Co zrobić, żeby mój syn nie był samolubny?

3 odpowiedzi
Jestem 30-letnią matką małego 2-latka. Jest to pocieszne dziecko. Chodzi jeszcze do zerówki, ale lubi się uczyć i poznawać świat. Obserwuję go, gdy przebywa wśród rówieśników i też jest całkiem w porządku. Jedynym jego problemem, który mnie niepokoi, jest to, że jest samolubny. Nie lubi się niczym dzielić. Przy tym zazwyczaj myśli tylko o sobie. Co zrobić, aby mój syn nie był taki?
Dzień dobry,
W tym wieku dzieci nie mają jeszcze umiejętności patrzenia z innej, nie swojej perspektywy. A przyjęcia takiej perspektywy wymaga idea "dzielenia się", Franek chce się pobawić moją zabawką, pozwolę mu, będzie mu milo. Wtedy on pozwoli mi bawić się swoją. Proszę zobaczyć jakich skomplikowanych operacji trzeba dokonać, żeby zechcieć się podzielić.
Myślę, że w tym momencie jest ważne pokazanie dziecku, że respektujemy jego własność, czyli nie dzielić się zabawkami dziecka na siłę. Jednak rodzic może modelować pewne zachowania " Franku, mój synek Jasio nie chce się dzisiaj z tobą podzielić zabawką. Przykro mi, ale to zabawka Jasia.". Z kolei jak ktoś daje Pani synkowi zabawkę, może Pani powiedzieć "To miło, że się podzieliłeś z nami. Jasiu miło ci, że dostałeś zabawkę od kolegi? Zobacz jak to fajnie! Może Ty też będziesz chciał się podzielić?". "Zobacz kolega ma fajny samochód, chciałbyś go obejrzeć? Może wymienisz się z kolegą na chwilę zabawkami". Dziecko oczywiście ma prawo odmówić. Taki sposób mówienia i respektowanie odmowy pomogą dziecku z czasem w dzieleniu się. W tym momencie jednak wymaganie od dziecka radosnego dzielenia się zabawkami jest stawianiem mu zbyt wysokich wymagań jak na jego wiek.
Początkowo można też wzmacniać pozytywne zachowania np.: "Dzisiaj podzieliłeś się z kolegą, to było bardzo miłe, zobacz mam dla ciebie taki medal (np.: naklejkę z ulubioną postacią z bajki). „ Nagroda nie musi być za każdym razem jak dziecko się podzieli, żeby nie uzależniać dzielenia się od zewnętrznej gratyfikacji ale w szczególnie trudnych sytuacjach, kiedy dziecko nie miało chęci się dzielić, ale zdecydowało się na to, warto to docenić.
Proszę też pamiętać, że nam dorosłym też czasem jest trudno się podzielić np.: niektórzy za żadne skarby nie pożyczą swojego pióra innej osobie. Wtedy szukamy racjonalnych powodów np.: pewnie się boi, że odkształci mu się stalówka itp. Pani synek też ma swoje powody, tylko trudniej mu o nich powiedzieć.
Gdyby chciała Pani szukać inspiracji warto sięgnąć do książki: „Rodzeństwo bez rywalizacji” lub „Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały”. Faber Adele, Mazlish Elaine;
Jeśli nadal coś Panią niepokoi w zachowaniu dziecka lub problem będzie narastał, proszę skontaktować się z psychologiem dziecięcym.
Pozdrawiam

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Szanowna Pani,
dziecko w tym wieku jest zainteresowane poznawaniem świata. Dopiero co, zróżnicowało się od matki (czyli od Pani - to jestem ja, a to mama) dlatego mówienie "nie", "moje", "ja", jest jak najbardziej porządane. Według mnie wszystko jest w porządku i dziecko rozwija się prawidłowo. Oczywiście wymaga nauki empatii, na którą ma sporo czasu. Wszystko trzeba dostosować do wieku dziecka. Proszę nie oczekiwać od niego, że coś od razu zrozumie lub zapanuje nad emocjami. Przecież wielu dorosłych nie potrafi nad nimi panować, a co dopiero 2 latek. W wychowaniu dziecka ważny jest spójny system wychowawczy, jasne zasady i stały rytm (o tej porze je, bawi się, śpi).
Ponieważ nie jestem psychologiem dziecięcym, najlepiej będzie, jak skieruje Pani takie pytanie do osoby pracującej z dziećmi. Ze swojej strony mogę polecić trzy koleżanki z mojego zespołu: Gabrielę Maligłówkę, Paulinę Kwaśniewską i Paulinę Klimaszewską.
Pozdrawiam serdecznie,
Dominik Gebler
Dzień doby
Cieszę się, że widzi Pani zalety swojego synka. To duże osiągnięcie, że jest ciekawy, chętny do nauki nowych rzeczy i odnajduje się w grupie. Bardzo ważne jest abyśmy potrafili doceniać najmniejsze nawet osiągnięcia naszych dzieci i chwalili je za to :)
Co do Pani obaw, chciałabym trochę uspokoić. Dwuletnie dziecko nie ma jeszcze wykształconej umiejętności rozróżniania co należy do niego a co do innych i czasem chce mieć wszystko. Umiejętnoś rozróżniania własności pojawia się dopiero w okolicy trzeciego roku życia. Na etapie rozwoju Pani synka normalne jest, że broni swoich rzeczy. Oczywiście nalezy uczyć go dzielenia się z innymi ale spokojnie i z cierpliwością. Trzeba wykazać się pomysłowością i starać się aby odbywało się to poprzez zabawę i bez stresu. Można np. pokazywać dziecku, że warto wymieniać się z kolegami zabawkami, których w tym momencie nie używają, że trzeba poprosić zanim weżmie cudzą rzecz ale także kolega powinien zapytać jeśli chce wziąć rzecz należącą do syna. To samo może Pani lub członkowie rodziny trenować z nim w domu. Warto zachęcać dziecko aby częstowało np. domowników swoimi cukierkami ale także dzielić się z dzieckiem kiedy mamy coś dobrego. Rozumiem, że widok walczących o przedmioty dzieci może czasem być trudny dla rodziców ale nie możemy oczekiwać, że malutkie dziecko będzie znało już zasady prawidłowego funkcjonowania w grupie. Ono dopiero stawia pierwsze kroki w tej trudnej sztuce. Oprócz nauki dzielenia się z innymi powinniśmy wykształcić w dziecku także umiejętność asertywności. To dużo ważniejsze niż podwórkowa uprzejmość. Dziecko nie musi dzielić się wszystkim ze wszystkimi wbrew swojej woli. Ma prawo zwyczajnie - tak, jak dorośli - nie mić ochoty pożyczyć czegoś innej osobie i powinniśmy to uszanować. Wpajając dziecku, że musi się dzielić można wykształcić w nim uległość wobec innych, co nie pomaga funkcjonować i dobrze czuć się w grupie. Podsumowując: zachęcam do zachowania spokoju i akceptacji stanu obecnego oraz wiary, że dziecko rozwija prawidłowo umiejętności społeczne, zachowuje się adekwatnie do wieku. Przy Pani wsparciu z pewnością nauczy się tego. Jest sporo poradników, z których można dowiedzieć się jakie zabawy wykorzystać aby pomóc dziecku rozwinąć umiejętności, które na danym etapie życia może już rozwinąć. Ewentualnie może Pani skorzystać z porady psychologa dziecięcego. Taki specjalista powinien współpracować z przedszkolem.
Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia :)
Emilia Szymanowicz

Podobne pytania

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.