Co robić kiedy dziecko dostaje "ataku szału"

6 odpowiedzi
Witam, mam problem z trzy letnią z córką, która dostajeataku szału z byle jakiego powodu. Wszystko jej tłumaczę po co, jak i dlaczego tak jest, a nie inaczej, lecz jeśli ona czegoś chce to w ogóle mnie nie słucha. Krzyczy, ciągle płacze a jak na chwilę przestanie to szuka powodu do kolejnej zachcianki, której nie może mieć i znowu jest przeraźliwy krzyk, siusianie w majtki itd. Najgorsze jest to, że tłumaczę jej dlaczego tego nie może mieć, ale ona wtedy jeszcze bardziej i głośniej płacze. Nie wiem jak mam do niej mówić...? Nie mogę z nią nigdzie wyjść bo wszędzie urządza mi takie sceny. Zaczynam nie radzić sobie z nią. Proszę o poradę jak mam do niej dotrzeć, bo powoli wykańcza mnie psychicznie.
Witam serdecznie, problem o którym Pani pisze związany jest prawdopodobnie z brakiem konsekwencji w Pani zachowaniu oraz z brakiem jasno ustalonych granic związanych z funkcjonowaniem dziecka. Dzieci to bardzo mądre "istoty", które cały czas testują dorosłych... używając do tego bardzo różnych metod. Kiedy zorientują się, że dane zachowanie raz przyniosło zamierzony efekt będą je powtarzały.
Po pierwsze w tego typu sytuacji nie należy prowadzić rozmów wyjaśniających tzn. dziecko o coś poprosiło... Pani odpowiedziała, że nie może tego mieć wyjasniając mu dlaczego... następuje płacz i krzyk u dziecka i wtedy trzeba zastosować krótkie komunikaty typu: porozmawiamy jak się uspokoisz. Należ też znaleźć dziecku miejsce np. jego pokój gdzie damy mu szansę na wyciszenie również uzywajac w tym celu krótkich komunikatów: Idź do swojego pokoju, jak się uspokoisz to proszę wrócić i wtedy porozmawiamy. Prowadzenie dyskusji z dzieckiem będącym w "ataku szału" daje mu informację, że może jeszcze coś da się ugrać bo rozmowy trwają. Aby móc udzielić bardziej wyczerpującej informacji potrzebna jest szersza wiedza z zakresu funkcjonowania Pani rodziny. Zachęcam do skorzystania z pomocy specjalisty z którym wspólnie ustalicie model postępowania z Pani dzieckiem gdyż kazdy jest inny i wymaga indywidualnego podejścia.
Pozdrawiam

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dziecko 3-letnie inaczej postrzega świat niż dorośli, egoistycznie. Jeszcze nie wiedzą, że inni ludzie też czują. To co robi Pani córka to "bardzo skuteczna" metoda zwracania na siebie uwagi. Dopóki Pani reaguje tak jak reaguje, to jest to dla niej informacja, że to "działa". Zachęcam do wizyty w Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej bądź udać się do specjalisty prywatnie. Pozdrawiam Łukasz Juszczuk
Ataki szału można opanować ale nie wiem czy nie dzieje się coś innego? Proszę koniecznie się skonsultować z psychologiem. może Pani uzyskać darmową pomoc w Poradni Psychologiczno- Pedagogicznej- tam gdzie Pani mieszka. Pozdrawiam
Witam przyczyn zachowania córki może być wiele. Nie zajmuję się pracą z dziećmi dlatego odesłałabym Panią na konsultację do psychologa dziecięcego aby uzyskać więcej informacji pozdrawiam Izabela Trybus
Na podstawie tego co Pani piszę, mogę przypuszczać, że zachowanie córki pełni funkcję manipulacyjną. Zasadniczym celem takiego zachowania może być osiągnięcie tego co dziecko chce. Być może są jeszcze inne powody ale, żeby to stwierdzić musiałabym poznać szerszy kontekst sytuacji. Jedyne co matka może w takiej sytuacji zrobić to przeczekać, dać dziecku czas na wyciszenie emocji, nie można ulegać histerii dziecka. W ten sposób pokaże Pani, że jest w Pani konsekwencja a jej działanie jest nieskuteczne. Jeśli dziecko widzi, że w efekcie histerii rodzic ulega to utwierdza się w przekonaniu, że warto w ten sposób się zachowywać. Wiem, że to trudne i wyobrażam sobie że dla Pani jest to duże obciążenie ale nie ma innego sposobu na początek. Poza tym musi Pani pamiętać, że dziecko może przechodzić tzw. bunt trzylatka - jest to normalny etap w rozwoju, w którym dziecko dąży do większej autonomii. Nie oznacza to jednak, że rodzic nie ma prawa oczekiwać podporządkowania zasadom - wręcz przeciwnie. Jasne zasady dają dziecku poczucie bezpieczeństwa, stabilności. Więcej porad mogłabym udzielić po uzupełnieniem informacji na temat kontekstu sytuacji, wywiadu rozwojowego, sytuacji rodzinnej itp.
Pozdrawiam serdecznie!
Karolina Drelich
Poradziłabym:
Po 1. W momencie napadu złości nie tłumaczyć, nie krzyczeć i ogólnie pozbawić dziecko swojej uwagi. Zapewnić bezpieczeństwo i czekać nieopodal, prezentując obojętność, aż wybuch minie.
Po 2. Jeżeli zapowiedziała Pani niekupienie danej rzeczy czy niewykonywanie danej czynności, to mimo mocnego sprzeciwu córki powinna Pani być konsekwentną. W razie potrzeby, na przyszłość może Pani złagodzić zasadę na stałe lub wypowiadać postanowienia łatwiejsze do spełnienia przez siebie.
Po 3. Nie przejmować się komentarzami czy spojrzeniami, czy jedynie ewentualnymi myślami o Pani osób obserwujących/słyszących wybuch złości (tzn. "co ludzie powiedzą"). Proszę pamiętać, że nieuleganiem manipulacji nie robi Pani dziecku krzywdy, a wręcz przeciwnie - dba o jego rozwój.
Powodzenia!
Katarzyna Zieniewicz

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.