już Pani zrobiła, proszę się więc nie poddawać i skorzystać z pomocy terapeuty.
Pisze Pani o kilku różnych kwestiach: niskim poczuciu własnej wartości, braku przyjemności w życiu, poczuciu zagubienia i obaw w związku z mężem. Zachęcam do uporządkowania tych trudności pod kątem tego, które są najbardziej naglące i ważne dla Pani do rozwiązania. Zabieranie się za kilka rzeczy na raz może być przytłaczające. Obniżony nastrój i lęki to coś, z czym pomoże psychoterapeuta. Co do zmian w życiu, one zwykle przychodzą w miarę pracy nad sobą. Warto zadać sobie pytanie co to dla Pani znaczy, żeby było dobrze - i dla kogo?
Dzień dobry,
rozumiem, że opisana sytuacja może być dla Pani bardzo ciężka. Proszę pamiętać, że alkoholizm męża jest poważną chorobą i powinien on podjąć się leczenia. Natomiast decyzja o tym powinna być wyłącznie jego decyzją. Pani powinna teraz zadbać przede wszystkim o siebie, a także o swoje dziecko. Myślę, że najlepsze byłoby dla Pani podjęcie terapii indywidualnej, w której mogłaby Pani porozmawiać o swoich uczuciach bądź dołączenie do grupy wsparcia/grupy terapeutycznej dla osób współuzależnionych.

Pozdrawiam oraz życzę dużo siły i wytrwałości,
Małgorzata Opiła
Szanowna Pani
Pani sytuacja jest niewątpliwie trudna, ale z całą pewnością nie musi tak być. Polecam zwrócić się do ośrodka terapii uzależnień, gdzie powinna Pani znaleźć pomoc specjalistów w dziedzinie uzależnienia i współuzależnienia od alkoholu. Pani odważna decyzja może odmienić życie Pani oraz rodziny.
Wszytko zależy od tego, czy dla Pani musi tak być . Nie ma możliwości zmiany drugiego człowieka, ale możemy zmienić siebie, jeśli chcemy. W Pani sytuacji pomóc może udział w grupie dla współuzależnionych.
Witam, Pani sytuacja jest złożona i trudno jest krótko odpowiedzieć na Pani pytanie. Przypuszczalnie do poczucia bycia gorszą od innych ludzi wycofania z kontaktów społecznych przyczynił się problem alkoholowy Pani ojca. Dodatkowo picie alkoholu przez partnera, które samo w sobie jest problemem, może budować w pani napięcie i lęk wynikające z doświadczeń z dzieciństwa jeśli w domu rodzinnym odbywały się z tego powodu awantury. Rozumiem, że chciałaby Pani znaleźć najlepsze rozwiązanie tej sytuacji ale to musi potrwać. Pomogą spotkania z psychologiem, najlepiej jeśli będzie to osoba zajmująca się problemami uzależnienia i współuzależnienia. Domyślam się, że trudno jest zgłosić się do specjalisty ale proszę pomyśleć o tym w ten sposób, że problem alkoholowy dotyka wiele rodzin w Polsce i często nie są to rodziny z tak zwanego "marginesu" tylko pozornie zwyczajne funkcjonujące rodziny. Niestety nie mamy wpływu na innych ludzi, nawet tych bliskich, jeśli oni postanowią działać autodestrukcyjnie. Może Pani natomiast zmienić swoje podejście do problemu i zadbać w ten sposób o siebie i dziecko, które Pani kocha. O tym jak to zrobić może Pani rozmawiać właśnie z psychologiem, którego obowiązuje tajemnica zawodowa więc nie może on rozmawiać z nikim o Pani sprawie, chyba że zaszłaby sytuacja zagrożenia życia lub zdrowia Pani lub innych osób związanych z sytuacją. Psycholog pomoże Pani zdecydować jakie kroki w Pani sytuacji będą najlepsze dla Pani i rodziny. Proponuję aby umówiła się Pani na konsultację z psychologiem w Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych lub Ośrodku Interwencji Kryzysowej w swojej miejscowości, kontakty znajdzie Pani w internecie. Dobrze byłoby aby zdecydowała się Pani na terapię dla DDA (Dorosłe Dzieci Alkoholików). To pomogłoby Pani lepiej zrozumieć siebie i odbudować poczucie własnej wartości. Mam nadzieję, że moja odpowiedź choć w części będzie dla Pani pomocna oraz, że zadba Pani o swoje dobro.
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za Panią, Emilia Szymanowicz
Dzień dobry.
