Czy mam powody do niepokoju?

Witam Doktorze
Z moim mężem jestem od kilku lat, mamy dwoje małych dzieci.Jesteśmy dojrzałym małżeństwem.Obydwoje jesteśmy atrakcyjni.Dodam że nasze życie sexualne jest udane.Sex uprawiamy praktycznie codziennie, czasem nawet kilka razy dziennie.Od kilku miesięcy zauważyłam że mój mąż ogląda filmy porno przy czym onanizuje się.Robi to rano kiedy dłużej śpię lub kiedy tylko wychodzę z domu.Początkowo przyznawał się do oglądania filmów , twierdzil natomiast że przy tym się nie onanizuje, co jest wedlug mnie bzdurą.Kiedy przyłapałam go na onanizowaniu powiedział że" robi to dla budowania napięcia ale wytryskiem nie kończy".Nie zabraniam mu oglądania filmów i onanizowania się( sama lubię to robić i mówię mu o tym szczerze).Ostatnio nawet obejrzelismy kilka filmów wspólnie.Proszę mnię dobrze zrozumieć,nie mam nic przeciwko temu co robi lecz w ostatnim czasie mąż nie przyznaje się do tego.Twierdzi że kiedy śpię lub wychodzę On tego nie robił, mimo że przez przypadek widziałam co innego (On o tym nie wie że widziałam)Mąż kasuje historię w komputerze i twierdzi że man urojenia.Kiedy zapytałam czy potrzebuje pomocy i czy jest uzależniony od oglądania filmów wściekł się na mnie i powiedział że wmawiam mu chorobę.Proszę o odpowiedź.Czy powinniśmy obydwoje lub któreś z nas skorzystać z wizyty u seksuologa?