Czy jestem DDA ?

1 odpowiedzi
Witam, sama nie wiem od czego zacząć..Mam 27 lat, estem z rodziny dysfunkcyjnej tzn mniej wiecej od 13 roku życia, a przynajmniej wtedy zauważyłam, pojawił się u mnie w rodzinie problem alkoholowy, moja mam zaczęła pić, bywała nieprzytomna, nieobecna, pracowała wtedy, ale niedługo później straciła pracę, nie wiem czy to przez alkohol ale wydaje mi się, że tak. W domu byłam tylko ja i mój tata, mam 2 starszych braci ale nie mieszkali z nami więc na początku nie widzieli problemu a później nawet jak zauważyli nie rozmawialiśmy o tym, omijali temat. Ja byłam świadkiem ciągłych kłótni, przepychanek między rodzicami, nie potrafiłam zrozumieć dlaczego tata nic z tym nie robi, dlaczego na to pozwala, zdarzało się że pił z nią ,mam chowała butelki po wódce w szafkach, w jednej kiedyś znalazłam mnóstwo butelek po winie, kłóciłam się z mamą ona wyzywała mnie od najgorszych, często płakałam, chodziłam głodna, w domu nie było ani jedzenia, ani pieniędzy, czasem myślałam że nie chce żyć. Jakoś to wszystko tak trwało, w wieku 20 lat wyprowadziłam się z domu z moim chłopakiem, on wiedział o problemie, choć nie całym, nie mówiłam mu wszystkiego po po prostu było mi wstyd, ale widział że jestem rozdrażniona, często płakałam z byle powodu, robiłam awantury o alkohol,z czasem mam przestała tyle pić, nie upijała się już codziennie, nie wiem co było tego powodem, miała pod opieką syna mojego brata może dlatego się otrząsnęła, długo nie potrafiłam z nimi normalnie rozmawiać, mam rozchorowała się miała 2 udary, zaawansowaną cukrzycę, i dopiero po tych wydarzeniach zaczęłam częściej do nich jeździć, nie rozmawialiśmy o tym co było, na każdej rodzinnej imprezie, świętach, wszędzie tam gdzie był alkohol, wychodziłam najwcześniej, nie piłam, nie chciałam patrzeć jak oni piją, bo z czasem i tata pozwalał sobie na więcej, nie chciałam myśleć o tym że jak wypiją znów będą się kłócić. Teraz nic się nie zmieniło tzn mam dalej nie pije codziennie tak do nieprzytomności ale wiem że ten alkohol jest obecny codziennie, choćby to tylko było piwo, na weekendy jest to już mocniejszy alkohol, rozpoznaje przez telefon po głosie po sposobie mówienia czy coś wypili czy nie. Układam sobie swoje życie, za niedługo wychodzę za mąż ale to się ciągle za mną ciągnie, wspomnienia, strach nie wiem co z tym zrobić, boję się że przez to sobie nie poradzę, mam problem ze znalezieniem pracy, z codziennymi problemami, boje się o wszystko o mojego przyszłego męża każdego dnia, o rodziców, o braci. To co tu napisałam tylko mała część, w sumie sama nie wiem dlaczego..nie wiem czy szukam pomocy czy odpowiedzi że to co się wydarzyło w przeszłości przeszkadza mi teraz normalnie szczęsliwie żyć.
Dzień dobry!

Odpowiadając na pytanie w tytule wiadomości - określenie DDA to kwestia dyskusyjna. Nie istnieje oficjalna diagnoza taka jak DDA. Jest to jedynie próba zebrania pewnych symptomów w jeden zespół. Jako psycholog i psychoterapeuta nie widzę większego sensu w tej próbie. Na bazie bardzo podobnych doświadczeń można mieć różne trudności oraz na podstawie różnych doświadczeń mieć podobne trudności.
Natomiast rozumiem, że pyta Pani też o to czy przeszłe doświadczenia w jakiś sposób wpływają na Pani dzisiejszy komfort życia. Myślę, że sama Pani na to pytanie sobie odpowiedziała, zauważając związek między swoim aktualnym lękiem a tym lękiem, który Pani przeżywała jako dziecko.
Alkoholizm w rodzinie mógł być objawem bardzo wielu różnych trudności relacyjnych między członkami rodziny. Sam alkohol jako taki jest tylko substancją - sposób w jaki się go używa i do czego wykorzystuje stanowi zagrożenie. Jednak rozumiem, ze teraz dla Pani sam alkohol stał się już pewnym symbolem, czymś czego chce Pani unikać jak ognia. Warto jednak zastanowić się nad tym jaką funkcję w rodzinie pełnił alkohol i co symbolizuje dla Pani teraz.
To co mogę Pani poradzić, to to że warto udać się na psychoterapię. Pisze Pani o bardzo wielu trudnościach, które zaburzają Pani funkcjonowanie - brak pracy, dużo lęku, niskie poczucie własnej wartości. Pisze Pani o tym, że nie jest Pani szczęśliwa, a Pani życie nie jest satysfakcjonujące. Są to problemy, które jak najbardziej mogą zostać przepracowane w psychoterapii, stanowią spory problem i należy się nimi zając, aby móc się od nich uwolnić.
Pozdrawiam

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?

Podobne pytania

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.