Rozumiem, że trudność jaką Pani opisuje może polegać na konflikcie między potrzebą zmian w życiu, a strachem przed konsekwencjami tych zmian. Rozumiem, że taka sytuacja „zawieszenia” może trwać już jakiś czas, a to może powodować pogłębiające się poczucie bezradności.
Na rynku są instytucje, które mają za zadanie udzielanie szeroko rozumianego wsparcia. Rozpoczynając od telefonów zaufania, kryzysowych, infolinii dotyczących problemów rodzin zmagających się z problemem alkoholu, przez państwowe instytucje pomocy, po różnego rodzaju fundacje, stowarzyszenia, które zajmują się pomocą rodzinom, czy poszczególnym osobom.
Być może znalezienie pomocy pozwoli Pani wyjść z przeświadczenia, że nie ma wyjścia. Być może Pani zapytanie, jest taką próbą, która miałaby dodać Pani sił na podejmowanie kolejnych ewentualnych kroków.

Pozdrawiam
Marek Wójs
Dzień dobry. Rzeczywiście trudno zmieniać innych i może warto zacząć od siebie. Pochodzi Pani z rodziny alkoholowej i niestety jest wtedy duże niebezpieczeństwo, że zwiąże się Pani również z alkoholikiem. I być może tak jest.
Potrzebuje Pani w tej zmianie siebie pomocy i proponuję aby poszukała jej Pani w ośrodkach leczenia uzależnień.Jest tam pomoc dla członków rodzin alkoholika. Także dla dorosłych dzieci alkoholików.
A wstydzić się nie ma czego. Jeśli zdecyduje się Pani na korzystanie z pomocy w takim ośrodku zobaczy Pani ile ludzi ma takie same problemy jak Pani. Warto zacząć jak najszybciej do czego zachęcam. Zrobi to Pani na pewno dla siebie, dla dziecka a być może pomoże też w zmianie partnerowi.
Pozdrawiam
Barbara Tubielewicz
Witam,
Proszę zgłosić się do Wojewódzkiego Ośrodka Terapii Uzależnień w Gdańsku przy ulicy Zakopiańskiej 37. Kontakt telefoniczny po godzinie 13 w celu rejestracji na wizytę z psychologiem. Wizyty są finansowane z NFZ.
Jeśli z jakichś powodów ten ośrodek Pani nie odpowiada, są również inne poradnie terapii uzależnień w Gdańsku. Wiele z nich przyjmuje na fundusz NFZ. Nie będzie potrzeby opłacania wizyty z własnych środków.

Podczas wizyty psycholog odpowie na wszystkie Pani pytania i wątpliwości.
Ówczesna psychologia i psychoterapia jako forma leczenia sprawnie radzi sobie z problematyką choroby alkoholowej dotykającej rodziny.
Do skutecznego poradzenia sobie z sytuacją, w której się znajduje Pani rodzina, będzie jednak potrzebne Pani zaangażowanie w regularne sesje z psychoterapeutą uzależnień.

Jeszcze raz zachęcam Panią gorąco do skorzystania z pomocy specjalisty w wymienionych wyżej ośrodkach.
Dzień dobry,
Funkcjonowanie z osobą nadużywającą alkoholu może prowadzić do odczuć, które Pani opisała - zamknięcia w sobie, niskiego poczucia własnej wartości. Pisze Pani, że ojciec jest alkoholikiem, zatem przyczyna może leżeć w rodzinie pochodzenia. Nie mniej jednak warto się z tą przeszłością uporać. Czy to na terapii indywidualnej czy grupowej. Picie partnera jest dla Pani nie do zniesienia - to zrozumiałe, jeśli pije za dużo, koniecznie powinna Pani z nim o tym porozmawiać. Jednak prowadząc rozmowę, proszę skupić się na swoich uczuciach i emocjach, które wzbudza w Pani jego picie (przywołując konkretne sytuacje). Jeśli spróbuje go Pani nie oceniać - zyska Pani szansę, że partner usłyszy i zrozumie co mu chce Pani powiedzieć zamiast się obrazić. Być może problem nie jest jeszcze na tyle poważny, żeby trzeba było podejmować radykalne kroki. A może trzeba będzie podjąć leczenie? Na pewno w Pani mieście funkcjonuje jakiś ośrodek pomagający osobom uzależnionym. Najlepiej skontaktować się z nim i ustalić plan działania. Pisze Pani, że kocha Pani partnera i zależy Pani na rodzinie. Zatem trzeba działać zanim będzie za późno.
Życzę powodzenia i konsekwencji w działaniu.
Witam. Na początku, chciałam podziękować Pani za kontakt. Widzę, że Pani sytuacja jest dla Pani trudna. Opisuje Pani, iż Pani partner nadużywa alkoholu. Jak jego problem wpływa na Panią i Pani dziecko? Jak Pani radzi sobie z uzależnianiem partnera? Z Pani wiadomości wynika również, iż myślała Pani o odejściu od niego, jednakże obawia się Pani tej zmiany i reakcji partnera. Musi Pani widzieć, iż uzależnienie członka rodziny negatywnie wpływa na członków danej rodziny. Rodzina nie posiada wtedy poczucia stabilności, bezpieczeństwa, wsparcia itp. Często wtedy osoba niepijąca koncentruje się wyłącznie na uzależnieniu partnera, co przekłada się na niezaspakajanie jej potrzeb lub/i potrzeb pozostałych członków rodziny. Napisała Pani również, iż nie czuje Pani własnej wartości. Myślę, iż dobrym rozwiązaniem dla Pani byłoby skonsultowanie z psychologiem, bądź terapeutą. Specjalista mógłby pomóc Pani odbudować Pani poczucie wartości, oraz pomóc Pani w określeniu Pani zasobów, które byłyby pomocne w podjęciu decyzji o kontynuowaniu czy przerwaniu związku. Nie musi Pani tkwić w relacji, która powoduje wyłącznie ból. Rozumiem, iż nie chce Pani rozbijać rodziny, jak Pani napisała w liście. Jednakże, czy warto utrzymywać relację, która negatywnie wpływa na Panią? Psycholog pomoże Pani również w obiektywnej ocenie Pani sytuacji, jak również pomoże ustalić dla Pani jak najlepsze rozwiązanie obecnego problemu. Pozdrawiam
Witam, z tego opisu, który Pani przedstawiła główny problem to alkohol. Proponowałabym aby udała się Pani do psychologa/psychoterapeuty od uzależnień. Specjalista od uzależniań pomoże Pani zrozumieć jak funkcjonuje Pani mąż i Pani w takim związku oraz jaki to ma wpływ na Wasze dziecko. Życzę dużo siły, pozdrawiam Urszula Grabowska.
Witaj. Rozumiem, że sytuacja, moment życiowy w którym obecnie się znajdujesz sprawia, że jesteś zagubiona. Rozumiem także, że nie wiesz co robić, gdyż kierujesz się przede wszystkim dobrem swojego dziecka. Piszesz o bardzo trudnej sytuacji i nie dziwię się, dlaczego nie możesz znieść tego, że Twój partner codziennie pije alkohol. Zachęcam Ciebie do odwiedzenia gabinetu psychologa. Uważam, że taka wizyta może pomóc Ci zrozumieć swoją postawę, niskie poczucie własnej wartości, poczucie bycia gorszą. Spotkanie ze specjalistą, może także pozwolić Ci spojrzeć na swoje życie z innej perspektywy, pomóc Ci samej odpowiedzieć na pytania: Dlaczego taka jestem? dlaczego tak się czuję? czy o siebie dbam? co mi daje bycie w takim związku? Co chcę w sobie zmienić i dlaczego chcę to zrobić? Czy jestem dla siebie ważna?
Wszystkiego dobrego - Paweł.
Może Pani skorzystać z porady psychologicznej w gabinecie, podczas której psycholog wszystko Pani wyjaśni. Poza tym istnieją placówki wspierające dla rodzin osób uzależnionych, gdzie również znajdzie Pani profesjonalną pomoc. Poradnie leczenia uzależnień znajdują się praktycznie w każdym mieście. Dodatkowo zachęcam do poczytania na temat syndromu DDA, który może Panią dotyczyć. Jeśli uzna Pani, że posiada Pani jego objawy, warto wziąć udział w terapii grupowej DDA. W internecie znajdzie Pani informacje, gdzie takie grupy są organizowane.
Droga Pani. To bardzo dobrze, że zaczyna Pani myślec o zmianie i poszukiwac pomocy. Życie pod jednym dachem z osobą pijącą jest bardzo dużym obciążeniem. Z pewnością potrzebuje Pani wsparcia. Pani życie nie musi wyglądać tak jak obecnie, ale też nikt nie ma prawa zmuszac Pani do decyzji, których Pani nie chce. Warto żeby udała się Pani do dobrego psychologa lub psychoterapeuty. W pomocy rodzinom osób pijących specjalizują się psychoterapuci uzależnień (na przykład w Poradni leczenia uzaleznień i współuzaleznienia). Praca z terapeutą pozwoli Pani odreagować nagromadzone emocje oraz spokojnie zastanowić się nad tym czego Pani potrzebuje i jakie decyzje chce podjąć.Powodzenia!
Z pewnością w Gdańsku jest wielu psychologów, z którymi mogłabyś się spotkać i porozmawiać. Już pierwszy krok zrobiłaś. Czas na drugi. Kontakt osobisty, spotkanie dwóch osób, rozmowa są ogromną wartością.
Wiem, jak czasem trudno jest odważyć się na takie spotkanie. Ale naprawdę warto.
Sama miałam wielu klientów, którzy dopiero potem, wychodząc z gabinetu, mówili o tym, jak bardzo cieszą się, że zdecydowali się przyjść.
Na wiele twoich pytań nie da się odpowiedzieć pisemnie. Te ważne pytania to zaproszenie do rozmowy...
Pamiętaj, że nawet maleńka zmiana często czyni ogromną różnice.

Szukasz rozwiązań. To cenna wartość! Możesz je znaleźć szybciej niż myślisz :)
Dzień Dobry,
Pani sytuacja jest bardzo trudna, również przez to, że trwa już długo. Intuicyjnie czuje Pani, że gdyby Pani się zmieniła, poczuła swoją siłę, poznała swoje możliwości, wtedy życie Pani i rodziny poprawiłoby się. I tak się stanie. Zachęcam Panią do podjęcia tego wyzwania, pracy nad sobą. Zachęcam tez do poszukania kogoś, kto pokieruje Panią, by zmiana była taka, jaką Pani potrzebuje.
Pozdrawiam
Ewa Czernik
Dzień dobry,
Pisze Pani o swojej trudnej sytuacji, o tym, że jest Pani zagubiona i nie ma z kim porozmawiać. Pisze Pani o uzależnieniu partnera i ojca - często tak jest, że nasze funkcjonowanie i relacje w dorosłym życiu są powiązane z tymi pierwszymi relacjami z rodziny pochodzenia. Pyta Pani czy tak musi być. Myślę, że nie - nie musi tak być i że przynajmniej w pewnym stopniu przyszłość zależy od Pani. Być może to, że pomimo wstydu, napisała Pani o swojej sytuacji jest pierwszym krokiem w kierunku zmiany. Czasem łatwiej jest zastanawiać się nad ważnymi tematami, dokonywać wyborów i poszukiwać rozwiązań mając wsparcie, dlatego zachęcam do umówienia się na spotkanie do psychologa, terapeuty np. w Poradni Zdrowia Psychicznego w miejscu Pani zamieszkania.
Szanowna Pani, boryka się Pani z bardzo trudną sytuacją. Z jednej strony nie chce Pani zostawić męża, ponieważ kocha go Pani, jest ojcem waszego dziecka. Natomiast z drugiej strony czuje Pani, że ma on problem z alkoholem. Nie ma Pani w sobie wewnętrznej zgody na życie u boku osoby uzależnionej, ponieważ miała Pani przykre doświadczenia w domu rodzinnym. Proszę zastanowić się, czy życie u boku kogoś kto prawdopodobnie nadużywa alkoholu daje Pani satysfakcję i czy jest to dobry model rodziny dla Pani dziecka. Proszę zauważyć, że powieliła Pani schemat wyniesiony z domu mimo, że nigdy w życiu nie chciała Pani mieć tego samego problemu, z którym borykała się Pani mama. Proszę sobie zadać pytanie, czy tego chce Pani dla swojego dziecka? Czy chce Pani aby córka powieliła Pani schemat, albo żeby syn powielił schemat i co gorsze miał również w przyszłości problem z uzależnieniem? Zachęcam do zasięgnięcia w Pani miejscu zamieszkania z porad psychologa, psychoterapeuty. Życzę dużo siły i chęci walki o swoje życie, jak również o lepsze jutro dla siebie i dziecka. Życie nie musi być usłane kolcami, warto jest zadać sobie pytanie czego chcę od życia i jak mogę to osiągnąć.
Pani sytuacja jest bardzo trudna i domyślam się, że także niezwykle bolesna. Mówi Pani o wielu problemach- niskie poczucie własnej wartości, poczucie bycia gorszym, brak satysfakcji w relacji z partnerem, który jest alkoholikiem, a także odczuwany strach. Są to trudności, z którymi nie łatwo jest się zmagać, jednak zdecydowanie można, a nawet powinno się z nimi walczyć. Odpowiadając na pytanie co powinna Pani zrobić proponowałbym udać się do specjalisty (psychologa, psychoterapeuty), który nie tylko wesprze Panią w zmaganiu się z tą trudną sytuacją, ale także poradzi Pani, co może Pani zrobić aby poprawić ją poprawić.
Zmienić może się tylko ten, który tego chce i stawia sobie kolejne cele do zmiany. Aby było lepiej, warto byłoby pomyśleć o sobie i zrobić coś dla siebie. Zostając przy osobie zależnej od alkoholu, tylko podtrzymuje i wzmacnia się jego uzależnienie. Dla tej osoby to wygodna sytuacja i sygnał, że nie musi nic zmieniać, ponieważ jest to przez bliskich akceptowane. Warto byłoby rozważyć pomoc ze strony specjalisty. To szansa na wyjście z trudnej sytuacji.
Twoja historia z jednej strony pokazuje mega silna kobiete, ktora walczy o kazdy dzien dla swojej rodziny (bo odczuwam, że jest dla Ciebie najważniejsza) z drugiej nieszczesliwa i bardzo zagubiona osobe zyjaca nadzieją ze cos samo z siebie sie zmieni...Tak my kobiety jestesmy sknstruowane ze zwykle myslimy najpierw o innych a w ogole czesto nie myslimy o sobie, a przeciez nie bedac szczesliwa i nie kochajac samej siebie nie dasz szczescia bliskim...jest tu kilka watkow do zaczepienia... Bez dluzszej rozmowy ciezko cos konkretnego powiedziec ale w bardzo wielu przypadkach Dorosle Dzieci Alkoholikow (wspomnialas o problemie ojca) maja problem z akceptacja siebie a przez to powstaja i kompleksy i niska samoocena... W przypadku DDA kluczowa jest terapia i wyjscie na pewna prosta inaczej naprawde mozna sie zapetlic takze w swoich wyborach zyciowych.... Partner pije a Ty nie chcesz/ Nie potrafisz? na to wplynac..?.Strach przed odrzuceniem /wysmianiem/niezrozumieniem w takich przypadkach gra niestety role glowna...nie chcesz zostac sama, obawiesz sie sobie nie poradzisz a zreszta przeciez go kochasz ..? Musisz zadac sobie jedno zasadnicze pytanie: gdzie jest twoja granica wytrzymalisci i czy faktycznie pragniesz zmian. Od samych slow nic sie nie dzieje, od dzialania i postawienia pierwszych krokow juz zdecydowanie TAK. Jesli nie bedziesz rozmawiac z partnerem o problemach i tym co dla Ciebie jest niszczace byc moze nigdy sie nie domysli...jesli wasza rodzina funkcjonuje bez wiekszych spiec i klotni a wrecz jest na pierwszy rzut oka ok to wierz mi ze dla faceta nie widoczny bedzie Twoj problem...to co moglabym Ci na te chwile podpowiedziec... Warto odwiedic specjaliste szczegolnie takiego ktory specjalizuje sie w pracy z DDA od tego warto zaczac aby zbudowac na nowo podwaliny wlasnego JA silnego i zdecydowanego, jednoczesnie jasno komunikujac od partnera zmian i postawienie warunkow przy tych zmianach...
Witam, cieszę się, ze odważyła się Pani na kontakt i szukanie pomocy. Wychowywała się Pani w rodzinie z problemem alkoholowym i obecnie zmaga się z tym samym problemem w swoim związku. Nasuwa się wiele pytań dotyczących Pani niskiej samooceny, np: czy wywodzi się ze sposobu wychowania w Pani domu rodzinnym, czy doświadczyła Pani przemocy - fizycznej lub psychicznej? Jaka jest sytuacja w Pani rodzinie obecnie? Czy partner jest agresywny? Czy próbował wyjść z nałogu? Jak Pani chroni siebie i dziecko (jaki jest wiek dziecka?)? Czy Pani pracuje? Te i wiele innych informacji jest potrzebne aby skutecznie udzielić pomocy. Na chwile obecną, w sytuacji zagrożenia proszę zwrócić się o pomoc doraźną, np. policji. Następnie, należałoby skorzystać z pomocy psychologicznej w Pani miejscu zamieszkania. Pozdrawiam serdecznie.
Witam,

dobrze, że zdecydowała się Pani napisać, bo z tego co wyczytałam w pani mailu (chociaż bardzo ogólnikowo), ma Pani trudną sytuację. Rozumiem, że jest Pani na etapie zmian w swoim życiu. Wiem, że pewne decyzje nie są proste i widzę, że planuje Pani i obmyśla, jakie będą skutki wprowadzanych zmian nie tylko dla Pani, ale również dla rodziny, pewnie dzieci.... Każda zmiana naszej sytuacji, wymaga naszych wewnętrznych zmian.
Zrobiła Pani pierwszy krok, zawalczyła ze wstydem i już Pani wie, że się da:) Zaryzykuję również stwierdzenie, że samo napisania maila (nie patrząc na odpowiedzi) mogło przynieść jakąś ulgę. Zachęcam do zrobienia kolejnego kroku i porozmawiania z kimś na żywo o swojej sytuacji i wątpliwościach, żeby mogła je Pani sobie rozwiać.

pozdrawiam serdecznie
Urszula Sokalska-Goleń
Często zadaję pacjentom takie pytanie: gdyby miała Pani czarodziejską różdżkę i mogła dzięki niej zmienić coś w życiu co by to było? Lub inaczej: Gdyby obudziła się Pani jutro i pomyślała,ze wszystkie Pani problemy zniknęły o jakich problemach mowa? Zadaję Pani te pytania bo zgłasza Pani kilka trudnych dla Pani rzeczy- nieśmiałość, niskie poczucie własnej wartości, brak radości życia,alkoholizm męża. Czy robiła Pani sobie hierarchię tych celów- od rozwiązania, którego chciałby Pani zacząć. Moją troskę o Panią wzbudziła choroba męża- czy jest Pani bezpieczna? Pani i dziecko? Często partnerzy osób uzależnionych chcą, aby te osoby się zmieniły,ale tak naprawdę mogą tego dokonać tylko osoby uzależnione. Czy partner podejmuje próby zmiany? Myślę,że niezależnie od tego jaka jest odpowiedź na to pytanie zawsze warto spróbować popracować nad swoimi emocjami w związku z uzależnieniem drugiej osoby- z resztą wymieniła Pani jeszcze kilka innych trudności. Może warto jeśli ma Pani taką możliwość skonsultować się z terapeutą, zatroszczyć się o siebie. Życzę dużo mocy!
Bardzo się cieszę, że zdobyła się Pani na odwagę i napisanie pytania na portalu. Wyobrażam sobie, jak Pani trudno żyć z własnymi przytłaczającymi emocjami, które nie tylko utrudniają racjonalną ocenę rzeczywistości, ale przede wszystkim zaburzają zdolność do podejmowania decyzji, a tym samym pogłębiają Pani poczucie zagubienia. Otoczenie, w jakim Pani żyje, Pani najbliżsi nie są dla Pani wystarczającym wsparciem, ani wzorem godnym naśladowania. W większości przypadków mamy wpływ na nasze życie, na dokonywane przez nas wybory (zarówno prozaiczne, codzienne, jak i poważne życiowe), choć często motywacja owych wyborów nie jest przez nas w pełni uświadamiana.
Opisuje Pani, że jest zamknięta w sobie, nieśmiała i ma niskie poczucie własnej wartości - być może właśnie te cechy w połączeniu z innymi, utrwalonymi negatywnymi schematami działania, radzenia sobie doprowadziły Panią do obecnego punktu w Pani życiu. Sytuacja, w jakiej Pani się znajduje nie jest bez wyjścia. Pierwszy krok do pozytywnej zmiany Pani już uczyniła - opisała swoje emocje i zwróciła się o pomoc.
Na tym etapie sama Pani może nie mieć wystarczająco dużo sił, a przede wszystkim wiary w sens podejmowanych działań i pozytywny ich efekt. Dlatego zachęcam Panią do wizyty u psychologa i skonsultowanie z nim swojego problemu. Wierzę, że wspólnie z nim - osobą patrzącą na Pani problemy z dwóch perspektyw: własnej - zdystansowanej oraz Pani - przez pryzmat Pani emocji i opisywanych doświadczeń, znajdziecie optymalne rozwiązanie Pani sytuacji.
Jeśli zależy Pani na czasie, warto wstępnie skonsultować swoją sytuację w Centrum Interwencji Kryzysowej lub w Punkcie Interwencji Kryzysowej, gdzie bezpłatnie można uzyskać pomoc psychologiczną. Oczywiście zapraszam również na konsultację do siebie, do Poznania.
Tak PAni musi zacząć pracę nad sobą - wcale tak nie musi być. koniecznie musi Pani udać się na psychoterapię.
Witam. proponowałabym, aby zgłosiła się Pani do ośrodka leczenia uzależnień. Każdy ośrodek prowadzi pomoc dla członków rodzin osób uzależnionych.. Tam uzyska Pani pomoc w rozwiązaniu swoich problemów, będzie Pani mogła również skorzystać z własnej psychoterapii. pozdrawiam Ludmiła Kulikowska Kubiak
Dzień dobry,
Proszę Pani, Nie ma wstydliwych tematów. Wstyd czujemy my, wstyd jest w nas, jako wynik pewnych doświadczeń.
Nie ma Pani takiej władzy, ani takiej możliwości, żeby zmienić męża. Zmiana jego modelu życia zależy tylko od jego decyzji. To co Pani może zrobić i na co Pani ma wpływ to spojrzenie na siebie, swoje potrzeby, swoje życie. I może Pani odszukać w sobie taka siłę, która jest potrzebna, by zadbać o siebie. I Pani, jako matka ma taką siłę, by zadbać o dziecko. Pytanie, czy Pani chce ją odnaleźć? Czy chce Pani się do niej zbliżyć? Być może w konsekwencji podejmie Pani decyzje, o których dzisiaj Pani nie myśli. Ważne, żeby zadbała Pani o siebie i o dziecko, to Pani może i na to ma Pani wpływ.
Istnieją takie miejsca, stworzone dla osób współuzależnionych. Zachęcam do skorzystania z ich wsparcia i doświadczeń.
Serdecznie pozdrawiam
Monika Chajdas
Witam. Dobrze, że szuka Pani wsparcia. To bardzo cenny krok do zmiany.
Zachęcam, żeby skorzystała Pani z pomocy psychologa czy psychoterapeuty i być może również prawnika, który pomógłby wyjaśnić choćby wątpliwości finansowe, jeśli zdecydowałaby się Pani na rozstanie. Może Pani udać się po pomoc do takich placówek jak: poradnia psychologiczna, poradnia zdrowia psychicznego, ośrodek interwencji kryzysowej, Fundacja Centrum praw Kobiet, w razie zagrożenia zdrowia czy życia - telefon na policję czy pogotowie. Pani partner raczej się nie zmieni (chyba że zdecydowałby się na terapię), ale sama sytuacja może ulec zmianie, dlatego mocno zachęcam Panią do sięgnięcia po taką bezpośrednią pomoc dla siebie i dziecka. Trzymam kciuki.
Nie musi tak być. Warto poszukać dla siebie pomocy terapeutycznej. Z pomocą psychologa nabierze Pani siły do uporządkowania swojego życia i chaosu, który jest wewnątrz. Poczucie bycia gorszą jest balastem, który utrudnia Pani życie, sprawia, że zamyka się Pani w sobie. Dla dziecka zrobiłaby Pani wszystko, a co zrobi Pani dla siebie? Pozdrawiam i trzymam kciuki :)
Znalazła się Pani w bardzo trudnej sytuacji życiowej, dlatego też nie ma się co dziwić, że przeżywa Pani wiele rozterek i przykrych emocji. Najlepszym wyjściem na ten moment będzie umówienie się do psychologa lub psychoterapeuty no konsultację, aby przy jego wsparciu zastanowić się, jakie podjąć kroki, aby poprawić Pani samopoczucie i stopniowo sytuację życiową. Może Pani umówić się w rejonowej Poradni Zdrowia Psychicznego, albo prywatnie do kogoś z plecenia znajomych/rodziny lub też wygodnie skorzystać z porady przez skypa. Już to, że zdecydowała się Pani umieścić swoje pytanie na portalu ZnanyLekarz jest pierwszym krokiem w procesie zmiany:)
Witam,
Potrzebuje Pani pomocy i wsparcia. Gdańsk jest dużym miastem i jest tam Poradnia Leczenia Uzależnień dla osób uzależnionych od alkoholu i ich rodzin.
Piszę pani, że stara się walczyć o swojego męża aczkolwiek proszę też pamiętać o sobie. Mąż prawdopodobnie jest niedostępny, żyje w "alkoholowy kokonie". Dostępne są jedynie jego destrukcyjne zachowania, które z pewnością negatywnie wpływają na Panią i dzieci. Życie w takim związku jest pełne chaosu i niepewności. Jest to prosta droga do pułapki współuzależnienia. Jeśli miłość oznacza cierpienia to "kochamy za bardzo".
Do tego aby zacząć uwalniać się od takich stanów potrzebna jest profesjonalna terapia współuzależnienia, która przede wszystkim pomoże zaakceptować fakt że mąż jest alkoholikiem, a alkoholizm jest chorobą, nie złą wolą, słabym charakterem. Żona natomiast nie jest w stanie zmienić go dopóki on sam nie poczuje skutków swojego postępowania. Następny etap terapii to badanie własnego udziału w chorobie alkoholowej i rozpoznawanie swojego uwikłania, oraz uczenia się nowych korzystnych dla siebie zachowań. Prowadzi to do uświadomienia sobie "Mogę zmienić swoje myślenie, dokonywać wyboru zachowań, radzić sobie z emocjami, a także zaspakajać swoje potrzeby i dbać o siebie i swoje dzieci niezależnie od tego, czy mój mąż podejmie leczenie, czy nie, czy zatrzyma picie, czy będzie pił dalej". Trudno dokonać takich zmian bez przyjęcia fachowej pomocy z zewnątrz, dlatego osoby współuzależnione mogą uzyskać bezpłatnie pomoc terapeutyczną i medyczną w Poradniach Terapii Uzależnień.
Pozdrawiam serdecznie,
Paulina Rydz
Witam Serdecznie,
prawdopodobnie jest Pani współuzależniona od męża alkoholika. Zalecam podjęcie psychoterapii.
Proszę koniecznie skontaktować się z miejscem, w ktorym prowadzona jest terapia dla rodzin osób uzależnionych od alkoholu. Na terenie większych miast są to Poradnie Leczenia Uzależnień, gdzie pomocą psychologiczną objęte są osoby uzależnione a także ich rodziny. Terapia jest bezpłatna, refundowana z NFZ.
Witam,
Opisana przez Panią sytuacja jest trudna - jednej strony pisze Pani o codziennie pijącym partnerze i swoich cechach i doświadczeniach, które utrudniają obiektywnie ocenić i wpłynąć na niekorzystne położenie w, którym Pani się znajduje, z drugiej strony chciałaby Pani jak najlepiej dla dziecka. Myślę, że w takich okolicznościach trudno jest zmienić coś w pojedynkę. Stres, niskie poczucie własnej wartości mogą mocno zniekształcać obraz rzeczywistości i powodować, że czuje się Pani odpowiedzialna za to co się dzieje w rodzinie. Zachęcam by w miejscu swojego zamieszkania poszukała Pani terapeuty / placówki udzielającej pomocy członkom rodzin osób nadużywających alkoholu / punktu interwencji kryzysowej gdzie uzyska Pani wsparcie. Wraz ze specjalistą przyjrzy się Pani z boku swojej sytuacji i zastanowi nad różnymi możliwościami.
Pozdrawiam.
Dzień dobry Pani, najlepiej porozmawiać o swojej sytuacji z psychoterapeutą uzależnień. Takich specjalistów znajdzie Pani w Poradni Leczenia Uzależnień i Współuzależnień w Gdańsku. Polecam też uwadze mój artykuł o interwencji domowej wobec alkoholika- czyli o najskuteczniejszej metodzie zmotywowania osoby z problemem uzależnienia do podjęcia leczenia: ajkczaja.wixsite.com/psychoterapeuta
Gdyby chciała Pani ze mną skonsultować swoją sytuację aby poszukać satysfakcjonującego rozwiązania, polecam sesje prżez Skype.
Powodzenia
Agata Czaja-Michaud, psycholog, certyfikowany specjalista psychoterapii uzależnień, ajkczaja&gmail.com
Witam Panią. Jakikolwiek problem, z którym człowiek musi się zmierzyć będzie łatwiejszy do rozwiązania i poradzenie sobie z nim, jeśli jest się pewnym siebie, stabilnym emocjonalnie i psychicznie człowiekiem. Inaczej na podobny problem zareaguje człowiek nieśmiały, niepewny siebie, zagubiony, a inaczej osoba, która wie, czego chce i potrafi o to skutecznie walczyć. W obecnym stanie niepewności, zagubienia i bezsilności może być Pani trudno wyegzekwować od męża zaprzestanie czy ograniczenie picia alkoholu czy zgłoszenie się do właściwej osoby po pomoc. Dlatego sugeruję spotkanie z psychologiem i podjęcie terapii, w wyniku której wzrośnie Pani samoocena, poczucie własnej wartości i pewność siebie. To z kolei pomoże Pani poczuć się lepiej i podejmować właściwe decyzje i działania zarówno we własnej sprawie, jak też w kwestii nadużywania alkoholu przez męża. To oczywiście nie nastąpi od razu, taka terapia może wymagać czasu, aby osiągnąć pożądane przez Pania efekty, jednak naprawdę warto to zrobić, aby poprawić jakość życia zarówno swojego, jak i całej rodziny. Pozdrawiam serdecznie

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.